Widok

mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (14)

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/ 2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/ 3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/ 3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945 g/57cm/SN
04/11 ( ) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/ 3850 g/53 cm/CC

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
08/11 anka165
09/11 mazar - synek / Kliniczna lub Zaspa
11/11 Ania - synek
12/11 Cleanna - chłopak / Zaspa
12/11 justyna_ - synek / zaspa
13/11 agam205 - Syn
14/11 Lollipop - synek
15/11 kaja_84 - córeczka / Wejherowo
16/11 mamazosi - chłopak / Zaspa
19/11 MAMA LISTOPADOWA
19/11 MarcysiaS - córeczka
20/11 sweetangel171 - synek / Kliniczna albo Zaspa
20/11 Katka_Gdynia - synek Franuś / Redłowo ew. Zaspa
20/11 dorcia_86 - synek / Redłowo
21/11 MamaMichalka - Synek - Michałek :) / Wojewódzki
21/11 paproszysko - córka
23/11 Cyganka Asia - córeczka Ewa
25/11 lyneth - synek
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka
????? Asia - córeczka Pola i synek Konstanty / Kliniczna

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7

Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=502561#post8858099
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
melduję się w nowym wątku

Gratulacje dla nowych Mamusiek ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszystkiego dobrego dla nowych mam i dzieciaczkow:)

Naliczylam 6cc i tylko 3sn:) taka ciekawostka:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny a co Wy na to żeby wykreślić z listy te mamuśki które się tu nie udzielają? Jest ich cala masa z tego co widzę. Szczerze to niektórych wcale nie kojarzę. Co Wy na to? A tak poza tym to mnie dopadł bol gardła i zatkany nos... Mój synek dopiero zdrowieje a maz niedawno.coa.podlapql także masakra:( Torba nadal nie spakowana. Jutro rano muszę to w koncu zrobic:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
aagusia też tak dziś spojrzałam na tę listę, i miałam dokładnie taką samą myśl ;)
Zdrowiej! I pakuj torbe :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Asiulka86, gratulacje!!! :)

A z tą listą to bym sie jeszcze wstrzymała, a nuż któraś z dziewczyn się "nawróci" :P i będzie chciała wrócić dodyskusji. Może jak już się wszystkie wypakujemy, to się zrobi liste aktywnych mamusiek, a resztę sie usunie??
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asiulka - Gratulacje dla Ciebie i Syneczka!

Jak będziesz miała chwilę napisze coś więcej o porodzie na Zaspie. Jestem bardzo ciekawa, też tam zamierzam rodzić.

Ja się trochę już oswoiłam z dzisiejszymi rewelacjami od lekarza. To w końcu dwa tygodnie przed terminem by było! Nie pozostaje mi nic innego jak czekać i się obserwować. Mały strasznie mi się rusza w brzuchu, kopie, wierci się. Brzuch mocno się napina. Może dotrwam chociaż do przyszłego tygodnia. I wiecie co sobie pomyślałam? Że jak teraz synek się pospieszy, to będzie skorpionem, a w terminie miał być strzelec :) I każdy już mówi, ooo skorpion, to będzie złośliwa wredota, kurcze nie podoba mi się to!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asiulka 86 gratulacje:)))

Happymum ja też słyszałam, że w razie czego robią na cito w szpitalu więc się nie martw. Chociaż pewnie i tak doczekasz do wtorku i nie będziesz już się musiała martwić.

Ja z kolei dzisiaj po akcji "skurczowej". Od 4 rano miałam takie silne bóle jak przy miesiączce, generalnie cały czas bolał mnie brzuch ale falami się jeszcze zwiększał. No ale byłam wieczorem u lekarza i generalnie nic to nie zmieniło, szyjka długa, rozwarcie na opuszek, czyli generalnie nic się nie dzieje. Lekarz umówił się już ze mną na środę w szpitalu. Na 99,9% będzie cesarka chyba, że ordynator się nie zgodzi. Podobno jest teraz duże ciśnienie na porody naturalne i zmniejszenie ilości cesarek ale jak byłam na patologii to w sumie tego nie zaobserwowałam. Zapytałam się co jeśli coś się zacznie np. wody odejdą a go nie będzie, to powiedział, że pewnie położą mnie na salę porodową ale on podejrzewa, że nic się nie zadzieje i że i tak zrobią cesarkę. W każdym razie mam go informować na bieżąco. Póki co pozostaje czekać do środy, wtedy może się dowiem kiedy będę miała się zgłosić do szpitala. Ja podejrzewam, że będzie mnie umawiał jak będzie miał dyżur całodobowy czyli albo przyszła sobota albo środa 20.11 czyli mój termin. No zobaczymy.

Lyneth ciekawe czy faktycznie się zacznie. Trzymam kciuki za Was:)

Asia temperaturę w mieszkanku macie idealną. Nasze jest z kolei bardzo ciepłe i trudno zejść poniżej 22 stopni. Lollipop gdybym miała w domu 16 stopni to bym zamarzła brrr. Ja z tych ciepłolubnych i mi już przy 19-20 jest chłodno bo lubię w mieszkaniu chodzić na krótko ubrana. Ale fakt faktem wszędzie mówią, że lepiej chłodniej.

Z kolei co do spacerów, to na szkole rodzenia mówiła położna, że do - 10 stopni. Ostatnio słyszałam jak się wypowiadał Jackowski, to on przewiduje że najchłodniej będzie w lutym a tak temperatura ma być znośna. No ciekawe jak to faktycznie będzie:)

Iwona84 faktycznie rzadko masz te wizyty. Ja na końcówce to co tydzień, dzięki temu jestem spokojniejsza. I tak jak dziewczyny napisały, to po prostu warto monitorować co się dzieje. Ja z Jasiem miałam taką sytuację, że w 39 tygodniu miałam prawidłową ilość wód a w 40 tc przyjmowali mnie do szpitala z małowodziem, które w sumie było traktowane jako brak wód bo poniżej 4 cm a ani mi się nie sączyły ani tym bardziej odeszły a mimo wszystko jakimś cudem wyparowały. Dlatego wolę chodzić częściej żeby się nie stresować albo chociaż mniej.

Delie ja na razie mam 1 paczkę pampersów 1 - tam gdzie są 43 sztuki i 1 paczkę dwójek tych premium care. Więcej nie kupuję, bo pieluchy zawsze może mąż kupić a tak jak któraś z Was pisała, też już nie mamy miejsca na kolekcjonowanie opakowań. Co do wypróbowywania różnych firm, to nam się fajnie sprawdzają jeszcze babydreamy i huggiesy, choć te ostatnie będą już trudno dostępne bo likwidują fabrykę. Ale to trzeba sprawdzić na maluszku czy mu będą pasowały i dlatego jakiś wielkich zapasów nie ma co robić.

Filipinka faktycznie się trochę pooszczędzaj bo nie ma sensu się teraz przemęczać. Ja już wątpię, że takie rzeczy jak sprzątanie, przeprowadzki, liście maliny przyspieszają poród bo na mnie nic nie działało, a z tego co piszą dziewczyny to też na nie raczej nie działa:) Ale nie ma potrzeby żebyś się teraz zajeździła bo zwyczajnie będziesz później zmęczona.

Co do wykreślania osób z listy, to ja jednak bym się wstrzymała. Bo na Jasiowym forum, też było sporo dziewczyn które się nie odzywały ale później dały znać już po rozwiązaniu co i jak tylko po prostu na bieżąco nie miały czasu pisać.

Miłego weekendu Dziewczyny:) Tym co chcą już urodzić, to życzę szybkiej akcji a tym co nie chcą, to spokoju i relaksu:)))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lyneth nie słuchaj tych ludzi. Przecież to by oznaczało, że większość z nas będzie miała wredne dzieci - nie ma co w takie rzeczy wierzyć ani słuchać.. Żal tylko, że takie rzeczy opowiadają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokladnie, nie sluchajmy bzdur od ludzi.. Szkoda nerwów. Mój synek jest skorpionikiem i jest wspaniałym, małym człowieczkiem! Od urodzenia nie mam z nim problemów, jest naprawdę grzeczny:) A ja juz na nogach, bo od zatkanego nosa spać nie mogę, obok mój synek którego też w nocy męczył zatkany nos wiec postanowiłam go przerzucić do nas a za synkiem chrapiacy maz, który od kilku dni też walczy z katarem.... Dziewczyny ja oszaleje!! Nie mam chwili na wytchnienie:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też już na skraju załamania! W poniedziałek robie przyjęcie na 13 osób dla mojej córeczki (kończy 3 latka). Tort zamówiony, bigos ugotowany ale i tak przygotowań pełno. No i w trakcie też trzeba tych wszystkich ludzi obsłużyć, pobawić się z dziećmi itd. Wiecie jak to jest. A ja już kiepsko z siłami.
No i oczywiście jak zwykle pojawiają się ci życzliwi! "a czemu nie zaprosiłaś tej a będzie tamta?" "A ja to robiłam impreze na 20 osób w 9 miesiący" (co skończyło się tygodniowym pobytem na patologii ale mniejsza z tym).
Ludzie są napradę straszni. Ja mam już jedno dziecko i ważniejsze jest teraz dla mnie żeby być z nią w domu a nie robić wielką impreze żęby ktoś się nie obraził. Może bym się tak nie przejmowała, ale te teksty to głównie od mojej mamy...
Nie wiem, czy wy też jesteście ciągle w takim ogniu krytyki od swoich najbliższych?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej wszystkim,

Tinnearaa, tak, spodziewam się bliźniaków, dziewczynka i chłopak, ciążą, dwukosmówkowa, dwuowodniowa, czyli podobno najlepsza wersja ;-)
Jestem ciekawa, jak sobie teraz radzisz? Ja i mój partner nie mamy żadnej rodziny w Trójmieście, będziemy sami, zresztą nie chciałabym, żeby ktoś mi pałętał się po mieszkaniu... Ale boję się takiej bezradności, bo sama nie jeżdzę autem, a tu będą zakupy, wizyty u lekarzy...

Masz kontakt z neurologiem? Podobno to przy bliźniakach bardzo zalecane, nawet jak się nic nie dzieje.
Życzę Ci dużo sił i radości z Twoich pociech :-)

Muszka, nie ma się co przejmować opiniami innych "życzliwych". U mnie robiono ciśnienie na ślub, jak okazało się, że z moim chłopakiem jesteśmy w ciąży, teraz, a jeszcze dzieci się nie urodziły, na chrzest... A ja chcę wychowywać dzieci i żyć zgodnie ze swoim sumieniem, czasem trudne jest delikatne, ale stanowcze tłumaczenie się ze swoich wyborów...

Co do imprez rodzinnych i gości z okazji porodu, to też pozostanę nieugięta - żadnych odwiedzających w szpitalu, oprócz tatusia, żadnych wizyt w domu w przeciągu trzech tygodni... Świąt nie zamierzam robić specjalnych, chcemy je spędzić kameralnie, tylko w drugi dzień swiąt planujemy, ze przyjadą dziadkowie, a my może wybierzemy się do znajomych, jeśli wszystko z dzieciakami będzie dobrze. Żadnego chwalenia się na Facebooku, czy innych portalach... Znajomi i rodzina już o tym wiedzą, i nie mają innego wyboru, niż dostosować się...

Czy któraś z Was zdecydowała się zdeponować przy porodzie krew pępowinową? My po wielu konsultacjach z lekarzami, znajomymi, zdecydowaliśmy się na pobranie przez Polski Bank Komórek Macierzystych, jest chyba najbardziej wiarygodny... Traktuję to jako polisę ubezpieczeniową, nie wiadomo, co medycyna będzie mogła zdziałąć za parę lat, na pewno o wiele więcej niż dziś... I oby nie trzeba było korzystać z tej polisy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
popieram podejście Asi-nasze zycie nasza sprawa. U mnie też zakaz odwiedzin w szpitalu, w domu i owszem ale jak ja będę na to gotowa, bo z dwójką dzieci nie wiadomo jak to będzie:) Ile czasu zajmie mi się ogarnąć.
Muszka olej wszystkich-impreza jest dla córki i dobrze robisz, że ją organizujesz tak jak Ty tego chcesz. Ja tez robiłam 2tyg temu,ale czulam się wtedy super teraz juz bym nie dała rady.
U mnie kolejna bólowa noc i kolejny dzień ciszy....
Płacz i humorki były wczoraj, także hormony działają...
Co do skorpionów to moja zosia jest skorpionem i super z niej dziewczyna!!!

Aagusia81 głowa do góry zaraz będzie lepiej, grunt to sie wysypiaj!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia,
O krwi pępowinowej rozmawiałyśmy dużo, i zgodnie wszyscy doszli do wniosku, że nie ma to sensu. Żaden lekarz i tak nie użyje krwi chorego dziecka do leczenia tego samego chorego dziecka parę lat później. Bo w tych komórkach też jest to samo DNA z zakodowaną ewentualną chorobą, która może się rozwinąć za parę lat (skończyłam biotechnologie na GUM) więc coś o tym wiem. Jedyne co miałoby sens to gdybyś pierwsze dziecko miała chore, zdecydowała się urodzić drugie, zdrowe i wtedy krew drugiego potencjalnie mogłaby być użyta to leczenia pierwszego dziecka. Albo stworzenie Państwowego Ogólnopolskiego banku gdzie byłyby zdrowe komórki dla innego chorego dziecka (no ale na tym nikt specjalnie nie zarobi więc u nas w Polsce nie ma).
Naprawdę lepiej zainwestować w szczepionki albo na pewno znajdzie się wiele innych wydatków :)
Dziękuję za miłe słowa. Ja też wigilii nie robie (teściowa mówi że nic nie mam do nich gotować, a moja mama się pyta ile potraw i ciast do niej przyniosę :)) Gości też pozapraszam tak po dwóch miesiącach, jak sama dojdę ze sobą do ładu. Staram się być asertywna, ale czasem człowieka trafia. My też nie braliśmy ślubu z powodu ciąży, wzięliśmy bo poczuliśmy taką potrzebę jak już dziecko było i sama się dobrze bawiłam na swoim weselu jak mała miała roczek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asiulka - serdeczne gratulacje dla Ciebie Oliwiera!male fajnie ze juz jestescie razem :)

muszka - nie przejmuj się opiniami innych, a swojej mamie powiedz zeby wyluzowala, bo troche przesadza...

my się zastanawiamy nad oddaniem krwi pępowinowej, ale nie jestem przekonana ze względu n akoszty, bardziej mój mąż...zobaczymy jeszce
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja na wigilię jadę do mamy-50km a na drugi dzień świat do teściów 200km.Nie przejmujcie sie innymi-nasze życie nasza sprawa, a pokolenie naszych rodziców to chyba zapomniało jak to jest być w ciąży...Mam wrażenie, że często nie rozumieją naszego podejścia.
A poza tym kobietę tuż przed porodem zrozumie tylko inna ciężarówka...taka prawda!
Muszka udanej imprezy!
Co do krwi pępowinowej to ja też jestem przeciwko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej dziewczyny :) widzialam, ze ktoras chce "uszczuplic" liste wiec sie przypominam ;) caly czas Was podczytuje ale nie mam zbytnio czasu zeby sie odzywac. W czwartek zaczelam juz 39 tydzien... to czekanie na koncówce jest straszne! Chcialabym, zeby mały był już z nami... tak jak wiekszosc z Was :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z tą listą może zróbmy tak jak piszę dorcia_86 :) jak się wszystkie rozpakujemy to może wtedy uaktualnimy listę albo nawet założymy sobie prywatne forum i nikt nas nie będzie podglądał hihi

Lyneth masz tak jak ja widzę :) mnie też straszą upartym złośliwym skorpionem :) ale powiem Ci że moja babcia była skoropionem hm może była ciut uparta ale na pewno nie było ani złośliwa ani wredna wręcz na odwrót... także nie wierzę w te znaki zodiaku :D ja jestem lwem i też jestem uparta jak osioł chwilami hihi znak zodiaku znakiem a charakterek charakterkiem...

Końcówka ciąży a mi po głowie chwilami chodzi zmiana imienia dla małej... miała być Marysia i mega mi się podoba ale ostatnio coś mi po głowie Oliwka chodzi nie wiem skąd haha ale chyba sobię daruję takie zmiany 2 tyg przed terminem :)

Muszka nie przejmuj się ta krytyką...moja mama też z tych co by wszystkich zapraszała na imprezę tyle ze potem ja zawsze latam i ich obsługuje...spoko póki nie byłam w ciąży mogłam latać i pomagać na rodzinnych czy własnych imprezach...ale w ciąży miałam 9 msc żeby poobserwować swoją ,,cudną" rodzinkę i zauważyłam że tylko my na urodziny, chrzciny czy bóg wie co organizujemy imprezy na 20-25 osób...cała reszta ogranicza się do zapraszania rodziców obojga stron, dziadków i babć, plus rodzeństwa i ewentualnie chrzestnych jeśli to roczek czy chrzciny...i ja ostatnio już zapowiedziałam że na wielkanoc robię chrzciny i ograniczam się do minimum....żadnych kuzynek i ciotek i bóg wie kogo....koniec... ja się narobie, piórko w tyłek wsadzę a i tak potem połowa albo nie przyjdzie i o tym nie powie, albo będzie niezadowolona... także ja tam chrzciny będę miała na 12 osób i mi to wystarczy :D także miej swoje zdanie i się go trzymaj... przy 2-ce dzieci to już w ogóle nie będzie ci się pewnie chciało robic imprez na 20 osób...

Co do gości na porodówkę to ja poza mężem nie chce nikogo widzieć... sądzę że jeśli urodze w weeekend to zjawi się moja mama z tatą ale jak ich poproszę to też odpuszczą... Co do wizyt w domu to pewnie zalicze spięcie z teściową i szwagierką... bo moja teściowa ma 3 dni urlopu i mnie straszy że go weźmie jak urodzę...no cóż czeka mnie kolejna asertywna rozmowa zakończona zapewne fochem teściówki... ale dla mnie to już żadna nowość... spinam się z nią od kiedy ją znam ha ha ha taka kobita i już...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skorpiony to wspaniali ludzie, wiem bo mam 5 skorpionow blisko siebie, moj tata, moj chrzestny, babci, dziadek i przyjaciolka, wszyscy sa cudowni, bardzo dobrzy, zawsze moge na nich liczyc, jedynie moja babcia sie smieje ze jest zdechlym skorpionem bo jest z 21 listopada;p ja chyba tez bede miala skorpiona albo z pierwszego dnia strzelca (czyli jak ja 28 listopad ;D) bo mam sie zglosic do szpitala najpozniej 10 dni po terminie jakby sie nic nie dzialo czyli wlasnie 22 listopad:)

z gosci na porodowce to ja chce tylko meza z synkiemi moich rodzicow, wtedy tez nie zyczylam sobie innych odwiedzin, niech do domu przyjda:)

co do chrzcin i imprezy na 20 osob to niestety u mnie tak bedzie;/ moj maz ma 2-ch braci, jeden zona i jedno dziecko, drugi zona i 3 dzieci... rodzice meza, moi, moi dziadkowie a mam caly komplet, chrzestni, jeszcze nie moge sie zdecydowac bo u mnie nikt sie nie nadaje wiec pewnie 2+2 bo z partnerami takze troche nas bedze;/

mozna uaktualnic liste w polowie stycznia, wtedy bedziemy juz rozpakowane wszystkie:)
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gartulacje dla kolejnej mamusi:)

Happymum a moze jak mam urodzi sie to bedziesz wiedzila jak ja zoabczysz czy bedzie Marysia czy Oliwka:)

Ja jak moje dzieciaczki zobaczylam to upewnilam sie wyborze imion dla nich i tak jak rozmiawlalam z nim jak byli w brzuchu tak zostalo Gabrynio i Hanusia:)

u mnie zaczely szalec hormony wiec teraz jestem na etapie plakania z byle powodu:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
amadea99 hormony to raz, a dwa, dziś chyba taki jakiś dzień płaczliwy, bo ja od rana mam taki spadek nastroju i same mi łzy lecą, bo już bym chciała, żeby coś się zaczęło dziać i żeby mała już była ze mną...

A co do szpitala, dziewczyny, a czemu właściwie nie chcecie odwiedzin? Ja tam mam świadomość, że zaraz wyjeżdzam i przez kilka długich miesięcy nie będe nikogo widzieć z rodziny i znajomych, więc chciałabym, żeby odwiedzali mnie i w szpitalu i w domu :) Może po porodzie mi się zmieni, ale ja ostatnio jestem spragniona wszelkich ludzi i wizyt ;)

Wczoraj byłam z mamą i siostrą u kuzynki, termin ma dwa dni po mnie i będzie miała chłopczyka i wiecie co, patrząc na te wszystkie przepowiednie o płci po kształcie brzucha, to mamy totalnie odwrotnie! Ona z chłopcem, a brzuch mały, rozlany i generalnie nie widać po niej, że jest w ciąży. Po prostu się wszędzie zaokrągliła. A ja, z dziewczynką mam mega piłeczkę i nawet wcięcie w talii mi zostało :)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe jesli chodzi o imprezy to ja tego nie widze ..nigdy nie musialam robic bo nie bylo gdzie , teraz mieszkamy od 2 miesiecy na swoim i jakos przeraza mnie opcja chrzcin bo tu trzeba bedzie jednak jakos zorganizowac a moj maz ma 7mioro rodzenstwa to rodzenstwo ma przecietnie po troje dzieci i to juz tez sporo z nich po 18nastce .. wiec tu male imprezy nie wchodza w gre .. dobrze ze ja mam tylko jednego brata :P Mielismy szybki slub bo zalezalo nam na kredycie rodzina na swoim .. i nie chcialam nic robic ale Mojego meza rodzina zaczela mu gadac ze jak tak mozna ze trzeba zrobic impreze itp itd.. no i w koncu byla impreza i byla najblizsza rodzina bez wujkow cioc , i bylo ponad 40 osob.. hehe dobrze ze ja nic nie robilam bo jego siostry powiedzialy ze zajma sie jedzeniem itp my musielismy tylko produkty dac .. wiec zle nie bylo , a teraz jak ja bym miala robic na tyle osob impreze to tego nie widze hehe , dlatego wiem ze u mnie pewnie bedzie wchodzila w gre restauracja lub catering bo w zyciu nie bede porafila na tyle osob przygoowac imprezy hehe za rok bynajmniej roczek z moja 30tka bede organizowac bo jak dobrze pojdzie to mala urodzi sie w moje urodziny:P no i parapetowke trzeba bedzie zorganizowac .. to moze razem z chrzcinami hahha zeby bylo mniej przygotowan:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My ostatnio zmieniliśmy imię z Dominik na Aleksander - Alek :-) ale jeszcze wiele może się w tym temacie wydarzyć.
Pakuje się właśnie do szpitala... trudniejsze to niż myślałam i faktycznie trudno podjąć decyzje ile czego wziąć.
Chce na samą porodowka wziąć reklamówkę oddzielna, a na sale poporodowa resztę w torbie będę miała. Tylko co na te porodówkę...
- recznik
- koszula do rodzenia
- klapki
- wodą do picia
- kocyk / ręcznik do otulenia maluszka zaraz po porodzie
- szlafrok
- małe opakowanie wilgotnych chusteczek do twarzy

Na wierzchu torby też chyba rożek z wlozonym pampersem i ubrankiem dla małego żeby dać poloznej.

Podpowiedzcie proszę co jeszcze mi się przyda na poród i na sekundę po nim. :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jesli chodzi o przepowiednie o dziewczynce czy chlopcu to .. juz pare osob mnie sie zapytalo czy na pewno bede miala dziewczynke , bo lepiej na twarzy wygladam itp.. robilam usg w kilku miejscach wiec za kazdym razem mowili ze dziewczynka wiec chyba sie nie zmieni.. dlugo sie ukrywala bo po 27 tyg jakos sie ujawnila jesli sie nie myle..:P Bedzie porazka jak sie zmieni...bo pokoj dla malej juz jest rozowy , a od tygodnia siostrzeniec mojego meza przyjezdza i maluje nam syrenke Arielke i podwodny zamek .. super juz to wyglada , ciekawe jaki bedzie efekt koncowy , zdolny jest mega .. :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba te wszystkie podkłady, podpaski, wkładki laktacyjne itd to już na spokojnie będę mogła ogarnąć ma poloznictwie i tam też się przebiore w czysta piżamę, tak?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak perfectangel:) w swoeje sali sie ogarniesz i przebierzesz:) ale troche trzeba bedzie polezec, ja wstalam godzine po tym jak mnie zawiezli juz na moja sale czyli 3 godziny po porodzie i o malo nie zemdlalam, ledwo wrocilam po omacku do lozka a chcialam wstac bo maly byl gdzie indziej bo kolor skory sie lekarzom nie spodobal i musial spedzic noc pod grzejacymi lampami. warto malymi kroczkami wstawac, najpiewr usiasc, chwile posiedziec, wstac, chwile poczekac i wtedy dopiero pojsc bo moze sie to zle skonczyc.

co do brzuszka swiadczacego o plci to ja teraz powinnam miec dziewczyne;p najpierw brzuch wygladal na chlopaka, szedl od plecow, rozlal sie, a teraz przeniosl sie do przodu i od tylu praktycznie go nie widac;p

ja w polowie ciazy tez zmienilam imie:) mial byc Mateusz, bo tak mial sie nazywac Marcinek Jacek tyle ze dostal imie po tacie (Jacek Marcin) ale jakos sie teraz zdecydowalam na Jakuba:)
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie chce odwiedzin bo nie czulam sie najlepiej, wygladalam jakbym byla chora. bylam zmeczona i nie chcialam sie nikomu tak pokazywac, chcialam troche spokoju, jedynie najblizsi mogli czyli maz i moi rodzice z moim bratem.
Kaja, Tobie sie nie dziwie ze chcesz odwiedziny, skoro niedlugo wyjezdzasz i nie bedziesz sie z nimi widziala to co innego, mnie i wiele innych dziewczyn moga odwiedzic praktycznie w kazdy inny dzien, Ty masz czas troche ograniczony:)
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny,

Dzięki za miłe słowa o skorpionach :) Ja też znam kilka osób spod tego znaku i są to bardzo ambitne i zdolne osoby, choć nie powiem, jak trzeba to potrafią być mega złośliwi i ostro dociąć, ale to chyba kwestia charakteru. Mój najlepszy przyjaciel jest skorpionem, jedna z bliskich koleżanek też, nie wiem czemu jest taka zła opinia o tym znaku.

Justyna - zdechły skorpion hihi fajne określenie!

muszka - tak jak Dziewczyny Ci piszą, nie przejmuj się tym gadaniem, Twoja sprawa kogo zapraszasz i tylko Twoja. Ja już dawno przestałam się kierować zasadą "zaprośmy, bo wypada". Robię tak, jak uważam za słuszne, a jak się komuś nie podoba, to trudno, jego sprawa.
Ja już z rodziną mam ustalone, że nie chcę odwiedzin w szpitalu, tylko mąż i zaraz po powrocie do domu, też nie chcę, żeby się wszyscy tłumem schodzili i oglądali małego. Boję się, że ktoś mi małego zarazi, listopad to taki miesiąc, że wszyscy chodzą przeziębienie, a w ogóle przez te pierwsze dni, tygodnie chcemy być z małym sami i sami się ogarnąć w nowej sytuacji. To nasze pierwsze dziecko i wiadomo mimo wielu mądrych porad, jak to będzie, samemu trzeba to przeżyć i odnaleźć się w nowej sytuacji. Powiem Wam, że warto jest jasno i otwarcie powiedzieć rodzinie, czego się od nich oczekuje. My tak zrobiliśmy i nie żałuję. Po wizytach na cmentarzu był rodzinny obiad u rodziny męża, była cała jego rodzina i jak zaczął się temat mojego porodu, to od razu powiedzieliśmy, że rodzę na Zaspie, że chcę, aby tylko mąż był, bo zwyczajnie mogę nie mieć siły na salę odwiedzin, a potem jak wrócimy do domu, to oczywiście każdemu damy znać, ale odwiedzać dziecka tak szybko nie można, bo jest za małe. I jeszcze powiedziałam tak: położna nam mówiła, żeby rodzina się wstrzymała z odwiedzinami przez pierwsze dwa tygodnie, bo dziecko jest za mało odporne, a najlepiej to do Świąt. Wiem, że rodziny są różne i może być trudno, ale proszę o to zadbać. Jeśli już to pojedynczo, jedna osoba na chwilkę zobaczyć dziecko i do widzenia, żadnych gościn i wiszenia nad łóżeczkiem. I powiem Wam nikt nic nie powiedział, wręcz przeciwnie wszyscy uznali, że to oczywiste, że takiego maluszka się od razu nie odwiedza i oni się nastawiają dopiero na Święta zobaczyć małego. Ufff, bardzo mi ulżyło, że tak gładko to przyjęli i nikt nie miał nic przeciwko. Czeka mnie jeszcze taka pogadanka z moim tatą, bo z nim to łatwo nie pójdzie, ale i tu zamierzam być twarda. Naprawdę tylko na chwilę nasi rodzice mogą wpaść do nas do domu i zobaczyć, a potem chcemy być sami z maluchem, chcemy się nim nacieszyć :)

Temat chrzcin na razie ucinam, bo sama nie wiem jak to będzie, kiedy, kto itp. Oczywiście głównie moja rodzina już planuje i wybiera nam chrzestnych, ale ja się nic na ten temat nie odzywam.

Asia, Aabym - my myśleliśmy o oddaniu krwi pępowinowej, ale zrezygnowaliśmy. Tak jak pisze muszka nie ma to sensu przy pierwszym dziecku.

perfectangel - ja już torbę mam spakowaną, zmieściłam się w jedną z rzeczami dla siebie i malucha. Dodatkowo będę miała jedną siatkę ze szlafrokiem i pieluchami, bo to już mi do torby nie weszło.
Była też ostatnio u mnie koleżanka ze swoim już drugim dzieckiem i pokazałam jej swoją torbę, co spakowałam, żeby oceniła, czy nie przesadziłam z ilością i powiem Wam, że wszystko było dobrze :)
Jedyne z czego się uśmiała, to ilość spakowanych skarpetek :) Mówi, że spokojnie wystarczą dwie pary i jedna czapeczka.
Radziła też aby do szpitala wziąć ciemny ręcznik dla siebie, żaden jasny. Kobieta się bardziej komfortowo czuje, nawet jak coś się zabrudzi, to na ciemnym tak nie widać. W sumie ma rację więc zamieniłam szary na ciemnobrązowy.
Ja tych higienicznych rzeczy dla siebie nie biorę, bo na Zaspie wszystko dają. Pakuje tylko standardową kosmetyczkę dla siebie, przelałam sobie te wszystkie płyny i żele w mniejsze buteleczki, żeby nie zajmowały mi wiele miejsca.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka nie przejmuj się gadaniem innych. Mi też gadają i to szczególnie mama... Z reguły wysłuchuje i idę ze złości ryczeć do Męża bo gadać i się kłócić mi się nie chce :)

U mnie w tym roku Wigilie robi ciocia (od strony mamy) ale nie idziemy. Będzie tam ponad 20 osób w małym mieszkaniu. Nawet nie będę miała gdzie nakarmić spokojnie a karmić przy wszystkich mi się nie uśmiecha :) Pewnie pójdziemy na chwilę do Babci (od strony taty) bo tam będzie tylko 10 osób. Chrzciny myślałam żeby zrobić w pierwszy dzień świąt. Ale to zależy jak będę się czuła i jaki Mały będzie.

Ja też nie chce wizyt w szpitalu. Jedynie Mąż i ewentualnie moi rodzice. Nikt inny. Po pierwsze nie chcę żeby Małego zarazili a po drugie pewnie nie będę najlepiej wyglądać i się czuć. Poza tym do Teściów pewnie i tak niedługo po porodzie pojedziemy żeby Małego pokazać Babci Męża bo ma prawie 91 lat i już do nas nie przyjedzie i też coraz gorzej się czuje. No a że mój Mąż jest zżyty bardzo z Babcią i jest jej "synkiem" to Mąż chce się pochwalić swoim Synem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie dziewczyny :) nie usuwajcie mnie :) Ja też cały czas jestem,staram się czytać Was na bieżąco chociaż gorzej z odpisywaniem bo zawsze się coś dzieje i brakuje czasu
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bym wolala zeby do mnie nikt nie przychodzil powiedzialam to mezowi pare miesiecy temu to sie do mnie nie odzywal .. focha mial a teraz jak chodzil ze mna na szkole rodzenia to slyszal co polozna mowila, teraz juz by sie nie obrazil hehe... dzis jak ten temat na forum sie pojawil to mu to powiedzialam ze wiekszosc z Was nie chce.. ja tez nie chce ale wiem ze u mnie to nie przejdzie, ze z jego rodziny na bank przyjada bo tak zawsze jezdzili jak ktos rodzil, ja nigdy nie chcialam jezdzic bo wiedzialam ze kobieta moze byc zmeczona i nie zyczyc sobie gosci , wtedy moj maz tez mowil ze glupia jestem...ze tylko ja mam jak zawsze z tym problem..no ale teraz zobaczy na wlasne oczy co to znaczy i moze w koncu zrozumie :) Bede miala bynajmniej co mu wypominac hehe jak sie bede zle czula to ...w Redlowie jest sala odwiedzin, przyjada to najwyzej nie wyjde nikt nie wparuje do sali:P:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
Happymum wybierzesz imię dla małej jak ją zobaczysz, często się zdarza że mamy po porodzie zmieniają zdanie, bo ich zdaniem imię nie pasuje, także się nie stresuj:)
Co do rodzinki to ja się przestałam dawno przejmować, 8lat znajomości z nimi zrobiło swoje....Także jestem wyluzowana, mówię co myślę, przez co teściowie długo przyzwyczajali się do mojego ciętego języka:) No ale się udało.
Co do imprez to ja zawsze robię tak jak chcę, żeby było, bez presji i zapraszania zbędnych osób. Ale pewne grono jest dla mnie ważne i zawsze jest. Także kocham gotować, mama robi mi ciasta więc są imprezy na 25 osób a inne na 10, kwestia co to za okazja. Chrzcinami się nie stresuje, jeśli będą to w lato dopiero i w knajpie, bo tak chcę. Dobrze że w kwestii zapraszania gości jesteśmy zawsze zgodni, a jesli nie to idziemy wzajemnie na kompromis:)
Jak to mój mąż mówi żyje ze mną a nie z rodzinką także to ja mam byc zadowolony anie oni-i ma rację.

Amadea głowa do góry-jesteś wielką szczęściarą, że poród masz za sobą.Teraz będzie tylko lepiej:) Ważne być w tym wszystkim zanalazła chwilę dla siebie-pamiętaj że nie jesteś tylko mamą ale tez kobietą:)

Kaja84 ja nie chcę odwiedzić bo po szyciu krocza cięzko było mi siedzieć, poza tym w szpitalu nie dało sie spac-byłam padnięta, niewymalowana, czulam się niekomfortowo. Nawet cięzko było mi z męzem usiedzieć tak mnie bolało...Także zero odwiedzin!!!

Perfectangel nie stresuj się tak-nie będziesz tego wszystkiego potrzebowała od razu. Koszule podczas porodu podwijają ci do pasa, także rodzisz pół nago, masz wymieniane podkłady podczas trwania porodu.Także będziesz po prostu czuła sie spocona i nieświeża i bedziesz chciała się umyć. Ale jak urodziśz to spedzasz dwie-trzy godziny w sali obserwacyjnej i nie możesz tam ani zasnąc ani wstać, zresztą nie będziesz miała siły...Potem zawiozą cię do sali -zwykle opada wtedy adrenalina i chce się spać. Po ok 5godz od porodu każą wstać,ale ja rodząc dwie godziny tylko powiem ci że wcale nie było łatwo wstać czy myslec o prysznicu, także najpierw dojdziesz do siebie a wtedy reszta, pewnie zajmie ci to parę godzin od porodu...A mleko tez nie leci od razu, bo na początku jest siara raptem kilka kropel,a dziecko przez pierwszą dobę mało je, a tylko śpi także wszystko sie rozkręca powoli. A wkładki dobrze mieć w miarę u góry w torbie, bo one akurat szybko się przydają.

Co do brzucha to u mnie się sprawdziło,ale uważam że to przesądy tylko i bardziej kwestia osoby.

a ja dziś zaszalałam-zrobiłam pierogi prawie 70sztuk z miesem-mniam, sałtkę, ugotowałam rosół no i 3godzinne zakupy w markecie. Jedzenia na 3tyg z góry. Czuje się dobrze:) Jeden dzień z głowy w nerwowym oczekiwaniu na wielki dzień.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki Mamozosi :-) już mi łatwiej to sobie wyobrazić :-)
Wyprałam dziś też ciuszki Małego w końcu i kocyki. Nie wszystko jeszcze bo nie zmieściło się na suszarkach. Dobrze ze mam więcej niż jedna. Jeszcze druga taką "porcja" mnie czeka. Potem prasowanie, którego nienawidzę...
i jeszcze pościele i ochraniacze i inne pierdoły dekoracyjne, które zamówiłam z Ala i As. (swoją drogą polecam, bo naprawdę przyzwoitej jakości)
uzywam plynow do prania Dzidzius i wydaja sie byc dobre.
Nie kupiłam jeszcze materacyka. Macie poduszkę klin?
I jak to jest z kladzeniem Malucha na boku do spania żeby się nie zakrztusił? Nie przekręca się na plecki od razu albo na brzuch.

co do gosci w szpitalu to dopuszczam tylko dziadkow z obu stron i meza oczywiscie.

a swieta.. to w zaleznosci kiedy urodze. jak na poczatku grudnia to pewnie odwiedzimy rodzinke na chociaz godzinke, ale jak w okolicach 20 - jak termin mowi, to spedzimy je tylko w trojke. moze sie tez zdarzyc ze w swieta bede jeszcze w dwupaku :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przygotowujecie jakies jedzonko do zamrozenia zeby bylo na pierwsze dniz maluchem? macie jakies sprawdzone dania ktore dobrze sie zamraza i mozna jesc karmiac?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Perfectangel ja z wyprawką na porodówkę nie pomogę...ciągle coś wkładam coś wykładam z toreb ha ha ha

Iwona84 zazdroszczę takiego siostrzeńca... mi się marzyła na ścianie w pokoiku stumilowy las i kłapouchy z tygryskiem :D ale mam na to sporo czasu bo póki co mała jest naszym współlokatorem :) a może dopytaj siostrzeńca czy nie chce zacząć sobie dorabiać :D myślę że sporo chętnych się znajdzie :)

mamazosi zazdroszczę ci tych pierogów :) jejku ja 3 dzień jestem na tej diecie cukrzycowej i mam nadzieję ze za tydzień będą wyniki widoczne we krwi i ten cukier wróci całkiem do normy a nie będzie na jej granicy...bo w poniedziałek święto rogalików Marcina hihi mój mąż to Marcin a ja sobie rogalika nie zjem :( a tak je lubię chlip.... no cóż nie zawsze można mieć wszystko :D grunt by maleństwo było zdrowe hihi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe.. no ja tez sadze ze znajdzie duzo chetnych , bo juz chyba ma mowil ze musi sie zorientowac jak to wyjdzie cenowo zeby mu sie oplacalo. Jakis miesiac temu wlasnie malowal klapouchego i reszte u siostry mojego meza dlatego jak zobaczylam efekt tez chcialam od razu , mial sam wymyslic co to bedzie .. bo nie wiem co Zuzi bedzie sie podobalo :P Mial byc Bambi ale jego dziewczyna powiedziala ze jak to jakis Bambi dla dziewczynki musi byc cos dziewczecego :P Wiec ona mu zasugerowala Arielke pewnie ;P Ale jestem juuz zadowolona , mala z nami bedzie spala ale pokoj juz bedzie miala ladny bo pozniej to moze juz czasu nie bedzie mial , bo jakies teledyski zaczyna krecic itp ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum pierogi z mięsem i warzywami,specjalnie bez cebuli żebym mogła jeść po porodzie:) Mnie od początku ciąży w ogóle nie ciągnie do słodkiego, także problemu nie mam:)Czasem mam ochotę na naleśniki lub kakao. Mięsko wciąż wcinam i twarożki ze szczypiorkiem.
A co do zapasów na po porodzie to ciężko, dieta mamy karmiącej powinna być lekkostrawna i zróżnicowana,także rosołki, zupki, gotowane mięsko...Ja dla męża mam zamrożone parę dań, bo on codziennie do pracy bierze obiad, poza tym nie bardzo widzi mu się jedzenie gotowanych dań. Zrobiłam mu kotlety, klopsiki w sosie pomidorowym, gołąbki, roladki ze szpinakiem. NA trochę mu starczy,a poza tym on też coś chętnie upichci jakby co.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi no no no:) Jakie zapasy , podziwiam...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwonka jako doświadczona mama wiem co mnie czeka, także się przygotowałam małe co nieco. Raczej nie mam co liczyć na pomoc z zewnątrz, także trzeba sobie radzić. A obawiam się reakcji naszej 4latki na braciszka więc pewnie gotowanie dwóch obiadów dziennie nie będzie mi w głowie. Mój mężuś preferuje zdrowe odżywianie więc codziennie o 13.00 w pracy obiadek, a że wychwala moją kuchnię to mu coś upichciłam. A ja będę dla siebie gotować na świeżo.
ps natchnęło mnie i właśnie gotuję zupe z dyni z papryczkami chili, podobno pikantne wygania malucha...także czekam na efekty...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to trzymam kciuki zeby maluszek po zupce sie ruszyl i pojawil na swiecie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A mnie właśnie plecy z krzyżu zaczęły boleć... co dzień coś nowego z objawów przedporodowych mi się pojawia :) i nie wiem czy też tak macie ale mnie z dnia na dzień co raz mocniej ciągnie w pochwie od środka...to pewnie szyjka... chwilami aż się ciężko robi krok albo wstaje z kanapy jak tak boli :D

Mamazosi gotuje a ja kończę wyszywać własnoręcznie haftowaną kołderkę dla mej córeczki :) zawsze miałam bzika na punkcie robótek ręcznych a rok temu wzięłam się za kołderkę...jeszcze nie wiedząc o tym że wkrótce uda mi się zajść w ciąże :P także został mi tylko napis do wyszycia i dać do krawcowej doszyć do kołderki od wewnątrz jakiś polarek żeby nie było haftu od spodu widać :D mam nadzieję że to będzie fajna pamiątka dla małej :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi, my z mężem dzisiaj też wzieliśmy się za pierogi. Zrobiliśmy aż 4 rodzaje. Wszystkiego razem koło 100 sztuk. Oczywiście wcześniej na zakupach byłam. Teraz chyba do końca dnia będę leżeć tak mnie kręgosłup boli :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja dla rodziny porobilam weki z zupami i sosami a o sobie nie pomyślałam. Ale po pierwszym porodzie jadlam marchwianke i rosół bez cebuli i dużo buraków. Chyba sobie przygotuje po tej imprezie. Ale generowania diete mocno trzymalam bo mala miala straszne kolki. No i naprawdę w pierwszych tygodniach człowiek jest tak zmęczony że nawet niespecjalnie chce się jeść. I dobrze się chudnie.
A jeśli chodzi o odwiedziny to ja wolalam w szpitalu i byl i mąż i rodzice i tesciowie i nawet moja najlepsza przyjaciółka była ale potem miałam spokój w domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam w nowym wątku:)

ja dziś jakaś nieżywa jestem. strasznie mnie ciągnęło dziś podbrzusze z lewej strony. poleżałam i przeszło. kurczę, ostatnio czuję, że coraz bardziej niedomagam. chciałabym już urodzić...

co do imprez to ja mieszkam u moich rodziców i ostatnio też czas imprezowy się zaczął i szczerze już mam dość. ciąża to nie choroba i aktywność jest ważna, ale jakoś nikt z rodzinki mnie nie wyręcza kiedy latam z talerzami, zanoszę, przynoszę, zmywam... już mi się nie chce. na święta nigdzie się nie wybieram, ale mama już zapowiedziała, że krótka wigilia będzie, bo małe dziecko, a nie wszyscy przyzwyczajeni do wielkich imprez u nas w domu, że wszystko przygotowane i podane.

co do imienia, to już raczej udało mi się przekonać tatusia do Poli, długo to trwało, i nastawiałam się na Emilkę lub Natalkę. ale fajnie, że w końcu zdecydowaliśmy:)

kaja_84 ja też będę mieć córeczkę i wcięcie w talii jest i ładna piłeczka z przodu. a raz nawet kasjerka w sklepie mówi "chłopczyk?", a ja, że nie, że dziewczynka. a ona zdziwiona, że wyglądam jakbym chłopca miała mieć:) tej kreski na brzuchu cały czas nie mam. rozstępów też nie, ale pojawiły się króciutkie i jeszcze nie bardzo mocne na udach:/

perfectangel po karmieniu ja będę kładła małą na boczku, raz na jednym, raz na drugim. ponoć takie małe samo się nie przekręci. ale może doświadczone mamy się w tym temacie wypowiedzą?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak mialam małą w rożku i układałam na boku to się nie przekrecala. A bylam spokojna ze jak uleje to się nie zakrztusi. Czasem za rożkiem z tyłu kladlam poduszke żeby zablokować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jak ma sie poduszke klin to tez sie na boku kladzie?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej muszkA zgadzam się ze przez pierwszy miesiac po porodzie nie ma na nic sily a tym bardziej na obiady,także u mnie lodówka pelna i zamrażarka też.Ja podobnie jak ty jadłam dużo rosolu,buraczkow,ale też szpinaku.Też trzymałam dietę,bo bałam się ze coś małej zaszkodzi więc wszystko powoli wpowadzalam,a.wyluzowalam gdy mała skończyla 3 miesiace.Zresztą jak się karmi to non stop chce się jesc i pić,więc zupy to fajna sprawa.
Co do poduszki klin to nie miałam,ale małe dziecko takie do 3 mięsiecy samo się nie przewraca.Ale ważne jest by kłaść raz na jednym boku a raz na drugim.Sa takie specjalne walki ja takie mam,bo moja mała ciagnela głowę w jedna strone,także często jej pokładam je.

Paproszysko widzę ze miałas tak samo aktywny dzień jak ja

Happymum wyszywasz? Wow! super pamiętka dla małej no i podziwiam ze w 21 wieku ktoś jeszcze wyszywa,bo ja to mam alergie na zeszycie czegoś.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szyc ciuchow tez nie cierpie hihi ja tylko tak artystycznie moge wyszywac cos haftem krzyzykowym ale przy cerowaniu skarpet mnie nie zobaczycie hihi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum no naprawdę Mała będzie miała piękną pamiątkę:) Ja w zeszłym roku nauczyłam się robić na drutach i parę rzeczy na Święta zrobiłam;)

Mamazosi, paproszysko jestem pod wrażeniem ilości. Mogę sobie wyobrazić jak się teraz Wasze brzuszki czują. Ja kiedyś robiłam ale się zniechęciłam bo ciasto mi się rozeszło przy gotowaniu i cała robota na marne poszła więc teraz albo dostaję albo kupuję.

Mamazosi śniło mi się dzisiaj, że napisałaś że urodziłaś i Malutki jest z Tobą. A ja za Twoim przykładem idąc urodziłam zaraz w domu:) Tylko martwiłam się jak odśluzować Małego, czy frida wystarczy;) Franiu miał długie blond włoski:) Ciekawe jaki będzie w rzeczywistości, czy podobny do Jasia czy zupełnie inny:)

Co do kładzenia, to ja kładłam raz na jednym, raz na drugim boczku, zmieniałam pozycję przy karmieniach a podkładałam zrolowane ręczniki bo tych wałków nie miałam a też się sprawdziły. A tak jak muszka nie denerwowałam się później zakrztuszeniem. Chociaż i tak człowiek śpi jak zając i wszystko słyszy. Zresztą do tej pory mi tak zostało i jak Jasiu się wierci to ja już nie śpię.

Co do imprez to rozumiem bolączkę bo sama mam dużą najbliższą rodzinę i przy każdej okazji nas jest dużo. Ale praktycznie od początku zrezygnowaliśmy z zapraszania ciotek i wujków bo wtedy to już zbyt dużo by nas było a i tak zawsze uzbiera się ok 20 osób. My generalnie jesteśmy zwolennikami robienia imprez w knajpie. Skusiliśmy się zrobić roczek w domu i powiem Wam, że byłam zajechana, tym bardziej że to początek ciąży był i zdecydowanie stwierdziliśmy, że najbliższe imprezy to poza domem. A chrzciny pewnie podobnie jak miał Jasiu, czyli w okolicy 4 miesiąca, wtedy już bobas jest taki fajny, podrośnięty, obserwuje wszystko.

Iwona84 ale super z tym malowaniem pokoju. Też bym się pisała na taką osobę więc niech myśli:) Może jak już będzie skończone to wrzucisz jakieś zdjęcie pokoiku?

Co do odwiedzin w szpitalu to do nas też będzie przyjeżdżał tylko Maciek z Jasiem. Reszta później jak już do siebie dojdziemy. U nas się to sprawdziło więc nie zamierzam zmieniać:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja popelnilam blad i obejrzalam na you tubie filmik z porodu... poryczalam sie... okropnie to natura wymyslila... nie dosc ze boli to jeszcze takie obrzydliwe... wszystkie to przechodza wiec i ja dam rade, jakos...
nie dziwie sie ze niektorzy tatusiowie nie chca byc przy porodzie... ja chyba tez wole zeby moj moment kulminacyjny przeczekal na korytarzu... ehh sama juz nie wiem, ale zaczelam sie stresowac dzis porodem...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum - córeczka będzie miala piękną pamiątkę, gratuluję :)

jesli chodzi o odwiedziny w szpitalu ja tez ograniczam- tylko najblizsza rodzina, reszta zobaczy maluszka ale dopiero w święta, nie chcę go narażac na zarazki, a to taki okres wiec nie ma co ryzykować.

Nie mam jeszcze zapasow jedzenia, ale jak tak radzicie to chyba tez zrobię, bo po porodzie nie bedzie czasu. Chociaz planujemy z mężem byc razem przez miesiąc, wiec mysle ze zawsze bedzie chwilka zeby wyskoczyc cos kupic
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka : No bede mogla wrzucic , tylko nie wiem jak , czy sie da ??? :P
Perfectangel : mnie tez korcilo zeby zobaczyc porod , ale ... ja jednak daruje sobie po co mam sie stresowac , tez pewnie bym sie poryczala .. no ale coz teraz to musimy to przezyc , wiec glowa do gory :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona masz racje - daruj sobie :-)
moze sie okaze ze to faktycznie piekny moment :-) jak opowiada wiele mam :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mondar moje gratulacje! Juz jestescie razem i to najwazniejsze.
Katya rozumiem stres z ulaniem. Moja Marysia ulala krew ktora nalykala sie przy porodzie i myslalam ze umre ze stresu. No i niestety to zostaje gdzies w glowie. Radzimy sobie super,ale strasznie pilnuje pozycjo na boku po jedzeniu i odbijania.
Dziewczyny macie mega tempo pisania wiec ne nadazam, ale zycze wszystkim ktore maja juz objawy porodu zeby urodzily!! Mamazosi ty to sie trzymasz na calego!! Tyle objawoow i nic.
My od dwoch dni w domku. Ttoche nas zatrzymali bo mala miala podwyzszone CRP ale juz wszystko ok. Jest bardzo grzeczna, je pieknie z piersi, od razu zalapala o co chodzi, wiec jest super!
Dziewczyny pakujcie te torby i czekam na kolejne wiesci. Teraz zycze wam jak najwiecej odpoczynku i nie przeciazajcie sie.
A co do humorow jesden dzien miala baby bluesa i plakalam nawet do kotleta przy obiedzie :-) na szczescie przeszlo!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny te filmiki z porodow itd.. Nie sugerujcie sie tym tak. Napewno nie wyglada to wykwintnie ale coz, taka nasza fizjonomia. Co do facetow. Podstawowa zasada, facet powinien siedziec na wysokosci Twojej glowy i nie zagladac tam gdzie nie trzeba bo i po co? U nas tak bylo. Jak maz musial obejsc lozko to zwyczajnie nie patrzyl i tyle. A jak facet taki ciekawski ze musi patrzec no to juz jego zmartwienie i jego trauma na potem:) albo wtedy niech faktycznie nie bedzie obecny przy porodzie.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny może to głupie pytanie, ale jak będziemy kładły dziecko po każdym karmieniu na boku to w sumie ono całą noc będzie spało raz na jednym boku raz na drugim skoro samo się nie przekręci? czy trzeba po jakimś czasie we śnie położyć je na pleckach?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Joahne ja już nie pamiętam po jakim czasie kładzie się na wznak:) Może inne mamy się wypowiedzą.
Monika ale Ci fajnie z maluszkiem. To prawda, że objawów u mnie milion i nic, bóle brzucha codziennie, biegunka, płaczliwość i inne,ale zawsze głownie wieczorem rano wszystko mija. Pocieszam się że moja mała urodziła się 4dni po terminie. Choć myślałam że drugie plus moje starania to pójdzie szybciej,ale jednak nie...Czekam dalej. Fajnie, że mąż mnie wspiera, bo ja bym zwariowała. A może mój poród rozpocznie się niespodziewanie.
Happymum super że masz taką pasję jak wyszywanie!!!Tylko zazdrościć!
KatkaGdynia-śniłam Ci się super!!! A tu dalej dwupak!!!A na Zaspie nie są wpuszczane dzieci do 5lat a w Redłowie są?
Perfectangel a Ty nie oglądaj takich filmów, bo to tylko schizuje!!! A mąż był u mnie tylko przy głowie i potem przecinał pępowinę,lepiej mu za dużo nie pokazywać. A poród to cud narodzin-niedługo sama się przekonasz.
AAbym oczywiscie że chwila na zakupy się znajdzie:) Miesiąc z męzem,ale ci fajnie! Mój będzie miał tez sporo wolnego,ale dobrze wiem jak to u nas będzie, jak mały będzie spał to my razem z nim.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi - mąż zbieral dla nas ten urlop caly rok, mam nadzieje ze szef mu nie odmowi w ostatniej chwili :) pewnie, tez zamierzam spac jak tylko synuś zmruzy oczka...wogle przez pierwszy miesiąc bez szalenstw, sprzątania, zapraszana gości i cudów...to czas dla nas i naszego synka na ktorego tak dlugo czekalismy :)
a wczoraj przyjechala szafa do jego pokoiku, takze mamy wszystko, wicie gniazda juz prawie zakonczone ;) jeszce tylko poprasowac tonę ciuszków, spakowac torbę..i jestem gotowa :)
A jak spędzacie czas na zwolnieniu lekarskim? bo ja chyba jeszce nigdy nie obejrzalam tyle filmow, nie przeczytalam tylu ksiązek i nie wyprobowałam tylu nowych przepisów...idę wlasnie wyjąć brownie z piekarnika :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
AAbym ja też naoglądałam się filmów, seriali, przeczytałam trochę książek, pospacerowałam, upiekłam mnóstwo ciast, ale przede wszystkim się wyspałam.

dziś dalej mnie boli podbrzusze z lewej strony. tak ciągnie, kiedy podnoszę nogę, czasem tak mocno, że aż kuleję... nie wiem czy się martwić, czy to normalne? u mnie w ten weekend goście, może przegięłam z aktywnością, a wczoraj jeszcze zakupy, ale nie chodziłam jakoś specjalnie dużo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ufff .... w końcu (prawie) spakowana -jakoś z mężem raźniej było mi to zrobić niż jak sama siedzę w domu.

A jakie wyniki badań brałyście na Zaspę? czy wystarczą te z opisówką po USG? Wiem, że HBs, wymaz z pochwy musi być, ale jakie jeszcze?

Od 2 dni boli mnie kręgosłup i nie mogę za długo stać, chodzić, najlepiej mi się siedzi na poduszce, albo leży. Mała główką naciska (ojj czasami zaboli) -widocznie tak musi być.

Miłego popołudnia
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ojj tak ja tez wspaniale wspominam uroki zwolnienia przy pierwszej ciazy:) Mialam tyle energii do samego konca... Tez ciagle cos robilam a to w kuchni a to sprzatalam, spacery, wyjscia do sklepow, ogladanie filmow i czytanie. Przy drugim dziecku juz nie jest tak bajkowo:)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i miałam napisaną wiadomość i gdzieś ją wcięło;/

Monika super, że jesteście już w domu i wszystko idzie tak ładnie:)))

Joahne ja kładłam Jasia cały czas na boczku. Bo on przy cycusiu szybko zasypiał więc go odkładałam na boczek a jak się zaczął przekręcać, to już mu tylko nie wkładałam tych zrolowanych ręczników i jak chciał zmienić pozycję to nie było problemu. A jak przeszliśmy na butelkę to jak już nie chciał jeść to sam się przekręcał na bok albo na brzuch i ja już wtedy go nie ruszałam. Ten ból nogi to trochę wygląda jak rwa kulszowa, ja tak miałam z Jasiem i położna ze szkoły rodzenia podpowiedziała żeby pochodzić trochę na czworaka w domu żeby dzieciątko zmieniło pozycję i nie uciskało na nerw. Może spróbuj?

Mamazosi cierpliwości, wkrótce się wszystkie doczekamy:) Choć kto lepiej Cię zrozumie jak nie my:)) Ja to odczekuję od wizyty do wizyty czy może coś ale tu ciiiisza i już teraz trochę odpuściłam bo sama sobie robiłam ciśnienie. Co do snu to był naprawdę fajniutki:)) Jeśli chodzi o odwiedziny, to nie ma takiego obostrzenia, nawet na patologię mogły dzieciaczki przychodzić. Tylko, że dzisiaj rozmwawiałam z koleżanką, która miesiąc temu rodziła a ma o pół roku starszą od Jasia córeczkę i powiedziała, że bardzo źle zniosły te odwiedziny więc tylko na jednej wizycie się skończyło. Dlatego teraz się zastanawiam czy jednak darować sobie te odwiedziny, żeby Jasia na dodatkowy stres nie narażać.. i zresztą siebie też. Po wrześniu wiem, że ciężko mi było w szpitalu nie widząc synka i byłam taka rozdarta ale w sumie może być jeszcze gorzej. Ale to już będziemy rozwiązywać jak trafię do szpitala i będzie mniej więcej wiadomo co i jak.

Aabym mój mąż też będzie miał dłuższy urlop i bardzo się z tego cieszę, bo dzięki temu faktycznie będzie szansa, żeby trochę odespać nocki. Dobrze, że macie już wszystko bo to zawsze lepiej jak już nic nie wisi nad Tobą. Na prasowanie jeszcze trochę czasu Ci zostało więc na pewno wkrótce wszystko już będziesz miała dopięte na ostatni guzik:) Jeśli chodzi o spędzanie czasu w pierwszej ciąży to tak jak Wy dużo czytałam, oglądałam, spacerowałam, kupowałam. Teraz już inaczej bo głównie się zajmowałam Jasiem, dużo zakupów przez internet albo w weekend z mężem, a książki czytam nocą bo i tak spać nie mogę;) Tym razem nie pichciłam ale to ze względu na cukrzycę ciążową. Ale może po porodzie będę nadrabiać bo zawsze robię mnóstwo pierników na Święta bo wszyscy na nie czekają:)

Co do gotowania to nie robiłam zapasów ale tylko dlatego, że mój mąż sam doskonale radzi sobie w kuchni i lubi eksperymentować więc na pewno sobie poradzi:)

Iwona84 jak się wchodzi na forum rodzina i dziecko to tam na początku jest wątek o tym jak dodawać zdjęcia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamuśki - mam głupie pytanie :) Czy wycina się metki z ubranek dziecięcych? W półśpiochach widzę, że są np w nogawce i zastanawiam się czy wycinać czy nie... boję się, że jak wytnę to będzie jeszcze bardziej drażnić malucha niż jakby była cała metka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wlasnie wrocilam ze swissmedu. Bylam z rodzicami i z mama trafilam na doktora ktory 27 lat temu prowadzil jej ciaze ze mna :) doktor byl mega mily i sie wzruszyl ze go jeszcze ktos pamieta z dawnych czasow hihi bo on to juz taki 70 letni :) kiedys byl ordynatorem w wejherowie :) i palpacyjnie wymierzyl mi za pomoca miarki mojego brzucha i odleglosci od spojenia lonowego do konca brzucha wage malej :) pow mi ze mala wazy 3200-3400 i zebym usg sie nie sugerowala bo usg potrafi sie mylic /+/- 500g. I doktor mi wybadal ze mala jest nisko i ze ma dyzur w nastepny poniedzialek i zaprasza mnie na porodowke hihi smieszna ta wizyta ale uspokoila mnie i juz nie stresuje sie tym cukrem bo doktor tez mi pow ze wyniki z glukometru mam dobre i ze nie mam sie stresowac ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie mam powycinanych, przynajmniej wiem co ma jaki rozmiar, jak beda przeszkadzaly to usune
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum super ze sie uspokoilas, mysle ze to wazne zeby na porodowke jechac z dobrym nastawieniem
ja na SORze ostatnio tez spotkalam mile i wesole polozne i bylam spokojniejsza :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
jak tam minęły 3 dni wolnego? Mam nadzieję, że wszystkie jesteście zrelaksowane i wypoczęte, bo ja tak:) Chociaż dziś w nocy znowu bardzo źle się czułam to nic się nie wykluło, także wciąż w dwupaku. Mimo moich wielu objawów nic się nie dzieje, także postanowiłam coś ze sobą zrobić skoro mężuś od jutra wraca do pracy a mała u dziadków. Nie chcę siedzieć sama w domu i czekać na godzinę zero. Muszę te 4 dni zorganizować sobie aktywnie i w miarę poza domem.
Jutro idę do ginki, ale jakoś się nie nastawiam niech mi po prostu dla świętego spokoju zrobi i usg i zbadamy czy u malucha wszystko dobrze.
Happymum dobrze, że się uspokoiłaś trochę.
Delie ja nie odcinałam metek i nie zamierzam.
Katka a Ty się wysypiaj kobieto, bo niedługo z dwójką to już w ogóle nie będzie szans...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A kuku-ratuję tyłek przed wykreśleniem z listy
fakt, nie zaglądałam tu dłuugo
Gratuluję Mamusiom, ktore mają już maluszki przy sobie i zazdroszczę, że macie poród za sobą:)
U mnie dużo się działo, ciąża z przygodami, ale ufff już koncowka
w czw lekarz stwierdził, że finał to kwestia 2 tygodni. Nasza córcia waży ok 3300 więc można rodzić:) W porównaniu z synkiem, ktory mial ponad 4 kg to mała przeleci raz dwa-mam nadzieję
a więc u mnie bedzie Kinga, jesli nic sie nie wydarzy to SN no i Redłowo
mam stres juz bo bede sama, no ale pocieszam sie, że kiedyś nie bylo pprodow rodzinnych i bylo ok:)
Skurcze mnie męczą i moglabym juz miec za sobą, ppnadto anemia znacznie utrudnia mi codzienne funkcjonowanie i opiekę nad synkiem ale juz blizej niz dalej
mniej wiecej nadrobiłam wątek, bede zagladac i zabierać glos:)
Poki co ide polozyc spac synka
milego wieczorku!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witaj Agnieszkaj!:) Fajnie ze dałaś jakiś znak! I widzę ze chcesz rodzic w Redlowie i mamy termin obok siebie:D Ciekawe czy się spotkamy na porodówce? Ja dzis dziewczyny panikować zaczelam. Ciagle myślę ze urodzę za chwile, mimo ze jeszcze 3 tyg do terminu i przesłanek do porodu brak. Ale czesto twardnieje mi brzuch, mloda dzis jakoś intensywniej się rusza... Boje się ze nie zdążę synkowi drugich urodzinek wyprawić w najbliższą sobotę. Kurcze no przecież zobaczcie ile juz dziewczyn od nas urodziło wcześniej, i to ile wcześniej wiec myślę sobie wszystko możliwe. Siedzę i analizuje. A mam jeszcze w domu kilka rzeczy do przygotowania, tylko ciagle czasu brak bo za młodym trzeba biegać. Po dwóch tyg leczenia wirusów w końcu wyszliśmy na prosta. Może w tyg uda mi się go sprzedac na pol dnia teściowej, to mogłabym coś zrobić... Ale zobaczę bo póki co kobita wygląda na przeziebiona:( Agnieszkaj a jak Ty się czujesz? Też masz takie wizje ze urodzisz przed czasem? W ogóle to czytałam ze nie zawsze są zwiastuny porodu. I nawet czop sluzowy nie musi odejść... Kurcze, dla mnie w ciąży z synkiem to juz był znak ze trzeba być gotowym a tu może nagle nie dziać się nic:( Na 18.11 mam wizytę u gina. Mam nadzieję ze dotrwam i się wszystkiego dowiem. Gdybym.miala rodzic przed wizyta to nie będę miała nawet wyniku na paciorków a bo wymaz będzie mi gin pobierał dopiero ma tej wizycie:(
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez o sobie przypominam :-) w wolnej chwili podczytuje Was ale juz czasu na napisanie jakoś brak...
U nas bez zmian, jutro zaczynamy 36 tc, kontrolne odwiedzamy IP w Redlowie na KTG, no i odliczamy dni do końca.. Juz coraz ciężej ze wszystkim.. Szpital pozostaje niezmiennie Redlowo, przy czujnym oku swojego doktorka :-) córeczka tez nadal jest córeczka :-)

Katka_Gdynia chyba mialysmy okazje zamienic słowo w zeszła środę czekając na KTG, o ile dobrze kojarze Twoje posty :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej dziewczyny, melduję się po wolnym, żadna widze nie urodziła patrioty ;-)
lyneth - a jak u Ciebie?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też się melduje :) I też w dwupaku...
Dobrze, że się te nieaktywne dziewczyny odzywają mimo wszystko :)

U mnie bez szału, wczoraj odszedł mi czop, albo jakaś jego część. A noc minęła okropnie, bo od 2 w nocy męczyłam się ze skurczami, tzn bardziej z bólem takim jak miesiączkowym. I w sumie dopiero teraz minęło i wstałam, choć niewyspana jestem na maxa. Dziś wizyta u ginka, nie myślałam, że do niej dotrwam, a jednak ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak duzy jest ten czop? :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też się melduje dalej w dwupaku :)

Mamazosi i Kaja_84 ale Wam zazdroszczę, że coś się u Was dzieje, u mnie nic a termin mamy ten sam. No w sumie mam jakieś skurcze ale nie trwają za długo, tak poza tym to nic. I o dziwo czuje się lepiej niż wcześniej :) Zaraz zabieram się za sprzątanie :)

Happymum87 super, że się uspokoiłaś :) Ale by było gdyby teraz ten lekarz Twój poród odebrał :D Mi też wymierzył tak Małego i się nie pomylił :) Według niego Mały wczoraj ważył 3600-3800 a w sobotę na usg miał 3575 :)

Ja nie wycinam metek, wkurza mnie jak dostaję coś od kogoś i nie wiem jaki rozmiar bo uciął metkę...

Iwona84 koniecznie wstaw zdjęcie pokoiku jak będzie skończony :)

Happymum87 zazdroszczę talentu... Mała będzie miała super pamiątkę. Mi moja babcia chusteczkę wyhaftowała i mam ją do dzisiaj :)

Dziewczyny a kiedy wasi Mężowie biorą tacierzyński? Od razu po porodzie czy trochę po? I wiecie czy oprócz dwóch dni okolicznościowego są jeszcze dwa dni opieki nad dzieckiem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asiulka86 gratulacje!!!! niech się zdrowo Synuś chowa ;)

a u mnie cisza totalna...jeden jakis pojedynczy skurcz na dlugi czas i to wszystko...a jutro termin mam i chyba nic nie zapowiada,zeby maly jutro wyszedl, chyba cos czuje ze zrobi mojemu mezowi prezent na urodziny i w sobote sie pokaze na swiecie...;), zobaczymy co jutro moja lekarz powie...
co do tacierzynskiego moj maz bierze od razu w dzien porodu

pozdrawiam Was wszystkie ;)
Filipek (*) 17.11.2013 40tc3dz
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ufff jak ja się cieszę, że ten weekend już za mną. W sobotę się przeprowadziliśmy, więc trzeba było wszystko rozpakować, poukładać, posprzątać, a i tak nie wszystko jeszcze zrobione, ale mam już to gdzieś. Dobrze, że moja mama mi pomogła, bo samej to ciężko by było. Nie było czasu na nic (no oprócz oglądania turnieju masters w tenisa, bo tego bym nie przegapiła, choćby się waliło i paliło), a do kompa dopiero teraz się dorwałam. Dzisiaj jeszcze jedziemy do starego mieszkania zobaczyć co zostało, ale to już taka kosmetyka.

Co do metek, to ja powycinałam tylko takie bardzo sztywne, ale resztę zostawiłam, jak coś, to zawsze będzie można wyciąć.

Iwona jak ja Ci zazdroszczę Arielki na ścianie. To moja ulubiona bajka i bym mogła oglądać cały czas, nawet teraz :D Gdybym miała córkę, to by miała wszystko z Arielką. Chociaż może synkowi też się spodoba mała syrenka.

Mój mąż tacierzyński chce wziąć jakoś po albo przed świętami w zależności jak urodzę, ale na pewno będzie ze mną jak wyjdę ze szpitala. Więc mu się uzbiera łącznie z przerwą świąteczną ładny urlop.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oprócz okolicznosciowego jest tez opieka. Mój mąż zostawia tacierzynski na przyszly rok bo nie oplaca sie w okresie świątecznym go brać (nie odlicza się od niego świąt). Lepiej zwykly urlop bo za 6 dni można miec wolne od 21.12 do 7.01!

Chcialam się jeszcze pochwalić że dałam radę z tymi urodzinami. Było 14 osób ale bliscy mocno mi pomagali a zachwyt dziecka bezcenny! Moja mała patriotka (z 11.11) była zachwycona. No a ja dalej w ciąży. Dzisiaj zaczęłam pakować torbę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie, ja według przepowiedni mojej ginekolog nadal w dwupaku i na razie nie zanosi się na wcześniejsze przyjście na świat naszej córeczki.
Dzisiaj wizyta -mała zostanie pomierzona, poważona i zobaczymy co tam się u niej dzieje.

Z moich objawów to tylko rwie mnie jak chodzę w lewej pachwinie, bardziej ku dołowi, ale co to jest to nie wiem.

Ja nie odcinam metek -uważam, że powinny zostać, by zawsze móc sprawdzić rozmiar, czy jak prać. Jeśli metek jest więcej -tak jak przy Lidlowskich ciuchach to oczywiście te największe odprułam.

Mój mąż tacierzyński weźmie w przyszłym roku, w tam jeszcze jak się uda wykorzysta: dni opieki na dziecko, dni opieki na żonę (po porodzie), kilka dni urlopu i pewnie czas do końca roku minie, ale zobaczymy jeszcze kiedy urodzę ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej dziewczyny ja już po badaniach-krew, mocz itp. Jak tak się solidnie przeszłam, zmęczyłam to nawet coś mnie boli,ale to jeszcze nie skurcze. Na 17,00 idę do ginki.
Widzę, że już wszystkie jesteśmy jak na bombie....Ale 16.11 jest pełnia księżyca, podobno wtedy lubią się rodzić chłopcy....Takie mity krążą w necie:)

Co do tacierzyńskiego to pamiętajcie, że tylo ciągiem dwa tygodnie można wziąść ale jak np ktoś weźmie tak że jest jakieś święto między czasie np trzech króli czyli dzień ustawowo wolny od pracy to jeden dzień jakby przepada. Trzeba wziąść takie zwykłe dwa tygodnie ciągiem. No okolicznościowy tez przypada jak najbardziej dwa dni:) No i jeszcze można wziąść dwa dni opieki nad dzieckiem do wykorzystania do końca tego roku jak kobieta jest na macierzyńskim:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A żeby wziąć urlop tacierzynski to trzeba gdsies to zgłosić wcześniej? Musze sie dowiedziec co i.jak bo jeszcze zostane sama, a im bliżej to jakos tego nie widze dobrze wiedziec ze są okolicznościowe 2 dni . Moj maz się tes pewnie boi dlatego mowi ze nie ma szans zeby mial wolne te 2 tyg..ale ja się dowiem i na pewno go nie puszcze;) w pracy niech siedzi jakw sszpitalu bede później musi mi pomoc..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli chodzi o te 2 dni opieki to w kadrach u męża powiedzieli, że tylko 1 dzień mu przysługuje z racji, że dziecko urodziło się w drugim półroczu.
Jeśli znajdziecie jakiś artykuł o tym mówiący to dajcie znać.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamazosi a wiesz czy oprócz tych dwóch dni opieki nad dzieckiem można jeszcze dodatkowo wziąć dwa tygodnie opieki nad żoną? Czy te dwa tygodnie to jest po prostu opieka nad członkiem rodziny? Te dwa dni okolicznościowego to trzeba od razu po porodzie wziąć z tego co wiem, nie można dopiero jak się ze szpitala wyjdzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
okolicznosciowy w dniu okolicznosci, np na slub w dniu slubu, wiec logicznie z okazji urodzenia dziecka od razu po urodzeniu, np w dniu porodu i na drugi dzien.
opieka na dziecko te dwa dni sa 2 na rok ale po jednym na kazde pol roku, nie mozna wykorzystac dwoch np w grudniu bo jeden przepadl juz w czerwcu jesli sie go nie wykorzystalo, dlatego trzeba tego pilonowac, wiem bo nie raz mnie kadrowa scigala zeby wykorzystac ten dzien w danej polowie roku zeby nie przepadl. my chcemy wykorzystac opieke nad zona, maz pojdzie do lekarza i zobaczymy czy uda mu sie dostac na mnie zwolnienie a pozniej urlop tacierzynski:)

lollipop_ te 2tyg to jest opieka nad najblizszym czlonkiem rodziny ktory nie moze sie sam soba zajac
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej z tego co wiem opieka nad żoną przysługuje po cc-nawet lekarze sami proponują,ale jest płatna 80% tak jak L4 zwykłe a nie 100%. Niektórzy lekarze proponują opiekę nad żoną również po porodzie Sn,ale to zależy od szpitala. Wiem że można tez spróbować załatwić to przez internistę na podstawie wypisu ze szpitala.
Co do opieki nad dzieckiem to u mojego męża kadrowa powiedziała, że 2dni a mówił że oczekuje na poród na dniach,ale w necie nie sprawdzałam jeszcze.
Co do okolicznościowego to trzeba wziąść jak najszybciej się da-mój mąż wziął w dzień wypisu ze szpitala i dzień później.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justyna ja wzięłam w zeszłym roku opiekę nad dzieckiem 30 i 31.12 i nikt mi nie robił w pracy problemów:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to nie wiem, mi kazali jeden dzien na pol roku, u mojej mamy w firmie tez tak dziewczyny musza z tego korzystac, ale fakt, wlasnie czytalam w necie o tych dwoch dniach i nie bylo slowa o tym ze trzeba jeden dzien na pol roku:)
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Powiem Ci, że moja firma bardzo pilnuje papierków by się wszystko zgadzało:) ale wiem,że te przepisy potrafią się zmieniać.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no:) mozliwe ze niektorzy sie jakos zabezpieczaja zeby na koniec roku mamusie nie chodzily masowo na te dwa dni:)
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny a na porodówce osoba towarzysząca musi mieć ten specjalny zielony fartuch i obuwie ochronne (patrz: worki foliowe)?

i jeszcze mam pytanie o położną środowiskową, wyczytałam gdzieś w gazecie, że to nie jest mój obowiązek, a przywilej, że połozna przychodzi do domu. czyli na dobrą sprawę nie muszę wcale nikogo powiadamiać i przyjmować położnej w domu jak nie chcę?

wczoraj złożyłam ostateczne zamówienie w aptece i jutro pakuję torbę do szpitala. czym macie zamiar przepłukiwac nosek na wypadek kataru? sól fizjologiczna wystarczy? czytałam, że dobra jest sól morska, kupywałyście?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Joahne - ja do noska kupiła Physiomer baby http://www.aptekagemini.pl/physiomer-baby-spray-115ml.html , był polecany przez inne mamy . Podejrzewam, że najpierw będę używać i tak soli fizjologicznej, ale już później sól morską.

Co do położnej środowiskowej to ja chyba będę brała z pulsmedic.pl (to co polecane było na SR). I tak nie znam żadnej położnej ze swojego ośrodka zdrowia, więc co za różnica.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uff. Ja tez po przeprowadzce. Częściowej - bo jeszcE nam cała szafa do przeniesienia została. I bajzel w domu:/ ale wyglada na to ze zdążyłam :) na razie nic sie nie zapowiada. Jutro mam jescze wizytę ale nie spodziewam sie żadnych ciekawostek.
A położna wydaje mi sie nie jest obowiązkowa.
Noska chyba normalnie niczym nie plukalam. Przy pierwszym katarze izywalismy soli morskiej.

Rany - aż strach pomyśleć ze to juz:) ciekawe kto sie teraz wykluje:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do dziewczyn z pulsmedic to mogę wam je z czystym sumieniem polecić... chodziłam do tej firmy na różne kursy pielęgniarskie i znam stamtąd sporo pielęgniarek i pielęgniarki są mega miłe i sympatyczne więc myślę że i położne są ok :)

Co do położnej to jest to nasz obowiązek... wiecie pielęgniarka srodkowiskowa ma obowiązek przyjść do nas na kilka wizyt tzw patronażowych, a położna nam w niczym nie zaszkodzi, zawsze może coś podpowiedzieć, pokazać ...wydaje mi się że warto z tego skorzystać zwłaszcza że mamy to w ramach naszych ubezpieczeń...

Ja to obstawiałam że mamazosi się rozpakuje pierwsza hihi ale widze że póki co grono do rozpakowania się powiększa i jest co raz bardziej liczne a tu cisza... Chwilami sobie wspominam jak ten wątek się pojawił w kwietniu i byłyśmy dopiero co w ciąży :D a teraz hihi za chwilę wszystkie się porozpakowujemy:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny!
Nie korzystałam z neta przez weekend i przeczytanie wszystkich postów zajęło mi sporo czasu :)
Jutro mam kolejną wizytę u mojej ginekolog, mam nadzieję, że powie mi, że poród się zbliża, bo mnie się już tak ciężko chodzi, że marzę o porodzie :) chciałabym być już po...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam na dzis termin ale cisza;p najpozniej do 22 list. urodze, to mnie pociesza;p lekarz kazal najpozniej 10 dni po jechac:)

ja mam sie zglosic do mojej poloznej jak urodze, trzeba isc osobiscie jej zglosic i cos tam wypisac, ale zrobi to maz jak bede jeszcze w szpitalu, wtedy ona do mnie dzwoni i sie umawia, co o tyle jest fajne ze ona mi w domu sciagnie szwy i nie bede musiala isc specjalnie po to do przychodni:)

poprzednim razem nikt mi nie mowil ze mam to zglosic do poloznej i ona u mnie byla tylko raz i to po miesiacu:)
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justyna to Ty wyluzowana jesteś :) ja mam 3 dni do terminu a siedze jak na szpilkach hihi :)
Co do położnej to do mnie przyjdzie chyba ta z ośrodka po prostu, a jak nie przyjdzie to mam się zgłosić do ginka na ściągnięcie szwów albo tam zadzwonić.
Ja po wizycie, tak jak mówiłam, od wczoraj odchodzi mi czop, w nocy co chwile bóle brzucha i jakieś stawianie brzucha, a dziś mnie przeczyszcza, co miało w sumie potwierdzenie u lekarza ;) Na KTG jakiś jeden skurczyk, do 30, dla mnie nieprzyjemny, ale położna stwierdziła, że to "nic". Dziękuje za to nic, to ja już wolę nie myśleć, jak wyglądają te prawdziwe skurcze... A małej od razu tętno skoczyło do góry, także to nie do końca takie "nic". W USG mała waży 3500g, więc jak dla mnie wystarczy, głowka już nisko. No a w badaniu rozwarcie na opuszek i szyjka spłaszczona... Także doktorek stwierdził, że w przeciągu 3 dni urodze... Przy czym jeszcze stwierdził, że dobrze, że mam te skurcze przepowiadające i że organizm sie oczyszcza, i że wszystko jest tak, jak sobie natura wymyśliła... Ale stracha mam jak nie wiem ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to kaja_84 trzymam kciuki!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oprócz okolicznosciowego jest tez opieka. Mój mąż zostawia tacierzynski na przyszly rok bo nie oplaca sie w okresie świątecznym go brać (nie odlicza się od niego świąt). Lepiej zwykly urlop bo za 6 dni można miec wolne od 21.12 do 7.01!

Chcialam się jeszcze pochwalić że dałam radę z tymi urodzinami. Było 14 osób ale bliscy mocno mi pomagali a zachwyt dziecka bezcenny! Moja mała patriotka (z 11.11) była zachwycona. No a ja dalej w ciąży. Dzisiaj zaczęłam pakować torbę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie oddali mi synka, musi mieć badanie wzroku i dopiero w piątek, ale to tylko dwa dni :)

Na Klinicznej zakaz odwiedzin na oddziale położniczym, tylko poza można wejść.Infekcje panują i stąd zakaz.

Pozdrawiam wszystkie mamy wypakowane i dwupaki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja - ale fajnie, u Ciebie wszystko jak natura chciala, nic sie nie martw , bedzie dobrze...fajnie wiedziec ze godzina 0 to juz za 3 dni :)

Katya - jeszcze tylko 2 dni i bedziecie razem, a oczka są bardzo ważne, niech mu sprawdzą wszystko co się da :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ja co prada mam jeszcze 3 tygodnie do terminu ale tak do mnie dotarło że równie dobrze mogę po terminie urodzić. Tylko ja juz sie prawie w kurtce nie dopinam :-) Nie mówiąc już o tym ze moj brzuch juz chyba nie może być większy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
ja też po wizycie i też mam termin za 3dni...
U mnie ok, szyjka skrócona już dawno, rozwarcie na 2cm, wszystko gotowe, mam czekać na skurcze, czopa brak:) No ale póki co skurczy nie ma...No ale ginka mnie pocieszyła, że dół ładny to powinien być szybki poród.
W każdym razie jakby co to w następny piątek na wywołanie,ale lekarka stwierdziła że na weekend to oni raczej nie przyjmują także dopiero w poniedziałek,ale wierzę że sprawy same się rozwiążą. Zwłaszcza, że też mnie czyści a jeszcze dziś doszedł ból ud, oby coś się zaczęło dziać bez wywoływania.
Dziś cały dzień łażenia to i od razu lepsze samopoczucie. No i okazało się, że kupienie maskotki smerfetki w 3mieście jest awykonalne. Może ktoś pomoże gdzie takową maskotkę mogę zakupić? Chyba zostaje przez neta zamówić...

Muszka co do kurtki to ja od 36tyg nic nie przytyłam, brzuszek tez nie urósł. Chodzę w kurtce sprzed ciąży ale jesiennej, a teraz coraz zimniej, takze chcę już rodzić co ten problem będzie z głowy. Marzę o normalnych ciuchach i noszeniu szpilek!

Katya a dlaczego nie ma odwiedzin to przez grypę czy znowu jakiegoś gronkowca wychodowali?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja, ja wyluzowana, Marcin tez sie po terminie urodzil, pojechalam i go "wyciagneli" wiec zdaje sobie sprawe ze moze byc podobnie;p ja tez sie po terminie urodzilam, dwa tyg;p

muszka, ja w swoja kurtke tez sie nie mieszcze, brakuje mi kilku cm zeby sie zapiac;/ z Marcinem tez w niej chodzilm i niedosc ze moglam sie zapiac to jeszcze byl lekki luz, teraz mam wiekszy brzuch, mam nadzieje ze to nie oznacza wiekszego dziecka;/ niestety nie wiem ile wazy bo moj cudowny lekarz mnie nie poinformowal...

dziewczyny, ja tez juz marze o normalnych ciuchach, butach na obcasach, o normalnym schyleniu sie czy umyciu, bo niestety przez ten brzuch musze sie niezle nagimnastykowac zeby sie "tam" umyc...;/
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi, na zaspie na weekend tez przyjmuja, ja bylam w piatek na wywolywaniu... tylko rano
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja mała tez 4 dni po terminie się urodziła, także i tym razem może być róznie.
A ty Justyna pierwszy poród mialas wywoływany czy cc?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi, jest tylko napisane "oddział aseptyczny, wstęp wzbroniony" nikt nie wychodzi, nie ma kogo zapytać.Być może jakiś bakcyl im się zalągł lub na wzgląd na chrychających ludzi z zewnątrz.

Chodzę do synka "chemioterapią" i schodami do góry żeby ściągnąć mu mleko.
Czekam cierpliwie do piątku, choć denerwuje widok rodziców z "pełnymi" fotelikami codziennie jak na złość...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobry wieczór wszystkim Mamusiom :-)

Ja jestem po udanym weekendzie, teraz bardzo spokojnie, choć myślę z przerażeniem, ile jeszcze rzeczy chciałabym zrobic przed porodem, ile spraw załatwić...

Czasu już niewiele, w pon. jadę na Kliniczną, będą najpierw próby wywoływania porodu, a jak sie nie da, to cesarka.

Boję się...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka uwierz że można mieć jeszcze większy brzuch haha ja mam wrażenie że mój ma gigantyczny wymiar i mogła bym brać udział w pobijaniu jakiegoś rekordu guinessa hihi

Kaja84 to czekam i trzymam kciuki :P

Mamazosi co do maskotki smerfetki to kurcze często mają maskotki z bajek w multikinie przy kasach :D wiesz teraz nie dawno była w kinach ta bajko/film o smerfach w paryżu może jeszcze mają jakaś smerfetkę na sprzedaż :) i chyba widziałam jakiś czas temu smerfetkę w smyku na matarni...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez już należę do grona rozpakowanych, szybciej niż wskazywał termin porodu :)

synek Łukasz, 6 listopada, 3305/54 cm, SN, Kliniczna

na forum tego nie widać, ale jest prawdziwy szał narodzin - w ciągu trzech dni urodziło się na Klinicznej 35 dzieci, nie było już wolnych łóżek dla nowych dziewczyn i szpital kładł je gdzie popadło, szok. teraz trochę się unormowało, ale nadal obłożenie jest niesamowite.

z własnego doświadczenia powiem tylko, że w szpitalu najbardziej przydają się śpioszki rozpinane z przodu - szybko można je dzidziusiowi zmienić, a na początku zmiana ubranka trwa i trwa :) miałam wiele innych ubranek, ale skorzystałam tylko ze śpioszków, cała reszta wróciła ze mną do domu.

przydają się także w nieprzeliczonych ilościach podkłady ginekologiczne - przewijałam na nim dzidziusia, więc mąż mi dostarczył do szpitala jeszcze trzy paczki. No i dużo podpasek poporodowych.

W pokojach jest bardzo ciepło, jedzenie jak to w szpitalu - bez szału, ale przynajmniej można się mniej więcej nauczyć co można jeść na dobrą laktację.

jeśli macie jakieś pytania o ten szpital, to pytajcie, jestem świeżo po wizycie tam, więc mam najnowsze dane :)

to prawda, że od dzisiaj dla odwiedzających jest zamknięty oddział położniczy, więc z rodziną można się spotykać tylko w pokoju wizyt.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniu,
Gratuluję Synka :-)

Piszesz, że dużo porodów na Klinicznej... To mnie trochę martwi, bo właśnie tam się wybieram... Mam tamtejszego lekarza i zapewniał mnie, że nikt mnie nie odeśle do innego szpitala... A wiesz, z jakiego powodu jest zamknięty oddział położniczy?
Jak tam jest z pomocą przy karmieniu piersią, tzn.. pomocy położnych w tym zakresie?...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi, ja mialam wywolany, zglosilam sie do szpitala 9 dni po terminie i lekarz wyciagnal czop, odeszly wody i zawiezli mnie na porodowke:) nie mam nic przeciwko zeby teraz tez tak bylo;p

to oblozenie mnie martwi....;/ na zaspie pewnie tez sajgon, ale moze dzieki temu nie beda tyle trzymac na oddziale;p

Aniu, gratuluje:)
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ufff to cudnie ze udalo mi sie uciec ze szpitala przed ta zaraza :-)
Jesli chodzi o wolne to moj maz wzia.zara zpo porodzie 2 dni okolicznosciowego,a jak wyszlismy ze szpitala poszedl.do.ogolnego i wzial zwolnienie na mnie do konca tyg,potrzebny jest jedynie wypis.Pozniej wezmie pewnie urlop,ale dobrze, ze mowicie jeszcze o tej opiece,bo nie wiedzialam.
Co do czyszczenia noska,to nam polecali sol morska,bo podobno ta fizjolog. troche przesusza, ale nie wiem czy to prawda.
Aha i do porodu na Klinicznej maz musiall miec obuwie i ten fartuch.

A mam jeszcze do was pytanie czy ktoras chcialaby podpaski poporodowe te duze z belli,mam cale opakowanie i majtki jednorazowe tez cale.opakowanie nie zaczete. Zostaly mi,wiec moze ktorejs by sie przydaly,a po co kupowac.Mieszkam kolo Auchan w gdansku,jakby ktoras chciala i byla na zakupach, zapraszam :-) I za kilka dni bede miala tez do sprzedania za grosze kolo poporodowe. Dla mnie niezastapione,bez tego nie dalabym rady usiasc i funkcjonowac :-) Dzis mi sciagneli szwy wiec moze jeszcze z dzien dwa go uzyje.
No i czekam na kolejne porody,bo jakas cisza sie zrobila :-) Ale cos czuje, ze jak sie posypia,to kilka na raz!
U nas wszystko dobrze,Marysia grzeczna i wcina cyca,ze hoho. Wazy juz 3860 :-)
Pozdrawiam cieplo!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ania gratulacje:))) Mieli co robić przy tylu porodach, szok..

Asia nie martw się, Ciebie z bliźniakami na pewno nie odeślą a poza tym w razie czego powiedz na IP, że lekarz prowadzący jest od nich, to już rozwieje ew. wątpliwości. Z pewnością się Wami dobrze zaopiekują więc głowa do góry:)

Natala:) No to byłam ja:) Jutro też się wybieram ale tym razem pełen zestaw, czyli ktg, usg i fotel więc jeśli też będziesz to może się spotkamy:) Podobno jutro mają dużo zabiegów więc może być tak, że posiedzę dłużej niż ostatnio. No ale mam nadzieję, że już mi powiedzą kiedy mam przyjechać.

Filipinka, Marcysia dobrze, że już przeprowadzki za Wami. Teraz możecie odetchnąć, na spokojnie sobie porządkować a w razie czego to mężowie będą Was wyręczać jeśli pójdziecie do szpitala:)

Mamazosi no ciekawe z tą pełnią. Też o tym słyszałam, ale szczerze w poprzedniej ciąży na mnie to nie podziałało;) A też u innych nie było większego ruchu. Ale pewnie u Ciebie samo się wkrótce rozwinie, już masz tak posunięte wszystko, że nie będziesz raczej potrzebowała ich pomocy.

Katya jeszcze tylko 2 dni i będziecie razem:) A zawsze lepiej dla Was, że zbadają w szpitalu bo przynajmniej nie będziesz musiała później jeździć tylko już to będzie załatwione.

Mondar super, że jesteście już w domku. Może Mały jak odbije z wagą to już mu później wystarczy cycuś. Na pewno tym się nie przejmuj. Grunt, żeby Mały przybierał i był najedzony:)

Justyna, Kaja84, Agam, Lollipop ciekawe kiedy u Was się zacznie:) I która faktycznie pierwsza urodzi:)

Agnieszkaj cieszę się, że się odezwałaś:)))

Happymum dobrze, że ta wizyta Cię uspokoiła i tak pozytywnie nastawiła:) Ale duży zbieg okoliczności z tym lekarzem:) Niesamowici są Ci lekarze, jakby wzięci z innej epoki:)

Aagusia trzymam kciuki żebyś wytrwała do urodzinek synka:)

Mamazosi co do spania to chciałabym się jakoś zmusić żeby szybciej zasypiać ale nie ma mocnych. Jedynie w weekendy teraz odrabiam spanie bo rano nawet jak Jasiu wstanie to jest Maciek a ja mogę spać dalej. Najgorsze jest to, że wiem że lepiej by było gdybym jednak teraz trochę więcej pospała, poodpoczywała no ale jak nie mogę to nie mogę. A weekend super, spacerkowo, domowo, gościnnie ale też na poleniuchowanie był czas:)

Co do urlopu, to Maciek bierze najpierw okolicznościowy, później tacierzyński, później zwykły urlop a jak zabraknie żeby posiedzieć do końca roku to jeszcze zwolnieniami będziemy cerować:)

A metek nie wycinam bo faktycznie później łatwiej się organizować chociaż po rozmiarze ciuszków:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam dziewczyny.
jesteśmy już w domku od soboty wieczór, przetrzymali nas jeden dzień bo mały stracił zadużo na wadze. Niestety dzisiaj byliśmy na wizycie u lekarza z małym i nie przybrał nic na wadze od soboty więc pomimo iż siedzi mi na cycu co 1,5 godz nie najada się i muszę go dokarmiać od dzisiaj butlą.
Co do klinicznej to fakt przepełnienie było wszędzie w okresie kiedy ja byłam na sali pooperacyjnej były dostawiane dodatkowe łóżka dla nas po cesarce, a dziewczyny po porodzie sn kładli nawet na patologi bo nie było miejsc na położniczym ogólnie masakra.
I co najważniejsze oddział został zamknięty na stałe, czyli działa to tak jak w innych szpitalach trzeba wyjść do pokoju odwiedzin na sale już nikt nie wejdzie.
Jeżeli macie jakieś pytania odnośnie szpitala to piszcie myślę że już trochę ogarneliśmy się z maluszkiem i będzie troche więcej czasu aby wejść na forum.
Aniu gratuluje serdecznie i życzę aby synek zdrowo się chował i urodziłśmy w ten sam dzień na klinicznej :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej!

Dopiero wczoraj znalazłam Wasz wątek i próbuję go nadrobić, ale już wiem, że trochę mi to zajmie :) Termin porodu mamy na grudzień. To nasze pierwsze dziecko - synek :) Zastanawiam się nad porodem na Klinicznej, a że Ty już masz to za sobą (Gratulacje!!!) to postanowiłam zapytać o kilka spraw :)

- dlaczego zamknęli oddział położniczy dla odwiedzających i na jak długo?
- jak to jest z nacinaniem krocza?
- czy faktycznie na żądanie można dostać znieczulenie?
- czy można mieć swoja położną, opłaconą?
- w jakiej pozycji rodziłaś? można w wertykalnej?
- czy wykupowałaś salę o "podwyższonym standardzie?
- czy można liczyć na pomoc w karmieniu dziecka?

Jak mi się coś przypomni to dopiszę :)

Miłego dnia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje Aniu, pora dopisać następną mamę do listy wypakowanych.

Faktycznie Kliniczna pełna,ale wcześniaków dużo nie przybyło, więcej jest dzieci terminowych, a te po 2 dobach jak jest ok są wypuszczane do domu.

Oby do piątku, bo mam już dosyć pobytu w szpitalu, codziennie od 3 tygodni jeżdżę i muszę sama wracać bez synusia...
jak to w szpitalu się zdarza, ma odparzoną pupę, będziemy w domu mu smarować Sudocremem i wietrzyć :)

Ciekawe czy faktycznie teraz więcej was się rozpakuje :) pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ania, Mondar - super, że już macie maluszki ze sobą :) U mnie jeszcze trochę czasu, ale mam nadzieję, że przynajmniej baby-boom na porodówkach minie do tego czasu :D

Powiedźcie proszę co się Wam na Klinicznej przydało, ile zabrać podkładów na łóżko, pampersów dla malucha (na SR zrozumiałam, że szpital zapewnia 7 dziennie choć może to chodziło, żeby mieć min. 7 na dzień własnych :D) itp itd. Wszelkie porady bardzo cenne, bo wg listy co zabrać do szpitala to najlepiej jakbym zamówiła firmę transportową do szpitala :D

Nigdy nie byłam w jakimkolwiek szpitalu wcześniej, więc czy mogłybyście podać przykładowe menu :D

Buziaki i trzymam kciuki by Wasze maluszki ładnie przybierały na wadze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny a czy kupowałyście sobie pas ciążowy/poporodowy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gratulacje dla nowych mam!Ja liczę na Lyneth, że zaraz urodzi, bo u mnie się nie zanosi.
Delie ja jestem przeciwna pasom poporodowym, moim zdaniem to niedobry pomysł. Wystarczy dużo karmic a brzuch zniknie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak dla mnie najwazniejsze byly podpaski poporodowe,mi zeszly prawie 3 opakowania,a bylam 5 dni, majtki siateczkowe wielorazowe, podklady na lozko,ale doslownie pare,bo jakos nie przeciekalam. Na pewno koszule na zmiane,bo nie dosc ze tam strasznie cieplo,to jeszcze hormony buzuja i sie strasznie czlowiek poci. Dla mnie wazne bylo jeszcze tamtum rosa,choc dopoer po paru dniach zaczelam uzywac ale od razu bylo lepiej.Jak szlam pod prysznic rozrabialam sobie saszetke z ciepla woda i pod prysznicem sobie polewalam krocze. Poza tym kolo poporodowe i duuuuuzo wody. A tak to wiadomo klapki,recznik,szlafrok prawie nie potrzebny. Co do menu to wszystko ma jeden smak,choc zle nie jest. Ryba na parze, kotlet gotowane,zupy szczawiowa, marchefkowa, mleczna,wszystko na zasadzie kleiku. Siadania i kolacje to pare kromek chleba i do tego roznie wedlina, jajko, dzem. Bez szalenstw.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aha co do pieluch to duzo nie schodzi,bo takie malenstwo na poczatku siusia male ilosci,ale pozniej sie juz rozkreca,wiec kazde karmienie. Mi starczylo ok 30 szt na 5 dni.
Ja tez jestem przeciwna pasom. Sciskaja tylko miesnie,a ich nie trenuja. Ja po paru dniach karmienia brzucha juz prawie nie mam, za to pepek jest strassnie rozciagniety...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aabym - i ja melduje się po wolnym nadal w dwupaku :)

Prorokowali 11.11 i nic, mały nadal w środku. Męczą mnie trochę skurcze, szyjki już prawie nie mam, jak to ujął lekarz, mały mocno naciska główką w dół, co nie powiem jest odczuwalne, szczególnie wieczorem. W weekend miałam nawet plamienia, co jest oznaką, że szyjka się skraca, ale nic się nie wydarzyło. Dziecko mocno się wierci i kręci, idzie ku dołowi, jak mówił lekarz no i mam już rodzić ;) Byłam na ktg, wszystko ok i mam się spodziewać w każdej chwili i tak czekam, ech... niech już wychodzi, a nie tylko straszy i straszy hihi coś mnie mocniej i dłużej zaboli, to już myślę, czy to to, czy nie. Mąż się śmieje, że mały ma wyjść do konca tygodnia i tak gada do brzucha: wychodź już :)

Lollipop - mój mąż bierze tacierzyński dopoero w przyszłym roku, najlepiej w wakacje na jakiś wspólny wyjazd. Teraz bierze L4 opiekę na mnie, a potem urlop ma jeszcze prawie cały do wykorzystania. No i są Święta, też wolne :)

Ja metek nie odcinałam, głownie tych z rozmiarem, niech są. Jak będą małemu przeszkadzać wtedy odetnę.

Gratuluję nowym Mamusiom Dzieciaczków!!! Niech rosną zdrowo!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniu gratulacje:) a nie wiesz czy odsyłają do innego szpitala z klinicznej z izby przyjęć czy przyjmują każdą rodzącą w tym natłoku? dostałaś zzo? w pokoju wizyt można mieć maluszka ze sobą w obecnej sytuacji?

dzięki Monika za informacje:) przecież ci faceci się zamęczą w tych ubraniach ochronnych, w sumie nie bardziej niż my;)

ja dziś odebrałam zamówienie z gemini. kupiłam 3 paczki tych podpasek poporodowych belli, jakie one wielgachne! ile ich bierzecie? zajmą mi pół torby, a jeszcze te podkłady na łóżko. nie chciałabym, aby mi zabrakło, a brać za dużo też bez sensu.

Katya super, że już zabierasz maluszka do domu:) to tak jakbyś te 3 tygodnie jeszcze była w ciąży;)

Delie a ty tak wcześnie wstajesz czy jeszcze się nie położyłaś o 3.20?:) ja zrozumiałam, że nie dają pampersów na klinicznej, że nic nie dają z tych higienicznych materiałów. może się mylę. koleżanka rodziła tam w sierpniu i mówiła, że jedzenie niedobre, ale była tak głodna i wycieńczona po porodzie, że jadła do ostatniego okruszka;) ja nie będę kupować chyba tego pasa, ponoć niezdrowy. mięśnie wtedy nie pracują. zainwestuję ewentualnie w jakieś majtki uciskowe.

happymum87 jak twoje zgagi? bo ja mam codziennie, wieczorami nawet dochodzi refluks jak już leżę w łóżku... eh straszne to jest. przed snem wypijam szklankę mleka a w ciągu dnia też popijam, pomaga. w ostateczności biorę rennie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, jestem po wczorajszej wizycie u lekarza. Mała waży już 2950, więc jeśli przyjdzie na świat w terminie to wcale taka duża wg przepowiedni nie będzie.
Poza tym wszystko mi się dobrze trzyma tam na dole, co nie zapowiada szybkiego urodzenia ;)
Kolejna wizyta za 2 tygodnie -zobaczymy co wtedy Pani doktor powie....

Gratki dla kolejnej mamusi ;)
Może mamy więcej mamuś, które urodziły, ale nie mają czasu na napisanie do nas -poczekamy ;)
A jak tam obłożenie na Zaspie? Ktoś coś wie?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje Aniu narodzin Synka!!!

ja dzis po wizycie, szyjka zamnieta, nie ma rozwarcia, dzis termin...dostalam l4 na tydzien, jutro lub pojutrze mam sie wybrac do szpitala na ktg, w przyszla srode wizyta gdybym nie urodzila i ewentualnie na przyszla sobote skierowanie do szpitala na patologie....noc mialam dzis nieprzespana, nie moglam sie ulozyc,przekrecic,co chwile wc.....ja juz chce Synka obok siebie,mialam tez usg, nadal ulozony w dol, i dzis tak popatrzyl na mnie z tego monitora...moje malenstwo ;)

pozdrawiam Was wszystkie, trzymajmy się jeszcze mocno i zbierajmy sily na ten wazny dzień ;)
Filipek (*) 17.11.2013 40tc3dz
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla rozpakowanych mamusiek:)

witam sie po dluzejsz nie obecnosci ale niestety mojej Hanusi kolki nie ominely wiec czasu mam nie zawiele przy dwojce. maz jeszcze jest w domu wiec pomaga mi ale szczerze jak mam troche czasu to wole polozycz sie i nabrac sil. a po porodzie to jeszcze tu boli tu ciagnie wiec troche czasu potrzeba:)

mamazosi a ja byla juz przekona ze ty juz a ten twoj synus uparciuszek dobrze mu u mamusi w brzuszku:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Właśnie, dziewczyny rodzące na klinicznej, czy w tym natłoku była w ogóle szansa na zzo? Czy miałyście dobry poziom płytek krwi żeby dostać?

Szlafrok kupiłam specjalnie bardzo cieniutki bo pamiętam że tam gorąco było (za 25zł :)).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
uaktualniam o kolejną rozpakowaną mamę:)

ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN
04/11 ( ) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
08/11 anka165
09/11 mazar - synek / Kliniczna lub Zaspa
12/11 Cleanna - chłopak / Zaspa
12/11 justyna_ - synek / zaspa
13/11 agam205 - Syn
14/11 Lollipop - synek
15/11 kaja_84 - córeczka / Wejherowo
16/11 mamazosi - chłopak / Zaspa
19/11 MAMA LISTOPADOWA
19/11 MarcysiaS - córeczka
20/11 sweetangel171 - synek / Kliniczna albo Zaspa
20/11 Katka_Gdynia - synek Franuś / Redłowo ew. Zaspa
20/11 dorcia_86 - synek / Redłowo
21/11 MamaMichalka - Synek - Michałek :) / Wojewódzki
21/11 paproszysko - córka
23/11 Cyganka Asia - córeczka Ewa
25/11 lyneth - synek
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka
????? Asia - córeczka Pola i synek Konstanty / Kliniczna

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Aniu,serdeczne gratulacje dla Ciebie i synka, niech się zdrowo chowa :)
3mam kciuki za kolejne mamusie rozpakowane...ja mam jeszce 3,5 tyg i raczej na razie nic si enie zapowiada :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej wszystkim :-)

Ja pisałam wcześniej, że u mnie planowane rozpakowanie jest na 18.11. :-)

Zastanawiam się nad tym zamkniętym oddziałem na Klinicznej... To znaczy, że po urodzeniu dzieci zostanę sama?... Nikt do mnie nie wejdzie?... Jak to jest z opieką wtedy? Położne pomagają? A w przypadku rozwiązani przez cc?...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniu gratulacje i wszystkiego dobrego dls Malucha :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asiu, to tym bardziej CI gratuluję, bo faktycznie to najlepsza z bliźniaczych wersja, mi nie była niestety dana i miałam tą trudniejsza.
A Ty masz parkę, aż zazdroszczę :)
A będziesz miała CC tak?
Powiem Ci że jest mega trudno i ciężko, mąż cały czas ma wolne, i teraz na noc on z jedną idzie spać do salonu, ja z drugą zostaję w sypialni, No inaczej się kurcze nie da bo my też musimy jakoś funkcjonować.
A przecież jak jedna się obudzi... przewiniesz, nakarmisz, itp, całkowicie ogarniesz, budzi się druga, ogarniesz drugą, kładziesz się dosłownie czasami może na 30 minut, budzi się już ta pierwsza, nie da się tak funkcjonować. na początku mieliśmy dyżury, mąż do 4 rano a ja od 4 rano, ale to i tak dwa razy ciężej. Więc próbujemy osobno..
Moje dziewczyny są dość nie spokojne.
W dzień akurat śpią dość dobrze, ale noc no niestety, mam nadzieję że z czasem się przestawią. Tobie życzę spokojniejszych bąblów.
Zresztą tak jak i każdej ;)

Przepraszam że ja tak tylko o sobie ale nie mam czasu by wszystko nadrobić..
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinneraa,

podziwiam Cię, naprawdę, dobrze, że masz wsparcie w mężu, to chyba taki czas, że dopiero kształtuje się rytm dnia i nocy dla małych, nie ma innego wyjścia, jak to przetrwać, i pamiętać, ze to prędzej, czy później unormuje się...

Ja niestety nie będę mogła liczyć na dłuższą obecność mojego chłopaka, wiem, że będzie ze mną w szpitalu, i przez pierwsze dni po powrocie do domu, weźmie pewnie z tydzień wolnego... i tyle...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Joahne - dopadła mnie bezsenność :) Obudziłam się przed 3 i czułam, że jestem wyspana, próby zmiany pozycji nie przyniosły efektów, więc wstałam i nadrabiałam zaległości na forum :D Niestety przed 6 przyszedł kryzys....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A miałam się Was spytać o jeszcze jedną rzecz - czy któraś już rodziła z TENSem? Albo planuje?

Ja się wciąż zastanawiam... nie mam bladego pojęcia jak wygląda ból porodowy i czy to mi pomoże. Słyszałam, że nie na każdego rodzaje bóle działa...

A wykonujecie masaż krocza? Olejek zakupiłam i na tym się skończyło :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinnera, podziwiam Cie, ja bym chyba nie wyrobila.

ja ostatnio wyjatkowo dobrze spie, az mam wrazenie ze to podejrzane bo od 2 miesiecy nie moglam spac do 4 rano, wieczne wstawanie i zwiedzanie sufitu, a tu od tygodnia normalny sen tylko raz siku, nawet nie zauwazam kiedy moj syn rano do nas przyjdzie.
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja masuję sobie krocze :) co prawda to wyższa akrobacja na tym etapie ciąży, ale chyba warto :) ja masuję od jakiś 3 tygodni codziennie i mam nadzieję wytrwać do końca :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja niestety bardzo niereguralnie masuje...
wyprasowalam juz dzis polowe ciuszkow i zaczely bolec mnie plecy... nie cierpie prasowac....grr...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hehe ja tez nie cierpie prasowac i nawet skladac . Mam wszystko wyprasowane ale wole nie rozkladac juz bo mam wrażenie ze tak poskladalam ze wszystko wygniotlam, a na kolejne prasowanie nie mam ochoty do porodu.. Hm orientujecie sie moze czy w tygrysku stacjonarnym sa takie same ceny jak w tygrysku internetowym? Musze jechac materac kupic w akpolu w gdyni ostatnio jakies cienkie byly chcialam kupic materac fiki miki z ochraniaczem i klinem a podobno to nie jest gryczano kokosowy.. Na allegro pisze z kolei co innego i bądź tu madry..ja juz nie wiem jaki kupic..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My na szczęście kupiliśmy już wszystko (albo tak mi się wydaje, że wszystko... :)). Ubranka do rozmiaru 62 wyprane i wyprasowane - kręgosłup mi za to srogo podziękował, ale mam z głowy i to mnie cieszy :)
teraz nic tylko czekać aż mały wyskoczy :)

Iwona84 ja niestety nie wiem jak to jest w Tygrysku, ale wiem, że jest tam opcja, że zamawiasz przez neta, a odbierasz w sklepie, więc może warto tak zakombinować? Nasz materacyk trochę śmierdział i cieszę się, że kupiliśmy go wcześniej, bo poleżał w łóżeczku i wywietrzał ten zapach "nowości"...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asiu, to życzę Tobie naprawdę grzecznych dzieci. Wytrwałości!
Ja niestety chwilami opadam z sił i myślę że mój beby blus przerodził się w depresję. Gdybym była sama to bym chyba uwierzcie, zwariowała.
Dlatego Asiu życzę CI dwa razy więcej wytrwałości. Dziś wiem że jest mega wielka różnica mieć jedno dziecko,a mieć dwoje.. A w moim przypadku trójka, gdzie ta najstarsza zadaje setki tych samych pytań, no czasami ręce opadają.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinneraa dzielna jesteś, podziwiam Cię, super, że masz wsparcie w mężu.

Delie ja mam olejek i masowałam się z 10 razy na razie. chyba ustawię sobie alarm w telefonie i nie ma bata - w tym momencie będę się masować. to tylko 5-10 min dziennie, a zawsze jakaś wymówka, a to się zapomni...

ja zaczęłam pakować torbę do szpitala. w końcu się za to zabrałam:) ile będzie potrzebnych wkładek laktacyjnych na 2 dni? bo chyba bez sensu całe pudełko brać. od razu po porodzie leci z brodawek?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lepiej wziąć wkładki, bo musisz od razu zacząć smarować sutki żeby nie popękały no i żeby od maści nie brudzić stanika lepiej mieć wkładki.

Szpital KLINICZNA ponawiam pytanie: czy w tym natłoku była w ogóle szansa na zzo? Czy miałyście dobry poziom płytek krwi żeby dostać?
ja coraz poważniej zastanawiam się nad Swissmedem. Nie wiem czy nie jest jeszcze za późno żeby się zgłosić tam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tinnera ja rowniez tez cie podziwiam bo inaczej miec jedno dziecko a nie wspomne juz o blizniakach i do tego starsze dziecko. trzeba miec mega duzo cierpliwosci a niestety my jestesmy tylko ludzi a zmeczenei daje znac o sobie.
a u nas jeszcze do tego kolki daja znac :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka jeśli chcesz to odezwij się do mnie na priv to Ci wyjasnię jak to wygląda w Swissmedzie... bo tu nie będę dziewczyną zaśmiecać forum :) w razie czego ja i Lollipop służymy radą bo obie planujemy tam rodzić
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia
gdy był taki szał narodzin, to lekarze na porodówce mówili, żeby przyjmować tylko dziewczyny z zagrożonymi ciążami i z pełnym rozwarciem czyli takie, których się nie da odesłać do innego szpitala, ale potem i tak przyjmowali te, które miały rzeczywiście rodzić ( ale te, które przyjechały za wcześnie były odsyłane do domu i miały przyjechać gdy akcja porodowa będzie bardziej zaawansowana). Potem wiem, że były takie dni, że na 4 sale porodowe tylko jedna była zajęta i kolejki brak, więc to naprawdę zależy od dnia.
Tylko przygotuj się na długie oczekiwanie na IP, ja zanim mnie przyjęli czekałam 3 godziny.

Z pomocą przy karmieniu piersią jest bardzo marnie, bo personel odsyła do położnej laktacyjnej, która głównie zachwala laktator, który sprzedaje w swoim gabinecie. Ja się od niej nic nie dowiedziałam, mimo że prosiłam o konsultację. Ale na sali leży się z dziewczynami, wspólna wymiana informacji w tym zakresie mi wystarczyła. Jest też kilka osób z personelu, które na pytanie o to czy się dobrze karmi zawsze podpowiedzą. Wbrew pozorom karmienie nie jest takie trudne :) a jak na początku nie wychodzi z karmieniem, to szpital zapewnia butelkowe jedzenie.

mondar
co więcej, jeśli rodziłaś po 11:00, to byłyśmy w salach niedaleko siebie, bo ja od 11:00 miałam wywoływany poród i spędziłam na porodówce prawie cały dzień. tego dnia rodziło 8 dziewczyn :)

Delie

oto lista rzeczy, które mi się przydały na klinicznej (ale leżałam prawie tydzień)

2 koszule do karmienia
klapki pod prysznic (chodziłam w nich też po oddziale, bo na zwykłe domowe było za gorąco - po 26 stopni i więcej)
szlafrok (ale cienki)
płyn pod prysznic, szampon, płyn do higieny intymnej, grzebień, gumka do włosów
duży ręcznik
woda (dużo)
podkłady ginekologiczne do przewijania dzidziusia (zużyłam 10 szt)
podpaski poporodowe bella (3 paczki)
majtki siateczkowe kilka sztuk

dużo śpioszków
pampersy o 30 szt (szpital nie zapewnia pieluch)
krem dla dziecka
chusteczki nawilżane
octenisept
oliwka (pomaga usunąć tzw smółkę)
rożek
kilka pieluch tetrowych
kilka pieluch flanelowych
smoczek

joahne
do zzo kwalifikuje lekarz, z tego co słyszałam nie dają każdej chętnej (bo przeciwwskazania np. tętno maluszka na ktg) ale za wtedy zawsze dają gaz rozweselający, który zmniejsza ból o połowę. Mi dali gaz i dałam radę :)

TENS działa tylko na bóle krzyżowe i je delikatnie łagodzi, jak się na bóle z brzuszka, to TENS jest do niczego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
Lyneth widze, że Ty wciąz nierozpakowana....ciekawe która z nas będzie pierwsza:) U mnie też miało się zacząć i nic się nie dzieje:)
U mnie ciąża bez zgagi, tzn że mały będzie łysy-zgodnie z wierzeniami ludowymi:) No nic powiem Wam czy się sprawdziło.
Muzynia na Zaspie jest ok, bez jakiś strasznych kolejek. Dzwoniłam dziś się spytać na IP.
Agam trzymam kciuki, żeby siię u Ciebie rozkręciło, wiem jakie denerwujące jest to oczekiwanie.
Amadea biedna mała z kolkami. Podajesz jakieś kropelki? Karmisz tylko naturalnie czy dajesz MM? Dużo sił ci życzę, pamiętaj odpoczywaj. Uśmiech mamy to uśmiech dziecka:) A mój maly fakt uparciuszek....
Asia widzę, że znasz już godzinę zero, także zostało Ci raptem parę dni. Odpoczywaj i korzystaj z tych ostatnich chwil.
Tianerra dla Ciebie też dużo sił i wytrwałości,ale wbrew pozorom to zazdroszczę Wam obu bliżniaków. Rok męczarni, a potem spokój na całe życie. Wiem łatwo powiedzieć,ale i wiem że sobie poradzicie. My kobiety nie damy rady? Jak nie my to kto? Mężczyżni-słaba płeć?!
Delie ja Tens sobie daruje, idę na żywioł, a znieczulenia bym nie dostała bo mam za słabe płytki krwi. Jak będę miała CC to w znieczuleniu całkowitym własnie przez te płytki.
U mnie ze snem wciąż super-9godzin to standard. Plus dwie godzinki w dzień.
Krocza nie masuje, jakoś nie wierzę w tego typu metody.
Perfectangel ja też nie cierpię prasować, na szczęście mój mąż lubi także problem rozwiązany.
Tianerra a jak starsza córcia zareagowała na siostry?Jest zazdrosna o rodziców?
Joahne co do wkładek to lepiej wziąść wiecej niż mniej, z tego co pamiętam nawal pokarmu jest w 3dobie, także mogą się przydać.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluje nowym mamom! :)

Tinneraa podziwiam Cię, że dajesz radę. Jesteś dzielna :) I tak jak piszę Mamazosi kto da radę jak nie my? :)

Lyneth byłam pewna, że już tulisz Maluszka :)

Delie ja nie robiłam masażu krocza. W ogóle chyba bym wolała żeby mnie nacięli, nie chce ryzykować, że za późno będzie na nacięcie i popękam...

Muszka jak byś miała jakieś pytania o Swissmed to pisz :) Myślę, że nie jest jeszcze za późno żeby się zgłosić do nich.

Byłam dzisiaj na wizycie i u mnie dalej nic się nie dzieje. Szyjka zamknięta, rozwarcia brak. Skurcze niby jakieś mam ale dalej są krótkie i w miarę znośne. Ciekawe kiedy coś się ruszy... Może jak pełnia będzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny,

Ja dzisiaj po wizycie w szpitalu, ciągle w dwupaku ale.. było stresująco. Spędziłam na IP prawie 5 godzin. Najpierw byłam podpięta przez 2 gdoziny pod ktg. Tak długo bo przez pierwszą godzinę mały się nie ruszał no i wyszedł płaski zapis i generalnie położne powiedziały, że raczej mnie zostawią. Ale lekarz zdecydował o dłuższym zapisie, no i po zmianie boku Mały się ruszył i zapis był ok. Za to od wczoraj w nocy ciągiem boli mnie brzuch a falami jeszcze przybiera na sile. No i na ktg to wyszło, i jak przychodzi ta fala to generalnie wykres dochodził 100 więc to dość mocno odczuwałam. Ale stwierdzili, że jeszcze nie rodzę, że to nadal przepowiadające i w sumie nawet nie sprawdzili mnie na fotelu czy jakieś rozwarcie idzie. Wody, przepływy na szczęście w porządku. Lekarz powiedział, że jutro będzie rozmawiał z ordynatorem na mój temat i wtedy ostatecznie - chyba- podejmą decyzję co do cesarki. Na chwilę obecną nadal jesteśmy w zawieszeniu i nic nie wiemy. Jutro na ktg jadę po południu i mam nadzieję, że obejdzie się bez takich stresujących historii. Po wieczornym prysznicu te bóle się zmniejszyły więc chyba nawet dzisiaj pójdę szybciej spać bo ostatnia noc była słaba. Generalnie myślałam, że się zaczyna ale widać muszę brać poprawkę.

Mamazosi ja z Jasiem też nie miałam zgagi, a miał najwięcej włosów na całym oddziale więc ja w te opowieści nie wierzę:)

Tinneraa trzymajcie się dzielnie, dobrze, że możesz liczyć na męża i że tak Ci pomaga. Oj musicie mieć niezły zawrót głowy.

Amadea na kolki poza kropelkami pomagają też masaże brzuszka i ciepłe okłady. Może spróbuj jeśli jeszcze tego nie robiliście.

Trzymajcie się Kobietki, ciekawe jakie wieści przyniesie jutrzejszy dzień:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka jak rodzilam 4-tego nie bylo problemu ze znieczuleniem. Ledwie o tym wspomnialam.a juz byk anestezjolog, bardzo mily zreszta. Ja dostalam jedna dawke,pozniej jak prosilam o kolejna to juz nie dostalam,bo nie mogli sobie pozwolic na spowolnienie akcji,ale dziewczyna obok dostala kilka dawek wiec roznie. Mnie znieczulenie trzymalo ok 1,5godz wiec niewiele,ale zawsze mozna przez te chwile nabrac sil. Nie wiem czy ktokolwoek patrzyl jaki mam wyniki przed podaniem.

Tinnera - moja siostra 4 m-ce twmu urodzila blizniaki i najlepsza opcja karmienia jak byli z mezem we dwojke w domu bylo karmienie jednoczesne,maz jedno,ona drugie. Wtedy masz czas na odsapniecie pomiedzy karmieniami. A tak jak karmisz na zmiane to wydaje sie jakbys to robila non sop bez przerwy. Moze wiec warto popracowac nad tym, zeby je do siebie dopasowac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja chciałam zzo, ale przy porodzie wcześniaczym nie dają, gazu tez nie ma.Trzeba było pomęczyć się bez wspomagaczy, nie byłam w SR, ale i tak pewnie takie techniki by nie pomogły.Nie ma czasu na myślenie o oddychaniu.

Synek dziś ma 2230, jak nie wyjdziemy w piątek to zrobię awanturę nie tylko o zagubione ciuszki i pieluszki :D

Pozdrawiam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki dziewczyny :)

Monika, one są dopasowane do siebie, ale tak że jedna za drugą, niestety nie zawsze ktoś ze mną będzie w domu, więc opcja dwie na raz odpada i też nie chcę do tego przyzwyczajać do wiadomo nie będzie takiej możliwości.

Moja córcia bardzo przejęta rolą starszej siostry, lubi bardzo pomagać, ale i też lubi jak się zwraca i poświęca jej dużo uwagi co wiadomo w tym czasie troszkę tego mniej. Zazdrosna raczej nie jest, aczkolwiek często zadaje setki pytań,które doprowadzają nas do obłędu, bo pyta raz, my odpowiadamy,za chwilę to samo pytanie, człowiek zmęczony nie ma cierpliwości, a przy takim dziecku cierpliwości potrzeba, więc koło..

Noo.. idę spać dopóki chwila ciszy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Joahne - ja też w weekend planuję pakować torby do szpitala. Co do wkładek laktacyjnych to mam opakowania 50szt i planuję zabrać max 20szt. Najwyżej mąż dowiezie. Myślę żeby pakować wszystko w przeźroczyste woreczki strunowe, żeby widzieć co mam i nie szukać później. Jeden na apteczkę malucha, jeden na moje akcesoria do karmienia (wkładki, krem z lanoliną...), jeden na moje akcesoria higieniczne...

Z serii "głupich" pytań :) - czy sztokę do włosów dla maluszka myłyście (np w mydle/szamponie)? Czy nie ma problemu z używaniem od razu?

Co do kosmetyków dla malucha to planuję na razie używać minimum:
1-płyn do kąpieli (Hipp)
2-krem do pupy (Hipp, wybrałam na razie bez cynku czyli pielęgnacyjny krem do twarzy i ciała)
3-krem na wiatr i niepogodę (Hipp)
4-oliwka (Hipp) + będę trzymać też w domu mąkę ziemniaczaną (chyba lepsza niż puder) jakby oliwka w fałdkach nie zdawała egzaminu

Jakby coś się działo to mam 3 małe próbki sudokremu.

Chciałabym zakupić też mydło w kostce (do mycia pupy wacikami zamiast chusteczek nawilżanych). Możecie coś polecić? Na blogu sroki niestety nie ma rankingu, ale oglądałam ostatnio składy w sklepie i np Bambino na PEG, który sroka piętnuje.

A może macie do polecenia jakiś fajny krem pod oczy, ale to już dla dorosłych :D?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniu gratuluję synusia :) kolejna mama rozpakowana :) coś ostatnio słabo nam idzię to rozpakowywanie...coś czuję że jak się sypną wszystkie na raz to w przeciągu kilku dni dorobimy się na forum całkiem licznej brygady maluszków :)

Ja też nie wycinałam z ciuszków metek...tam gdzie mogę to zostawiam bo potem tak trudno rozróżnić te ciuszki...zwłaszcza jak chcemy sobie pozostawiać je na drugiego bąbelka :)

Lyneth to popieram słowa twojego męża i niech go tam dopinguje by do końca tygodnia zdecydował się maluch wyjść...póki jeszcze pogoda jest w miarę dobra hehe

Joahne ja miałam z tydzień -dwa spokój od zgagi...no niestety od wczoraj powtórka z rozrywki... zgaga non stop...renni pomaga na 20-30 min max, jak wezme renni to beka taką ilością powietrza że sama nie wiem skąd ja tego tyle w sobie mam... a jak wypiję mleko to też z 20 min spokoju...dzisiejszą noc zarwałam własnie przez zgagę... koszmar... renni nie pomagało to piłam mleko, jak piłam mleko to biegałam ciągle siusiu... i tak oto wstałam wraz z mężem o 6 bo już miałam dosyć... i dalej mnie pali więc naprawdę zaczynam się modlić o szybki poród bo mnie zgaga wykończy chyba bardziej niż ten cały poród...

Mam pytanie do dziewczyn które już rodziły i urodziły... Co powinnyśmy pić po porodzie? Wczoraj kupiłam Hippa herbatkę dla mam na laktację... myślę że nie zaszkodzi może psychicznie pomoże...a tak serio to co jest wskazane by pić? Coś kojarzę że koleżanka kiedyś prosiła mnie żebym jej sok z winogron na porodówkę kupiła i przyniosła...i tak myślę czy to był jej wymysł czy to było wskazane hmmm

Tinnera trzymam kciuki za waszą rodzinkę :) życzę duuuużo cierpliwości i pozytywnych fluidów byście przetrwali ten początek dosyć trudny a potem kiedyś będziesz to wspominać z uśmiechem jako wasz ,,mały rodziny wyczyn" :)

Lollipop spokojnie :D w końcu każda z nas się doczeka godziny 0 hihi
ja tam przesądna bywam i czekam na tą obiecaną pełnię księżyca :D

Delie krem pod oczy polecę Dermiki :D taka mała tubka :D do smarowania rano i wieczorem na zmęczone oczy :D ja go uwielbiam... jak go nałoże to jak by mi ktoś taki fajny chłodny kojący okład zrobił relaksujący haha myślę że przyda nam się po porodach po nieprzespanych nocach :D trochę worki pod oczami zamaskuje hahaha
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum a moglabys podac dokladna nazwe tego kremu dermiki bo patrze w necie jest ich troche :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Delie z tego co wiem to szczotkę do włosów trzeba wyparzyć przed pierwszym użyciem. ja jeszcze tego nie robiłam. w ogóle bratowa zwróciła mi uwagę ostatnio, że nasze koszule do karmienia czy szlafrok też wypadałoby wyprać w tym płynie/proszku dla dzieci, bo przecież też będą miały kontakt z naszymi ubraniami. jakoś na to wcześniej nie wpadłam. a pupę zamiast chusteczkami nawilżanymi można myć płatkami kosmetycznymi namoczonymi w zwykłej przegotowanej wodzie.

dziewczyny a ręcznik dla dziecka jest potrzebny do szpitala? bo chyba teraz nie kąpią dzieci podczas pobytu?

happymum87 ja zgagę "odziedziczyłam" po mamie. ona też całe ciążę przechodziła z paleniem w gardle. mówiła, że tuż po porodzie powiedziała na głos do położnej "o jezu jak to dobrze, że już nie mam tej zgagi!" ;) ja też mam herbatkę hippa na laktację, dostałam od koleżanki. słyszałam, że na laktację dobra jest herbata z mlekiem, ale najlepsze to chyba duuuże ilości wody:)

Tinneraa trzymam kciuki za Was:) ja też mam siostrę bliźniaczkę, do tego starszą o 3 lata siostrę i brata o 6. jak się urodziłyśmy tata został z mamą 2 dni, a potem musiała sobie radzić z nami sama (babcie nie były w stanie pomóc). a do tego macierzyński wynosił tylko 4 miesiące. ja nie wiem jak ona dawała radę z czwórką dzieci? mamy wieloraczków to bohaterki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka co chodzi o kolki i masaze oklady my mamy wszytsko przetestowane wprawe mamy po synku niestety. zostaje nosic bujac tulic i czekac jak skoncza sie kolki:(
dzisja maz zrobil mi niespodziewajke i on cala noc zajmowa sie mala a ja spalam teraz biedulek padl. Maly w przedszkolu wiec mam chwile zeby ogrnoc kolo siebie bo Hanusia zapewne za niedlugo obudzi sie na jedzonko.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja na laktacje polecam herbatke Bocianek,naprawde fajna. A poza tym po kazdym karmieniu pije albo szklanke wody albo jeszcze lepiej cieply kompot. Co do sokow to w szpitalu mowili glownie jablkowe. Co do winogronowego to ja bym nie ryzykowala bo winogron na poczatku nie mozna bo przeczyszczaja malucha,to samo soki cytrusowe. A wiec herbatki na laktacje,ja pije ze 3dziennie ale laktacje mam super,jak ktos ma slabsza to mozna pic duzo wiecej, woda,soki, kompoty i mleko - mala nie ma uczulenia.
Pupe przemywam tylko woda,nic nie dodaje na razie,bo skora noworodka jest bardzo delikatna. Moze pozniej bede dodowac, ale sama woda u mnie na razie wystarcza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, Dziewczyny,

Jeśli chodzi o kosmetyki pod oczy, to ja zawsze uwielbiałam te z wit A, z retinolem, ale odkąd jestem w ciąży, to nie stosuję, jest to niewskazane, nie wiem, jak to będzie przy karmieniu piersią, muszę się dopytać, może Wy cos wiecie?

Ja jestem po wczorajszej, ostatniej już wizycie u lekarza. KTG nie pokazało żadnych skurczy, USG też dobre, przepływy dobre. Dzieciaki ważą nieco więcej, dziewczynka 2600, czyli przybrała raptem 100 gr od ostatniego tygodnia, a chłopiec waży prawie 2800, czyli przybrał 300 gr, lekarz powiedział, że nie ma się niczym przejmować, tak po prostu jest, poza tym trzeba uwzględnić błędy przy pomiarze komputerowym... Szyjka długa, zamknięta. Ale skoro dzieci już tak nie rosną, znaczy, że mają już wszystko, by przyjść na świat, i nie ma co czekać, więc z godnie z ustaleniami w pon jadę na Kliniczną. Pytałam się o to obłożenie lekarza, mówił , że w ostatnich dniach było tak z 9-12 porodów dziennie, ale to nie jest nic nadzwyczajnego, na dyżurze jest trzech lekarzy, mają sporo roboty.

Dziewczyny, a z takich przyziemnych spraw... Zamierzacie robić lewatywę w szpitalu? Kupujecie ten zestaw w aptece? I jak się to robi już na miejscu? Pomaga położna, czy samemu w toalecie? ...

A co bierzecie dla dzieci po porodzie? Rożek? Ja mam, ale nie chciałabym, żeby zaraz był pobrudzony... No bo dzieciaczka bezpośrednio po porodzie tylko wycierają, tak? I co potem? Ubierają w przyniesione ciuszki? Bo ja chciałam zrobić tak, ze w rożek wkładam pampersa, ciuszki, czapeczkę, rękawiczki niedrapki, i to czeka na dziecko tuż po porodzie, dobrze myślę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia na klinicznej ubieraja normalnie w ciuszki uszykowane przez ciebie czy tate. I zawijaja w rozek,bo takie malenstwo duzo ciepla traci wiec rozek na poczatek musi byc. Nas to nawet polozna ochrzanila jak pozniej kilka godz po porodze mala lezala pod kocykiem i kazala.zawina w rozek :-) no i musielismy dac jakis reczniczek do wytarcia malej po porodzie,a mielismy tylko ten do kapieli,szkoda bylo wybrudzic wiec dalismy moj
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinnera - życzę Tobie, męzowi i Waszym dzieciaczkom dużo siły, za kilka lat jak dzieciaki będą większe, na pewo docienicie 2w1, ale wierzę ze teraz mozecie byc przezmęczeni...
ja tez bylam wczoraj na ktg, maly się rusza, poza tym bez zmian, bez rozwarcia, nic się na razie nie zapowiada...no i dobrze bo ma nam zrobić prezencik na Mikołaja :)...ale tak naprawdę zrobi kiedy sam będzei chcial...
no wlasnie, ja tez mialam Was o to pytac - czy na te 2 godziny jak sie lezy z dzieckiem położne je juz ubierają czy dopiero po? jak to na Zaspie wyglada?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aagusiaa81 krem to taka mała tubka 15ml Dermika Meritum Krem regenerująco-odżywczy pod oczy i na powieki tak to się nazywa :D

Jak urodzę i minie mi zgaga to będę chyba płakać z podwójnego szczęścia... nie myślałam że ,,niby tylko zgaga" a może człowiekowi zniszczyć kilka msc życia ... jakiś koszmarek z tą zgagą....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Monika,

Dzięki za info, rozumiem więc, że do tego zestawu tuż po porodzie przydałaby się np. pielucha tetrowa do wytarcia... Ach, jaka bieda w tym szpitalu... No cóż...

Dzis wyszło słoneczko, idę nad morze, trzeba się dotlenić :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny a rożek też się powinno wyprać jak się nowy kupuje?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wszystko trzeba wyprac :/
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
joahne ja pralam jak dla synka tak dla malej wszytsko co moglam. wiesz nie wiadomo gdzie ten rozek lezal kto go dotykal i wogole. moj synek ma 3.8 m-cy ja mu do tej pory piore wszystko.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też wszystko prałam... Uznałam, że wszystko ma na sobie tyle chemii teraz, że warto to wyprać...
A do szpitala spakowałam różek i pieluchy flanelowe, które dam do wytarcia synka zamiast ręcznika zaraz po porodzie... Myślę, że to dobre rozwiązanie :)
Po wczorajszej wizycie u mojej gin dowiedziałam się, że ciągle zamieszkująca we mnie masa bakterii to tym razem zapalenie układu moczowego i dostałam kolejne leki... Fajnie byłoby już urodzić, chociaż te problemy by się skończyły :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum dzieki za info, musze sobie zakupic cos pod oczy bo juz wygladam jak zombie... Jestem przemeczona do granic mozliwosci. Najpierw te wszystkie choroby, wiec nocki z glowy a teraz zwyczajnie nie moge spac w nocy bo ciagle biegam do toalety, na dodatek przypomnialy o sobie hemoroidy, ktore w poprzedniej ciazy to lrzynajmniej wylazly po porodzie a teraz prosze! Nawet nie zaczelam rodzic, zdaje sie mala jest nisko i naciska gdzies w tamte okolice. To jest takie okropne dziewczyny, zadnej z Was nie zycze:( No i wlasnie apropo pytania ktorejs z Was, zaczynam sie zastanawiac co z ta lewatywa w zwiazku z powyzszym? Nie wyobrazam sobie aplikowac tam sobie czegokolwiek:( no ale wydaje mi sie ze warto zrobic. I ja chyba poprosze w szpitalu, bo poprzednim razem robilam sama w domu i rezultat byl hmmm.... Powiedzmy kiepski:/ Co do herbatek laktacyjnych. Ja uzywalam wlasnie Hippa ale czy ja wiem czy cos pomogl? I tak nie mialam wiele pokarmu wiec musialam zaczac dokarmiac mm. A poza tym to nie wiem jak u Was ale ja ostatnio juz nie chodze tylko sie tocze. Nogi na zewnatrz, ide jak kaczka i brzuch przed soba. Musze wygladac komicznie. Najgorzej ze za dlugo nie moge juz chodzic bo czuje parcie na ledzwie i pecherz i potem musze szybko uciekac do domu. Moj synek to ma ze mna teraz najgorszy czas. Nic temu dziecku zaoferowac ciekawego nie moge, bo ogranicza mnie wszystko. Ide z nim na spacer na max pol godziny i to tylko wokol bloku, w domu bawic sie ze mna to juz tez zbytnio nie ma jak bo on chcialby sie ganiac na czworaka wokol krzesla a poza tym jestem ciagle nabuzowana i duzo krzycze, wszystko mnie denerwuje... Mam juz wyrzuty sumienia. Niech ta ciaza juz sie konczy!
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aagusias81 ja też chodzę już jako kowboj - i wytrzymam max 30-40 min chodząc... Wczoraj musiałam dojść szybciej na przystanek i całą noc czułam krocze, a ja zwyczajnie szłam troszkę szybciej... Więc łączę się z Tobą w bólu - ja na szczęście w domu jestem sama, więc nie mam problemu z odpoczywaniem i nie muszę się wyginać nadmiernie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny :)
Na początek gratuluję wszystkim rozpakowanym Mamusiom, niech Wam dzieciaczki zdrowo rosną :)

Tinnera, podziwiam Cię strasznie i trzymam za Ciebie kciuki, żebyście wspólnie z Mężem dali radę :) A dacie na pewno. Dobrze, że masz w nim takie wsparcie.

A ja dzisiaj mam wizytę i ciekawa jestem, co tam się u mnie dzieje. Mam 6 dni (!!!) do terminu, z dolegliwości mam tylko niebolesne skurcze, więc pewnie Synuś będzie przeterminowany ;)

Iwona84, ja niedawno tez kupowałam materac w Tygrysku i ceny mają takie same, jak w internecie. Przynajmniej materacy. Bo akurat wózki np są droższe stacjonarnie...

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam rożka. Myślicie, że wystarczy kocyk do szpitala?

A w ogóle to ostatnio mam dziwne nastroje. Tak jak niedawno nie mogłam się doczekać porodu, strasznie mi się ten czas dłużył, tak teraz czasem bym wolała, żeby Synuś posiedział jeszcze w brzuchu. Zaczęłam się bać tej zmiany, jaka teraz nastąpi. Tego, że skończy się niezależność, że narazie całe nasze życie będzie podporządkowane dziecku. A z racji, że brzuch mi nawet szczególnie nie przeszkadza w funkcjonowaniu, to w sumie w ciąży mogłabym jeszcze pochodzić. Czasem przez to myślenie czuję się jak wyrodna i egoistyczna matka :( I nie chodzi o to, że się nie cieszę, tylko boję jak to będzie i czuję, że przydałoby mi się więcej czasu, żeby się przygotować psychicznie :/ Mam nadzieję, że jak Synuś się urodzi, to wszystkie te moje wątpliwości i obawy znikną.

lecę na wizytę, papa :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
nadal witam w dwu paku, choć dziś w nocy przeżyłam masakrę. Miałam okropny ból jak na okres od 21,00 do 5,00 rano no i twardnienie brzucha plus kilka skurczy mega bolesnych. Ból najpierw zaczął się łagodnie, a potem się nasilał strasznie. A o 5,00 udało mi się zasnąć, potem rano znowu ból jak na okres i teraz już wszystko przeszło. Spałam całe półtorej godziny i wyglądam jak zombie. Czuję się wyczerpana,a dalej nierozpakowana. Ewidentnie każdy poród jest inny, jakoś z małą nie miałam takich akcji.
Lollipop, Katka widzę że tak jak ja dużo się u Was dzieje, a jednak poród wciąż nie przyszedł, dobrze wiedzieć że nie jestem sama.
Delie tak szczotkę wyparzałam, szlafrok i rzeczy dla mnie prałam w proszku małego.Mydła w kostce nie polecam, ma taki syf w sobie że strasznie przesusza skóre. Wystarczy ciepła woda i waciki.
Krem pod oczy pytanie ile masz lat, jaki typ skóry, czy masz skłonność do opuchlizny, sińców czy raczej już jakieś pierwsze zmarszczki Ci się robią. Czy skóra pod oczami jest przesuszona. Wtedy mogę Ci cos dobrać, bo to moja branża.
Co do picia przy porodzie to ja rodziłam dwie godziny i nie piłam, bo mnie nie chciała pielęgniarka puścić do wc...także się bałam pić. Za to jak urodziłam to dali mi herbatę z cukrem bo mi się słabo zrobiło, a jak karmiłam to piłam jak smok,nawet 3l dziennie,ale tylko wodę.Ale osobiście myślę, że przy dłuższym porodzie picie wskazane jest.
joahne na Zaspie ręcznik dla dzidzi jest nie potrzebny. Maluchy myli pod zlewem i owijali w tetrę.
Zgadzam się z Moniką, żeby uważać na soki, bo mogą niezbyt dobrze zadziałać.
Asia super, że z dzieciakami ok. Lewatywy nie robię i nie uważam że to dobry pomysł, zwłaszcza że od jakiegoś czasu organizm mnie czyści sam
.Do szpitala warto wziąść różek oraz kocyk, jedno i drugie się przyda.
Na zaspie po porodzie tylko wycierają, potem owijają w pieluche i jak będziesz w stanie to sama ubierasz malucha w ciuszki swoje. A jak nie masz to oni ci dają szpitalne. Mi np dali szpitalny różek bo nie wzięłam.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do Mam , które już urodziły:
Czy oczyszczałyście jakoś jelita przed porodem? Tzn czy robiłyście sobie lewatywę? Może w szpitalu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MAMA Listopadowa ja planuję lewatywę w szpitalu - wiem, że w Wejherowie robią go w szpitalu - uznałam, że nie będę się tym stresować ani o tym myśleć - niech szpital się tym zajmie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny,

Współczuje Wam tej zgagi! Z tego co piszecie, to straszna cholera jest ;) Oby Wam szybko minęła! Ja zgagi nie miałam, na szczęście, raz mnie coś zapiekło, ale to gardło było.

Ja nadal 2w1 a tu 39tc dobiega końca. Skurcze mnie łapią głównie wieczorem i w nocy niestety więc się budzę 3-4 nad ranem i spać nie mogę :/ Coraz częściej łapią mnie też bóle w krzyżu, że aż obrócić się z boku na bok ciężko i ten ucisk w dole i ciągnięcie w dół. Szyjka cały czas się skraca, bo z dnia na dzień mam coraz mocniejsze plamienia i jak to lekarz mówi, tylko czekać, aż wody odejdą. No to czekam i to czekanie jest najgorsze. Już się nawet przestałam bać porodu, chciałabym, żeby już się zaczęło zdecydowanie i było po, bo te narastające bóle to nic przyjemnego. Mały ma się dobrze, ktg wychodzi idealnie, jutro idę znowu zrobić i zobaczymy, co mi lekarz powie. A ledwo się dziś ruszam, pół dnia sprzątałam, potem piekłam i przyjmuje gości od rana, a kręgosłup mnie dziś wyjątkowo boli...
No ale liczę na to, że małemu to pomoże :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dorcia 86 a jaki materac kupilas? Ja w sob pojade do tygryska i kupie ostatnie rzeczy..bo juz czas
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona84, ja kupiłam gryka-kokos-pianka, dokładnie taki http://etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=111 . i do tego nakładkę ochronną. Zastanawiałąm się nad jeszcze jednym, z innej firmy, bo był grubszy, ale Pani mi zasugerowała, że w sumie to bez różnicy, bo skład mają taki sam, ale ten droższy miał grubszą piankę tylko.

A ja po wizycie. Rozwarcie na opuszek, skurczów brak, tętno Malucha idealne, czyli jak określił doktor - NUDA. Mam się nie nastawiać na poród przed 20.11, co więcej, tydzień po terminie już jestem na ktg umówiona... I trochę jestem zawiedziona, bo jak zobaczyłam Synusia na ekranie i posłuchałam jego serduszka, to jednak stwierdziłam, że chcę go już mieć przy sobie :) i mógłby się urodzić nawet dzisiaj. Ech, kobieta zmienną jest... :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ok dzieki Dorcia za info...ten materac chyba w akpolu za 90 zl byl.. tak mi sie zdaje :)
Hmm a ja bylam pewna ze w Redlowie bede rodzic bo najblizej , a dzis w nocy mialam myslowe... i sie zaczelam zastanawiac nad Wejherowem, bo tam maz moze byc na oddziale, boje sie ze w Redlowie sama sobie nie poradze ..jakos dziwnie bedzie mi tak na wozku przywiez Małą i zostawic ja za szyba jak np maz przyjedzie..nawet jej dotknac nie bedzie mogl.. hm.. z kolei w Wejherowie boje sie ze na jakas polozna wredna malpe trafie i bede miala ciezki porod przez to... pmietam wlasnie jak 2 lata temu siostra meza powiedziala ze jak nastepnym razem bedzie rodzic w Wejherowie i akurat trafi na jakas tam polozna co byla przy jej porodzie to ucieknie ... bo tamta byla wredna i na nia krzyczala ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez wciaz czekam, sa lekkie skurczyki, ale bez szalu;/
na laktacje to fakt, bardzo dobry jest bocianek, wiele osob mi go polecalo:) zbawienne wlasciwosci bawarki to mit, ale nie zaszkodza:) ja jakos nie mam angielskich zapedow i mi to do siebie nie pasuje, herbate lubie, ale mleka nie wiec raczej bym tego nie wypila;p

mnie wszyscy mecza kiedy ten maly sie urodzi, troche mnie to denerwuje bo ja sama chcialabym miec to juz za soba a tak oni mnie jeszcze dobijaja...:)
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona84 mi to sie w glowie nie miesci jak mozna krzyczec na rodzaca kobiete albo byc dla niej niemila... Ja na szczescie jeszcze takich malp wrednych nie trafilam i mam nadzieje ze i tym razem mi sie uda. Za to pamietam jak "serdecznie" przyjela mnie na IP za pierwszym razem pani, ktora smialam obudzic swoim przybyciem o 5:30 rano.... Ta baba byla tak chamska i miala taki wzrok jakby chiala mnie udusic.. Koszmar. Pamietam ze wtedy odechialo mi sie rodzic:)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamozosi pozwole sobie napisac do Ciebie na priv bo mam mala zagwostke co do mojej cery.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aagusias służę radą:) pisz:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No dziewczyny, dołączam się do grona mamusiek rozpakowanych :)
Wczoraj , 13.11.13 o godzinie 18:50 przyszła na świat nasza córeczka Matylda, oprócz 6 chłopców urodzonych wcześniej w ciągu dnia w Wejherowie!
Waży 3440g, mierzy 57 cm :)
Skurcze miałam przez całą noc, od 1 am dość regularne co 10-12 minut, koło 3 wzięłam prysznic, zeby zobaczyć czy to nie przepowiadające no i nospe. O 5 obudziłam mame i tak sobie siedziałyśmy, żeby o 7 stwierdzić ze jedziemy do szpitala. Tam okazało się, że skurcze co około 5-7 minut, rozwarcie na 3 cm, więc na porodówkę. Do 15 szło jak burza, żeby potem się popsuć, b skurcze stały się nieefektywne. I miała być w końcu cesarka, ale o 18:30 przyszedł doktor, który stwierdził że czas na parcie ;) I tak też siłami natury urodziłam córeczke :)
Kończąc wywód, opieka w Wejherowie super, jedzenie bardzo smaczne i jak sie okazało przed chwilą kąpią dzieci ;) Ale wystarczy pielucha, ręcznika nie trzeba mieć. Lewatywę też robią, przyspiesza poród :)
To tyle, mój głodomor wisi na cycu non stop najlepiej... Pozdrawiam :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja_84 Wielkie gratulacje dla ciebie i córeczki!!!

Ale Ci już zazdroszczę, że masz małą przy sobie! Doczekałaś się :) I fajna data na urodziny :) taka łatwa do zapamiętania :)

Gratuluje!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja_84 gratuluję! Niech Mała zdrowo rośnie! Tak myślałam, że Ty już po bo się nie odzywałaś :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja_84 wow, super:) moje gratulacje!!!

wiecie co, jak tak rozpakowane mamy piszą o swoich porodach to wydają się one być takie... nietraumatyczne;) wiem, przesadzam. ja też pewnego dnia obwieszczę wam tę wiadomość, ale mam w sobie tyle niepewności i obaw co do samego porodu, że sama nie wiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
no w końcu ktoś się rozpakował-no to i we mnie wstąpiła nadzieja!
Wszystkiego dobrego dla mamy i maluszka!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
joahne - dokładnie pomyślałam sobie to samo co Ty!!! Mam dokładnie to samo odczucie! Dziewczyny tak radośnie o tym piszą, że może ten poród wcale nie jest taki straszny jak się wydaje. Też mam pełno obaw, bo nie wiem czego się spodziewać, jakiego bólu i ogólnie, jak przebiegnie cała sytuacja, ale przejść to trzeba i tyle! Pozytywnie się nastawić i do dzieła :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kaja gratulacje i wszystkiego dobrego dla Malej! :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny,

Ja dzisiaj krótko. Zatrzymali mnie w Redlowie no i mam być jutro na czczo wiec może już wkrótce Franus będzie z nami. Jutro tez się okaze jak. Generalnie na ktg wychodzily mi dosc czeste skurcze i lekarz wolal juz nie ryzykowac. A zupelnie nie nastawialam sie ze mnie zatrzymaja bo bol generalnie caly czas podobny. Smutno mi bo nie ucalowalam synka jak wychodzilam bo spal i teraz mi zle:-( Ale może zdaza jeszcze przyjechac.

Kaja gratulacje:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny dawno mnie nie bylo :)
Czas szybko leci i generalnie nie ma sie na nic czasu ;) jestem pochlonieta ostatnimi zakupami :)

Gratulacje nowym mamusiom :) Przede mną jeszcze 6 tyg. :)

Jesli chodzi o kremiki po oczy to polecam kremy z Ziaji są fajne i niedrogie.

Mam pytanie czym planujecie pielęgnować noworodka? Ja mam zamiar uzywac Oilatum baby emulsji do mycia, natomiast nie mam pojecia czym balsamować dziecko, slyszalam ze po Oilatum nie trzeba bo natluszcza oraz ze na poczatku lepiej nie przyzwyczajac dziecka do mocnych emolientow typu Emolium, oliwka ponoc zatyka pory, polecacie cos ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja gratulacje!!! Ciesze sie,ze tak sprawnie poszedl ci porod. Duzo zdrowia dla ciebie i malutkiej!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka powodzenia! :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja gratuluje;) zdrowia dla małej;) hm moZe i i ja sie decyduje jednqk na Wejherowo skoro piszesz ze opieka super- sama juz nie wiem gdzie rodzic..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja84 gratuluje coreczki:) jejku jak ja wam rozpakowanym juz zazdroszcze. Ja mam kolejna noc z glowy.... Powod zgaga. Siedze pod koldra w salonie i umieram na sto sposobow. Nic nie dziala juz doslownie nic. Mala co chwile sie wierci wiec chyba tez ma dosyc. Jeszcze kilka zarwanych nocy i dni i bede zombi na porodowce... Nie wiem skad wezme sily by urodzic. Ryczec mi sie chce, ale to tez nie zlikwiduje zgagi. Jeszcze siostra z uk przyjezdza 28 listopada z moja ukochana siostrzenica by zobaczyc mala ha ha ha i mam czas do 28 by urodzic lol dobry zarcik
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja gratulacje! Oby mała zdrowo rosła:) my tez chyba będziemy mieć Matyldę:) i tak jak mówi Iwona - całkiem miło opisalas wejherowo. I teraz znowu mam dylemat, bo po ostatniej wizycie u ginka, kiedy okazało sie ze mała ma niby 4200 zdecydowaliśmy sie na redlowo. Ale tam odwiedziny sa za szybka i nie jestem pewna czy mi to pasuje:(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja gratuluje!!! Katka powodzenia ;)

my dzis 2 dni po terminie, jedziemy po sniadaniu do szpitala na ktg, torbe biore w razie czego ze sobą....
znowu nie spalam ze 4godziny dzis, skurczy kilka lekkich, nie sadze by mnie zatrzymali dziś....

pozdrawiam Was ;)
Filipek (*) 17.11.2013 40tc3dz
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
agam gdzie jedziesz na ktg? masz skierowanie czy jak muszą cię przyjąć?

U mnie termin na jutro i znowu cisza:) Już nawet mi się nie chce o tym pisać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam
Sprzedam Laktator BabyOno SENSI w bardzo dobrym stanie,mało używany na gwarancji z paragonem,data zakupu 26.04.2013
Cena 140zł (do negocjacji)
W zestawie znajduje się:
-silikonowa wkładka masująca
-pompa
-laktator
-butelka BabyOno
-smoczek z nakrętką
-podstawka do butelki
-zasilacz
-adapter do butelek szorokootwartych
-końcówka czyszcząca
-2szt baterii R6
Wydajny - regulowana siła ssania laktatora pozwoli szybko i skutecznie ściągnąć pokarm, dostosowując laktator do Twoich potrzeb.
Efektywny - dzięki ręcznemu systemowi odpowietrzania masz możliwość uzyskania indywidualnego rytmu odciągania, zbliżonego do rytmu ssania Twojego dziecka.
Prosty - intuicyjna obsługa oraz mała liczba elementów umożliwia łatwe stosowanie i czyszczenie laktatora.
Praktyczny - zasilanie bateriami lub sieciowe pozwoli Ci zastosować laktator w domu i poza nim.http://imageshack.us/photo/my-images/27/oaxw.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/822/v9oa.jpg/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na koncowce to juz wszystkie niecierpliwe i majace dosyc :) ufffff odetchnijmy gleboko ze trzy razy moze to nam pomoze... W ten weekend jest pelnia dziewuszki kto wie moze to nam pomoze :) ;
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
happymum tez na to liczę, szczególnie ponoć chłopcy lubią wtedy wychodzić:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja Zuzia niech siedzi do grudnia :) Ale Wszystkim ktore chca juz miec malenstwa przy sobie zycze aby to w ten weekend sie wydarzylo :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja84 - serdeczne gratulacje dla Ciebie i Malutkiej ale macie fajnie! faktycznie, opislas ten poród jakby to byla bułka z masłem, juz mi lepiej :)
Katka - trzymam kciuki za Ciebie i maluszka, to juz niedlugo...

Dziewczyny, pytanie za 100 punktow - to prawda ze materac w łóżeczku powinien byc pochylony pod kontem 15 stopni (np.wlozeniem poduszki pod niego)? bo myslalam ze maluszek spi zupelnie na plasko, chyba z ema refluks, ale wczoraj kumpel tam mi powiedziala, ktora wlasnie urodzila
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
AAbym nam na szkole rodzenia mówiono by materacyk był pochylony lekko. Można kupić do tego specjalny klin, który wkłada się pod materac albo prześcieradło... Ale ja nie wiem czy będę to stosować... Jak się dziecku dobrze będzie odbijać po jedzeniu to nie widzę takiej potrzeby zbytnio...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzięki Puchatkowa, to ja tez zobacze :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja_84, serdeczne gratulacje !!! :) zdrówka dla Ciebie i Malutkiej :)

Katka_Gdynia, życzę powodzenia. Mamy ten sam termin, ale mój Synuś się jeszcze nie spieszy do wyjścia.

Ciekawa jestem, ile prawdy z tą pełnią :) czy taki sam pic na wodę jak mycie okien, szorowanie podłóg czy bieganie po schodach :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny ktore maja watpliwosci co do redlowa albo w ogole jakiegokolwiek publicznego szpitala... Niestety wydaje mi sie ze i tak niestety trzeba trafic na dobry sklad w danym dniu i tyle. Jednej sie poszczesci i bedzie milo i sympatycznie a nastepnej juz nie i bedzie gburowato i chamsko. A co do odwiedzin za szybka.. No coz, tez mnie to dziwilo ale potem stwierdzilam, ze chyba nie ma w tym nic zlego. Zwyczajnie chronimy maluchy. Czasem ludzie potrafia byc niepowazni i bagatelizowac nie,tore choroby albo zwyczajnie o nich nie wiedziec, a przychodza w odwiedziny. Lepiej nie ryzykowac, takie moje zdanie. Poza tym czym sa te dwie doby w szpitalu? Mysle ze da sie wytrzymac bez maluszka na rekach.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka_Gdynia powodzenia! Ciekawe czy masz już Maluszka przy sobie :)

Justyna ja mam Oilatum emulsje do mycia i krem ale nie wiem czy krem będę używała, zobaczę jaką skórę Mały będzie miał.

Happymum87 biedna jesteś z tą zgagą. Ale niedługo skończą się noce nieprzespane przez zgagę a zaczną przez kolki, hehe :D

Też liczę na pełnię :) Dorcia_86 podobno z tą pełnią to prawda. Położna nawet mówiła, że wtedy mają oblężenie na porodówce a inna położna mówiła, że już nawet jej dziecko jak widzi, że pełnia się zbliża to wie że nigdzie nie wyjadą bo do pracy będzie musiała iść :)

Ja jestem jeden dzień po terminie i dalej cisza :) Skurcze czasami jakieś są ale dalej bez rewelacji. Chociaż wczoraj miałam takie dziwne, tak co parę sekund bolało mnie tak strasznie a później znowu słabiej i tak przez ok 5 minut i spokój, ale pierwszy raz takie bardzo mocno bolało. Jutro znowu idę na ktg ale nie liczę, że mnie zostawią.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
lyneth, bo porod wcale nie jest az taki straszny, nie mowi tu o tych traumatycznych kiedy kobiety sa traktowane jak smieci i nikt im nie pomaga, rodza posladkowo bez znieczulenia, wtedy to tragedia, ale taki normalny to nie jest zly, w momencie gdy dziecko "wyskakuje" juz nie czuc zadnego bolu, jest radosc i euforia i doslownie nie pamietasz co bylo dwie minuty temu:)

a ja niestety dzis na zaspe jade bo mam niski poziom plytek (80tys), z kazdym badaniem coraz mniej i lekarz mnie wysyla do szpitala, ciekawe czy mnie tam zostawia, jesli tak to juz napewno do porodu skoro juz po terminie...
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Justyna to trzymam kciuki, pewnie cię zostawią bo z tego co wiem taki poziom płytek to wskazanie do cc...

Lollipop witaj w klubie objawowych i zirytowanych...i dalej w dwupaku:)

Happymum ty biedna jesteś Z ta zgagą,ale pewnie mała jakoś dziwnie się układa i cię męczy. A w swismedzie możesz przyjść na wywołanie porodu w 38tyg czy czekają aż coś się zacznie?

Co do wspomagaczy to ja własnie posprzątałam chatę, zrobiłam porządek u małej w pokoju, ścieranie kurzy, mycie podłóg, odkurzanie, gotowanie obiadu na stojąco...No i zaczęłam brać wiesiołek:)
może pomoże
a teraz idę na długi spacer:)
ale nie wierzę już chyba w przyspieszacze
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi - na ktg pojechaliśmy na klinczna na IP, niedawno wrocilismy, wszystko ok, szyjka moja zamknieta, rozwarcia nie ma, maly ma dobry puls, skurcze nieliczne, mamy sie zjawić 20.11, czyli tydzien po terminie,no chyba zeby sie cos wczesniej dzialo....

ps.kliniczna przepelniona, dwie panie ktore z IP zostaly w szpitalu beda lezaly na jakiejs dostawce....
Filipek (*) 17.11.2013 40tc3dz
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justyna, to trzymam kciuki, bo pewnie juz Cię zostawią :) odezwij się do nas jak juz bedziesz mogla
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaja_84 gratulacje!
Justyna daj znać co tam u Ciebie? (oczywiście o ile będziesz mogła)

Zostały mi 3 tygodnie do terminu porodu z miesiączki -jak na razie brak objawów. Coraz częściej myślę o swojej córeczce ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justyna trzymam kciuki! Daj znać jak to się rozwinie u Ciebie :)

Mamazosi ja też rodzę w Swissmedzie i jestem po terminie i na razie nie zapraszają na wywoływanie tylko na ktg i czekają aż coś się zacznie. Jak pytałam kiedy wywołują to powiedzieli, że parę dni po terminie, jutro idę na ktg i spróbuje się dowiedzieć kiedy najpóźniej będą wywoływać jak nic się nie zacznie. Chociaż boje się tego bo u mnie nic się nie dzieje i lekarz powiedział, że teraz z taką długą szyjką i jak jest wszystko pozamykane to jak by mnie wzięli na wywołanie to poród był by ciężki ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
Agam,lollipop to już trzy oczekujemy,bo zakładam ze Justyne zostawia skoro ma problem z płytkami.
Ja wróciłam z intensywnego spaceru i tylko bola plecy....
Czekam dalej!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej, ja wprawdzie zaglądam rzadko na forum, bo nie mam czasu, ale jestem na liście, więc również pochwalę się że jestem rozpakowana :) 07/11/2013, chłopczyk, 3980gr... CC

ja trafiłam na początku 40 tyg i już mnie zostawili, bo dziecko miało niestabilny puls, miałam wywoływany poród, zaczęłam naturalnie (oj to jednak boli....) a skończyło się i tak cesarką, przez ten puls dziecka, poza tym dziecko było duże... znieczulenie zzo można dostać bez problemu, ale warunkiem jest stabilny puls dziecka... więc ja niestety nie dostalam... dali mi gaz, ale chyba nie polecam, bo tylko zamula i do tego jeszcze ja po nim wymiotowalam... TENS też nie działa, przynajmniej na bóle z brzucha...

ja również na klinicznej, chyba wszystko już tu dziewczyny opowiedziały wcześniej...
ze swojej strony dodam tylko, że większość personelu jest porządku, lekarze również.... położna laktacyjna faktycznie taka sobie, ale są bardzo fajne młode dziewczyny, które pracują na noworodkach i one chętnie pomagają...

polecam kupić takie nakładki silikonowe na brodawki, bo jednak bolą, zwłaszcza jak się nawał pokarmu zrobi i zawsze na początek można założyć i później jak piersi zmiękną to zdjąć.. dziecku nie robi różnicy jak się na chwilę założy..

i jeszcze odnośnie wywoływania porodu, bo widzę że niektóre z was mają obawy - ja nie miałam żadnych skurczy, ani żadnego rozwarcia, szyjka zamknięta itd... nie wiem jak na zaspie, ale na klinicznej zanim podadzą oksytocynę to dają wcześniej coś co nazywają "cewnikiem" a potocznie balonikiem - wkładają to do środka i po jakimś czasie wypada i robi się rozwarcie... nie jest to bolesne, jedynie uciążliwe bo wystaje taka rurka...

szkoda ze zamknęli już oddziały, z jednej strony rozumiem, bo odwiedzających było baaaardzo dużo, ale po cesarce możliwość pomocy jest bardzo fajna, zwłaszcza pierwszego dnia, jak ledwo się stoi na nogach...

jeśli macie jakieś pytania dot. klinicznej to również służę pomocą od czasu do czasu będę zaglądać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
uaktualniam listę

ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN
04/11 ( ) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
08/11 anka165
12/11 Cleanna - chłopak / Zaspa
12/11 justyna_ - synek / zaspa
13/11 agam205 - Syn
14/11 Lollipop - synek
15/11 kaja_84 - córeczka / Wejherowo
16/11 mamazosi - chłopak / Zaspa
19/11 MAMA LISTOPADOWA
19/11 MarcysiaS - córeczka
20/11 sweetangel171 - synek / Kliniczna albo Zaspa
20/11 Katka_Gdynia - synek Franuś / Redłowo ew. Zaspa
20/11 dorcia_86 - synek / Redłowo
21/11 MamaMichalka - Synek - Michałek :) / Wojewódzki
21/11 paproszysko - córka
23/11 Cyganka Asia - córeczka Ewa
25/11 lyneth - synek
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka
????? Asia - córeczka Pola i synek Konstanty / Kliniczna

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dorcia86 mam nadzieję że z tą pełnią jest więcej prawdy niż z myciem okiem i sprzątaniem :D
Pracując na psychiatrii powiem wam że pełnia na pacjentów ma mega duży wpływ :) ludzie spać nie mogą, chodzą tacy pobudzeni, niespokojni, rozdrażnienie...więc może i na położnictwo ma to wpływ i dzieci też się robią pobudzone i niespokojne i pchają się na świat :D ja za tą pełnię księżyca to trzymam mega kciuki....

Justyna trzymam za ciebie kciuki....powodzenia....

Wiecie jak ja się pocieszam na myśl o bólu porodowym? myślę sobie że każda minuta minie i nie da się jej powtórzyć więc kolejny skurcz i ból będą albo mniejsze albo mocniejsze ale na szczęście też nie wrócą bo kolejne będą znów inne :D może głupowato myślę ale to daje mi się by to wszystko widzieć pozytywnie...i tak jak piszą dziewczyny...w którymś momencie będziemy tak padnięte że przestaniemy to analizować i jak dzieci wyskoczą to zapomnimy o wszystkim... ja bynajmniej nie planuję tego wspominać hihi

Mamazosi ja w sumie na suwaczku mam zły termin...zamiast 37 mam końcówkę 38...więc w poniedziałek mam 39 tydz...i idę do tego ginekologa co moją mame prowadził ze mną lol bo znów będzie...i tak sobie myślę że poprosze żeby zbadał mnie ginekologicznie jak będzie jakiekolwiek rozwarcie to będę go na klęczkach prosić o wywoływanie bo ja z tą zgagę nie ogarniam... na krańcach wytrzymałości psychicznej jestem... tak się nie da żyć i funkcjonować... to jest coś strasznego... pali mnie w gardle non stop dosłownie jak bym za życia w piekle była i za grzechy się smażyła hihi ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jeszcze 2 tyg z taką zgagą... wolę się zwijać z bólu przy kroplówce z oksytocyny na wywoływanie chyba... bo perspektywa 2 tyg ze zgagą doprowadzi do tego że za chwilę będę ich chyba o CC błagać....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum, mam tak samo ze zgaga. Wrecz zaczął się juz refluks. Masakra. I w nocy na siedząco probuje spac, wieczorem tylko mleko i przetwory mleczne, próbuje tez ssac migdały, biorę sode w tabletkach, a i tak to wszystko średnio działa. Mój mały dzisiaj jest wyjątkowo ruchliwy. Może przez tą pełnię?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na moją zgagę już nic nie działa... teraz wiem jak czują się pacjenci z refluksem... muszka to męczymy się wspólnie... na mnie już ani dieta lekkostrawna ani nabiał też nie działa...a jak chodzę po nocy i popijam mleko to potem sikam jak opętana... więc tak czy siak nie śpię... ciekawa jestem co dzisiejsza noc ma mi do zaoferowania... o dziwno jak na 2 dni z przespanymi łącznie 6h to jestem nadwyraz pobudzona... to chyba ta pełnia bo normalnie powinnam nosem trzeć o podłogę....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla nowych mamusiek!!

Co do zgagi, to Was pocieszę, odeszła z chwilą urodzenia dzieci!! Uffff jaka ulga!!

Dziękuję dziewczyny za dobre słowa :*
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulacje dla kolejnych nowych MAM:)

Fajnie sobie poczytać Wasze odczucia i wskazówki, rady...ja ostatnio mam wątpliwości czy jestem gotowa na rewolucję jaką jest pojawienie sie dzieciątka...
w końcu zaczelam pranie itd, mam nadzieje ze do poniedzialku bede w miare spakowana, choc pare rzeczy ciagle brak...no i w poniedzialek bedzie niemal dzien sądny dla mnie i modle sie bym nie zostala od razu wyslana na cc.

A poza tym ciagle pełno pary, duzo pracy, tylko chodzenie powoduje u mnie nieco zadyszkę. No i spie dalej na szczescie w miare normalnie, ale za to apetytu brak i malo jem.

Chcialabym urodzic po swietach albo zaraz po nowym roku, tak ostatnio mi sie marzy i zastanawiam sie czy sa jakies sposoby na przenoszenie pare dni czy tydzien ciazy? wiadomo, nie ode mnie wszystko zalezy i pomarzyc sobie moge,ale ciekawa jestem czy jest cos co sprzyja dobiciu i nawet przekroczeniu odrobine terminu...zreszta ja sie z terminami gubie, bo om jedno a kazde usg co innego, a stan faktyczny poczecia tez inny i juz nie wiem na co patrzec...

pozdrawiam Wszystkie obecne i przyszle mamy i życzę zarówno Wam jak i sobie zreszta tez spokojności,bezbolesności nieskomplikowanych rozwiązań,wdziecznych zdrowych pociech i przespanych nocy;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinneraa dalas mi nadzieje z ta zgaga tylko co zrobic by szybciej urodzic. Ja od ponad godziny nie spie znowu... Spalam okolo 3h teraz czytam ksiazke inferno lol pije mleko faszeruje sie renni migdaly zjedzone mietus zaaplikowany i nic. Mala kreci sie w brzuchu inoj ja sie z nia rozprawie za ta zgage lol za kare w tym roku nie dostanie od mamy nic pod choinke.... Zeby wlasna matke chciec wykonczyc zgaga to juz skandal hihi
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum, mam tak samo ze zgaga. Wrecz zaczął się juz refluks. Masakra. I w nocy na siedząco probuje spac, wieczorem tylko mleko i przetwory mleczne, próbuje tez ssac migdały, biorę sode w tabletkach, a i tak to wszystko średnio działa. Mój mały dzisiaj jest wyjątkowo ruchliwy. Może przez tą pełnię?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przepraszam cos mo się stara wiadomość jeszcze raz wyslala. Ja tez dziś tylko pół nocy przez zgage spalam. Ale może organozm chyba choć trochę do malej, przerywanej ilości snu się przyzwyczai. Będzie trochę łatwiej potem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Paniqa co będzie to będzie. jesteś chyba nieliczna na tym forum, która chce urodzić po terminie. a to, że jesteś tak aktywna i jeszcze pracujesz działa tylko na twoją korzyść. Daj znać w poniedziałek jak wyniki. i powiem Ci, że na pewno każda z nas ma mnóstwo obaw co do tego, jak to będzie po porodzie. w końcu to będzie zmiana o 180 stopni w naszym życiu:)

happymum, muszka ja też walczę ze zgagą i wieczorami refluks się pojawia jak już leżę, ale chyba nie w takim stopniu jak wy, bo ja jeszcze sobie z nią radzę. został mi miesiąc i mam nadzieję, że się nie będzie pogarszać.

pozdrawiam wszystkie mamy i trzymam kciuki za rozpakowanie w weekend za wszystkie te, które tego oczekują:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tez mialam ciezka noc dzisiaj. Od 3 mialam plamienia. Lekkie skurcze tez ale przez chwile. Po 9 pojechalam do swissmedu bo coraz wieksze mialam plamienie. No i po badaniu mnie zostawili. Po poludniu zrobia test oxy i sie okaze co potem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lolipop a przyjmowali cie może koło jedenastej? Bo ja byłam zwiedzać akurat to może się nieświadomie widzialysmy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny ja juz powoli tracę nadzieje na rozpakowanie w terminie. Nawet ostra przeprowadzka nie pomogła. A tu nic - smigam, śpię jak susel, nawet na siusiu nie muszę wstawać. Zgagi współczuje, jakos mniej mi teraz dokucza, ale za to zadyszki po schodach dostaje i nic, kompletnie nic mi sie nie chce robic.
Wczoraj skorzystalam z ostatniego weekendu i poszliśmy do kina. Ale jakaś nostalgia mnie bierze na myśl o tym, ze koniec luzu (z 4 latkiem miałam juz czasem takie miłe odczucia:)
Trzymam kciuki za chętne do wypakowania - ja chciałabym jednak w terminie, bo inaczej w domu bedą 3 strzelce i ja skorpion. Wykończa mnie:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszka tak to bylam ja :) o 15 podlacza mi oksytocyne. Tak na to czekalam i chcialam zeby sie zaczelo a teraz boje sie jak cholera.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny,
Wczoraj o 13 przyszedł na świat Franuś, 3100 g i 53 cm:-) Skonczylo sie cesarka. Jak juz będziemy w domu to się odezwe.
Buziaki :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mazar, Katka_Gdynia wielkie gratulacje!!!! zdrówka dla 4 !!!

u mnie nadal nic....a ta pełnia, to chyba kolejna bzduraaaaa....w nocy znowu nie spalam od 1 do 4 prawie, te same godziny co przedwczoraj....mój syn strasznie uparty zawodnik jest....
ach...zycze nam szybkich rozwiazan....
Filipek (*) 17.11.2013 40tc3dz
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
gratuluje Katka!
Agam moj tez taki uparty jak Twój...
Z tym, że ja drugi poród i jeszcze mam rozwarcie na 2cm także powinno się ruszyć. Dziś od rana mam syndrom sprzątania. Chata lśni, zakupy zrobione, pranie, obiadek dwudaniowy i spacerek zaliczony:)
no nic czekam na synka,ale plus jest taki że przynajmniej zaczyna mnie pobolewać brzuch
ja się trzymam tej pełni, jak nie to będę błagać lekarza o wywołanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lolipop...to trzymam kciuki.
Ja zaczęłam mieć skurcze:/ Ale raczej przepowiadające bo dość rzadko, wzięłam nospe, magnez i chyba wezme kąpiel to może odpuszczą. Do tego kręgosłup mnie boli. Ale ja jeszcze 2 tygodnie mam do terminu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka Gratulacje dla Ciebie i Franusia :) Niech rośnie zdrowo :)

Lolipop trzymaj się dzielnie! Oby skończyło się szybkim porodem!

Ja też miałam wczoraj przeboje ciążowe, na samej końcówce mnie dopadło :( Plamienia mi się nasiliły, do tego jak w czwartek wieczorem ból mi w krzyżu wszedł, to do wczoraj trzymał i był coraz mocniejszy, do tego stopnia, ze nie byłam w stanie się ruszyć, ani kroku zrobić. Brzuch mi twardniał, skurcze się pojawiały, ale takie bardzo nieregularne. Doczłapałam się do lekarza i on się tym zaniepokoił. Mówił, że takie objawy to mogą być normalne przed porodem, albo to może być też sygnał, że odkleja mi się łożysko, skoro tak mocno ten krzyż boli. Zresztą widział, jak ledwo pociągam nogę za nogą. Na wizytę już się nie załapałam, bo mega kolejka i opóźnienie było, od razu kazał mi do szpitala jechać. No i tak zrobiłam, pojechałam wieczorem na SOR na Zaspę, bo się strasznie wystraszyłam, że coś z tym łożyskiem nie tak i dziecko może być niedotlenione. Szybko mnie przyjęli, akurat kolejek wielkich nie było, ktg wykazało co prawda za dużą aktywność dziecka i nieregularne skurcze, ale po badaniu u lekarza okazało się, że wszystko jest w porządku, ufff na szczęście. Plamienia są od skróconej szyjki, łożysko już dojrzało i są na nim jakieś złogi, ale to podobno nic groźnego, ciąża jest donoszona i mam rodzić! Tylko czekać, aż mi wody odejdą. Nie powiem, ja już bardzo chętnie, bo ten ból krzyża jest okropny!!! Każdy krok sprawia ból a i przewrócić się z boku na bok jest ciężko. Taki miałam wczoraj piątkowy wieczór, a planowaliśmy iść do kina echh... Teraz już się nigdzie nie ruszę :( Tylko czekać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka graulacje dla Was!!! :) Jak bedziesz miala chwile to napisz jak to w Redlowie sie odbylo:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam dziewczyny,
gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom i życzę dużo zdrówka dla mamuś i dzieciaczków :)
a ja powiem że jakoś nie mogę się ogarnąć wiecznie brakuje mi czasu, cały czas mam problem z karmieniem i mały wisi cały czas na cycu mam nadzieję że niedługo wszystko się unormuję.
Życzę wszystkim mamusią które chcą się już rozpakować aby ten momęt jak najszybciej nadszedł :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka gratulacje i duzo zdrowka dla Malucha!

a ja dzis znow zjazd podyplomowki mialam i masakrycznie mi sie siedzialo... mlody sie rozpychal i nie bylo mu wygodnie... jeszcze jutro ta katorga a potem 7 i 8 grudnia.... ciekawe czy dam rade... moze juz wtedy nie bede dwupakiem... :>

Lollipop jak tam u Ciebie? juz gratulowac? :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka gratuluje synusia!!! Duzo zdrowka dla was!! Ja wam powiem,ze moja Marysia taki slodziak, w nocy budzi mnie tylko dwa razy na karmienie,wiec moge sobie pospac. Oby jak najdluzej!!! W ogole jest grzeczniutka i nie mam z nia na razie zadnych problemow. Szwy mi juz sciagneli, wiec w koncu moge usiasc, moze jeszcze nie jakos swobodnie, ale nie jest zle. Tylko jeszcze od czasu ciazy cos mi siedzi w lewym biodrze i poldupku i strzyka,ze chodzic ciezko. Jednak tak szybko sie nie dochodzi do siebie...
Lolipop powodzenia, oby porod poszedl szybko!
Reszta dziewczyn,ktore czekaja po terminie, zycze jak najszybszego rozwiazania, bo wiem,ze teraz to juz udreka..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka gratuluje!!

happymum87 powiem Ci że mi też na koniec już nie pomagało nic, ale pomyśl że jeszcze chwila i już CIĘ to męczyć nie będzie.

U nas noc tragiczna, raz ze od wczoraj mam gorączkę, nie wiem czy mam zastój w piersiach bo mnie strasznie bolą, czy to grypa bo wszystkie mięśnie, kości mnie bolą... Na piersi robię okłady z kapusty i jest ulga, gorączka co zejdzie, tak za chwilę znowu rośnie..
Do tego Basia od 23 do 4 rano nie zmrużyła oka, tak więc liczę dziś na to że dzisiejsza noc będzie o wiele lepsza..
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinnera masz cos w zamrazalniku z czego mogla bys zrobic sobie oklad? Przy karmieniu slabo z braniem lekow. Gdybys miala np wode niegazowana 0,5 l zamrozona i zawinela ja w pieluche i polozyla na wysokosci watroby na brzuchu to taki oklad ladnie powinien ci zbic temperature...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hapymam, dzięki też spróbuje, ja generalnie chyba zaniecham swojego karmienia gdyż praktycznie i tak pokarmu nie mam, dziewczynki nie dały się przekonać do piersi, a laktator ściągał dwa razy po 60 ml więc co to jest przy dwójce..
idę spać póki jest chwila ciszy..oddałabym wszystko by móc przespać całą noc :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i jak tam ktoras juz ma maluszka przy sobie:)?

Mam pytanie czy ktoras z Was po porodzie bedzie sama??? Ja jestem mega zla...chyba sama pozostane...ryczec mi sie chce ze zlosci..bo moj maz nie wezmie tych 2 tyg wolnego...bo ma na papierku najnizsza krajowa i" nic nie zarobi"...jestem mega zla.. ja nie wiem co on sobie mysli..ja sobie sama na pewno nie poradze..nie znam sie , nie mam pojecia o dzieciach..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gratuluję rozpakowanym maluszkom, oby dobrze się chowały i dawaly Wam przespać noce :)

Iwona, nie stresuj się , spróbuj ponegocjować z mężem, przecież to tylko 2 tygodnie a w skali calego życią dziecka są najwazniejsze....Życzę żeby się udalo

A tak pytanie z innej beczki - czy ktoraś z Was wie już że nie ma powrotu do akutalnej pracy? z roznych względow - np. jest ktos inny na jej miejsce, nie chce wracac i wie ze bedzie musiala szukac innej pracy, czy umowa sie skonczy?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Abbym ja wiem ze wroce do szpitala jako placowki do pracy ale raczej na inny oddzial w nowe srodowisko. W sumie to chyba sama bede nalegac o zmiane oddzialu bo u mnie atmosfera wisielcza i afery co 5 minut... A czemu pytasz tez cos zmieniasz??
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluję nowym mamusiom i dzieciaczkom:) Katka, czemu miałaś cc i jak tam w Redłowie?

U mnie od wczorajszgo wieczora nieśmiałe poczatki jakiejs akcji :) Najpierw mała wariowała jak dzika, potem bolały mnie plecy i jakies bóle jak na okres, ale właściwie to dość słabe. No i od rana oczywiście cisza :(

Ale jak tak nie mogłam spać, to myślałam sobie, żeby mała jeszcze chociaż te nic poczekała, bo muszę się wyspać. Ale będzie ze mnie mamusia...

Co do pracy - ja mam super, po powrocie z macierzyńskiego pracuję na 3/4 etatu w zasadzie za tą samą pensję i to niemałą. Atmosfera niesamowita - jesteśmy jedną wielką rodziną, wesoło, bezstresowo. Szefostwo wyrozumiałei cudowne - nie mam problemów z opieką nad chorym dzieckiem itp. Po prostu nie da się tego opisać. Jest tylko 1 ale.... przestałam się tam rozwijać już dawno temu, to moja pierwsza praca (jestem tam już 8 lat - o matko:) i jak to ktoś określił - szukam wrażeń. Mam pewną propozycję, ale to skok na głęboką wodę, na pewno 3/4 nie będzie wchodziło w grę, a tu 2 dzieci będzie. Waham się już od paru lat, ale naprawdę powinnam coś w tym temacie zmienić.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinneraa - podziwiam i ściskam mocno, żeby wesprzeć przy 2 maluchów i 1 większym. Pociesz się, że jak teraz dasz radę, to nie będzie mocnych na ciebie :)

Iwona - nie stresuj się, ja też nie miałam do samego końca żadnego instynktu i pojęcia o dzieciach, ale poradziłam sobie w zasadzie całiem sama ze wszystkim, wróciłam normalnie do pracy, zajmowałam się domem (nie mieszkaniem) i jestem z siebie dumna :) i ty też na pewno będziesz i sobie świetnie poradzisz. a z mężem ewentualnie pogadaj, ale niestety jak raz pokażesz, że dajesz radę sama, to koniec. Nikt ci już potem nie pomoże :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marcysia, jeśli można to gdzie pracujesz że taki etat, pensja dobra i atmosfera? Też chcę :)
Ja nie mam powrotu do swojej pracy, gdyż firma cały czas plajtuje, a że mam macierzyński do stycznia 2015 to w tym czasie firmy już na pewno nie będzie.

Iwona, nie dziwie się że jesteś zła na męża, ale jeśli nawet zostaniesz sama, dasz sobie radę, musisz w to wierzyć!! Ja też mam obawy co do tego jak zostanę sama, ale muszę dać radę tak czy siak
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moj Aniolek Filipek,urodzil sie dzis o. 4.50 rano na klinicznej,niestety nie jest juz ze mna,jest tam u gory w niebieskim krolestwie...byl duzy 3700,59dlugi....nie mam na nic sily...dziekuje ze moglam byc z Wami przez te wszystkie misiace...sciskam...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam, ojejku bardzo mi przykro :(
Jesli będziesz chciała napisz nam co takiego się stało..
Aż się rozpłakałam jak tą wiadomość przeczytałam :( trzymaj się..
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam nawet nie wiem co napisać w takiej sytuacji. przykro mi bardzo. bardzo bardzo smutna wiadomość...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam205 współczuję!
Ja z każdym dniem zastanawiam się, czy ujrzę będzie mi dane opiekować się moim maleństwem!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam to straszne... niezmiernie mi przykro, ból nie do opisania. Rodząc w życiu nie przyszloby mi na mysl,ze moze stac sie cos tak tragicznego. Mam nadzieje, ze nie jestes teraz sama i masz jakies fachowe wsparcie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam bardzo ciepło myślę o tobie i twoim Aniolku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam przyjmij i moje kondolencje i wyrazy najszczerszego współczucia...
Poryczałam się jak nie wiem co.... Mam nadzieje że masz wsparcie w bliskich i odpowiednią opiekę chociaż wiem że nikt w tej chwili nie jest Ci w stanie pomóc... Tylko ty wiesz co czujesz... Odzywaj się do nas jeśli będziemy mogły Ci w jakikolwiek sposób pomóc...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam, bardzo bardzo mi przykro. Trzymaj sie jakos, tez mam nadzieje, ze nie jestes teraz sama.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam nie jestem w stanie wyobrazic sobie co czujesz... bardzo mi przykro...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co do powrotu do pracy, to mi sie konczy umowa z porodem i nie wracam tam, godziny pracy 11-19 bylyby koszmarne przy opiece nad rocznym maluchem
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam tak bardzo mi przykro. Myślami jesteśmy z Tobą.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam - strasznie mi przykro, nie umiem opisać uczucia, które mnie ogarnęło, jak przeczytałam tę wiadomość... trzymaj się bardzo ciepło, dużo wsparcia i sił dla Ciebie i Twojej Rodziny życzę, bardzo, bardzo mi przykro! Będę o Was ciepło myślała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie moge przestac myslec o tragedii agam... teraz jeszcze bardziej zazdroszcze tym ktore porod maja za soba...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam bardzo mi przykro nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić co teraz czujesz przytulam mocno i życzę dużo siły abyś się podniosła po tej tragedi.
Wiadomość od agam tak mnie rozbiła że nie mogę się nad niczym skupić koszmar jakiś.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam205 - przytulam bardzo mocno!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja się najnormalniej w życiu tak rozpłakałam że uspokoić się nie mogę aż do teraz.... Nie znajduję słów żeby opisać to co czuję...mimo że znamy się wszystkie tylko z forum...to czuję się tak jakby ktoś mi bliski przeżywał taką tragedię... To najgorszy mój dzień w całej tej ciąży... Z tak wielu spraw zdałam sobie sprawę... a w sumie z tego że kompletnie nic z tych bzdurnych tematów które tu omawiałyśmy nie ma tak naprawdę znaczenia.... znaczenie ma tylko to żeby koniec był szczęśliwy i dzieci urodziły się zdrowe....
image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum - nic dodać, nic ująć...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam205: ogromnie współczuję...

Też mi trudno przestać o tym myśleć.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam przyjmij ode mnie również kondolencje i wyrazy wspolczucia to jest straszna wiadomosc nie moge przestac o tym myslec..sciskam cię mocno lzy same leca.. ;(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam ja również bardzo Ci współczuję... Przytulam Cię mocno...

Dziewczyny, czy Wy też jesteście dziś ledwo żywe czy tylko mnie ta pogoda tak rozwala na łopatki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam205 - tak strasznie mi przykro, nie wiem co powiedziec, łzy same płyną :-((( przyjmij moje najszczersze kondolencje, przytulam Cię mocno i myslę o Tobie i Twoim Aniołku

...wszystko o cyzm do tej pory myslalaysmy cyz pisalysmy wydaje sie nie miec znaczenia w obliczu tej tragedii...odezwe się jak dojdę do siebie
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam bardzo mi przykro:( Pomodlę się o Ciebie i Twojego bąbelka:( Bardzo Ci współczuję:(

Od 21 kobiety mam skurczę,jadę na Redłowo bo raczej już rodzę...Trzymajcie kciuki,przerażona jestem,boli jak ...Trzymajcie kciuki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
CygankaAsia powodzenia! szybkiego porodu!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
CygankaAsia powodzenia!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agma wyrazy wspolczucia. poprostu brak slow az sie poplaklam....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cyganka powodzenia!!! Szybkiego porodu.. 3mam mocno kciuki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam, ogromne wyrazy współczucia...;(;(;(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam tak mi przykro, aż nie wiem co napisać, po prostu ściskam Ciebie mocno i trzymaj się.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam bardzo mi przykro :( Nie mogę przestać o Tobie myśleć...

Ja dalej jestem w dwupaku. Test nic nie dał. Dzisiaj wypuścili mnie do domu i mam przyjść w czwartek na kolejny test...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam wyrazy wspolczucia... Ta wiadomosc wczoraj tak mnie dobila ze nie moglam myslec o niczym innym przez caly wieczor... Nie rozumiem dlaczego takie rzeczy sie dzieja. Moja wiara zawsze byla watpliwa i w takich sytuacjach wlasnie czuje ogromne rozczarowanie i zawsze zadaje sobie jedno pytanie: skoro Bog istnieje to dlaczego pozwala na takie nieszczescia? Matka nosi pod sercem dziecko,czuje ruchy, wszystko jest namacalne, realne i co... Dziecko przy porodzie umiera kiedy kilka dni wczesniej nic nie wskazywalo na problem.... Szok, nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem dlaczego tak jest. I nigdy bym sie nie pogodzila z czyms tak strasznym...
Ja jestem po wizycie. Wszystko ok, na razie jestem zamknieta, mala ma sporo wloskow, wizyte mam na 2 grudnia, zawiozlam wymaz do badania, mala wazy na oko 4100 gr ale jest tak ulozona ze ciezko ja zmierzyc. Nie wiadomo wiec na ile ta waga jest prawdziwa. Zreszta nie martwi mnie to... Po tym co tu sie wydarzylo nie zastanawiam sie juz czy zdarze wszystko przygotowac, jaki krem pod oczy sobie kupic, czy urodze jutro, w terminie czy po terminie.. Ehhh najwazniejsze zeby w rezultacie wszystko dobrze sie skonczylo.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez nie moge zrozumiec jak takie rzeczy moga w ogole miec miejsce i kto do tego dopuszcza... po tylu miesiacach noszenia szkraba pod sercem... tym bardziej ze agam miala amniopunkcje i wiedziala ze maly zdrowy... okrutnie to niesprawiedliwe :-(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewuszki myślę że czas uaktualnić naszą listę i że Filipek jako Aniołek niech też z nami będzie i czuwa tam z góry nas swoimi najbliższymi....

uaktualniam listę

ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN
04/11 ( ) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
08/11 anka165
12/11 Cleanna - chłopak / Zaspa
12/11 justyna_ - synek / zaspa
13/11 agam205 - Syn
14/11 Lollipop - synek
15/11 kaja_84 - córeczka / Wejherowo
16/11 mamazosi - chłopak / Zaspa
19/11 MAMA LISTOPADOWA
19/11 MarcysiaS - córeczka
20/11 sweetangel171 - synek / Kliniczna albo Zaspa
20/11 dorcia_86 - synek / Redłowo
21/11 MamaMichalka - Synek - Michałek :) / Wojewódzki
21/11 paproszysko - córka
23/11 Cyganka Asia - córeczka Ewa
25/11 lyneth - synek
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka
????? Asia - córeczka Pola i synek Konstanty / Kliniczna

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
podejrzewam ze pełnia wywolala jeszcze jakies Maluchy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeszcze "rozpakuję" kaję 84:

ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN
04/11 ( ) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
08/11 anka165
12/11 Cleanna - chłopak / Zaspa
12/11 justyna_ - synek / zaspa
14/11 Lollipop - synek
16/11 mamazosi - chłopak / Zaspa
19/11 MAMA LISTOPADOWA
19/11 MarcysiaS - córeczka
20/11 sweetangel171 - synek / Kliniczna albo Zaspa
20/11 dorcia_86 - synek / Redłowo
21/11 MamaMichalka - Synek - Michałek :) / Wojewódzki
21/11 paproszysko - córka
23/11 Cyganka Asia - córeczka Ewa
25/11 lyneth - synek
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka
????? Asia - córeczka Pola i synek Konstanty / Kliniczna

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam strasznie mi przykro :(
Mimo , ze nie udzielam się aktywnie wśród Was , nie mogę jakoś przestać o tym myśleć :( jak to musi bolec :(

Katka_Gdynia , Cyganka Asia, wolnej chwili dajcie znać jak tam w Redlowie Wam poszło...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziekuje Wam za te wszystkie slowa wsparcia i otuchy, jestem juz w domu od godziny, porod byl naturalny trwal 8godz od soboty 16.11 od godz. 21, jak juz przyjechalismy do szpitala nie bylo juz tetna, usg pokazalo ze Jego serduszko nie bije, potwierdzilo to trzech lekarzy,gdy sie urodzil moj Aniolek, byl obwiazany pepowina - szyjka i ramiaczka...bedzie mial pogrzeb, inaczej sobie tego nie wyobrazam....
przez wiekszosc soboty czulam Jego ruchy normalnie...
w piatek 15.11 bylismy na IP na klinicznej, bylo wszystko w porzadku na ktg, puls i ruchy, odeslali nas do domu, byc moze gdybym zostala tam wtedy moj Aniolek bylby dzis ze mna w domu....
raz jeszcze Wam dziekuje i niech moje Malenstwo opiekuje sie tam z gory Waszymi Dzieciatkami

sciskam Was mocno - Agnieszka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam205....to straszne, jeszcze raz ogromne wyrazy współczucia :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
najgorsze jest to ze nie da sie uchronic przed taka tragedia :-(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam brak słów... strasznie mi przykro. od wczoraj cały czas o Was myślę. trzymaj się jakoś, nawet nie potrafię sobie wyobrazić jakie to musi być dla Ciebie trudne. ściskam:*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:( nie moge sobie nawet wyobrazic co przezywasz .. :(( Nie potrafie normalnie od wczoraj funkcjonowac co chwile myslami jestem z Toba ,nawet na przystanku autobusowym nie potrafilam opanowac lez .. Trzymaj sie mocno .. zycie jest strasznie niesprawiedliwe, dlaczego tak sie dzieje ... ehhh..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
agam - trzymaj się ciepło, ściskam Cię bardzo mocno!

Jezu, ja też nie potrafię przestać o tym myśleć... ciągle przygnębiona chodzę, było wszystko dobrze, mogło być dobrze, tak niewiele brakowało, może gdyby Cię nie odesłali, poród zaczął się wcześniej, zanim mały się owinął, nie mogę w to uwierzyć, łzy mi same cisną się do oczu, jak myślę o Was...
Bardzo, bardzo mocno Wam współczuję!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nadal nie moge zapomnieć o tym, co spotkało Agam i jej rodzine:(
U mnie pojawiły sie jakieś lekkie planienia i bóle jak na okres ale bardzo słabe. Ale jest postęp - zaczęło sie dziać cokolwiek. Plan jest taki, zeby do redlowa. Trzymam kciuki za wszystkie rozpakowujace sie
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marcysia moze idealnie w terminie urodzisz :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też od wczoraj nie potrafie przestać myśleć o agam i filipku.... łzy same napływają do oczu...
Ja po kolejnej wizycie w Swissmedzie...przez to co się stało cała zestresowana byłam...ktg w porządku, mała miała prawie całe badanie czkawkę.... doktor zbadał mnie ginekologicznie...powiedział że szyjka od wewnątrz wygładzona, że mała mega nisko aż czuć jej głowę...i że teraz mam być w pt jeśli się nie rozpakuje...bo wg niego w każdej chwili może się zacząć...i że wody to na bank dopiero w szpitalu mi odejdą więc mam nawet na nie nie czekać...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam jutro wizyte. Jestem ciekawa co usłyszę bo od soboty mam już powoli skurcze przepowiadajace. Juz tez czuję jak mały się powoli przesuwa w dół. A dzisiaj całą kuchnie sprzatalam zeby sie tym wszystkim nie denerwować. Z jednej strony boję się o małego a z drugiej nie chcę jechać do szpitala bez wyraźnej akcji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez nie moge przestac myslec o Agnieszcze Filipku i jej rodzinie. Lzy same leca...mam milion mysli....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam tak strasznie mi przykro:-(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zglaszam sie wypakowana :) 15.11 o 22:40 przyszedl ma swiat Igor- 3390 g i 55 cm SN w szpitalu na Zaspie. Porod byl mega ciezki, o 5 rano odeszly mi wody - po 2 h pojechalismy z mezem na kliniczna - odeslali nas z braku miejsc. Na zaspie przyjesli nas ale tego dnia tez mieli tam sajgon- ;acznie ze mna bylo 14 porodow !! Lezalam na porodowce od 8 , zero rozwarcia i skurczy, podawali mi oxy 2 kroplowki. Skurcze pojawily sie ok 12, od 15 stawaly sie nieznosne. Maly dopiero wyszedl o 22:40. Strasznie mnie wymeczyli... no ale najwazniejsze, ze synek caly i zdrowy. Co smieszne od kilku dni na zaspie nie ma nawet gazu - twierdza ze sie skonczyl :) myslalam, ze to jakis zart... co do opieki to kiepsko trafillam na porodowce ale za to na poloznictwie nie ma sie do czego przyczepic, kazda polozna mila i pomocna :) Od wczoraj jestesmy w domku- odrazu lepiej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sweetangel171 gratuluje ;) grunt ze wszystko z wami dobrze i jestescie juz razem w domku
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sweetangel171, gratulacje:-)
A ja od 4 z mocnymi skurczami co 15 minut, połaziłam trochę po domu i zaczęło przechodzić. Teraz są nieregularne i delikatniejsze. I do tego lekkie plamienie. Ciekawe, czy się dzisiaj coś rozkręci.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dorcia_86 ciekawe czy sie dzis rozkrecisz :) ja wczoraj bylam na wizycie w swiss tak mnie doktorek przebadal na samolocie ze do dzis czuje hihi szyjka od wewnatrz zgladzona, mala mega nisko ze ponoc ja czuc. Wedlug doktorka to ja poza skurczami nie mam co wypatrywac innych symptomow zblizajacego sie porodu. Mala ulozona juz do wyjscia, ponoc pol drogi juz za mna... Ze niby mala tak mi sie ustawila ze porod wg doktora bedzie szybki i bezproblemowy... Ile mozna im wierzyc tego to ja juz nie wiem. Ktg ok :) mala czkawke miala hihi no i mam sie zjawic w pt bo niby do kolejnego pon moge nie dotrwac.... Ale biore juz poprawke na te wszystkie lekarskie wrozby:) mamazosi ucichla hihi pewnie juz porodowke zaliczyla :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam...bardzo mi przykro i nie powiem, rozwaliła mnie Twoja tragedia...niedawno znajomi przeszli podobną historię ale nie chcialam tu o tym pisac, wystarczy ze mnie to strasznie psychicznie rozkleilo. Mam nadzieje ze nie jestes sama z tym i ze dasz rade przejsc ten ból i że nie poddasz sie i za trochę czasu zostaniesz szczęsliwą mamą z podwójną dawką uczucia...

Sweet gratuluje serdecznie.

A ja wczoraj po 4 tygodniach dodatkowego stresu dostalam wyniki, rak przedinwazyjny, jeszcze moge probowac rodzic sn
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ooo ucielo mi pol wypowiedzi...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, dziewczyny. Pare dni mnie tu nie było, czytam te smutne i radosne wieści... Wszystko teraz bardzo przeżywam emocjonalnie wszystko mnie głęboko dotyka... Gratuluję szczęśliwym mamusiom i łącze się we wwspółczuciu... A u mnie? Od wczoraj leze na Klinicznej. Najpierw była porodowka i 9 godz. pod kroplówka i ktg. Wynik- zero skurcze, rozwarcia. Mój lekarz po badaniu usg postanowił, araczej wspólnie zdecydowalusmy , że następna próba i ostateczna próba porodu za tydzień w pon., do tego czasu obserwacja n oddziale patologii. Mam za sobą ciężka noc, co trzy godziny pomiar tetna maluszkow, o 6. rano godzinne ktg... Muszę uzbroić się w cierpliwość... Pozdrawiam wszystkie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia, trzymaj się dzielnie! Niedługo dostaniesz na ręce upragnioną nagrodę tych trudów :)
A u mnie cisza jak makiem zasiał, a bardzo chciałabym już urodzić... Wczoraj miałam termin z USG, ale jak widać średnio się sprawdził, a czuję, że dokulanie się do 6.12, bo taki mam termin z OM, będzie dla mnie życiowym wyzwaniem :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sweetangel171 gratuluję. trzymajcie się zdrowo!

dorcia_86, happymum87, Asia trzymam kciuki dziewczyny za pomyślne porody. zazdroszczę Wam, że jesteście już tak blisko.

Paniqa dokończ swoją wypowiedź. dobrze, ze pozwolili ci rodzić sn. jak się trzymasz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dopisuję nową mamę do listy

ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN
04/11 ( ) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
08/11 anka165
12/11 Cleanna - chłopak / Zaspa
12/11 justyna_ - synek / zaspa
14/11 Lollipop - synek
16/11 mamazosi - chłopak / Zaspa
19/11 MAMA LISTOPADOWA
19/11 MarcysiaS - córeczka
20/11 dorcia_86 - synek / Redłowo
21/11 MamaMichalka - Synek - Michałek :) / Wojewódzki
21/11 paproszysko - córka
23/11 Cyganka Asia - córeczka Ewa
25/11 lyneth - synek
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka
????? Asia - córeczka Pola i synek Konstanty / Kliniczna

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sweetangel171 - serdeczne gratulacje dla Was!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sweetangel171 - serdecznie gratuluję :)
i wszystkim mamusią życzę szczęśliwych porodów.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sweetangel171 - Gratulacje!

A ja od 2 w nocy mam nieregularne, ale bolesne skurcze. Czasami co pół godziny, czasami co 15 minut. W tym czasie miałam dwie półtoragodzinne przerwy, więc na chwilę byłam w stanie zasnąć. I czekam... albo niech to ustąpi, albo niech się zacznie! Mam nadzieję, że nie będzie to trwało parę dni, bo zwariuję od niespania w nocy.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sweetangel gratulacje dla Was:)

U mnie od paru dni boli brzuch wieczorami jak na okres, do tego mały mocno się rozpycha, co podwaja ból. Jednego dnia było tak źle, że aż poszłam spać dużo wcześniej, bo nie dawałam rady. Muszę zaopatrzyć się w nospę, bo do tej pory nic nie brałam. Jutro jadę na pierwsze ktg i zobaczymy co wyjdzie.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
paproszysko, mam dzisiaj dokładnie to samo... najpierw skurcze z zegarkiem w ręku co 15 minut, potem wstałam, połaziłam to się uspokoiło. Jak się położyłam spowrotem, to skurcze wróciły, ale już mniej regularne. Teraz zdarzy się co pół godziny, 40 minut, ale to już nie są tylko twardnienia, tylko jak mnie złapie, to mam wrażenie, że mnie zaraz rozerwie. na szczęście trwają bardzo krótko. plamienie ustało, więc pewnie jeszcze troche poczekam.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
cześć dziewczyny, trochę Was ostatnio podczytuję, bo również jestem w ciąży. Termin mam jak filipinka na 15.12 i też planuję rodzić w Wojewódzkim
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratulujemy nowej mamusi ;)

Paniqa, co dokładniej znaczy rak przedinwazyjny?
Wiesz po przedniej ciąży wykryto u mnie raka jajnika.. przewalczyłam to i jak na razie wszystko jest dobrze, było to bardzo ciężka droga, ale dałam radę, Tobie też życzę wszystkiego dobrego!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia jak u Ciebie????? Czy TY już nie jesteś rozpakowana? Bo coś mi się 18 kojarzy????
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sweetangel gratulacje i duzo zdrowia dla Malenstwa :-)

i powodzenia tym co sa juz blisko...
ehh ciekawe kiedy ja urodze :-) jeszcze niech Synus rosnie, ale od grudnia czekam na niego z niecierpliwoscia :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi ucichła...więc pewnie już po.... Lollipop znowu w Swissmedzie akcja porodowa trwa :D więc jeszcze chwila i pewnie będzie nowa mama :D coś czuję że w tym tygodniu trochę maluszków przybędzie :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny!

Ja dziś po wizycie jestem, mam rodzić - taka jest diagnoza ;) Robiłam rano ktg, niby ok, ale jakieś dziwne ucieczki były i przerwy w monitoringu więc kazał mi je powtórzyć wieczorem. Nie powiem zestresowana byłam na badaniu i tylko pytałam, jak mi usg robił, gdzie jest pępowina, czy aby nie za blisko szyi, ale maluch tak się wiercił i kręcił, że ona krąży. Kurcze, teraz tak strasznie się tego boje!

Dalej ledwo człapie i krzyż niemiłosiernie boli, bo maluch naciska mocno głową w dół. Ledwo idę, każdy krok sprawia ból, a ludzie się na mnie jak na niepełnosprawną patrzą ech... i zaczęłam tracić na wadze, aż dziwne, bo tyle wczoraj słodkiego zjadłam!

Termin z usg mam na pojutrze, termin z OM na poniedziałek, zobaczymy, kiedy maluch postanowi wyjść, oby jak najszybciej!

happymum87 - miałam te same objawy co Ty, plamienia, szyjka zgładzona, lekarz wyczuł główkę i już 11.11.miałam rodzić! i co? i nic... czekamy...

sweetangel171 - Gratulacje dla Ciebie i Synka!!! Faktycznie Cię wymęczyli, ale dałaś radę :) Kurcze, takie obłożenie na Zaspie, niedobrze...

Asia - trzymaj się dzielnie! Ważne, ze jesteś pod dobrą opieką! Trzymam kciuki!

Paniqa - Będzie dobrze!, co dokładnie oznacza to stwierdzenie lekarza? Chyba nie jest jeszcze bardzo źle, co?

mamazosi się nie odzywa,,, może już przyszedł na nią czas i ma malucha przy sobie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jejku po historii agam wszystkie zapakowane chyba sie jeszcze bardziej stresujemy... ja co chwile jem cos slodkiego bo maly sie wtedy mocnej rusza i mnie to uspokaja
mysle ze mamazosi jest juz mama zosi i jej braciszka :-)
jakos sie nie pchaja te maluszki w listopadzie na swiat, moze przez te paskudna, zamulajaca pogode za oknem...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja po tym wszystkim też się stresuje jak małej chwilę dłużej nie czuję.... ciągle o tym myślę i w ogóle spanikowana przed porodem jestem... nie bólem, czy tym że mnie rozerwie czy bóg wie co... niech się dzieje co chce ze mną... byle wszystko skończyło się dobrze i mała była cała i zdrowa....

Takie historie wywierają takie emocje i wrażenie że ja to ledwo ogarniam, mam wątpliwości co do wiary, do tego czemu tak się dzieje i w ogóle do sensu wszystkiego.... I mimo wszystko każda z nas teraz myśli o porodzie inaczej....z większym stresem, niepewnością i wątpliwościami... Ja to przestałam nawet wierzyć w kompetencje lekarzy po tym wszystkim....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja staram się myśleć pozytywnie mimo wszystko - bo wiem, że łatwo się nakręcam w czarnowidztwo, które w niczym nie pomaga, a tylko utrudnia moje życie... Miejmy nadzieję, że teraz powyskakuje kilka listopadowych dzieciaczków - nie ukrywam, że mam nadzieję, że mój synek do nich dołączy, bo już mi zbrzydła ta ciąża :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to lyneth trzymam kciuki za Ciebie, abyś jak najszybciej miała małego przy sobie.

ja po historii agam totalnie przestałam się bać bólu porodu, niech się dzieje co chce ze mną, byle z dzieckiem wszystko było ok. też sprawdzam czy mała się rusza. w czwartek mam usg i muszę dopilnować tej pępowiny. już chciałabym mieć córeczkę po tej stronie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi doktor wczoraj powiedział że dzieciaki tą pępowiną potrafią się obwinąć w kilka godzin .... Ja nie chce chyba już nic sprawdzać...co ma być to będzie... oby wszystko było dobrze.... nie chce się nakręcać tak jak pisze Puchatkowa bo zwariuje zanim urodzę....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia - trzymam kciuki za Ciebie i Twoje dzieciaczki! juz niedlugo...

Paniqa - to straszne, trzymaj się dzielnie...co to oznacza dl aCiebe i dzidzi?

Paproszysko i Dorcia86 - trzymajcie sie dzielnie dziewczyny, wygląda na to ze juz sie zaczyna :)

Lyneth - trzymam kciuki mooocno za Ciebie, Ciebie na pewno przyjmą na Zaspe, przecież tam jesteś jak u siebie :)

ja tez duzo myśle o Agam i jej małym Aniołku, nie rozumiem jak los może być tak okrutny :-(((...dlaczego pozwala nosić maluszka pod sercem, żeby na samym końcu pozwolić na tak tragedię...chyba nikt tego nie pojmie...modlę się za Ciebie Agam i za Twojego malutkiego Filipka, mam nadzieję że masz dobrą opiekę i że poradzisz sobie z tą tragedią, z calego serca Ci tego życzę
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia, przepraszam nie wiem jakim cudem ale ominęłam Twojego posta, teraz już wiem :) trzymam kciuki za WAS!! A TY rodzisz SN? kurka już nie pamiętam czy pytałam i czy odpowiadałaś, z mojego przemęczenia mam zaniki pamięci totalne, za co przepraszam
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja po kolejnej wizycie. Szyjka juz niby gotowa do porodu ale jeszcze wszystko pozamykane i mały jeszcze ma główkę nie za nisko. Wiec ja jeszcze czekam. Ale od weekendu czuję się jak inwalida. Mialam też usg i wszystko ok.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej,
dla dzidzi nic to nie zmienia, dla mnie 2-3 mies po urodzeniu kolejna kolposkopia i wiecej wycinkow i wtedy decyzja o leczeniu, czyli jak dobrze zrozumialam ile czego wyciąć:(
rak nieinwazyjny/przedinwazyjny to niby wczesne stadium całkowicie do wyleczenia/usuniecia, ale trzeba sie liczyc z tym ze wroci nawet w postaci inwazyjnej czyli juz lipa...przynajmniej wiem na co umre jak porod przezyje - taki żarcik

gdyby teraz okazalo sie ze jest gorzej od razu dostalabym bilet na cc, bo porod sn groziłby komplikacjami, krwotokami i wszystkim co najgorsze

powiem szczerze, ze staram sie na dzien dzisiejszy o tym wszystkim nie myslec, średnio do mnie to wszystko dociera, jakos najbardziej trzyma mnie to ze moge probowac rodzic normalnie i poki co uciekam dalej w prace zeby nie myslec, choc ostatnio pracuje sporo i padam :) ale chociaz plus jest ze spie dobrze, no i teraz to juz mysle jak to zrobic by urodzic conajmniej po świetach...i laduje akumulatory determinacji i bojowości na wszelki wypadek gdyby byla sytuacja ze ide do szpitala jak juz czuje ze czas najwyzszy,a tam mnie odsylaja bo niby za wczesnie albo miejsc brak

no ale zobaczymy jak to wszystko wyjdzie w praniu, przeraza mnie fakt ze czas tak szybko leci i w sumie w kazdej chwili cos moze zaczac sie dziac, a ja nie gotowa przede wszystkim psychicznie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widzę, że coraz więcej rozpakowanych mamuś :) Gratulacje dla was :)

Czytałam o synku Agam i łzy mi pociekły,wiem że to jest ból nie do opisania....Składam najszczersze wyrazy współczucia..

ja mam od czwartku w domu swojego synka, całkiem grzeczny z niego facet na razie :)
Życzę wszystkim wam czekającym na ten dzień,byście dostały szybko swoje pociechy, ja sie w końcu doczekałam.Najcudowniejsze uczucie pod słońcem, te wpatrzone w mamę granatowe oczka:)

Dziś pierwsza kąpiel za nami, bez pomocy, tylko ciałko tak małe, że było trochę stresu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
Gratuluje nowym musiom! Ja nie pisalam bo sprawa śmierci Filipka mnie dotknąela,sama kiedyś straciłam dziecko i jakoś nie mógłam się ogarnac.
A ja też też zostałam mama 19.11.2013 o 22.44 przyszedl na świat nasz synek Kacperek. Maly ma 3450g i 58cm.
Przyjjechałam na rutynowe ktg na zaspe i z racji rozwarcia i braku skurczy zdecydowano o wywołaniu.Byłam trochę w szoku,ale fajnie mieć to za sobą.
Porod po 1.5ml oxy,z dużą dawka przeciwbolowych,rozkurczowych i wszelkkich wspomagaczy trwal 4 godz licząc od podania oxy.
Zaspa super,mimo oblezenia porodowki czułam się jak w prywatnum szpitalu Rodzilam z dwiema położnymi i lekarka na wyłącznosc,żeby mnie bie nacinac.pomoc ich przeogromna
Dobrze zdecydowali się na wywołanie bo okazalo się łożysko w kiepskim stanie.
Ku pokrzepieniu.szpital super,położne pomocne.a poród po oxy dużo gorszy niż naturalny ale da przezyc.wszyscy pomagaja jak mogą i szybko robia Cc.
Powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamozosi i kacperka;-)gratuluje!!! i pozdrawiam z porodowki:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamozosi gratulacje:) 4h porodu to chyba marzenie;)

dorcia dawaj czadu na porodówce;) Trzymam kciuki za szybki poród.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamazosi i kacperka:) wszystkiego dobrego dla was - czyli jednak ktos miał racje, ze skoro sie nie odzywasz...

U mnie nadal jakieś skurcze, czasem nawet co 5 minut, ale krotkie i słabe, więc zaraz odwoze synka do przedszkola:) mąż mi sie rozchorowal i nie wiem, jak to bedzie z rodzinnym:( ten to sie umie ustawić;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamazosi - gratuluję serdecznie!
A pozostałym dziewczynom w 40 tc i tym na porodówkach - niech się szybko dzieje! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN
04/11 ( ) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
08/11 anka165
12/11 Cleanna - chłopak / Zaspa
12/11 justyna_ - synek / zaspa
14/11 Lollipop - synek
19/11 MAMA LISTOPADOWA
19/11 MarcysiaS - córeczka
20/11 dorcia_86 - synek / Redłowo
21/11 MamaMichalka - Synek - Michałek :) / Wojewódzki
21/11 paproszysko - córka
23/11 Cyganka Asia - córeczka Ewa
25/11 lyneth - synek
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka
????? Asia - córeczka Pola i synek Konstanty / Kliniczna

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
15/12 Małga / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluję nowym mamusiom

Z utęsknieniem czekam na swoją córeczkę, codziennie myślę o niej i zastanawiam się czy wszystko jest OK.

Dziewczyny, czy na Zaspie, żeby zrobić KTG potrzebne jest skierowanie od lekarza?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi i kacperka - Serdeczne gratulacje dla WAS!!!

Fajnie, że takie pozytywne rzeczy o Zaspie napisałaś od razu mi się lepiej zrobiło :) Mam nadzieję, że każda z nas trafi na taką fachową i miłą opiekę!

muzynia - nie musisz mieć skierowania, wystarczy, że pójdziesz na sor, powiesz, że jesteś w ciąży i coś Cię niepokoi i zrobią Ci ktg

Paniqa - trzymam kciuki za kolejne badania! Niech wytną, to co złe i będzie ok! Dobrze, że maluszkowi to nie zagraża.

Dziewczyny dzięki za trzymanie kciuków! Bardzo się przydadzą :)

Wczoraj znowu miałam akcję szpital i trochę stresu, ale już wszystko ok. Tak jak Wam wcześniej pisałam, pojechałam zrobić to kontrolne ktg wieczorem, bo rano lekarzowi coś się nie podobało i kazał powtórzyć. Leże sobie podpięta, rozmawiam z położną i niby wszystko było ok, tylko strasznie coś ta maszyna im "szalała". Położna wzięła mój wynik z rana i ten wieczorny i poszła do lekarki, która akurat przyjmowała, po czym wychodzi, wręcza mi wyniki i mówi: proszę jechać do szpitala! Kurcze, aż się nogi pode mną ugięły, pytam, co jest nie tak, a ona na to, że lekarka tak zdecydowała, bo jej się zapis nie podoba i mam jechać i to natychmiast od razu!!!
To pojechaliśmy, wysiedziałam się na dole, bo przede mna jeszcze trzy kobiety na zapis czekały w tym jedna z bliźniakami więc zapis trwał dłużej. Jak mnie podłączyli w szpitalu to położna długo nie mogła znaleźć tętna małego, maszyna łapała tylko mój puls, zawołała drugą, potem lekarza i tak stali nade mną w trójkę i szukali... możecie sobie tylko wyobrazić moje przerażenie w oczach! W końcu się udało złapać i cały zapis był już ok ufff Na szczęście lekarz przyjmujący był bardzo miły, zachodził do mnie co chwila, patrzył, jak zapis przebiega; wyjaśnił mi też, że ten poprzedni zapis był niezbt prawidłowy, bo dziecko uciekało i były przerwy, do tego tętno miało za duże skoki, raz było 170, a za chwilę spadło do 70 i tak kilka razy góra - dół. Mówił, że jak tętno spada poniżej 70 i nie daj Boże się tak utrzymuje to jest już stan zagrożenia dla płodu, a u mnie tak skakało i to też nie za dobrze. Powinien być równy, miarowy zapis, a nie taka sinusoida. Na końcu zrobił wszystkie badania i usg. Ostatecznie wszystko dobrze z maluchem, dobrze, że taki ruchliwy, to przynajmniej go czuje, waży ok 3550g, wszystko gotowe do porodu i na dniach mam się go spodziewać; tylko rozwarcia jeszcze nie ma więc mam czekać i jakby co, warcać. Kazał też częściej robić ktg i dziś ponownie mam jechać na kontrolę. Ostatecznie wróciliśmy do domu po 24.00
Ech, niech on już wychodzi! Takie mi tu stresy na samej końcówce funduje! Już się śmieliśmy z mężem, że tak teraz będziemy spedzać wieczory, w szpitalu na zaspie, w oczekiwaniu na ktg. No to się Wam Dziewczyny rozpisałam, trochę długoooo... już nie marudzę, idę poleżeć, jakiś film sobie włącze dla relaksu i czekamy!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi - jak byłam wczoraj wieczorem na Zaspie to po ktg jedna dziewczyna szła na porodówkę, tak przed 22.00 właśnie, może to byłaś Ty? W takim białym krótkim szlafroku w szare pieski, czy jakieś inne zwierzątka... I Panie z korytarza krzyczały jej powodzenia! Daj znać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asia gratulacje
Mama Zosi w koncu Kacperek wyszedl:)Gratulacje:)

Musze sie do wam do czegos przyznac nie moge przestac myslec o agnieszcze i filipku i wiecie modle sie zeby Bog dal jej i rodzine sile.

a co do mojej hanusi wczoraj byla wazona no i 16 dni waga 4340g:)jestem w szoku czulam ze przytyla ale nie az tyle no ale jak jesc chce sie co 2 godz wiec wszystko mowi za siebie:)(a jest na sztucznym ku pocieszeniu braciszek jej jadl duzo wiecej:))
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
lyneth ale historia na końcówce. Dobrze, że wszystko się wyjaśniło i jest ok.
To czekanie jest chyba najgorsze. Lekarz mówi, że tylko rodzić, a tu nic.

Byłam dzisiaj pierwszy raz na ktg i wszystko ok z małym. Szyjka trzyma jeszcze, ale na opuszek jest rozwarcie. Zazdroszczę Wam, że jesteście już coraz bliżej, a ja muszę czekać jeszcze ze 3 tygodnie.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Paniqa czyli musisz być dobrej myśli. dobrze, że wykryli to świństwo na takim wczesnym etapie.

Katya super, że mały w końcu z Tobą w domu. ja też już chcę!

mamazosi gratuluję! tak myślałyśmy, że u Ciebie już po, bo się nie odzywałaś. w końcu się doczekałaś. dzięki za info o zaspie, miło czytać pozytywne opinie jak jest się jeszcze przed. dużo zdrówka i siły!

dorcia_86 powodzenia!

lyneth teraz to już każda z nas się stresuje po historii agam... ja codziennie o tym myślę i już naprawdę naprawdę chcę być po. nawet łóżeczko jeszcze nie przyjechało, choć zamówione, ale mogłabym rodzić nawet teraz. dobrze, że jesteś pod fachową opieką i sprawdzasz maluszka. a jak to w invikcie wygląda z ktg? Gniadek daje ci na nie skierowanie jak coś jest nie tak na wizycie czy rutynowo? mi Dawicki nic nie wspominał o ktg. ostatnio na wizycie nawet położne mi nie sprawdzały tętna dziecka tylko ciśnienie i waga, bo kolejka do zabiegowego ponad godzinna była...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To czekanie jest najgorsze. Ja juz tez czekam bo kazdy mi tu lekarz mowi ze tu lada dzien powinnam rodzic a tu cisza i nic... W pt kolejne ktg i koncowka 39 tyg. Od pon startuje z 40 hm moj suwaczek nie wiem jak przesunac bo w koncu wyszlo ze tydz zle mi obliczyli a kij z tym. Ja tez sie stresuje jak malej chwile nie czuje. Na szczescie ruchliwa jest. Mamazosi gratuluje ;) 4h porodu to tego moze ci kazda z nas pozazdroscic tylko hihi ja to sie stresuje ze bede rodzic kilka dni haha ale co ma byc to bedzie i tyle :) ide sprzatac moze cos ruszy hihi chociaz watpie
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamazosi wielkie gratulacje i duzo zdrowka dla malego Kacperka!

Dorcia powodzenia!



ja dzis mialam wizyte... wszystko dobrze u malego, zapis ktg dobry, ale zapytalam czy nie jest owiniety pepowina przypadkiem, to mi lekarz odpowiedzial ze nie mowia o takich rzeczach bo to tylko stres wywoluje niepotrzebnie a wiele dzieciaczkow w pepowinie sie zawija i nic im nie jest. ale ja oczywiscie juz mam wizje ze Maly jest caly poowijany i sie stresuje... i leze w lozku i tylko o r******h mysle... jakas masakra.

moge juz za to odstwic luteine, a szyjka dalej sformowana.... wolalabym zeby powolutenku cos sie dzialo...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
joahne - mi od jakiegoś czasu standardowo lekarz każe robić ktg po wizycie, przed nigdy nie zrobiłam, bo wizyty zawsze mam rano; po idę zrobić i pokazuje mu wynik między pacjentkami, a on mi wpisuje to w kartę ciąży. Skierowania nie dostaje, bo chodzę na prywatny pakiet medyczny. Jakby co to ktg kosztuje u nich 30zł, możesz sama w rejestracji powiedzieć, że chcesz zrobić. Położne zawsze pytają od jakiego lekarza jestem, idę do ósemki i tam leżę.
Z tego co wiem, moja koleżanka chodziła na nfz do invicty i położne zawsze sprawdzały jej tętno dziecka takim małym przenośnym urządzeniem, razem z wagą i ciśnieniem. Kładła się na tej leżance w jedynce, odsłaniała brzuch i sprawdzały, potem jej ciśnienie i waga.
Mi tego robić nie musiały bo i tak zawsze miałam usg i sprawdzał to lekarz. Może następnym razem się upomnij przy wizycie u tych położnych, co z mierzeniem tętna. Lekarza też bym spytała. Skoro chodzisz na nfz powinni Ci zrobić za darmo.
Ja chyba zaczęłam robić to ktg w 38tc jeśli dobrze pamiętam. Najpierw raz w tygodniu, teraz już dwa razy, a patrząc na wczorajszy dzień i szaleństwo malucha to miałam trzy jednego dnia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
joahne - sprawdziłam dokładnie. Pierwsze ktg miałam, jak zaczęłam 36tc, czyli skończonych równo 35tyg było. Od tamtej pory słucham malucha.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a do tego zabiegowego zawsze jest mega kolejka! Ja ostatnio zdążyłam zaliczyć wizytę, badanie, usg, umówić się w rejestracji na kolejną, a moja kolejka do jedynki cały czas nie nadeszła! Wszystko wcześniej załatwiłam i jeszcze swoje odstałam do ważenia! Niesamowite to było! Oczywiscie jak tylko weszlam do invicty to kolejke do jedynki sobie zajęłam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam ktg też od 36 tyg... w sumie do 39 było raz w tygodniu....a teraz w 39 tyg to miałam w pon i teraz będę mieć w pt... więc po 2 razy będzie....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam 38tydz. I dopiero we wtorek mam mieć pierwsze ktg. Ale poza skurczami przepowiadajacymi czuje ruchy i nic się nie dzieje wiec nie robilam. No i w sumie na każdej wizycie miałam usg więc tętno małego było kontrolowane. Koleżanka mnie też przestrzegala żeby prosic o sprawdzanie ilosci wód plodowych bo ponoć ginekolodzy często o tym zapominają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzięki lyneth na info o ktg w invikcie. a kiedy byłaś jak była ta kolejka? ja w ostatni poniedziałek, ponoć dlatego taka kolejka bo ten drugi zabiegowy był zamknięty. ale to była jakaś masakra. ja też w międzyczasie zaliczyłam wizytę czekając do zabiegowego. a "ja za tą panią, a pani za mną" usłyszałam chyba milion razy tego dnia;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
19 listopada 2013 r. o 17:25 przyszedł na świat nasz synek Michałek :) :) :) 51 cm i 2840 gram :) :) :)
Pozdrawiamy
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ROZPAKOWANE:

PAŹDZIERNIK:

14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86 synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa

LISTOPAD:

03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN
04/11 ( ) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa
19/11 (21/11) MamaMichalka/ Synek Michałek/ 2840g./51cm/SN/ Szpital Wojewódzki

LISTOPAD:
02/11 Agula - synek
04/11 cudzik
08/11 anka165
12/11 Cleanna - chłopak / Zaspa
12/11 justyna_ - synek / zaspa
14/11 Lollipop - synek
19/11 MAMA LISTOPADOWA
19/11 MarcysiaS - córeczka
20/11 dorcia_86 - synek / Redłowo
21/11 paproszysko - córka
23/11 Cyganka Asia - córeczka Ewa
25/11 lyneth - synek
26/11 AniaK - córeczka / Zaspa
30/11 happymum87 - córeczka / Swissmed
30/11 menri13 - córeczka
????? Asia - córeczka Pola i synek Konstanty / Kliniczna

GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
03/12 Iwona84 - córeczka Zuzia / Redlowo / Wejherowo
04/12 jednorozec - córeczka/
04/12 muszka - synek
06/12 AAbym - synek / Zaspa
06/12 Puchatkowa - synek / Wejherowo
06/12 agnieszkaj
06/12 agnieszka25
06/12 muzynia - córeczka / Zaspa
07/12 aagusias81 - córeczka / Redłowo
08/12 Asiula85
12/12 JagodowaMama - córeczka Jagódka
12/12 Natala - córeczka / Redłowo
15/12 filipinka - chłopak / Wojewódzki
15/12 Małga / Wojewódzki
18/12 Paniqa
18/12 joahne - córeczka / Kliniczna
20/12 perfectangel - synek / Wejherowo
26/12 Delie
30/12 Justyna - synek / Zaspa
31/12 paulavera89 - córeczka

STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MamoMichalka gratulacje i wszystkiego najlepszego dla syna!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MamoMichalka ja również gorąco gratuluje!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Paniqa - głowa do góry. bedzie co ma być i tak nie masz na to wyplywu, dlatego lepiej myslec ze bedzei dobrze bo bedzie - jest wczesnie wykryty i nieinwazyjny :)

Katya - ale fajnie, nareszcie :) teraz nic tylko sie cieszyc synuniem :)

Mamazosi - i się doczekalas :) serdeczne gratulacje dl aCiebie i Kacperka, pozytywnie mowisz o Zaspie,to fajnie, bo tez planuje tam rodzic

Dorcia86 - trzymaj sie cieplutko!

Lyneth - ale masz emocje na końcówce, ale Twoj synuś zawsze byl taki ruchliwy, nie? ciekawe czy to sie sprawdza ze jak w brzuchu to po porodzie tez...to ja chyba bed emiala leniwca ;)

Filipinka - ja tez mam rozwarcie na opuszek od 3 tygodni, ginka mowi ze nie przejmować się tym i nie oszczędzać, bo to nic nie znaczy, mozna z tym jeszce z miesiąc przechodzic ;)

MamaMichalka - serdeczen gratulacje dla Was! :) a jak poród?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MamoMichalka - serdeczne gratulacje dla Ciebie i Syneczka!!!

joahne - ja byłam we wtorek, przeważnie we wtorki mam wizyty, ale zauważyłam, że w jaki dzień się nie pójdzie to ostatnio i tak są tam tłumy! Faktycznie trzeba pilnować swojej kolejki, przede mną jedna Pani wypadła, ale na szczęście starszy pan za mną pilnował kto po kim i się nie pogubiłam ;) Śmieszne to trochę jest, takie czatowanie za ludźmi: ja za tą panią w ciąży, ja za panią z fioletową teczką, ja za tą, która je banana hehe ostatnio byłam panią w ciąży w szarym swetrze hehe A czasem przyjdzie położna i położna i część kobiet zabierze do gabinetu nr 20 i po kolejce! ;)

AAbym - dobrze pamiętasz :) synuś zawsze był tak ruchliwy i aktywny, całe szczęście! ale z tym tętnem to przesadził wczoraj ;) Tez się zastanawiam czy taka aktywność będzie po porodzie, dam wam znać oczywiście :)
Chyba na początku to lepszy taki leniwiec hihi ;) Mogę nie ogarnąć tego szaleństwa hihi

Ja już któraś godzinę leżę w łóżku i ledwo się ruszam z tym bólem krzyża :( Oglądam jakieś filmy na kompie dla zabicia czasu i tylko zmieniam pozycję, a tak ciężko się przewracać z boku na bok ech...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poród..;) hmm.. bardzo dobrze wspominam :)
o 9:40 rano w domu odeszły mi wody, pojechaliśmy do szpitala, rozwarcia brak, skurczy brak.. O 14 podłączyli kroplówę, godzine póżniej skurcze krzyżowe czyli podobno najgorsze ale dałam radę potem rozwarcie na dwa palce, po pół godzin czy godzinie już na 4 i hasło RODZIMYYYYYY :D dwa parte i mały był już na świecie
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gratulacje Mamo Zosi i Kacperka oraz Mamo Michalka :) NO i gratulacje dla Wszystkich Mamus :)
Ja dlugo zwlekalam ze spakowaniem torby no ale dzis to zrobilam.. i teraz sie zastanawiam ile pieluch tetrowych i ile flanelowych.. Moja torba jest wielka w porownaniu do torby ktora widzialam u pewnej babki jak zwiedzalam porodowke w Redlowie , hm teraz sie zastanawiam czy na mnie krzywo patrzec sie nie beda jak juz trafie na oddzial a mam wszystko to co Lollipop pisala w liscie z redlowa nic wiecej ... wiec nie wiem jak ta babka w o polowe mniejsza torbe sie zmiescila ...moze nie miala podkladow .. bo ja mam w sumie 2 opakowania tych belli ...i one mega duzo zajmuja .. Mam tylko nadzieje ze dzis nie trafie na porodowke , kolezanka jak sie spakowala to tego samego dnia jechala dlatego mi sie z tym nie spieszylo bo planuje w grudniu urodzic , chociaz wg ostatnich usg mialam termin na 21 listopada ...po prostu moze wieksza jest niz "srednia" ale jak pisalyscie wczesniej najbardziej wiarygodne sa te z 1 usg i z 12 tyg.. dlatego ja czekam na 3 grudnia a najchetniej na 6 :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mama michalka gratulacje:)
ale teraz zaczelo sie rozpakowywanie w tym tyg:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nadrobiłam Was dziewczyny!
Jezusie, ale się spłakałam tą wiadomością od agam, składam kondolencje i nie moge uwierzyć, że takie paskudne rzeczy dzieją się na tym cholernym świecie ;( Tragedia, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co ona musi przeżywać, skoro ja becze jak moja mała dłużej zapłacze i jak miała szczepienie ;(
Wszystkim rozpakowanym Mamusiom serdecznie gratuluje, a tym nierozpakowanym życzę dużo siły i wytrwałości i wyśpijcie się. Choć teraz sama wiem, że kobieta która nie rodziła nigdy nie zrozumie tej, która urodziła.
Mój świat 7 dni temu stanął na głowie totalnie, mała jest ciągle przy piersi, śpi w ciągu dnia tylko raz, 2 godziny, a potem reszta dnia i noc jest przy piersi i tam podsypia, a jak chce ją przełożyć do łóżeczka, to jest afera ;)
Dziś kończy już 7 dobę :) Czas leci, dni generalnie nie różnią się od siebie, dobrze, że jestem chwile u Mamy, to przynajmniej mam jedzenie pod nos podsuwane, bo tak to chyba bym nawet nie miała kiedy zjeść, prysznic i generalnie mycie w biegu :D
Ale generalnie jest tak piękna i cudna, że to jest aż nie do uwierzenia :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gratuluję nowym mamusiom, dużo zdrówka wam życzę!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sama nie wiem ale się dziś coś dziwnie czuje... albo sobie sama już wkręciłam że na dniach coś ruszy albo faktycznie coś u mnie ruszy... jakoś inaczej się czuje niż wczoraj.... ciekawe czy moja intuicja się sprawdzi...ale mam dziwne przeczucie że do końca tygodnia coś ruszy u mnie w końcu....chociaż czytając ile wy się naczekałyście z różnymi dolegliwościami to ja tam mogę sobie wróżyć :D
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Happymum, dużo odpoczywaj i nie przeciazaj się. Dzieciaczek będzie wiedział kiedy wyjść. A te dolegliwości to norma w ostatnich tygodniach. Jak ze zgaga? U mnie w miarę jak brzuch się obniża jest trochę mniejsza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam dziewczyny,

serdeczne gratulacje dla nowych mamuś, życzę Wam dużo zdrówka i dużo siły na najbliszy czas.

A my nadal praktycznie 24 na dobe przy cycu, spać nasz synek to niestety zabardzo nie chce wczoraj np od 15 do 24 nie spał i tylko u mamusi na rączkach przy cycu chciał być oczywiście przysypiał ale jak tylko próbowałam położyć go do łożeczka to był krzyk. Dzisiaj kolejna wizyta u pediatry i mam nadzieję że z wagą już nie będzie problemu.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MamoMichalka gratulacje:) Z opisu wynika, że poród to był taki hop siup i już:) Jak znajdziesz czas to napisz czy jesteś zadowolona ze szpitala, jak opieka i położne?

W tym tygodniu rzeczywiście wysyp maluszków, ciekawe która będzie kolejna:)

Kaja, Mondar pewnie maluszki przyzwyczaiły się, że przy mamie są przez całe 9 m-cy i teraz nie chcą odstępować Was na krok:) Musi być Wam ciężko i życzę wytrwałości, pewnie to taki przejściowy okres i po paru dniach się maluchy odzwyczają:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
heh teraz chcemy zeby maluchy szybko wyskoczyly a potem bedziemy chcialy je znow w brzuchu zeby sie troche wyspac ;-)

mamusie tesknicie za r******i dzieci w srodku?



milego dnia wszystkim zycze mimo zamulastej pogody... :-)

btw. przeziebienie mnie zlapalo... i trzyma... grr...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
perfectangel mnie coś dzisiaj łamie w kościach... Pogoda nie rozpieszcza niestety ehhh
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej dziewczyny,
ja tez po wizycie...wszystko dobrze, maly wazy juz 3300 (ale biorę poprawkę, bo nie mam tak wielkiego brzucha;), pięknie ziewał na usg :) i nic nie zapowiada wczesniejszego porodu, nawet brzuch nie opadl, takze mysle ze jeszce 2-3 tygodnie wytrzyma w brzuszku mamy...byle do grudnia :)

Mamazosi - pytalam o pracę, bo ja niestety nie mam powrotu do aktualnej, jak zresztą żadna dziewczyna ktora zachodzi tam w ciąże, choć staż mam dłuższy niż Ty...to taka chora firma, nie szanują ludzi, wymieniają jak tylko nadarzy się okazja...i wniosek na obniżenie etatu i ochrona przez zwolnieniem przez rok nic nie da, bo wtedy gnębią żeby się samemu zwolnic - np. degradują na niższe stanowisko i dają najgorsze obowiązki. Dlatego bede musiala poszukać innej pracy i zacząć wszystko od nowa, trochę mnie to przeraża, ale z drugiej strony - wszędzie bedzie lepiej niż tam :) Zobaczymy za rok, mam nadzieję że rynek trochę się odbije. A Tobie zazdroszcze fajnej pracy, ja osobiście bym z niej nie rezygnowala, przeszlam przez 3 duze firmy, nigdzie nie bylo tak fajnie jak piszesz...

Widzialyscie film z kapieli bliźniakow? :) przesylam z dedykacją dla Asi i Tineery:
http://www.youtube.com/watch?v=oyM_8_07Yso
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejo
Ale tu sie dzieje!
Wyrazy współczucia dla Agam. Tragedia, az trudno sobie wyobrazic co czujesz Ty i twoi bliscy

Mamusiom szczesliwie rozpakowanym gratuluję-prawdziwa lawina

Ja juz czekam jak na szpilkach i chciałabym mieć poród za sobą. Najbardziej boję sie, że znów nie zdążą z nacięciem i pęknę.

Moze spotkam którąś z,Was w Redłowie:)
Pozdrawiam ciepło
P.S.
Co za paskuda za oknem://
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
agnieszkaj widzę, że na liście też masz termin na 6.12 - podobnie jak ja :) też bym już chciała bardzo urodzić... Termin z USG minął mi niby w poniedziałek, a tu zero akcji...
A ta pogoda to rzeczywiście masakra teraz - nie dość, że nam się ciężko poruszać, bo nosimy w sobie maleństwa to jeszcze pogoda do aktywności nie zachęca...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny rozpakowane, jak slysze ze maluchy Wam ciagle na cycku wisza to przypominam sobie siebie po pierwszym porodzie. Wisial i wisial a pokarmu jak ńie przybywalo tak nie przybywalo. W koncu zabralam sie za dokarmianie i to dalo mi choc troche luzu. Przede wszystkim w nocy nie karmilam piesia tylko w dzien wiec choc troche pospalam. A jak mlody zszedl zupelnie z cycka po 4 miesiacach to po dwoch nastepnych na samym mm zaczal przesypiac mi ale ńoce i tak zostalo do dzis. Takze czekam co tam Zoska wymysli z piciem z cycka:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bardzo Wam wszystkim dziekuje za kondolencje,slowa wsparcia i otuchy i modlitwe...
moj Aniolek bedzie pochowany w przyszlym tygodniu...
serdecznie Was pozdrawiam
Filipek (*) 17.11.2013 40tc3dz
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agam trzymaj się, życzę Ci dużo siły w tych ciężkich dniach:*

MamaMichalka gratuluję:)

Iwona84 ja mam spakowane 2 pieluchy tetrowe i 1 flanelową. podkłady belii - 2 opakowania i podkłady na łóżko 5 sztuk i pół torby już zajęte... dziewczyny a na zaspie dają te podkłady, tak? jak trafię na zaspę to je wyjmę z torby.

happymum jak dzisiaj?

AAbym widziałam ten film w tv - słodkie, rozczulające i niezwykłe:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Iwona84 - ja mam 3 pieluchy flanelowe, 2 tetrowe. Tej flaneli biorę więcej, bo wycierają w nią dziecko w Wejherowie... I mam 2 paczki tych dużych podpasek, podkładów nie biorę raczej... Myślę, że dostanę je w szpitalu... W razie co chłop skoczy do apteki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ręce mi opadają...całą noc bolał mnie brzuch i się napinał i nad ranem koniec... młoda jest już naprawdę w moim przypadku tak nisko że mam wrażenie że czuje ją w kanale rodnym... jak mi tam grzebie.... co lekarz to mi tylko gdera że się dziwią że jeszcze nie urodziłam i cisza.... a ja już tym wyczekiwaniem umęczona... do tego każdy tylko dzwoni, pisze i głowę zawraca ,,czy urodziłam już?".... eh hihi chciała bym mieć też już to za sobą :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej dzieki za info. Ja mam jedno opakowanie podkladow na lozko Seni.. i tez sporo zajmuje .. a tak to mam jak Wy.. hmm ale naprawde mam ogromna torbe ... a mam podstawe , hm wiec nie wiem jak tamta kobita sie zmiescila w polowe mojej moze nie miala podpasek podkladow itp... moze maz mial jej reszte przywiesc pozniej... Pampersow tez wzielam poki co pol opakowania czyli 20 sztuk i wkladki laktacyjne wpakowalam w woreczek zeby jak najmniej miejsca zajac i co ?? i taqk jest ogromna torba, tylko niech ktos mi zwroci uwage ze mam za duza .. to powiem zeby mnie tak przepakowali zeby byla mniejsza, nie bede sie pitolami przejmowac .. na pewno moja torba nie wejdzie do szafki na oddziale... ale mam to gdzies... :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny!

Ja również się witam po nieprzespanej nocy... brzuch mnie cały czas bolał, skurcze mnie łapały, ale takie nieregularne, tylko strasznie mocne i długo trzymały, mały się wiercił i kręcił, zaczął mnie uciskać z lewej strony brzucha, do tego ten ból krzyża po prawej, coraz większa kaleka ze mnie :( Ledwo do wc idę :( Byłam ponownie na ktg, na szczęście wszystko ok, ładne miarowe tętno. Termin z usg był na dzisiaj, a mały wciąż siedzi. To czekam do poniedziałku, mam nadzieję, że może w weekend się coś zacznie, bo z dnia na dzień coraz to nowe bóle dochodzą.

agam - trzymaj się dzielnie w tym trudnym dla Ciebie i Twojej Rodziny czasie. Ściskam Cię mocno! Ja dalej nie mogę zrozumieć, dlaczego tak się stało, strasznie mocno mnie to poruszyło.

joahne - na Zaspie dają podkłady i te duże podpaski, dlatego ja tego nie biorę do szpitala. W domu mam jedno opakowanie podpasek belli, po szpitalu też się przydają podobno i to wszystko.

Jak tak Was czytam, to faktycznie dziciaczki się nie spieszą na ten świat. Za dobrze im tam w brzuchach, a przecież nie ma już tam nic ciekawego do roboty ;) Na zewnatrz jest dużo fajniej! :)

A pogoda, no cóż... myślę, że nie jest zła jak na listopad; nie odsłaniam okien, żeby na tę ciemnicę nie patrzeć hihi :)

Trzymajcie się ciepło i czekamy na kolejną nową Mamusię :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapraszam do nowego watku:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=507452&c=1&k=160
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Część dziewczyny! Melduję, że 19.11.13r. o godzinie 23.30 przyszedł na świat Albert, 58 cm i 4160kg :)

PS. Trafliłyśmy w tym samym czasie na porodówkę z mamązosi :) i nawet byłyśmy w tym samym pokoju :P

Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych i powodzenia dla mam oczekujących na swoje pociechy :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i jestem:) bylam w szpitalu 10 dni... maloplytkowosc okazala sie nie taka mala... 15.11 wzieli mniena pierwsza probe oksytocynowa, nic nie dala, lezalam na ginekologii 4 dni, potem na patologie bo wczesniej nie bylo miejsca, w czwartek 21.11 mialam druga probe ktora tez nic nie dala mimo ze bylo 9 dni po terminie, na szczescie oksytocyna jeszcze we mnie plywala i cos tam sie ruszylo, w piatek 22.11 10 dni po terminie przyszedl na swiat Kubus, 4.460 (nie ma tu pomylki :)) i 62 cm:) sily natury, trwalo to 3 godziny, parcie 8 minut;p myslalam ze umre ale bylo warto:)

gratuluje wszystkim mamusiom:)
]image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kochane kobietki!:)
Przepraszam,że dopiero teraz oznajmiam tę wiadomość ale dużo się działo i dzieje,nie tykam kompa ani dawnego jedzonka heh:)
18 listopada o godzinę 14 przyszła na świat istna cyganka:) Ewa Konstancja miała 3910 i 56 cm-duży kolosek:) Tak jak napisałam istna cyganoszka-ma długie,gęste czarne włoski i chyba mi ją zauroczyli bo mimo,że urodziła się na pierwszy rzut jako okaz zdrowia(10 pkt) to musiała biedactwo się pomęczyć trochę(antybiotyk,kucia:()-miała bakterię E-coli,która przeszła ode mnie(prawdopodobnie od mojej infekcji wewnątrzmaciczne).Wypuścili nas po tygodniu ale mała nie przybiera póki co na wadze i mamy problem:(
Poród (skurcze od niedzieli 21) poszedł szybko ale w meega bólu.O 11 szpital i KTG,rozwarcie na 3,5 palca,potem 12 sala z moim partnerem i poprosiłąm o lewatywę i cud-ze skurczy co 10 min zmieniło się po tej lewatywwce hehe co 3 min,ledwo doszłam z prysznica,to już wody,parcia 3-rach pach i już.Nie nacinali mi krocza,pękłam ale podd tym względem jestem już na chodzie;)
Dlatego,babeczki,proście lewatywę.
Sam pobyt w szpitalu wwspominam dobrze,omijając fakt stresu oczywiście.U mnie się pogłębił stres bo poza tą bakterią u małęj, u mnie nastąpiło zapalenie piersi i prawie wyłam z bólu a było to w szpitali i każdy mi radził co innego.Ale sytuacja opanowana,mała je,tylko troszkę leniuszek jest i budzę ją non stop jak je,potem uleje troszkę ach....nauczymy się...Poza tym moj 5 latek bardzo zazdrosny a raczej smutny,czuje się odsunięty.Ja w stresie,położna w piątek drugi raz przychodzi i sprawdzimy czy mój bąbelek przybrał. Trzymajcie kciuki.
Szpital Redłowo opiszę Wam w wolnej chwili,mam kilka spostrzeżeń ale pozytywnych,spotkałam cudowne koleżanki na sali,m.in. heh.Kobietki,miałam cudowną położną-Pani Grażyna Łapińska-rzeczowa,konkret,opanowana,co też udzieliło się mnie.Cały poród ok,tylko te parcia-lekarze,którzy przychodzili na obchód,mówili,że silna babka jestem,tak dawno nikt się nie darł heh.Dosłownie trzy ogromne krzyki i bąbelusia była.Dzięki Bogu,żę to tak przebiegało krótko,dziękuję niebiosom.Teraz tylko muszę ogarnąć sytuację bo nerwy mam na wierzchu...:(
Kobietki trzymam za Was kciuki i dziękuję za Wasze wsparcie:Mam nadzieję,że kiedyś spotkamy się na jakimś kinderbalu:D
Odezwę się,póki co uciekam bo moja Królewna mnie przywołuje:)
Całuję Was:*
image
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

chce mi się wyć....matka szuka pracy...taaaa (64 odpowiedzi)

muszę się wygadać...może to poniekąd jakaś moja terapia ... mam dwoje dzieci...mlodsze dwa...

Poszukiwany fizjoterapeuta uroginekologiczny (21 odpowiedzi)

Jak w temacie, szukam dobrego fizjoterapeuty uroginekologicznego, zajmującego się m.in...

Ferie - Zakopane (5 odpowiedzi)

Witam, wybieramy się z dzieckiem 9 lat w góry i tym razem chcielibyśmy nocować w domku góralskim...

do góry