Odpowiadasz na:

Polacy znaja obce kuchnie, Chwila Moment to wielka sciema

Naiwnie myślałam, że trafiłam na porządną knajpkę, niestety. Zamówiliśmy zupy - cebulową i vichysoisse, na drugie coq a vin. Niestety, rzekł kelner, jest tylko jedna porcja coq a vin. Trudno, niech... rozwiń

Naiwnie myślałam, że trafiłam na porządną knajpkę, niestety. Zamówiliśmy zupy - cebulową i vichysoisse, na drugie coq a vin. Niestety, rzekł kelner, jest tylko jedna porcja coq a vin. Trudno, niech będzie w zamian boeuf bourgoigne. Zupa cebulowa okazała się potężną kromką chleba, w która wsiąkła cała zupa, cebulą pod kromką i ciągliwym serem na wierzchu. Papka. Vichysoisse był jeszcze śmieszniejszy. Jedna z najsłynniejszych zup świata - krem z porów, ziemniaków, bulionu i śmietanki, podawany jest na zimno! Wersja Chwili Moment to pikantny krem z marchwi na gorąco, smaczny, ale co to ma wspólnego z zupą vichy? W trakcie zupy kelner poinformował nas, że i tej jednej porcji coq a vin już nie ma. Skandal. Dobrze niech będzie boeuf b. Ale co to było? w miseczce wołowina w tycią kosteczkę, marchew i seler! owszem pieczarki, ale szalotek ani śladu. No i to wino czerwone, równie ważne co wołowina. Wyparowało do zera! Być może wcześniej wyparowała butelka. Duże twarde pikle podane także w miseczce, jak je pokroić? Jestem rozczarowana. Arogancja niezwykła, najtańsze produkty a i tak skąpstwo niebotyczne. Na tym się przejadą, czego z całego serca życzę, bo nabierają klientów na byle co.

zobacz wątek
10 lat temu
~emu

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry