Ehhh cóż Ci powiedzieć. Mam koleżankę (bardziej tylko znajoma. Często gęsto narzeka na brak kasy. Owszem jej mąż zarabia śmieszną pensję coś ok 1800 zł). Ale ona nie ma zamiaru ruszyć tyłka do...
rozwiń
Ehhh cóż Ci powiedzieć. Mam koleżankę (bardziej tylko znajoma. Często gęsto narzeka na brak kasy. Owszem jej mąż zarabia śmieszną pensję coś ok 1800 zł). Ale ona nie ma zamiaru ruszyć tyłka do pracy! Twierdzi , że zajmując się synem nie da rady. Weekendy chce mieć dla rodziny , więc opcja do robienia z jej czy jego strony możliwa nie jest (A ogłoszeń z poszukiwaniem pracowników przez różne zabki i innych jest mnustwo). My mamy 3 dzieci , oboje pracujemy. Często soboty mąż siedzi w pracy ja pracuje często na popołudnia. Jest nam ciężko, ale nie musimy narzekać na brak kasy , dzieciakom nie brakuje niczego i nie musimy nikogo o nic prosic
zobacz wątek