Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 10)
Taka no właśnie też odkładam ten wyjazd do szpitala, bo nie chcę leżeć i czekać w szpitalu, bo córcia w domu przecież.
Byłam dzisiaj na wizycie, ogólnie moja gin w szoku, bo wróciła z...
rozwiń
Taka no właśnie też odkładam ten wyjazd do szpitala, bo nie chcę leżeć i czekać w szpitalu, bo córcia w domu przecież.
Byłam dzisiaj na wizycie, ogólnie moja gin w szoku, bo wróciła z urlopu, myślała że dawno jestem po :) Główka nisko, szyjka skrócona, a rozwarcia zeroooo:) Tętno ok, moje badanie też ok. Jutro rano mam jeszcze usg, żeby zobaczyć wody , łożysko i wagę. Powiedziała, żeby do szpitala w czwartek jechać - jak nic się nie będzie działo - to będzie tydzień po terminie.
zobacz wątek