Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 cz.27
ja słuchajcie...doczekałam sie wkońcu skurczy...były mega nieprzyjemne, ale do przezycia...wkońcu co 10 minut...i tak własciwie mielismy jechac do szpitala jak beda co 10 minut, ale ja stwierdziłam...
rozwiń
ja słuchajcie...doczekałam sie wkońcu skurczy...były mega nieprzyjemne, ale do przezycia...wkońcu co 10 minut...i tak własciwie mielismy jechac do szpitala jak beda co 10 minut, ale ja stwierdziłam że wole w swoim własnym łóżku:p jeszcze chwile poczekac...bo jak mnie o 2 położą to mąża wypędzą....i taką jazde do 4...ciuchy gotowe...i uwagaaa...nagle przeszło...ot tak sobie i zasnełam...jaaaaa co za rozczarowanie...teraz jestem nieprzytomna...chyba bede odsypiac:))) może to była próba generalna:))
co raz więcej szcześliwych mamuś:))) jestem ciekawa opisów porodu ,a moze jednak nie:ppp
zobacz wątek