Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *17*
Ja na porodówkę spakowałam małą torbę, a na położnictwo walizkę podręczną na kółkach.
Co do tachania wózka, to ja też mam 4 piętro bez windy i przy pierwszej córce mąż co rano znosił...
rozwiń
Ja na porodówkę spakowałam małą torbę, a na położnictwo walizkę podręczną na kółkach.
Co do tachania wózka, to ja też mam 4 piętro bez windy i przy pierwszej córce mąż co rano znosił mi wózek na dół, a ja nosiłam tylko córkę, torbę i kocyk. Teraz zamierzam bobasa w gondoli znosić, a stelaż mieć przypięty na dole. Wózkarnia jest, ale nie zostawiłabym tam absolutnie nic, bo wilgoć i brud, a do tego kiedyś emerytki tam koty puszczały.
Te 4 piętro mnie wykończy :(((
zobacz wątek