Odpowiadasz na:

ZDAŁEM

połowa marca, pierwsze podejście. Plac rewelacja, potem miasto, wszystkie manewry wykonane znakomicie i już wracam do ośrodka, kiedy egzaminator niemal krzyczy:teraz w prawo!stres zaćmił mi ośrodek... rozwiń

połowa marca, pierwsze podejście. Plac rewelacja, potem miasto, wszystkie manewry wykonane znakomicie i już wracam do ośrodka, kiedy egzaminator niemal krzyczy:teraz w prawo!stres zaćmił mi ośrodek widzenia, skręcam w prawo, egzaminator po hamulcach. Sie okazało, że jego krzyk odwrócił moją uwagę od znaku. Droga dla użytkowników identyfikatorów, czy coś. Trudno. Półtora miesiąca przerwy no i drugie podejście (30-05).Dzień wcześniej jeszcze 2 godzinki z MARKIEM, dla przypomnienia. Plac wyszedł rewelacyjnie a miasto...bezstresowo. Nie dałem sie zaskoczyć. Marek zabrał mnie jeszcze w jedno miejsce, gdzie podobno próbują uwalać no i...egzaminator też tam mnie zabrał;]Przejazd rewelacyjny. ZDAŁEM;]Otrzymałem od egzaminatora jeszcze gratulacje za świetną jazdę, cytuję:jeszcze mi sie z nikim tak dobrze nie jechało(SIC!). W jakiej szkole sie pan uczył? No to ja mu na to, że oczywiście w ELKA SCHOOL w Gdańsku. Uścisnęliśmy sobie dłonie i..kolejnej doby nie bardzo pamiętam;)Dzięki MAREK za cierpliwość, bo co tu ukrywać, byłem ciężkim materiałem do obróbki;)Najlepsza szkoła, najlepsi instruktorzy, świetne podejście. Nie idzie nie zdać!

zobacz wątek
16 lat temu
~Piotrek

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry