Re: Mamusie lipcowo-sierpniowo-wrześniowe 2010 cz.11 :)
ech...u mnie wręcz odwrotna sytuacja. Na zwolnienie zostałam wysłana w 11 tc co było dla mnie kompletnym szokiem i co przyprawiło mnie o stan lekko depresyjny;) Wszyscy dookoła musieli mi...
rozwiń
ech...u mnie wręcz odwrotna sytuacja. Na zwolnienie zostałam wysłana w 11 tc co było dla mnie kompletnym szokiem i co przyprawiło mnie o stan lekko depresyjny;) Wszyscy dookoła musieli mi tłumaczyć, że to nie tragedia i że mam się cieszyć z tego czasu tylko dla mnie. I teraz już zaczynam dostrzegać tego plusy, zbieram siły na to co przyjdzie.
A przed ciążą uważałam, że będę pracować do końca. WIęc nie warto się zarzekać:)
zobacz wątek