Odpowiadasz na:

Re: nie radzę sobie - dużo krzyczę na dziecko

no wiec z kim my tu konwersujemy... jaga nie masz zielonego pojęcia o macierzynstwie,zarzucasz nam matkom złe i nieswiadome macierzynstwo na podstawie własnych obserwacji i przeczytaniu paru... rozwiń

no wiec z kim my tu konwersujemy... jaga nie masz zielonego pojęcia o macierzynstwie,zarzucasz nam matkom złe i nieswiadome macierzynstwo na podstawie własnych obserwacji i przeczytaniu paru książeczek czy portali internetowych... i do tego jestes tak pewna siebie...

oj oj, jedyne co, to wygłaszam opinię NA PODSTAWIE WĄTKÓW NA TYM FORUM:) opisujecie siebie jako sfrsustrowane, wiecznie zadręczone matki....cóż, szczerze współczuję i Wam i dzieciom i mężom...Czy jestem pewna siebie? tak jestem pewna, że mając dzieciątko już na ręku, nie będę sfrustrowana i zamarwtiona kwestią mieszkaniową, kwestią finansową, kwestią braku czasu mojego męża dla nas, dla dziecka, kwestią swojej pozycji zawodowej, kwestią pozycji mojego męża. Tego jestem pewna. I w związku z tym jestem pewna, że Wam nie zazdroszczę i współczuję...
P.S. NIE CZYTUJĘ portali internetowych (no, takich o których zakładam, że piszesz, wp, onet itp pierduty;)

" tylko szczęśliwi rodzice mogą zagwarantować szczęśliwe dzieciństwo"
to sie zdarza tylko chyba w reklamie np winiary...

cóż, szkoda mi Cię, a najbardziej Twego dziecka, nic więcej mi do głowy nie przychodzi na ten komentarz...

zobacz wątek
12 lat temu
~jaga

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry