Odpowiadasz na:

Re: Mamy lipcowo- sierpniowe 2014 cz. 28

Mały śpi a ja oczywiście nie mogę, wiec napisze wam co się działo.
Jak wiecie od 4.30 odchodziły mi wody, w szpitalu byliśmy jakoś po 6 i na ip podlaczyli mnie pod ktg, i nawet miałam... rozwiń

Mały śpi a ja oczywiście nie mogę, wiec napisze wam co się działo.
Jak wiecie od 4.30 odchodziły mi wody, w szpitalu byliśmy jakoś po 6 i na ip podlaczyli mnie pod ktg, i nawet miałam skurcze. Słabe bo słabe, ale regularne. A jak o 7 odlaczyli ktg skurcze zaniknęły całkowicie, czyli powtórka z rozrywki.. O 8.30 byłam na porodówce, jakoś po 9 podlaczyli mi oksy no i sobie chodziłam i czekałam. Regularne skurcze pojawiły się bardzo szybko, ale o zgrozo, rozwarcia brak! A te skurcze bolały ale nie tak bardzo nawet. To dali mi coś na rozwarcie i wysłali pod prysznic na pół godziny. O 11.30 zaczęły się już mocne skurcze i rozwarcie na ponad trzy palce, a zanim zdecydowałam się na zzo miałam już na cztery i było za późno :-D bo przed 12 zaczęły się parte i to znowu była jazda! Myślałam, że tam ducha wyzionę, ale w sumie i tak dość szybko poszło. Niestety tym razem nie obyło się bez nacięcia :-/

Także Ewik moje zdanie na temat drugiego etapu porodu nie zmieniło się :-D

Ale mogę wam powiedzieć, że miałam taką super położną, że to dzięki niej tak szybko poszło! Muszę się dowiedzieć jak się nazywa ale coś Magda mi się obiło o uszy.

Mąż spisał się na medal po raz kolejny, ale na dzień dzisiejszy ja na trzecie dziecko już się nie piszę ;-)

Aha i zrobili tu taką fajną salę poporodową, kiedyś tego nie było, spędziliśmy w niej we trójkę dwie godziny po porodzie.
No i nie musiałam rodzić na leżąco, parłam z takiej pozycji bardziej siedzącej. Także póki co polecam porodówkę w Wojewódzkim :-)

zobacz wątek
11 lat temu
Monika.K

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry