A umiesz czytać ze zrozumieniem? Pan nie uciekł z miejsca wypadku, poszkodowana mimo złamanej nogi stwierdziła, że nic jej nie jest i kazała mu jechać. Po fakcie rodzinka poszkodowanej napisała...
rozwiń
A umiesz czytać ze zrozumieniem? Pan nie uciekł z miejsca wypadku, poszkodowana mimo złamanej nogi stwierdziła, że nic jej nie jest i kazała mu jechać. Po fakcie rodzinka poszkodowanej napisała kłamliwe ogłoszenia o ucieczce i napisała do trojmiasto.pl dalej powielając nieprawdę, o czym był artykuł na tym portalu. Pytanie, skoro wymagasz odwagi od pana kierowcy, to może niech rodzina poszkodowanej pierwsza wykaże się odwagą i sprostuje zamieszczone w rozwieszonych ogłoszeniach i artykule kłamstwa?
zobacz wątek