Odpowiadasz na:

Indyjski bałagan

Bałam się po przeczytaniu tylu negatywnych ocen, ale postanowiłam zaryzykować. Po przebrnięciu przez menu zdecydowałam się zamówić danie i deser. Smażony ryż z kurczakiem i jajkiem smakował,... rozwiń

Bałam się po przeczytaniu tylu negatywnych ocen, ale postanowiłam zaryzykować. Po przebrnięciu przez menu zdecydowałam się zamówić danie i deser. Smażony ryż z kurczakiem i jajkiem smakował, owszem. Deser - baklava, strasznie tłusty, rozjeżdżające się ciasto i malutka porcja. Ale wystarczył żeby się zasłodzić - i pewnie o to chodzi żeby to wystarczyło. I najlepsze na sam koniec - kelnerki nawet nie przyniosły reszty, po prostu i najzwyczajniej uciekły sobie i nie raczyły podejść, mimo że nie powiedziało się dziękuję... Może szefostwo tak marnie im płaci że uważają wszystko co ponad za napiwek? Mam doświadczenie jako kelnerka i reszte zawsze się oddaje a zostawienie napiwku to kwestia klienta a nie kaprysu kelnerki.

zobacz wątek
11 lat temu
~Maja

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry