Odpowiadasz na:

Dziwnie...

Do tego lokalu zaglądamy raz na kilka miesięcy. Nie wiem, która to już zmiana nazwy... czasami zmiana właściciela i personelu wychodziła tu na dobre, ale tym razem - było dziwnie...
... rozwiń

Do tego lokalu zaglądamy raz na kilka miesięcy. Nie wiem, która to już zmiana nazwy... czasami zmiana właściciela i personelu wychodziła tu na dobre, ale tym razem - było dziwnie...
Zamówiliśmy 6 różnych dań i 6 pustych talerzy, abyśmy wszyscy spróbowali po trochu z każdego dania.
Gdy jeszcze byliśmy w połowie gorącej zupy, pani przyniosła już jedno z sześciu dań... no i stygło... Zjedliśmy zupę... nikt nam nie zabrał miseczek po niej. Do drugich dań dostaliśmy noże i widelce brudne, z zaciekami! Ostatnio wycierałam serwetką sztućce w PRL-u!. Nie podano łyżek do nakładania potraw na talerze. Zaczęliśmy się w szóstkę dzielić tym jednym daniem, ale nie było do niego łyżki. Na moją prośbę pani przyniosła... 2 łyżki. Gdy po pewnym czasie na stole było już 6 dań - łyżek nadal było 2... Wysłałam syna... panie za barem usłyszawszy jego prośbę o łyżki odparły "a co, skończyły się???" hmmm... Są to szczegóły, wiem, ale denerwujące... Mąż zamówił napój, którego nie dostał - musieliśmy się upomnieć. Za to postawiono nam dwie porcie kaczki, mimo iż zamawialiśmy jedną. Po kilku minutach pani przyszła i zabrała jedną z nich!!! :)
Wołowina przesolona. Reszta smaczna, ale personel na szkolenie...

zobacz wątek
8 lat temu
~Mama

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry