Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 cz. 41

Sylwia no to juz wiadomo skąd te nasze dzieciaczki takie duże! Laura jak nie ma mięsa to ten dla mniej nie jest obiad:) jak ją zapytać co chce na obiad to zawsze jest odpowiedz kotlecik ziemniaczki... rozwiń

Sylwia no to juz wiadomo skąd te nasze dzieciaczki takie duże! Laura jak nie ma mięsa to ten dla mniej nie jest obiad:) jak ją zapytać co chce na obiad to zawsze jest odpowiedz kotlecik ziemniaczki i buraczki albo kapustka:) śniadania nie je, bo jeszcze rano i wieczorem pije butle, ale dziś np na kolację wsunęła 4 małe paróweczki z keczupem. Lubi szyneczkę i w zupie też musi być mięsko.
Z owoców to banan, mandarynki, winogrona no i mam nadzieję, że malinki i borówki będzie jadła jak w zeszłym roku, bo ani jabłek, ani truskawek, gruszek nie chce. Z warzyw no juz w ogóle dramat. Co w zupie to zje, ale tak do obiadu to kapusta, buraczki i ogórek świeży albo kiszony. Pomidorów nie zje, czasami sie skusi na te malutkie kuleczki.
W przedszkolu też różnie. Jak są kotlety, ziemniaczki i kapustka albo fasolka to zjada. Aha no i jeszcze uwielbia makaron ze wszystkim i w każdej postaci. Więc jak jest makaron albo kasza z sosikiem to zjada. Ale kluski juz gorzej, a jak im raz na jakiś czas dają kluski z kapusta, nie wiem to są chyba łazanki, to nie tknie nic. Lubi naleśniki, placuszki na słodko i ziemniaczane. Jajka czasem zje na twardo lub na miękko. Uwielbia też pieczywo, suchą bułę albo świeży chlebek, ale same, bo kanapki nie zje.

zobacz wątek
11 lat temu
~dagmarka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry