Widok

...

Wymienialem opony w Jolexie od 2005 i idylla zakonczyla sie w tym roku. Sadze,ze w wyniku przeprowadzki zagubili 2 opony do mojego auta i chcieli mi wcisnac inne (zuzyte, inna marka). Poczatkowo wlasciciel Jolexa powiedzial, ze oczywiscie poszukaja opon, a jesli nie znajda to honorowo wrecza mi nowe. Stalo sie tak, ze do tej pory sympatyczny starszy pan okazal sie nieuczciwy i mnie zignorowal. Szczerze i z pelna swiadomoscia odradzam wspolpracy z firma, ktora w ten sposob traktuje swoich klientow.

wypowiedź zmoderowana ( 2014-01-09 14:47:40)

Moja ocena
obsługa: -
 
oferta: -
 
jakość usług: -
 
przystępność cen: -
 
ocena ogólna: -
 
0.0

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 58

Odpowiedź obiektu

Jeżeli ktoś odradza z nami współpracy to bardzo prosimy o przedstawienie faktycznej sytuacji jaka zaistniała.

Dla sprostowania wymieniał Pan opony od 2010 roku a nie jak Pan twierdzi od 2005 natomiast nieprawdziwa wersja przedstawiona przez Pana miała początek w 2012 roku.
14.11.2012 roku przyjechał Pan na wymianę opon zimowych. Opony zostały zamontowane i odebrane przez Pana (nie kwestionował Pan wtedy, że to nie Pańskie opony i nie było nigdy sytuacji wciskania Panu innych opon) dopiero po pół roku czyli przy wymianie na opony letnie dnia 02.05.2013 roku z wielkimi pretensjami skierował się Pan do pracownika, iż opony zimowe 2 sztuki, które były zdejmowane z samochodu - nie są oponami Pana i zażądał Pan nowych opon w przeciwnym razie sprawą mieli zająć się Pana prawnicy.

Nie zignorowałem tego faktu i na wszystkie możliwe sposoby w mojej firmie przeanalizowałem daną sytuacje.
Niestety nie poczuwałem się do uchybień z mojej strony i oznajmiłem Panu, że nie jest to możliwe - gdyby zaistniała jakaś pomyłka to Pana opony byłyby w magazynie.

Jeżeli przedstawia mnie Pan "jako starszego Pana - nieuczciwego" to bardzo mi przykro. W drugą stronę również można użyć takiego stwierdzenia tylko zamiast starszego Pana, to młody Pan.
Nie chciałbym osądzać ludzi ani im nie wierzyć ale naprawdę nie wiem co przez te pół roku działo się z Pana samochodem oraz z oponami, które Panu zamontowaliśmy (naprawy, przeglądy, uszkodzenia opon).

Równie dobrze każdy mógłby przyjechać po pół roku z innymi z zużytymi oponami (kolegi, sąsiada) chcąc uzyskać nowe opony.

wypowiedź zmoderowana (obiekt z panelu, 2014-01-09 14:47:39)

popieram tę opinię 51 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jeżeli ktoś odradza z nami współpracy to bardzo prosimy o przedstawienie faktycznej sytuacji jaka zaistniała.

Dla sprostowania wymieniał Pan opony od 2010 roku a nie jak Pan twierdzi od 2005 natomiast nieprawdziwa wersja przedstawiona przez Pana miała początek w 2012 roku.
14.11.2012 roku przyjechał Pan na wymianę opon zimowych. Opony zostały zamontowane i odebrane przez Pana (nie kwestionował Pan wtedy, że to nie Pańskie opony i nie było nigdy sytuacji wciskania Panu innych opon) dopiero po pół roku czyli przy wymianie na opony letnie dnia 02.05.2013 roku z wielkimi pretensjami skierował się Pan do pracownika, iż opony zimowe 2 sztuki, które były zdejmowane z samochodu - nie są oponami Pana i zażądał Pan nowych opon w przeciwnym razie sprawą mieli zająć się Pana prawnicy.

Nie zignorowałem tego faktu i na wszystkie możliwe sposoby w mojej firmie przeanalizowałem daną sytuacje.
Niestety nie poczuwałem się do uchybień z mojej strony i oznajmiłem Panu, że nie jest to możliwe - gdyby zaistniała jakaś pomyłka to Pana opony byłyby w magazynie.

Jeżeli przedstawia mnie Pan "jako starszego Pana - nieuczciwego" to bardzo mi przykro. W drugą stronę również można użyć takiego stwierdzenia tylko zamiast starszego Pana, to młody Pan.
Nie chciałbym osądzać ludzi ani im nie wierzyć ale naprawdę nie wiem co przez te pół roku działo się z Pana samochodem oraz z oponami, które Panu zamontowaliśmy (naprawy, przeglądy, uszkodzenia opon).

Równie dobrze każdy mógłby przyjechać po pół roku z innymi z zużytymi oponami (kolegi, sąsiada) chcąc uzyskać nowe opony.
popieram tę opinię 50 nie zgadzam się z tą opinią 3
a ja w takiej sytuacji, skoro Pan niezadowolony nie potrafi udowodnić swoich racji, w konsekwencji szkalując Pańską Firmę wytoczyłbym mu proces cywilny o zniesławienie. Służę pomocą w tejk kwestii. Pozdrawiam serdecznie!
popieram tę opinię 43 nie zgadzam się z tą opinią 2
a ja napisałbym regulamin. zagubienie opon to powazna sprawa.
Klient nie przewidywał kupna tego w danym roku, sprawa wąze się :1) z nieżetelnym wykonaniem umowy (tj przechowania opon) 2) zaborm mienia. 3) Klientnie musi brać opon używanych które nie należa do niego.
Jedynym sensownym rozwiazaniem wydaje sie udział (finansowy) w wym,ianie opon na nowe
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 38
coś w tym chyba jest
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry