Re: MALUSZKI I MAMUSIE LISTOPADOWE I GRUDNIOWE 2009 - CZ.66
Malgos, fajnie wita cie ta twoja corka...
Blanka z tata i mojaj mama wrcili juz do londku, ja uspokoilam sie, choc czuje sie duzo gorzej niz z Blanka, ale wydaje mi sie, ze to wina...
rozwiń
Malgos, fajnie wita cie ta twoja corka...
Blanka z tata i mojaj mama wrcili juz do londku, ja uspokoilam sie, choc czuje sie duzo gorzej niz z Blanka, ale wydaje mi sie, ze to wina cukrzycy w tej ciazy, jestem teraz juz na insulinie, i za 2 tyg. Nell bedzie na swiecie, chyba ze bedzie cos sie dzialo wczesniej. 4x w tyg.jezdze do szpitala na ktg i konsultacje, wiec w tym czasie jest moja mama z Blanka, bo maz pracuje.
w sobote moja sis i mama pojechaly na wystawe motyli w muzeum historii naturalnej, wchodzily do takiego namiotu z motylami, Blanka zadowolona, ale lapalaw rece motyle i trzeba bylo wytlumaczyc, aby nie zaijala jej.
tez ladnie mowi i codziennie co innego, nadal miesza jezyki, ale ok, jakos nie panikuje juz z tego powodu, wita sie po PL itp.
z nocnikowaniem, to przez powrot do londku troche rozregulowala sie, i sygnalizuje jak juz zrobi, nocnik musi stac b.na widoku, bo inaczej zapomina o nim. ma charakterek i weszla ewidentnie w bunt 2-latka, probujemy tlumaczyc jej jak czegos nie dostaje, b.interesuje sie wszystkim tylko nie jedzeniem i czasami jest meka, ale ja nie naiskam na nia z tym jedzeniem, bo duza z niej baba. teraz nie wiem jak poradzic sobie z nocnym usypianiem, bo o 18 chce kapac sie sama idzie do lazienki i mowi myjumyju...a chce ja klasc cos ok.20, ale rczy , wstaje z lozka, nie chce ab miala traume, wiec wyciszam ja, typu po kapielu ogladamy bajeczki i wtedy zanosze ja do lozka, czasami placze, i mowi, ze nie chce, ale wiem ze musze ja polozyc, bo wcale dluzej niz normalnie nie spi...zwalam troszke na to, ze jeszcze musi sie przyzwyczaic do londku itp.
chcialam cos jeszcze napisac, ale zapomnialam calkowicie...
zobacz wątek