Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *9*
ja rodziłam w redłowie, trafiłam na położną anioła - po wszystkim oddałam jej wszystkie bombonierki i kawy jakie miałam przygotowane dla personelu i ze łami w oczach ją uściskałam. dzięki niej...
rozwiń
ja rodziłam w redłowie, trafiłam na położną anioła - po wszystkim oddałam jej wszystkie bombonierki i kawy jakie miałam przygotowane dla personelu i ze łami w oczach ją uściskałam. dzięki niej udało mi sie urodzić naturalnie, przewracała mnie z boku na bok aby tylko dizdzia się ustawiła dobrze do wjścia, było blisko cesarki...
wiec widzicie - kazdy bazuje na swoich doświadczeniach i moje akurat jak i do redłowa jak i do położnej są mega pozytywne. chociaż nie było łatwo - rodziłam 36 godzin i na koniec miałam jeszcze łożysko łyżeczkowane więc masakra
ale zamierzam się nastawić na kolejny poród mega pozytywnie. nie ma nic gorszego niż negatywne nastawienie, bo ono faktycznie się udziela wszystkim dookoła.
zobacz wątek
11 lat temu
~trzydziestka