Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013
hej hej,
pozdrowienia z łóżka dla Was :) Chwilowo słońca brak wiec korzystam z kompa. Wczoraj do 24.00 oglądałyśmy z koleżanką z łóżka obok Mam talent na kompie w oczekiwaniu na to...
rozwiń
hej hej,
pozdrowienia z łóżka dla Was :) Chwilowo słońca brak wiec korzystam z kompa. Wczoraj do 24.00 oglądałyśmy z koleżanką z łóżka obok Mam talent na kompie w oczekiwaniu na to ktg, nie ma to jak szpitalne rozrywki ;)
mamazosi - masz rację, już poznaję lekarzy i położne i tak trochę się oswajam ze szpitalem; nie jest tak źle powiem Wam, myślałam, że będzie gorzej. Wiadomo miłe to nie jest tak leżeć, mnie to męczy, zawsze lepiej w domu, ale przynajmniej jestem spokojna, że jakby coś, to pomoc jest.
Tu jest różnie, bo albo mega duszno, albo przeciąg i wieje :/ ja złapałam katar leżąc w szpitalu. Zobaczymy czy wyjdę stąd sama czy z Maluszkiem.
Dziewczyny Wy dbajcie o siebie, bo sezon grypowy idzie i co chwilę słyszę, że ktoś coś łapie, a przy takiej pogodzie nietrudno. Znowu słońce wychodzi grrrr
Wiecie co, ta akcja porodowa, to tak szybko się nie rozkręca jak pokazują na filmach. Ze mną w pokoju jest dziewczyna, której się zaczęło w piątek, ma już rozwarcie, nieduże na razie, wody jej jeszcze nie odeszły, ale coś tam powoli się dzieje dalej, bardzo powoli... i tak czeka... liczyła, że może wczoraj urodzi, a tu nic, czeka. Może tak jeszcze z tydzień potrwać.
To jest pocieszające, że jakby coś to bez paniki, tak nagle maluch nie wyjdzie.
zobacz wątek