Re: Mamy lipcowo- sierpniowe 2014 cz. 28
o właśnie, paznokcie trzeba dziecku obciąć :P
próbowałam coś pisać jeszcze ze szpitala, ale ciągle blokada antyspamowa wyskakiwała, więc chyba muszę przemyśleć jeszcze raz, co chciałam...
rozwiń
o właśnie, paznokcie trzeba dziecku obciąć :P
próbowałam coś pisać jeszcze ze szpitala, ale ciągle blokada antyspamowa wyskakiwała, więc chyba muszę przemyśleć jeszcze raz, co chciałam napisać ;)
już w domu jestem, więc perspektywa mi się totalnie zmieniła, jestem szczęśliwa, harmonia i w ogóle, bo w szpitalu czułam się przeokropnie, od pierwszych chwil w pn w nocy aż do decyzji o wypisie, niby wszystko przebiegało ok, ale ja się czułam zmasakrowana i jak w więzieniu, aż się zastanawiam, czy nie przesadzam, ale kurde tak się czułam i już; mam zamiar to opisać jak znajdę chwilkę (heh, ciekawe :) ), w ramach pozbycia się jakiegoś żalu, bo trochę pozostał.
a tak ogólnie to super, ja się czuję wspaniale, nic mnie nie boli (no prawie, tylko miednica, spojenie zwłaszcza boli mnie po leżeniu), niby mam nawał, ale mam najlepszy laktatorek na świecie w postaci synka :P genialnie ściąga, Dorotka trochę słabo chwyta pierś, więc z miękką jest jej łatwiej ćwiczyć a i mnie mniej boli.
Dorotka śpi, starszaki się kąpią, idę zdjęcia najmłodszej naszej ogarnąć, bo bratu chcę wysłać, już drugie nasze dziecko zna tylko ze zdjęć...
zobacz wątek
11 lat temu
bauaganiarka`