Odpowiadasz na:

Lamanie prawa?!

Przyszlam do tego gabinetu sprawdzic co sie dzieje z moim psem. Od rana wymiotowal i byl caly oslabiony. Po wizycie pies wymagal dalszego leczenia jednak tym razem postanowilam udac sie do innego... rozwiń

Przyszlam do tego gabinetu sprawdzic co sie dzieje z moim psem. Od rana wymiotowal i byl caly oslabiony. Po wizycie pies wymagal dalszego leczenia jednak tym razem postanowilam udac sie do innego weterynarza. Na miejscu od razu powiedzieli mi, ze potrzebuja listy z zastrzykami jakie pacjent dostal podczas zeszlej wizyty u tej wlasnie pani. I tu zaczyna sie "zabawa", nie dosc ze nie moglam sie doprosic o ten wykaz to jeszcze zostalam nieprzyjemnie potraktowana za to ze smialam pojsc do innego weterynarza. Czas uciekal a wykazu dalej nie bylo, dopiero gdy zadzwonila przychodnia, w ktorej kontynuowalam leczenie swojego pupila, z ogromna doza niecheci informacja zostala przekazana. Psa na szczescie udalo sie uratowac ale ogromny niesmak pozostal. Czy to nie jest aby zatajanie informacji potrzebnych do ratowania zycia zwierzecia??

zobacz wątek
5 lat temu
~Anna

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry