Re: Mamusie lipcowo-sierpniowo-wrześniowe 2010 cz.11 :)
Kopiuje moj ostatni post do nowego watku:
Przesunelismy nasza poroz o tydzien i trzymamy kciuki sie zeby sytuacja z ruchem lotniczym sie do tego czasu uspokoila. Jak sie nie uda...
rozwiń
Kopiuje moj ostatni post do nowego watku:
Przesunelismy nasza poroz o tydzien i trzymamy kciuki sie zeby sytuacja z ruchem lotniczym sie do tego czasu uspokoila. Jak sie nie uda wyleciec w przyszla sobote, to bedziemy musieli przelozyc sprawe na czerwiec. Wtedy bede juz troche zbyt ciezarna na szwendanie sie po Sri Lance, wiec bedziemy musieli pomyslec o innym miejscu. Cale szczescie, ze zarezerwowalismy cala wycieczke jako pakiet i przysluguje nam 100% zwrot kosztow. Mozemy sobie wiec pozwolic na przesuwanie i zmienianie planow jak nam sie tylko podoba. Co do Waszych objekcji, to Sri Lanka to nie Indie i ryzyko malarii i innych niebezpiecznych chorob jest niskie. Dlugosc lotu nie jest straszna - tylko 6 godzin do Dubaju, tam nocleg i 4 godziny do Colombo... Wiec nic strasznego... na lot np. do Australii trwajacy jakies 18 godzin to bym sie w ciazy nie zdecydowala, ale te kilka godzin to dla mnie nie problem. Ja sluzbowo bardzo duzo podrozuje, wiec zupelnie mnie ta perspektywa nie przeraza.
zobacz wątek