Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipcowo-sierpniowo-wrześniowe 2010 cz.11 :)

A wracajac do amniopunkcji to im bardziej doswiadczony lekarz tym mniejsze ryzyko. Tu gdzie mieszkam jest to raczej standardowe badanie dosc szeroko srosowane a moj ginekolog wykonuje 90%... rozwiń

A wracajac do amniopunkcji to im bardziej doswiadczony lekarz tym mniejsze ryzyko. Tu gdzie mieszkam jest to raczej standardowe badanie dosc szeroko srosowane a moj ginekolog wykonuje 90% wszystkich tych badan w naszym hrabstwie... Tak wiec ryzyko staralismy sie mniejszyc jak najbardziej. Poza tym w naszym przypadku to badanie jest mocno wskazane bo w razie translokacji u dziecka jest zagrozone zycie zarowno moje jak i dziecka, wiec lekarz prowadzacy woli wiedziec takie rzeczy. Poza tym chcemy sie psychicznie przygotowac na ewentualnosci wychowywania dziecka niepelnosprawnego, zeby nas potem sprawa po porodzie nie przerosla w nawale pracy przy dziecku i moich szalejacych hormonach w pologu. Dlatego tez podjelismy taka (uwierzcie mi nie latwa) decyzje mimo jej ryzyka.

Poza tym jak powiedziala mi moja ginekolog, mozna cala ciaze przesiedziec w domu i moga wydarzyc sie najkoszmarniejsze komplikacje, a mozna odbyc podroz dookola swiata i miec normalnie przebiegajaca ciaze i porod. Na nic nie ma gwarancji... Ja nie mam zamiaru siedziec non stop w domu zarowno w ciazy jak i pozniej z dzieckiem. Prowadzimy dosc aktywny tryb zycia i zamierzamy go w miare mozliwosci utrzymac...

zobacz wątek
15 lat temu
~~ OSTOLA

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry