Re: Mamusie październikowo-listopadowe 2012 cz.16
Czarna miłość, Ankę po kąpieli karmię i kładę do łóżeczka. Nawet jesli spała przy cycu, w tym momencie zawsze się budzi, więc wkładam smoka, głaszczę po główce i wychodzę. Jak płacze, idę od razu...
rozwiń
Czarna miłość, Ankę po kąpieli karmię i kładę do łóżeczka. Nawet jesli spała przy cycu, w tym momencie zawsze się budzi, więc wkładam smoka, głaszczę po główce i wychodzę. Jak płacze, idę od razu żeby się nie rozkręciła, wkładam smoka, głaszczę, coś słodko do niej powiem i znów wychodzę. Ale jak się to powtarza kilka razy to zaczynam odwlekać przyjście- o 1 minutę, potem o 3 a potem o 5... I tak 5 minut ciągnę już do końca aż zaśnie. Czasem do tych 5 minut nie dojdę, czasem co te 5 minut idę z 10 razy nim wreszcie zaśnie. Tak samo robię z drzemkami za dnia. Domyślam się że o to mniej więcej chodzi z tym 3-5-7 i że o to pytałaś.
Najgorsze że bardzo często Ania przysypia ale po 5-10 minutach się budzi i wszytsko zaczyna się od nowa. Więc nawet jeśli wreszcie kimnie to ja wciąż jestem cała zestresowana, że to tylko na chwilę.. W takiej sytuacji trudno mi się zrelaksować i np. zdrzemnąć, odpocząć. Teraz właśnie ją usypiałam i cały czas siedzę jak na szpilkach, nasłuchuję..
Z tą kąpielą to dziewczyny dobrze radzą- cieplejsza woda i więcej. My kąpiemy w ok. 40st. a pokój podgrzewamy do 25 stopni. Jak wyjmujemy Anię z wanienki to gasimy górne światło i wycieramy ją już tylko przy świetle nocnej lampki i przy dźwiękach karuzeli.. Staram się wszytsko robić bardzo powoli, żeby Anki nie stresować. No ale pewnie nie kazde dziecko lubi kąpiel i czasami co by się nie robiło to jest źle.
zobacz wątek