Re: Mamusie październikowo-listopadowe 2012 cz.16
Wczoraj Matylda pobiła swój rekord - 4:00.O tej godz.usnęła definitywnie!!!!!!!!! Spała do 9:30 ,zjadła i znów odsypia cwaniara,a kiedy ja odeśpię?????:\
Ale miałam nawet dużo cierpliwości do...
rozwiń
Wczoraj Matylda pobiła swój rekord - 4:00.O tej godz.usnęła definitywnie!!!!!!!!! Spała do 9:30 ,zjadła i znów odsypia cwaniara,a kiedy ja odeśpię?????:\
Ale miałam nawet dużo cierpliwości do niej.Zawsze usypiała w bujaczku i później ją przenosiłam do łóżka,tej nocy coś jej nie pasowało,w końcu położyłam ją w łóżku,ja obok niej,cyc i zasnęła.Czyli po prostu chciała zasnąć w łóżku,ale wpadłam na to dopiero o 4:00 :| No cóż uczymy się na błędach i próbach :)
Poza tym wczorajszy dzień był bez mm,nie wiem jak to się stało,przystawiłam ją do cyca,w którym teoretycznie powinno być mało pokarmu,a okazało się,że się najadła! :)))
Co do mm to z początku dokarmiałam ją bebilon comfort i w smaku jest okropne,ale malutka piła bez oporów natomiast gdy się skończyło mąż kupił bebilon premium hipoalergiczne i Matylda pluła nim,a w smaku słodkie.
Mam nadzieję,że już nam potrzebne nie będzie.Myślę,że faktycznie laktacja to kwestia psychiczna i herbatki mają się do tego mało albo i nijak.Stres też nie pomaga.
Wczoraj byłam u ginki,wszystko ok,po żylakach ani śladu,dała mi receptę na tabletki lub zastrzyki antykoncepcyjne,jeśli już to wybiorę tabletki,ale napewno nie teraz,bo o przytulańsku nie ma mowy teraz.
Obudziła się....
zobacz wątek