Ale co za problem żebyśmy nabrali kredyty i jeżdzili np. 2 nowymi autami? Ale po co? My wychodzimy z innego założenia. Zbieramy, oszczędzamy i jak mamy to kupujemy. A patrząc na znajomych to widzę,...
rozwiń
Ale co za problem żebyśmy nabrali kredyty i jeżdzili np. 2 nowymi autami? Ale po co? My wychodzimy z innego założenia. Zbieramy, oszczędzamy i jak mamy to kupujemy. A patrząc na znajomych to widzę, że ludzie mają kredyt nie tylko na mieszkanie czy dom, ale na lodówkę, pralkę, wielki telewizor, nowego smartfona za 5000, meble, spłacają wycieczkę, remonty i cholera wie co jeszcze. A niektórzy nawet wesele.
zobacz wątek