Odpowiadasz na:

niemiły koleś na glazurze

Byłam dziś w castoramie dokupić glazure do kuchni i poczułam sie trochę "olana" być może z powodu młodego wieku. Jak chodziłam tam z rodzicami to panowie sami się pytali czy w czymś pomóc. Być może... rozwiń

Byłam dziś w castoramie dokupić glazure do kuchni i poczułam sie trochę "olana" być może z powodu młodego wieku. Jak chodziłam tam z rodzicami to panowie sami się pytali czy w czymś pomóc. Być może niektórzy uważają że młodzi ludzie nie urządzają i nie remontują, no i niestety czasem się zdarza że poważniej traktuje się starsze osoby. W każdym razie na moje pytanie do jednego z panów na dziale czy jest zajęty dostałam odpowiedź "nie, dłubię w nosie". Co mnie to interesuje w czym on dłubie...mógł zwyczajnie powiedzieć że jest zajęty i później podejdzie, no ale jakiś kompleks niższości albo poczucie ujemnego bilansu życiowego nakazał mu się na mnie wyżyć. Moim zdaniem takie sytuacje nie powinny mieć miejsca w stosunku do klientów jeśli sklepowi na nich zależy. Radziłabym kierownictwu lepiej dobierać personel. Szkoda że nie spojrzałam na plakietkę bo chętnie umieściłabym tu imię tego kolesia.

zobacz wątek
15 lat temu
~AS

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry