Aboslutnie za kazdym razem kiedy jechalem taxi, kierowca probowal mnie orznac w ten czy inny sposob. A jak jeszcze bylem lekko zrobiony (ale nie na tyle zeby nie ogarniac sytuacji czy gdzie jestem)...
rozwiń
Aboslutnie za kazdym razem kiedy jechalem taxi, kierowca probowal mnie orznac w ten czy inny sposob. A jak jeszcze bylem lekko zrobiony (ale nie na tyle zeby nie ogarniac sytuacji czy gdzie jestem) to juz w ogole cuda i uginanie czasoprzestrzeni.
Nigdy w zyciu wiecej nie pojade taxowka. Idea "returning client" jest im obca wiec niech spier...udadza sie w dluga, ekscytujaca podroz swoimi smierdzacymi zlomami i podejsciem rodem z glebokiego prl.
zobacz wątek