Re: Nie mam gdzie mieszkac...
Sorry, ale jak się traci jedną pracę to od razu się idzie szukać innej. A poza tym skoro się pracowało, to ma się chociaż minimalne oszczędności, żeby nie zostać z niczym po utracie pracy, a widać,...
rozwiń
Sorry, ale jak się traci jedną pracę to od razu się idzie szukać innej. A poza tym skoro się pracowało, to ma się chociaż minimalne oszczędności, żeby nie zostać z niczym po utracie pracy, a widać, że autor po prostu sobie nie chce poradzić z zaistniałą sytuacją, bo "ktoś zawsze pomoże". Nigdy nie rozumiałem osób, które żyły z dnia na dzień i od wypłaty do wypłaty.
zobacz wątek