Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *17*
no ja z moim gin co wizytę rozmawiam na ten temat - zawsze ma bekę, a mój mąż się zawstydza, bo zawsze na koniec się pytam, jak już w gabinecie jesteśmy razem :P
I mimo, że mam ryzyko...
rozwiń
no ja z moim gin co wizytę rozmawiam na ten temat - zawsze ma bekę, a mój mąż się zawstydza, bo zawsze na koniec się pytam, jak już w gabinecie jesteśmy razem :P
I mimo, że mam ryzyko przedwczesnego porodu bo wszystko jest mega nisko, to gin mówi, że szyjka jest twarda, zamknięta i "z umiarem, delikatnie na lewym boczku można" ;)
Ja właśnie objedzona na maska... Tata wpadł i przyniósł mi obiad :) Bo mój mąż to zaginął na zakupach (tym razem zrobiłam mu kartkę podzieloną na regały w kerfurze :P)
zobacz wątek