No to zobaczmy, kim się Smarzowski inspirował
Jak już wcześniej mówiłem "Kler" jest świetnym materiałem szkoleniowym, który pokazuje, jak biedne lewactwo zapędza się samo w kozi róg. Chyba wszyscy wiedzą, że narodowi socjaliści reprezentowali...
rozwiń
Jak już wcześniej mówiłem "Kler" jest świetnym materiałem szkoleniowym, który pokazuje, jak biedne lewactwo zapędza się samo w kozi róg. Chyba wszyscy wiedzą, że narodowi socjaliści reprezentowali lewactwo. Wystarczy zapoznać się z wypowiedzią Josepha Goebbelsa wygłoszoną podczas wiecu w r. 1937:
"Każdego dnia wychodzą na światło dzienne przypadki nadużyć seksualych, których dopuszczają się członkowie kleru katolickiego. Niestety, nie można już mówić o pojedyńczych przypadkach, lecz raczej o zbiorowej zapaśći moralnej. Wielu kapłanów i zakonników przyznało się do winy. Bez wątpienia owe tysiące przypadków odkrytych przez wymiar sr*wiedliwości stanowią zaledwie wycinek prawdziwych liczb, wziąwszy pod uwagę, że hierarchia kościelna zdołała ukryć i zatuszować wielu zwyrodnialców."
Czyżby reżyser Smarzowski korzystał z tego źródła ? Goebbels czyli Urban.
https://www.salon24.pl/u/zetjot/899637,jaka-ta-elyta-cwana-od-goebbelsa-do-urbana
zobacz wątek
7 lat temu
~łowca absurdów