Re: Mamusie lipcowo-sierpniowo-wrześniowe 2010 cz.11 :)
Dziewczyny, dzięki za pomoc!
Wygląda na to, że nasze obawy są raczej uniwersalne, co mnie cieszy, bo im więcej osób skorzysta z artykułu, tym lepiej :)
Zaczynam się zastanawiać, czy...
rozwiń
Dziewczyny, dzięki za pomoc!
Wygląda na to, że nasze obawy są raczej uniwersalne, co mnie cieszy, bo im więcej osób skorzysta z artykułu, tym lepiej :)
Zaczynam się zastanawiać, czy dla nas, ciążówek, te wszystkie pytania i wątpliwości nie przerodzą się w paranoję..? ;) Ja też się zastanawiam, co zrobię, jak mały mi zachoruje albo po prostu będzie niespokojny. Będę wzywać pogotowie? ;) Może mi te obawy przejdą, jak się trochę nauczę obsługiwać dzieciątko. Oby!
Inny temat - Ostola: nie przejmuj się, że ktoś Ci mówi, że to czy tamto jest niebezpieczne. Żadne nie chce źle dla swojego dziecka, trzeba zaufać intuicji. Jeśli Twoja Ci mówi, żeby jechać, to jedź (w sensie: leć). Trzymam kciuki, żeby z Twoją córcią było wszystko ok.
Morela - możemy sobie podać ręce. Też jestem po endometriozie, po operacji otwierania brzucha i wycięcia jednego jajnika. Lekarze nie dawali mi szans na naturalne zajście w ciążę. Pięć lat się starałam o dziecko i nic. Aż nagle: zmieniłam pracę, znowu się zakochałam i stał się cud. Cieszę się, że Tobie - mimo tej cholery, endometriozy, też się udało. Gratuluję!! :)
zobacz wątek
15 lat temu
panna z mokrą głową