Re: KOCHANKA
O dzieciach nawet nie wspominam, bo to dla nich dramat na całe życie, rozstanie rodziców. Ale to temat rzeka i może skupmy się na meritum.
Nie wyobrażam sobie życia z kimś, kto mnie...
rozwiń
O dzieciach nawet nie wspominam, bo to dla nich dramat na całe życie, rozstanie rodziców. Ale to temat rzeka i może skupmy się na meritum.
Nie wyobrażam sobie życia z kimś, kto mnie zdradza, albo życia z kimś, kogo nie kocham, a jednak z nim żyję, mając kogoś na boku. A największą patologią, choć u mężczyzn możliwą mentalnie, kochać dwie kobiety jednocześnie.
zobacz wątek