lokal w Gdańsku
odwiedziłem dziś lokal w garnizonie i muszę stwierdzić, że choć jedzenie było poprawne to relacja ceny do wielkości potraw (burrito i quesadilla) jest troszkę przykra. sam klimat również pozostawia...
rozwiń
odwiedziłem dziś lokal w garnizonie i muszę stwierdzić, że choć jedzenie było poprawne to relacja ceny do wielkości potraw (burrito i quesadilla) jest troszkę przykra. sam klimat również pozostawia wiele do życzenia.
trochę dziwi, że wybierając potrawę za 20 kilka złotych wzwyż, trzeba płacić dodatkowo za salsę (guacamole 5 zł?!) biorąc pod uwagę cenę, liczyłem też na nieco bardziej kompletne danie, a dostałem bezceremonialnie wrzucony zawijas bez jakichkolwiek dodatków czy przybrania, co w zestawieniu z dużym talerzem, na którym podano jedzenie, wyglądało po prostu smutno.
obsługa jest ewidentnie niedoszkolona. kucharze wychodzą z zaplecza rozmawiając głośno przez telefon i załatwiając jakieś swoje sprawy. do tego przychodzą ich znajomi, którzy gadają z nimi przez otwór do wydawania potraw na salę. kelnerki siedzą za barem i też terkoczą.
efektem jest barowa szamka w cenie restauracyjnej i klimacik rodem z lokali z wietnamskim żarciem. nie mówię, że nie jest smacznie ale ewidentnie coś tu nie zagrało, bo lepsze wrażenie odniósłbym, gdyby sprzedawali placki i taco z barobusa niż miejsca udającego restaurację.
zobacz wątek
5 lat temu
~heins zhammer