Odpowiadasz na:

Porażka

Chodziliśmy regularnie do Kosa bo było dobre jedzenie, stosunkowo niedrogie i duże porcje. Była to tak popularna knajpa, że w porach obiadowych przeważnie trzeba było czekać na stolik. Co prawda... rozwiń

Chodziliśmy regularnie do Kosa bo było dobre jedzenie, stosunkowo niedrogie i duże porcje. Była to tak popularna knajpa, że w porach obiadowych przeważnie trzeba było czekać na stolik. Co prawda zawsze miałem zastrzeżenia do obsługi no ale przymykałem na to oko. Nagle (chyba przez Euro) ceny skoczyły mocno w górę, ale mało tego bo jedzenie zrobiło się masakryczne. Te frytki co ostatnio dostałem to chyba robione na oleju z przed miesiąca, a surówki to jakiś żart (buraczki miały różowy kolor). Na to wszystko przychodzi kelnerka i pyta się mnie ile ma wpisać do terminala płatniczego. Nienawidzę takich pytań bo jeżeli chcę dać napiwek to sam wychodzę z inicjatywą. A na koniec zapytała mnie, czy ma wydrukować potwierdzenie dla klienta. Podsumowując: jak możecie, to omijajcie tą knajpę szerokim łukiem.

zobacz wątek
12 lat temu
~Olsen_gda

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry