Odpowiadasz na:

Najgorszy bar mleczny, w jakim byłem

Jadłem już w kilkunastu barach mlecznych w Polsce (w tym w trzech w Gdańsku), ale nie spodziewałem się, że najgorszy bar mleczny będzie przy Długiej w Gdańsku...

Menu wydaje się... rozwiń

Jadłem już w kilkunastu barach mlecznych w Polsce (w tym w trzech w Gdańsku), ale nie spodziewałem się, że najgorszy bar mleczny będzie przy Długiej w Gdańsku...

Menu wydaje się bogate, tyle że większość potraw dostępna jest jedynie wirtualnie. Cokolwiek nie zażyczyliśmy sobie - nie było. Zrezygnowani zapytaliśmy w końcu, co jest (jak w pamiętnym kabarecie). Ostatecznie zdecydowaliśmy się z narzeczoną na gołąbki w sosie myśliwskim, kluski śląskie w sosie myśliwskim i dwie surówki. A przynajmniej tak nam się wydawało, bowiem okazało się, że talerzyk dwóch surówek (jedyna dostępna postać surówek) jest liczony według cennika jako dwie surówki. Zapłaciliśmy więc jak za 4.

Niestety żadna z nich nie nadawała się do jedzenia, więc na spróbowaniu się skończyło. Sos myśliwski to była woda z ogórkiem kiszonym i nie wiem, czym jeszcze. Kucharze "Neptuna" prawdziwego sosu myśliwskiego na oczy nie widzieli. Kluski śląskie miały konsystencję, jakby nie były robione na miejscu. Gołąbki zjadliwe, choć przez do tej pory wszędzie jadłem lepsze.

Tak jak zawsze i wszędzie polecałem różne bary mleczne, tak pierwszy raz w życiu zdecydowanie odradzam!

zobacz wątek
9 lat temu
~Michał

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry