Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 103 (140)
U nas miały być przygotowania bo wigilia u nas a jesteśmy w d... Mam dość.
Pojechaliśmy wczoraj po obiedzie i drzemce lilki do przychodni dyżurnej bo z pt na sobotę miała dziwny kaszel...
rozwiń
U nas miały być przygotowania bo wigilia u nas a jesteśmy w d... Mam dość.
Pojechaliśmy wczoraj po obiedzie i drzemce lilki do przychodni dyżurnej bo z pt na sobotę miała dziwny kaszel duszności itp byłam przerażona. No i czekajac na nasza kolej Filip sie poślizgnal i upadł na rękę :( płakał strasznie z bólu nie pozwalał jej dotykać zaczął odlatywać i majaczec. Tak wiec lekarka dała skierowanie do szpitala na prześwietlenie a u lilki tez dała skierowanie bo podejrzewala zapalenie płuc.
Tak wiec w szpitalu ja z lilka od lekarza na prześwietlenie i znów do lekarza a Kamil z Filipem w innym miejscu. No i w końcu okazało sie ze nie ma złamanej tylko skręconą. A lilka nie ma zapalenia ale trzeba teraz często ja bada. I dziś w ostateczności jutro mam z nią jeszcze gdzieś podejść. I na sam koniec złapała nas policja ale jak zobaczyli dzieci to nas poscili i takim sposobem dotarliśmy przed 24 do domu.
No i zamiast już mieć jakiś porządek to choinka nie ubrana w łazience milion prania robiliśmy pokój młodej i wszystko jeszcze nie poukładane, a ja już nie mam sił :( do tego od tego jej wczoraj trzymania co chwile na rękach dziś mam takie zakwasy jakbym pare godzin na siłowni spędziła kręgosłup już nie wytrzymuje .......
zobacz wątek