Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (14)

Mnie na szczęście po truskawkach nic nie wysypuje (nie przeżyłabym chyba ;) ).

Wysłałam męża do Lidla i nie pytajcie ile razy przez telefon zmieniałam zdanie czy chcę tę sukienkę... rozwiń

Mnie na szczęście po truskawkach nic nie wysypuje (nie przeżyłabym chyba ;) ).

Wysłałam męża do Lidla i nie pytajcie ile razy przez telefon zmieniałam zdanie czy chcę tę sukienkę czarną czy różową... Masakra. W końcu się wkurzył i powiedział, że weźmie jaką będzie chciał i się dowiem w domu :p.

Selene, być może u mnie one dopiero będą - różnie to jest z tymi Biedronkami.

Haze, też mam ten problem - zawsze jak widzę jakiś mebel i się już na niego "napalę" to jakoś tak cena mi się rozmywa, ale potem jak już ją dojrzę, to hmm... Stwierdzam, że może jednak aż tak mi się nie podoba ;).

Lepa, super, że z Małą ok :). No i fajny lekarz Wam się trafił! :)

Julka, fajna historia :). Swoją drogą ciekawe kiedy nadejdą czasy, że będzie to normą i nie będziemy się tym chwalić na forum, bo przecież to nic nadzwyczajnego... Póki co, niestety, takie sytuacje muszą pozostać w randze CUDU ;).

Marta, z gośćmi mam identycznie... Ale tłumaczę sobie, że to sesja i zmęczenie ;). O ile jeszcze jak wpada przyjaciółka i mogę mieć gdzieś jak wyglądam i jak wygląda mieszkanie to już z innymi nie mam takiego luzu, no bo zawsze coś do tej kawy musi być i nie mogę mieć takiej zlewki jednak... I pogadać trzeba i posiedzieć, a tak jak mówisz - nie powiem przecież "spadaj na bambus" ;). Może jak trochę wypocznę to mi przejdzie, bo to kompletnie do mnie niepodobne...

zobacz wątek
11 lat temu
Aga_Bl

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry