Re: Mamusie i maluchy marcowo - kwietniowe 2016 cz.11
Mor-ela, ja oczywiście nikogo nie namawiam, bo wiadomo, mleko matki najlepsze, bla, bla... Ale spokojne i zadowolone dziecko to skarb :) Niestety, uważam, że Matka Natura chyba nigdy nie była...
rozwiń
Mor-ela, ja oczywiście nikogo nie namawiam, bo wiadomo, mleko matki najlepsze, bla, bla... Ale spokojne i zadowolone dziecko to skarb :) Niestety, uważam, że Matka Natura chyba nigdy nie była matką. Śmiem twierdzić nawet, że to musi być facet, bo wszystkie sprawy około-macierzyńskie (ciąża, poród, połóg, karmienie piersią) wymyślił do bani. Też wierzyłam, że matka karmiąca może jeść wszystko. Ale łatwo mówić, kiedy je się wszystko, a dziecku nic nie jest. A jak coś dolega, to już nie jest to takie pewne. Chociaż skoro twoja dieta nie przynosi efektów, to rzeczywiście chyba nie ma sensu jej przestrzegać.
Pediatra widziała wysypkę, jej zdaniem to alergia. Teorię o skazie białkowej wymyśliłam sobie sama, na razie będę obserwować. Jakaś alergia to musi być, skoro objawia się nietolerancją laktozy. Gdyby powodowała tylko wysypkę, to mogłabym kombinować z dietą eliminacyjną. Ale nie umiem patrzeć, jak mi się dziecko męczy z powodu bólu brzuszka.
zobacz wątek