Widok
Mamy listopadowo-grudniowe 2014 cz.12
Nowy wątek;-)
Dziewczyny gratulacje;-)
Rozpakowane:
10.09 (11.11) fasolek synek Tymon, 1630g, 47 cm, Wejherowo cc
22.10 (06.11) ana_zaba Zaspa 06.11 chłopiec Oliwer 2500 50cm CC
26.10 (14.11) ewelkaet synek Filip 3150g, 52 cm / Redlowo sn
28.10 (8.12) a..nulka synek Bartosz 2300g / Zaspa cc
28.10 (30.10) Rene synk / Kliniczna
11.11 (10.11) DagaJaga synek zaspa cc
13.11 (8/10.11) Gosia9 syn 3750g 57 cm Wejherowo sn
13.11 (14/22.11) Agam205 córka Kinga 3720g 56cm zaspa cc
13.11(15.11) styczniowka82 córka Oliwka 3200g 52 cm Wojewódzki sn
14.11 (19.11) emkarc syn Antoś 3470g 58 cm kliniczna cc
14.11 (13.11) onaa156 córka Emilka 3950g 57cm Redłowo cc
14.11 (3/8.11) Gagata chłopiec Mateusz 4250g 59 Zaspa cc
14.11 (17/21.11) Wiolka210 synek 4220 g 60 cm Zaspa sn
17.11 (13.11) Madlenn69 córka Laura 3620g 59 cm sn
20.11 (1.12) Takaja_84 (-cytrynowa) 2700 i 54cm Zaspa cc
24.11 (19/22.11) Dimis, córeczka Asia 3600, 56cm Redlowo sn
Grudzień
8.12 (4.12) Chocolate córeczka Ola 3200 57 kliniczna ?
8.12 (6.12) dorotek córeczka Natalia 3330g 57cm Zaspa sn
Jeszcze w dwupaku:
Listopad
Józefina 1.11
xmuchomorkax 2.11
MamaMalejM 10.11
zlota 13.11
Karotka 16.11
ariba20 26.11 zaspa
mamma(mia) 27.11 córeczka /Redłowo
Grudzień
Alfikowa 8.12 Synek/swissswiss
Zuzka1987 8.12 córka / Zaspa
alicjja73 10.12
victoria221 10.12
Jun87 10.12 córka/ Redłowo
Marta 12.12 synek/Redłowo
iwonus.p 14.12/9.12 synek/Wejherowo
Oleczkaa 15.12 córeczka/ Redłowo
~asia 21.12x
Lenson 22.12. /Kliniczna
zosiasamosia 23.12
Inka.ja 25.12
Juditt 26.12 córeczka/Wejherowo
anesia 26.12 córeczka/Kliniczna
Ewkaa 27.12 córeczka/Kliniczna
Kajtka 28.12 synek
Nina80 30.12 - obecnie 25-28.12 / córeczka/ Kliniczna
Dziewczyny gratulacje;-)
Rozpakowane:
10.09 (11.11) fasolek synek Tymon, 1630g, 47 cm, Wejherowo cc
22.10 (06.11) ana_zaba Zaspa 06.11 chłopiec Oliwer 2500 50cm CC
26.10 (14.11) ewelkaet synek Filip 3150g, 52 cm / Redlowo sn
28.10 (8.12) a..nulka synek Bartosz 2300g / Zaspa cc
28.10 (30.10) Rene synk / Kliniczna
11.11 (10.11) DagaJaga synek zaspa cc
13.11 (8/10.11) Gosia9 syn 3750g 57 cm Wejherowo sn
13.11 (14/22.11) Agam205 córka Kinga 3720g 56cm zaspa cc
13.11(15.11) styczniowka82 córka Oliwka 3200g 52 cm Wojewódzki sn
14.11 (19.11) emkarc syn Antoś 3470g 58 cm kliniczna cc
14.11 (13.11) onaa156 córka Emilka 3950g 57cm Redłowo cc
14.11 (3/8.11) Gagata chłopiec Mateusz 4250g 59 Zaspa cc
14.11 (17/21.11) Wiolka210 synek 4220 g 60 cm Zaspa sn
17.11 (13.11) Madlenn69 córka Laura 3620g 59 cm sn
20.11 (1.12) Takaja_84 (-cytrynowa) 2700 i 54cm Zaspa cc
24.11 (19/22.11) Dimis, córeczka Asia 3600, 56cm Redlowo sn
Grudzień
8.12 (4.12) Chocolate córeczka Ola 3200 57 kliniczna ?
8.12 (6.12) dorotek córeczka Natalia 3330g 57cm Zaspa sn
Jeszcze w dwupaku:
Listopad
Józefina 1.11
xmuchomorkax 2.11
MamaMalejM 10.11
zlota 13.11
Karotka 16.11
ariba20 26.11 zaspa
mamma(mia) 27.11 córeczka /Redłowo
Grudzień
Alfikowa 8.12 Synek/swissswiss
Zuzka1987 8.12 córka / Zaspa
alicjja73 10.12
victoria221 10.12
Jun87 10.12 córka/ Redłowo
Marta 12.12 synek/Redłowo
iwonus.p 14.12/9.12 synek/Wejherowo
Oleczkaa 15.12 córeczka/ Redłowo
~asia 21.12x
Lenson 22.12. /Kliniczna
zosiasamosia 23.12
Inka.ja 25.12
Juditt 26.12 córeczka/Wejherowo
anesia 26.12 córeczka/Kliniczna
Ewkaa 27.12 córeczka/Kliniczna
Kajtka 28.12 synek
Nina80 30.12 - obecnie 25-28.12 / córeczka/ Kliniczna
Link do starego: http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=578536&c=1&k=160#post10080067
Co do odżywiania się, to raczej dieta lekkostrawna, nic smazonego, wzdymajacego, ze słodkiego raczej to co sama upieke.
Zastanawiam się nad produktami mlecznymi, bo małemu cos zaczyna wyskakiwac na główce, pewnie będę musiała odstawić.
Co do odżywiania się, to raczej dieta lekkostrawna, nic smazonego, wzdymajacego, ze słodkiego raczej to co sama upieke.
Zastanawiam się nad produktami mlecznymi, bo małemu cos zaczyna wyskakiwac na główce, pewnie będę musiała odstawić.
A Ja wróciłam dziś do domu. Trafiłam wczoraj na jakąś nadgorliwą lekarkę która wszystkie dziewczyny zostawiała na obserwacji ale było całkiem fajnie...przegadalyśmy całą noc:-P...teraz wrócę do szpitala tylko z regularnymi skurczami bo już mogę rodzić;-)...Nina dobrzeby było żeby Cię wypuścili, bo w domu zawsze jest więcej rzeczy do zrobienia żeby poród przyspieszyć;-)
Nina jak wszystko będzie dalej dobrze to zapewne Cię jutro wypuszczą:-) i też będziesz czekać w domu na ten właściwy moment;-)... A może to było przez to skakanie na piłce??? Ja w pierwszej ciąży chodziłam troszkę na gimnastykę dla ciężarnych i nie było tego typu ćwiczeń, może dopóki nie ma skurczy to takie skakanie szkodzi
Hej dziewczyny, melduję się po cc na Zaspie:)
05.12.2014 urodziłam Lilianę 3610 g, 54 cm, ale od 04.12 byłam na patologii, wiadomo było że i tak będzie cc bo miałam położenie miednicowe...ale ogólnie cc wspominam jako coś...ech, nie będę pisać żeby nie straszyć;) Najważniejsze że mała zdrowiutka i już z nami w domku!!!Gratulacje dla pozostałych grudniówek!
05.12.2014 urodziłam Lilianę 3610 g, 54 cm, ale od 04.12 byłam na patologii, wiadomo było że i tak będzie cc bo miałam położenie miednicowe...ale ogólnie cc wspominam jako coś...ech, nie będę pisać żeby nie straszyć;) Najważniejsze że mała zdrowiutka i już z nami w domku!!!Gratulacje dla pozostałych grudniówek!
Anesia a jaka lekarz Cię przyjmowała?
Mnie mówili że taka obserwacja może trwać 4-5 dni, szczerze Wam powiem ze jeśli nic się nie będzie dzialo to po co tu tyle leżeć i blokować miejsce?
Mnie dziś na ktg pisały się skurcze takie co ok 7 min ładnie bo regularne przez całe 60 min badania tyle ze położna mówiła ze słabe bo dochodzące do ok 50-60 w tej skali
To już żadnej nie ma na Klinicznej?
Słyszałam że jedną więzli dziś karetka do kartuz bo nigdzie nie było miejsc
Mnie mówili że taka obserwacja może trwać 4-5 dni, szczerze Wam powiem ze jeśli nic się nie będzie dzialo to po co tu tyle leżeć i blokować miejsce?
Mnie dziś na ktg pisały się skurcze takie co ok 7 min ładnie bo regularne przez całe 60 min badania tyle ze położna mówiła ze słabe bo dochodzące do ok 50-60 w tej skali
To już żadnej nie ma na Klinicznej?
Słyszałam że jedną więzli dziś karetka do kartuz bo nigdzie nie było miejsc
Hejka, ja już w domku. Całe szczęście. Po KTG skurcze bardzo delikatne, rozwarcie na 1 palec. Lekarz powiedział, że trzeba czekać na skurcze...ale kiedy one się pojawią to on nie jest w stanie powiedzieć. Co lekarz to opinia - moja lekarka powiedziała, że to kwestia 3-4 dni, a z kolei w szpitalu twierdzą, że nawet do terminu mogę dotrwać. Jednak wolałabym szybciej, bo Mała przybiera jak na drożdżach...dziś już 3800g! Masakra. Jak dotrwałabym do terminu do CC się szykuje...ech. No nic, najważniejsze że w domku, bo już się martwiłam. Pozdrawiam Was wszystkie, gratuluję rozpakowanym Mamusiom!
Chocolate, Dorotek, Victoria gratulacje dla Was i dla Maluszków. Ale macie fajnie. Trzymajcie się ciepło.
Dziewczyny ja też będę w środę na ktg w redlowie.... Ale mnie juz zatrzymają bo zmniejsza się ilość wód i starzeje łożysko.... Nie wiem ile będę leżała na patologii ale przeraza mnie rozstanie z córeczka, już się boje jak to zniose. Pewnie będą mnie męczyć próbami oksytocynowymi. Z pierwszą córcia mam 3 i nic nie daly. Jak teraz będzie tak samo to masakra jakas.... Ble.... To się to he wyzalilam.
Dziewczyny damy rade i juz wkrótce będziemy tulic nasze Kropki.
Dziewczyny ja też będę w środę na ktg w redlowie.... Ale mnie juz zatrzymają bo zmniejsza się ilość wód i starzeje łożysko.... Nie wiem ile będę leżała na patologii ale przeraza mnie rozstanie z córeczka, już się boje jak to zniose. Pewnie będą mnie męczyć próbami oksytocynowymi. Z pierwszą córcia mam 3 i nic nie daly. Jak teraz będzie tak samo to masakra jakas.... Ble.... To się to he wyzalilam.
Dziewczyny damy rade i juz wkrótce będziemy tulic nasze Kropki.
Cześć:)
http://www.szkolarodzeniaregina.cba.pl/aktualnosci.html
http://www.szkolarodzeniaregina.cba.pl/poradnia%20laktacyjna.html
Jestem z wątku styczniowo-lutowego:) ale śledzę Was wątek też:)
Madlenn69 :) Ja chodzę teraz do szkoły rodzenia, ale jest tam też poradnia laktacyjna jeżeli Ty lub Twój mąż macie meldunek w Gdańsku to darmowe są konsultację Pani Regina prowadzi położna polecam :)Można z dzieciątkiem przyjechać:)
Gratulacje dla wszystkich mam:)
http://www.szkolarodzeniaregina.cba.pl/aktualnosci.html
http://www.szkolarodzeniaregina.cba.pl/poradnia%20laktacyjna.html
Jestem z wątku styczniowo-lutowego:) ale śledzę Was wątek też:)
Madlenn69 :) Ja chodzę teraz do szkoły rodzenia, ale jest tam też poradnia laktacyjna jeżeli Ty lub Twój mąż macie meldunek w Gdańsku to darmowe są konsultację Pani Regina prowadzi położna polecam :)Można z dzieciątkiem przyjechać:)
Gratulacje dla wszystkich mam:)
Ja też od 2 dni jakoś przestałam jeść, w ogóle nie jestem głodna, jem raczej na siłę, bo wiem, że coś jeść muszę ;]
I mam dziś od rana bóle krzyża.. Ale jak się przejdę to mijają i po jakimś czasie znowu wracają..
A malutka jakby zamilkła... do tej pory istne wariactwo, a od wczorajszego wieczora jakby cisza... znaczy czuję, że się rusza, ale o wieeeeeeeeele mniej...
Jadę dziś po południu do szpitala na KTG, może w końcu coś się ruszyło...
I mam dziś od rana bóle krzyża.. Ale jak się przejdę to mijają i po jakimś czasie znowu wracają..
A malutka jakby zamilkła... do tej pory istne wariactwo, a od wczorajszego wieczora jakby cisza... znaczy czuję, że się rusza, ale o wieeeeeeeeele mniej...
Jadę dziś po południu do szpitala na KTG, może w końcu coś się ruszyło...
Matko Święta co tutaj są za przypadki na ten patologii
Jedne w 24 tyg i juz wody im odeszły inne w 41 i nic się nie chce dziać a nie indukuja bo nie ma miejsc. Masakra
Ja mam na 90% jutro wyjść do domu
Szyjka nic się nie poszerza skurczy brak wiec nie ma sensu
Oby dziś się nic już złego nie działo to doczekam te resztę w domu
Zrazilam się do klinicznej albo ja za bardzo spanikowalam z tym krwawieniem ze znowu musze tu garowac...
tęsknię za córeczką ;-(
Jedne w 24 tyg i juz wody im odeszły inne w 41 i nic się nie chce dziać a nie indukuja bo nie ma miejsc. Masakra
Ja mam na 90% jutro wyjść do domu
Szyjka nic się nie poszerza skurczy brak wiec nie ma sensu
Oby dziś się nic już złego nie działo to doczekam te resztę w domu
Zrazilam się do klinicznej albo ja za bardzo spanikowalam z tym krwawieniem ze znowu musze tu garowac...
tęsknię za córeczką ;-(
Nowym mamusiom gratuluje, a za reszte trzymam kciuki!!!!
Jeszcze troche i nasz watek bedzie pod tytulem mamusie i dzieciaczki :)
U nas jakos leci, maly najlepiej by byl ciagle przy cycku, troche ciezko teraz nam sie zrobilo jak nasz tata wyjechal. Z dwojka dzieci, ktore trzeba ogarnac mozna momentami oszalec, ale dajemy rade :)
W piatek mamy Tymusiowa kontrole oczek, 3 juz i mam nadzieje,ze ostatnia.
No i w koncu podskoczyla malemu hemoglobina, caly czas bylismy na granicy doprzetoczenia krwi,chyba juz ten najgorszy moment przeczekalismy.
Pozdrowienia w ten sloneczny dzien!!
Jeszcze troche i nasz watek bedzie pod tytulem mamusie i dzieciaczki :)
U nas jakos leci, maly najlepiej by byl ciagle przy cycku, troche ciezko teraz nam sie zrobilo jak nasz tata wyjechal. Z dwojka dzieci, ktore trzeba ogarnac mozna momentami oszalec, ale dajemy rade :)
W piatek mamy Tymusiowa kontrole oczek, 3 juz i mam nadzieje,ze ostatnia.
No i w koncu podskoczyla malemu hemoglobina, caly czas bylismy na granicy doprzetoczenia krwi,chyba juz ten najgorszy moment przeczekalismy.
Pozdrowienia w ten sloneczny dzien!!
U nas cichutko...
Ktg nie pokazuje żadnych skurczy, krewka nie leci....
wiec może jutro do domku i tam dalej czekanie. ..
Eh juz teraz jak zdecyduje się przyjechać do szpitala to w takich bólach i skurczach....wcześniej nie ma sensu bo widzę ze kierują na patologie każą czekać. .. wiec broncie mnie przed panikowaniem i przyjazdem z byle jakimi skurcz ami :-))
Ktg nie pokazuje żadnych skurczy, krewka nie leci....
wiec może jutro do domku i tam dalej czekanie. ..
Eh juz teraz jak zdecyduje się przyjechać do szpitala to w takich bólach i skurczach....wcześniej nie ma sensu bo widzę ze kierują na patologie każą czekać. .. wiec broncie mnie przed panikowaniem i przyjazdem z byle jakimi skurcz ami :-))
Ja właśnie po KTG i wizycie w szpitalu na Zaspie, zapis wyszedł, jak to lekarz powiedział, książkowy, no ale skurczy za mało i za słabe jak na poród, więc nadal czekamy. Rozwarcia brak.
Na USG wszystko wyszło dobrze, w czwartek kolejne KTG... No chyba że do czwartku mała zdecyduje się na wyjście... w co już zaczynam pomału wątpić ;P
Na USG wszystko wyszło dobrze, w czwartek kolejne KTG... No chyba że do czwartku mała zdecyduje się na wyjście... w co już zaczynam pomału wątpić ;P
Tu jest istne kongo przemial taki ze szok niektóre przyjmują na godzinę i rodzą, za chwilę juz kolejna czeka na miejsce
same cięcia dziś i dużo bliźniaków
U nas cichutko... powoli szykujemy się do kąpieli i spania bo juz chcemy żeby było jutro rano i do domku ... choć wiem już jak to bywa człowiek się nastawia i guzik
same cięcia dziś i dużo bliźniaków
U nas cichutko... powoli szykujemy się do kąpieli i spania bo juz chcemy żeby było jutro rano i do domku ... choć wiem już jak to bywa człowiek się nastawia i guzik
Jun przyjęłam - kulka, blondynka, granatowa kurtka. U mnie podobnie - kula, blondynka, czarna kurtka ;)
Też mnie dziś kłuje, a na dodatek pobolewają plecy. Mąż ma ubaw po pachy widząc mnie taką w ostatnim stadium kulania. Chciałabym, żeby kiedyś poczuł co to znaczy być w ciąży przez 9 mcy - takie moje pobożne życzenie.
Ja czuje, że Małego przenosze. Chyba, że zrobi mi niespodziankę.
Mój pies od dwóch dni za bardzo nie chce do mnie podchodzić, teraz znalazł sobie kumpla w moim Mężu. Czyżby psiak coś przeczuwał ?
Marze już o końcu, choć czuję się dobrze - wolałabym mieć Synusia koło siebie a nie w sobie ;)
Też mnie dziś kłuje, a na dodatek pobolewają plecy. Mąż ma ubaw po pachy widząc mnie taką w ostatnim stadium kulania. Chciałabym, żeby kiedyś poczuł co to znaczy być w ciąży przez 9 mcy - takie moje pobożne życzenie.
Ja czuje, że Małego przenosze. Chyba, że zrobi mi niespodziankę.
Mój pies od dwóch dni za bardzo nie chce do mnie podchodzić, teraz znalazł sobie kumpla w moim Mężu. Czyżby psiak coś przeczuwał ?
Marze już o końcu, choć czuję się dobrze - wolałabym mieć Synusia koło siebie a nie w sobie ;)
Zuzka ja tez nie wiem :D chyba tylko humor mnie ratuje bo jak inaczej mam do tego podejść skoro zdarza mi się to ponownie ;) jestem taki słoń, o! Dwa lata będę tak chodzić.
Kajtka moje też mnie nie oszczędzają, zwłaszcza te dwie najmłodsze sztuki, ćwiczą moją cierpliwość i wytrzymałość ostatnio mocno ;)
Kajtka moje też mnie nie oszczędzają, zwłaszcza te dwie najmłodsze sztuki, ćwiczą moją cierpliwość i wytrzymałość ostatnio mocno ;)
Oj tez zazdroszczę mamuskom z Kropkami u boku. Mnie jutro mają już zostawić w szpitalu.... Masakrycznie boje się tej patologii. Najgorsze jest to., że nie wiem ile tam posiedzę... Ale cóż, trzeba dać radę dla Maluszków. Tylko zatesknie się za moją starsza córeczka.
Dziewczyny trzymam kciuki aby wam ktg pokazało skurcze i zaczęło się!
Dziewczyny trzymam kciuki aby wam ktg pokazało skurcze i zaczęło się!
Widzę nie tylko mój mąż ma "takie" poczucie humoru. Też go bawi a teksty o tym, że mam rodzić /bądź nie słyszę codziennie. Gdyby oni tak chociaż 1 miesiąc pochodzili w ciąży..najlepiej ten ostatni albo jeden z pierwszych; ;p
Dziewczyny a słyszałyście o drażnieniu sutków aby "przyśpieszyć" poród? Trzy osoby mi to dziś mówiły. Traktowałam to z przymrużeniem oka ale jedna z nich usłyszała to od położnej na SR - że dwie godziny drażnienia dziennie i powinno się coś ruszyć (ale po jakim czasie to już koleżanka nie wiedziała;p). Jeszcze chwila i będę w takiej desperacji, że zacznę:D
Dziewczyny a słyszałyście o drażnieniu sutków aby "przyśpieszyć" poród? Trzy osoby mi to dziś mówiły. Traktowałam to z przymrużeniem oka ale jedna z nich usłyszała to od położnej na SR - że dwie godziny drażnienia dziennie i powinno się coś ruszyć (ale po jakim czasie to już koleżanka nie wiedziała;p). Jeszcze chwila i będę w takiej desperacji, że zacznę:D
Ja po ktg, cisza jak makiem zasiał a miałam jakieś marzenia już..
Mój jakby mógł to by czekał w aucie aż będzie można jechać do szpitala.
O sutkach słyszałam ale nie aż tak szczegółowo, bardziej o seksie i wieszaniu firan, schodzeniu po schodach. Czekam do czwartku na wizytę i zaczynam działać. Trzeba wszystkiego próbować bo już strasznie ciężko.
Mój jakby mógł to by czekał w aucie aż będzie można jechać do szpitala.
O sutkach słyszałam ale nie aż tak szczegółowo, bardziej o seksie i wieszaniu firan, schodzeniu po schodach. Czekam do czwartku na wizytę i zaczynam działać. Trzeba wszystkiego próbować bo już strasznie ciężko.
Ja dziś się obudziłam i patrzę a tu jakieś brązowe plamki, razem ze śluzem... Nie wiem czy to czop po kawałku odchodzi czy może po wczorajszym badaniu szyjki macicy (trochę bolesne było, jakby masaż)...
Jutro mam wizytę u mojego Gina, mam nadzieję, że to nic groźnego...
Ja próbowałam wczoraj 'pobawić się' sutkami :P ale mam tak wrażliwe, że zaczęły mnie boleć po minucie i nic z tego :/
Jutro mam wizytę u mojego Gina, mam nadzieję, że to nic groźnego...
Ja próbowałam wczoraj 'pobawić się' sutkami :P ale mam tak wrażliwe, że zaczęły mnie boleć po minucie i nic z tego :/
Dziewczyny a próbowałyście dosyć ciepły prysznic? Nie kąpiel w wannie tylko co najmniej pół godziny prysznic i oblewać na zmianę raz brzuch raz plecy. Ja tak robiłam i powiem wam że skurcze miałam mocniejsze, ale nie siedziałam aż tak długo, za to juz na porodówce po pół godziny skurcze częstsze, silniejsze a rozwarcie pełne. Może tez wam coś ruszy.
A ja dzisiaj ostatecznie zrezygnowałam z piersi :( Mała w nocy tak mi szarpie piersi, budzi się co pół godziny bo po kilku minutach zasypia przy piersi i nie ma siły aby ja zbudzić, dopiero jak zabiorę pierś chwile pośpi w łóżeczku i się budzi szukając cyca i tak może trwać w nieskończoność.
Od rana ściągam laktatorem i ściągnęłam za jednym razem 70ml więc niezbyt dużo, drugim razem tylko 50ml. A z butelki pięknie zjada i od razu ładnie śpi. Ma trochę problem z kupką trochę ciężko jej zrobić. Pewnie musi się przyzwyczaić.
A ja dzisiaj ostatecznie zrezygnowałam z piersi :( Mała w nocy tak mi szarpie piersi, budzi się co pół godziny bo po kilku minutach zasypia przy piersi i nie ma siły aby ja zbudzić, dopiero jak zabiorę pierś chwile pośpi w łóżeczku i się budzi szukając cyca i tak może trwać w nieskończoność.
Od rana ściągam laktatorem i ściągnęłam za jednym razem 70ml więc niezbyt dużo, drugim razem tylko 50ml. A z butelki pięknie zjada i od razu ładnie śpi. Ma trochę problem z kupką trochę ciężko jej zrobić. Pewnie musi się przyzwyczaić.
Nina a co tam u Ciebie...wracasz do domku?
Dziewczyny mi się wydaje że trzeba poprostu czekać aż maluchy będą chciały same wyjść...moje koleżanki też próbowały różnych rzeczy i nic...
Ja też miałam leżeć plackiem bo urodzę szybciej i co, buszuję ile się da a tu nic dziś nawet brzuch mi się nie napina i jakoś wyjątkowo dobrze się czuję
Dziewczyny mi się wydaje że trzeba poprostu czekać aż maluchy będą chciały same wyjść...moje koleżanki też próbowały różnych rzeczy i nic...
Ja też miałam leżeć plackiem bo urodzę szybciej i co, buszuję ile się da a tu nic dziś nawet brzuch mi się nie napina i jakoś wyjątkowo dobrze się czuję
Z tego co czytam i słyszę to na jednych te naturalne sposoby wywołania porodu działają, a na innych nie. A u niektórych to pewnie przypadek, że akurat biegali po schodach i next day - poród ;P
I chociaż sama w to jakoś nie wierzę, że te sposoby pomagają, to dziś 3 razy weszłam i zeszłam po schodach z 4 piętra :D a to się mój pies zdziwił, że windą nie jedziemy ;)
Widzę dziewczyny, że Wy tak jak ja, wszystko ok na KTG, ale skurczy brak... Mój lekarz chce żebym już jutro zgłosiła się do szpitala, na patologię, ale rano mam jeszcze wizytę i KTG więc omówię z nim co i jak i czy to konieczne...
I chociaż sama w to jakoś nie wierzę, że te sposoby pomagają, to dziś 3 razy weszłam i zeszłam po schodach z 4 piętra :D a to się mój pies zdziwił, że windą nie jedziemy ;)
Widzę dziewczyny, że Wy tak jak ja, wszystko ok na KTG, ale skurczy brak... Mój lekarz chce żebym już jutro zgłosiła się do szpitala, na patologię, ale rano mam jeszcze wizytę i KTG więc omówię z nim co i jak i czy to konieczne...
Meldujemy się z domku...
Zbadali mnie dziś, więc lekarz stwierdził ze szyjka ładnie sie przygotowuje do porodu, rozwarcie 1,5 palca, szyjka miekka podatna...
ale nie jest powiedziane ile to potrwa bo mimo takiego krwawienia czop odszedł tak w 70% wiec coś tam jeszcze trzyma...
Teraz pozostaje czekać na skurcze, wody lub gdyby pojawio sie silne krwawienie,
Wypytałam o wszystko o co moglam i wiem ze mogą być plamienia tym sie nie martwić wiec jestem spokojniejsza i czekamy nada ;-)
Juz raczej nie brac nospy, zakaz współżycia i oszczedny tryb życia ;-)
Z usg wynika że mała waży ok 2900 wszystko dobrze się rozwija
Wiecie co po tym co sie napatrzyłam na patologii to powiem Wam że ja już sie nie odzywam, ciesze sie z tego jak jest ze wyszłam do domu że moja mała jest zdrowa. Są dziewczyny które muszą leżeć plackiem do terminu niektóre nawet do kwietnia ! :(
Nikomu nie życze wizyty na tym oddziale ;/
eh, Chocolate dopiero teraz czytalam wszytsko bo w telefonie to tak nie wygodnie i widziałam ze pytałaś na której sali...
Powiedz, jak Ty się czujesz?
Zbadali mnie dziś, więc lekarz stwierdził ze szyjka ładnie sie przygotowuje do porodu, rozwarcie 1,5 palca, szyjka miekka podatna...
ale nie jest powiedziane ile to potrwa bo mimo takiego krwawienia czop odszedł tak w 70% wiec coś tam jeszcze trzyma...
Teraz pozostaje czekać na skurcze, wody lub gdyby pojawio sie silne krwawienie,
Wypytałam o wszystko o co moglam i wiem ze mogą być plamienia tym sie nie martwić wiec jestem spokojniejsza i czekamy nada ;-)
Juz raczej nie brac nospy, zakaz współżycia i oszczedny tryb życia ;-)
Z usg wynika że mała waży ok 2900 wszystko dobrze się rozwija
Wiecie co po tym co sie napatrzyłam na patologii to powiem Wam że ja już sie nie odzywam, ciesze sie z tego jak jest ze wyszłam do domu że moja mała jest zdrowa. Są dziewczyny które muszą leżeć plackiem do terminu niektóre nawet do kwietnia ! :(
Nikomu nie życze wizyty na tym oddziale ;/
eh, Chocolate dopiero teraz czytalam wszytsko bo w telefonie to tak nie wygodnie i widziałam ze pytałaś na której sali...
Powiedz, jak Ty się czujesz?
Ja leżałam na patologii ale w Redłowie we wrześniu. Też sie tam nasłuchałam steku głupot, leżałam z dziewczyną, która miała obsesje na punkcie swojego zdrowia, łykała tonę witamin, jak otwierała drzwi to przez chusteczki, bo zarazki ... Usilnie chciała cesarkę, narzekała 3 dni - cały mój na szczęscie krótki pobyt. Ja wole siedzenie w domu i czekanie na godzine 0 niż leżenie na patologii, odpukać jeszcze z takimi przypadkami. Chociaż, bywają sytuacje gdzie trzeba sie położyć i swoje odleżeć.
Nina najlepiej w domu, wśród swoich, dzidzia napewno sie urodzi cała i zdrowa, czeka na odpowiedni dzień ;)
Dziewczyny, wróciłam dziś z KTG i coś mi weszło w pośladek. Ból promieniuje do nogi, nie przy każdym kroku, ale daje się odczuć. Mój ubawiony po pachy Mąż porównuje mój chód do kaczki, a ja ledwo sie kulam... Zastanawiam się, czy mój ma równo pod kopułą, bo czasem w to powątpiewam.
U mnie jeszcze 2 dni do terminu, raczej nic nie zapowiada rozwiązania, więc nastawiam się na stawienie się do szpitala 17.12 ... Święta będą i tak do tyłu, pierwsze dziecko, pierwszy poród. Lekarz dziś złożył mi ofertę nie do odrzcenia - spędzenie Wigilii w Szpitalu, bo ma dużur ... ZAŁAMAŁAM SIĘ. Coś moja współpraca z Synem idzie kiepsko ...
Nina najlepiej w domu, wśród swoich, dzidzia napewno sie urodzi cała i zdrowa, czeka na odpowiedni dzień ;)
Dziewczyny, wróciłam dziś z KTG i coś mi weszło w pośladek. Ból promieniuje do nogi, nie przy każdym kroku, ale daje się odczuć. Mój ubawiony po pachy Mąż porównuje mój chód do kaczki, a ja ledwo sie kulam... Zastanawiam się, czy mój ma równo pod kopułą, bo czasem w to powątpiewam.
U mnie jeszcze 2 dni do terminu, raczej nic nie zapowiada rozwiązania, więc nastawiam się na stawienie się do szpitala 17.12 ... Święta będą i tak do tyłu, pierwsze dziecko, pierwszy poród. Lekarz dziś złożył mi ofertę nie do odrzcenia - spędzenie Wigilii w Szpitalu, bo ma dużur ... ZAŁAMAŁAM SIĘ. Coś moja współpraca z Synem idzie kiepsko ...
Hej,
Oleczkaa Gratulacje :) Najwazniejsze ze juz jestescie razem :)
Nina Mam nadzieje ze juz trafisz do szpitala z konkretnymi skurczami :)
A ja jestem w szoku bo Laura spala ciagiem 7 h !!! I zaczynam sie zastanawiac czy wszystko z nia dobrze bo na piersi jest to przeciez malo syte mleko :/ Ehhh wariatka ze mnie zamiast sie cieszyc to ja sie martwie ;)
Zastanawiam sie czy wyjsc na spacer z dziewczynami bo niby ten mocny wiatr ma do nas dotrzec ale jakos nie widac w Pruszczu zeby mocno wialo :/
Aaaa Mamuski karmiace pijecie kawe ???
Milego dnia :)
Oleczkaa Gratulacje :) Najwazniejsze ze juz jestescie razem :)
Nina Mam nadzieje ze juz trafisz do szpitala z konkretnymi skurczami :)
A ja jestem w szoku bo Laura spala ciagiem 7 h !!! I zaczynam sie zastanawiac czy wszystko z nia dobrze bo na piersi jest to przeciez malo syte mleko :/ Ehhh wariatka ze mnie zamiast sie cieszyc to ja sie martwie ;)
Zastanawiam sie czy wyjsc na spacer z dziewczynami bo niby ten mocny wiatr ma do nas dotrzec ale jakos nie widac w Pruszczu zeby mocno wialo :/
Aaaa Mamuski karmiace pijecie kawe ???
Milego dnia :)
Madlenn ja pije, od jakiegos czasu, bo inaczej bym nie uciagnela. Tymkowi raczej nic nie jest.
U nas ogolny sajgon, maz wyjechal, ja sama z chlopakami, wieczorem momentami nie wiem w co rece wlozyc. O ile ze staszym wieczorem idzie sprawnie, to mlodszy wczoraj dal mi popalic.Tylko na rekach chcial byc albo przy cycusiu, nawet do kapieli jak poszlam to jego w lezaczek, a on krzyczal jak smok i moj prysznic trwal 30 s :P Dopiero sie uspokoil jak lezelismy w lozku, a on mial w buzi cycusia. Jak tak bedzie codziennie to oszaleje... bo przeciez czasami trzeba cos zrobic.
Jutro mamy wizyte 3 z oczkami, mam nadzieje,ze ostatnia..
Dziewczyny czekamy na Wasze maluszki!!!
U nas ogolny sajgon, maz wyjechal, ja sama z chlopakami, wieczorem momentami nie wiem w co rece wlozyc. O ile ze staszym wieczorem idzie sprawnie, to mlodszy wczoraj dal mi popalic.Tylko na rekach chcial byc albo przy cycusiu, nawet do kapieli jak poszlam to jego w lezaczek, a on krzyczal jak smok i moj prysznic trwal 30 s :P Dopiero sie uspokoil jak lezelismy w lozku, a on mial w buzi cycusia. Jak tak bedzie codziennie to oszaleje... bo przeciez czasami trzeba cos zrobic.
Jutro mamy wizyte 3 z oczkami, mam nadzieje,ze ostatnia..
Dziewczyny czekamy na Wasze maluszki!!!
Tak, tak...ja tez do Redlowa. Ale kiedy? Poza tym czopem nic sie nie dzieje. Wieczorem mam wizyte u gin...ciekawe czy rozwarcie sie powiekszylo. Zobaczymy. Czuje napinanie brzucha...ale kilka razy dziennie i nie jest to bolesne, wiec jak w szpitalu stwierdzono-standard.
Oczywiscie gratulacje dla kolejnej Mamusi:-)
Oczywiscie gratulacje dla kolejnej Mamusi:-)
Gratulacje dla nowej mamusi;-)
Madlen ja pije kawę codziennie, ale taka bardzo mleczną, tzn 1/4 kawy i 3/4 mleka. W ciąży tez taka pilam. Narazie taka mi wystarcza. Nie zauwazylam jakiś reakcji u małego. Zresztą z kawa jest jak z herbata, można, ale z umiarem;-)
My byliśmy na szczepieniu wczoraj, trochę płaczu było, wieczór był marudny dosyć, ale dziś juz ochota na zabawę i figle była przez dobra godzinę;-) tylko trochę wczesniej tak o 2 godziny niż zwykle;-) za to udało mi się o normalnej porze zjeść śniadanie;-)
A wczoraj podczas oględzin u lekarza Filip postanowił ochrzcić miejsce jak i samego Pana doktora;-) łobuziak;-) a wazy juz 5.33kg;-) smok;-)
Fasolek, mój tez tak chciał robić, ale przyzwycxailam go do smoczka(chociaż bardzo nie chcialam), jak nie chce jeść to sobie ciągnie go jak ma ochotę;-)
Madlen mleko na piersi jest malo syte tylko na poczatku ciągnięcia, potem robi sie tłuste, dlatego ważne żeby nie zmieniac malym co chwile piersi. Dlatego jak dużo zjadła mogla tyle spać, ale jak bedzie się powtarzać, to raczej to skontroluj.
Madlen ja pije kawę codziennie, ale taka bardzo mleczną, tzn 1/4 kawy i 3/4 mleka. W ciąży tez taka pilam. Narazie taka mi wystarcza. Nie zauwazylam jakiś reakcji u małego. Zresztą z kawa jest jak z herbata, można, ale z umiarem;-)
My byliśmy na szczepieniu wczoraj, trochę płaczu było, wieczór był marudny dosyć, ale dziś juz ochota na zabawę i figle była przez dobra godzinę;-) tylko trochę wczesniej tak o 2 godziny niż zwykle;-) za to udało mi się o normalnej porze zjeść śniadanie;-)
A wczoraj podczas oględzin u lekarza Filip postanowił ochrzcić miejsce jak i samego Pana doktora;-) łobuziak;-) a wazy juz 5.33kg;-) smok;-)
Fasolek, mój tez tak chciał robić, ale przyzwycxailam go do smoczka(chociaż bardzo nie chcialam), jak nie chce jeść to sobie ciągnie go jak ma ochotę;-)
Madlen mleko na piersi jest malo syte tylko na poczatku ciągnięcia, potem robi sie tłuste, dlatego ważne żeby nie zmieniac malym co chwile piersi. Dlatego jak dużo zjadła mogla tyle spać, ale jak bedzie się powtarzać, to raczej to skontroluj.
eh... przypałetała się do mnie jakas infekcja, cała jestem zakatarzona, gardło mnie bardzo boli, każda próba kaszlnięcia powoduje ból w podbrzuszu ;/
Mówie Wam, już mam tak serdecznie dosyc tego wszystkiego...
wczoraj jeszcze lekko plamiłam, było wiecej śluzu z niteczkami krw wiec moze ten czop do konca schodził, dziś już cisza...
Mimo wszystko cieszę się że jestem w domku...
Dziewczyny co mogę wziąć na ten kaszel?
Powiem Wam ze jak byłam teraz w szpitalu zmieniłam troche zdanie na temat facetów przy porodzie, wydawało mi się że może być ale nie musi... teraz stwierdzam że ktoś musi przy nas być, taki w pełni poświęcony i pomocny... dobry facet przy porodzie to skarb!
Byłam tak mile zaskoczona jak przyszli tatusiowie masują stópki, latają jak na skrzydełkach co chwile pytając czy nic nie trzeba... najwazniejsze ze było widać że rzeczywiście chcą że są tam w pełni skupieni na swojej kobiecie a nie dlatego żeby być bo tak trzeba...
Wszystko wyprane, więc zabieram się za pakowanie torby, już po raz trzeci ;/ Boje się że bede garować w szpitalu na święta :(
Mówie Wam, już mam tak serdecznie dosyc tego wszystkiego...
wczoraj jeszcze lekko plamiłam, było wiecej śluzu z niteczkami krw wiec moze ten czop do konca schodził, dziś już cisza...
Mimo wszystko cieszę się że jestem w domku...
Dziewczyny co mogę wziąć na ten kaszel?
Powiem Wam ze jak byłam teraz w szpitalu zmieniłam troche zdanie na temat facetów przy porodzie, wydawało mi się że może być ale nie musi... teraz stwierdzam że ktoś musi przy nas być, taki w pełni poświęcony i pomocny... dobry facet przy porodzie to skarb!
Byłam tak mile zaskoczona jak przyszli tatusiowie masują stópki, latają jak na skrzydełkach co chwile pytając czy nic nie trzeba... najwazniejsze ze było widać że rzeczywiście chcą że są tam w pełni skupieni na swojej kobiecie a nie dlatego żeby być bo tak trzeba...
Wszystko wyprane, więc zabieram się za pakowanie torby, już po raz trzeci ;/ Boje się że bede garować w szpitalu na święta :(
Ewelka wlasnie ze smoczkiem probujemy juz od dawna, niestety maly ma coraz wiekszy odruch wymiotny. Moj starszy syn tez byl taki cyckowy, ale smoczek wlasnie nam bardzo pomogl, a tu wszystkie moje proby koncza sie na niczym...
Nina tabletki prenalen sa dla kobiet w ciazy tak jak i syrop, ale jak dla mnie syrop to wielka sciema, wiec pewnie z tabletkami jest podobnie, ale moze sprobuj, moze Tobie pomoga.
Nina tabletki prenalen sa dla kobiet w ciazy tak jak i syrop, ale jak dla mnie syrop to wielka sciema, wiec pewnie z tabletkami jest podobnie, ale moze sprobuj, moze Tobie pomoga.
ech..ja po kolejnym KTG i wizycie u Gina, 3-ci dzień po terminie i NIC :/
są jakieś skurcze, ale mało, czuję tylko ciągłe twardnienie brzucha, w sumie dość regularnie, bo co 15 minut, ale one są bezbolesne... Niby to dobry znak, że już coś się zaczyna, ale czy ja wiem...
Rozwarcia nadal brak, więc pozostaje czekać...
Uparte te nasze maluchy!
są jakieś skurcze, ale mało, czuję tylko ciągłe twardnienie brzucha, w sumie dość regularnie, bo co 15 minut, ale one są bezbolesne... Niby to dobry znak, że już coś się zaczyna, ale czy ja wiem...
Rozwarcia nadal brak, więc pozostaje czekać...
Uparte te nasze maluchy!
zuzka... ja bym pojechała na ip w najblizszym czasie, dziewczynom w terminie robią indukcje, po co się meczyć... a jesli łożysko ma juz III stopien dojrzałosci jest mniej wydolne to tez nie za dobrze dla maleństwa...
ja przeczytalam w wypisie że mam III stopien dojrzałości i w sumie nei wiem czy to nie za wczesnie? Moge jakoś sie wspomóc aby maleństwu nie zaszkodziło ?
ja przeczytalam w wypisie że mam III stopien dojrzałości i w sumie nei wiem czy to nie za wczesnie? Moge jakoś sie wspomóc aby maleństwu nie zaszkodziło ?
Nina ja też miałam straszny kaszel i lekarz rodzinny powiedział że mogę popijać syrop prawoślazowy albo Stodal...na bolące gardło Tantum Verde...no i klasyka czyli .mleko z czosnkiem i miodem i herbatka z cytryną i miodem, można wrzucić też troszkę imbiru bo rozgrzewa. Mi na szczęście kaszel już przeszedł:-)
kurcze 10 dni... nie wyobrazam sobie do połowy stycznia chodzić z brzucholem ;-)
wydaje mi sie ze te 10 dni to przesadzili, bo naprawde jak teraz leżałam to w termin dziewczyny juz nawet były po pierwszej próbie indukcji
moze robią czystki przed swietami ;-)
do wszystkich dziewczyn w terminie serdecznie polecam poskakanie na piłce... jeśli nie macie, w każdym klubie fitnes są takie piłki mozna iść i poprosić o użyczenie chociaż na te 30 min...
ja w ndz przeciez poskakałam moze z dwa razy po 15 min i obudziłam się juz z krwawieniem z rozwarciem na 4cm ;-) nie wiem, teraz chyba odpuszcze na kilka dni ale w nast tygodniu wróce do niej ;-)
wydaje mi sie ze te 10 dni to przesadzili, bo naprawde jak teraz leżałam to w termin dziewczyny juz nawet były po pierwszej próbie indukcji
moze robią czystki przed swietami ;-)
do wszystkich dziewczyn w terminie serdecznie polecam poskakanie na piłce... jeśli nie macie, w każdym klubie fitnes są takie piłki mozna iść i poprosić o użyczenie chociaż na te 30 min...
ja w ndz przeciez poskakałam moze z dwa razy po 15 min i obudziłam się juz z krwawieniem z rozwarciem na 4cm ;-) nie wiem, teraz chyba odpuszcze na kilka dni ale w nast tygodniu wróce do niej ;-)
Ja z kolei mam termin na 12.12, czyli jutro, a lekarz powiedział, że 17.12 mam sie stawić do Szpitala. Pomęczą mnie oxy ( z tego co mi mówili ok 4,5 h) jesli to nie pomoże to cesarka. Max 21.12, nie ma co przedłużać. Zaznacze, że lekarza mam właśnie ze szpitala, wiec co lekarz to opinia.
Mi również mówił, że ból na okres to normalne. W razie niepokojącego bólu mam dzwonić. Dziś ide na wizytę na 16, zobaczymy co mi ciekawego powie. Chyba, że Mały zrobi mi niespodziankę i będzie w terminie ;)
Co do przeziębienia, też przechodziłam, ciągnęło się ponad 1,5 tyg. Na gardło lekarz powiedział ze chrolochonaldin i pomogło, syrop prawoślazowy i domowe metody. Na katar kupiłam wode morską w spray'u co przynosiło ulgę. Na szczęście mam już to za sobą, a Wam życzę zdrówka !
Mi również mówił, że ból na okres to normalne. W razie niepokojącego bólu mam dzwonić. Dziś ide na wizytę na 16, zobaczymy co mi ciekawego powie. Chyba, że Mały zrobi mi niespodziankę i będzie w terminie ;)
Co do przeziębienia, też przechodziłam, ciągnęło się ponad 1,5 tyg. Na gardło lekarz powiedział ze chrolochonaldin i pomogło, syrop prawoślazowy i domowe metody. Na katar kupiłam wode morską w spray'u co przynosiło ulgę. Na szczęście mam już to za sobą, a Wam życzę zdrówka !
.. przy drugim dziecku trafiłam do Redłowa po terminie i jedyne co robili, to KTG kilka razy dziennie a oxy pierwsze 10 dni po - nic nie dało - 8 h męczarni na "sucho". Po 2 dniach kolejna próba, na szczęście już skończyła się urodzeniem, ale to nie każda miała tam "tyle szczęścia"...
Nie chcę mieć wywoływanego porodu, kurcze. To okropne było :/
A propos no spy, to nie jest ona w stanie "zakryć" porodowych skurczy choćbyśmy nie wiem ile jej wzięły ;)
Nie chcę mieć wywoływanego porodu, kurcze. To okropne było :/
A propos no spy, to nie jest ona w stanie "zakryć" porodowych skurczy choćbyśmy nie wiem ile jej wzięły ;)
Ja pojechałam z mężem na zakupy do Carrefoura i to chyba był błąd... nie dość, że ból podbrzusza zwiększył się 100-krotnie, to jeszcze kręgosłup mi wysiadł.
A ludzie to się patrzą na kobietę w ciąży jak na kosmitę. Też macie takie odczucia? :P
Fakt, że wyglądam jak słoń i toczę jak kulka, ale bez przesady :)
Zabieram się zaraz za robienie pierniczków. Czas poczuć magię świąt :P
A ludzie to się patrzą na kobietę w ciąży jak na kosmitę. Też macie takie odczucia? :P
Fakt, że wyglądam jak słoń i toczę jak kulka, ale bez przesady :)
Zabieram się zaraz za robienie pierniczków. Czas poczuć magię świąt :P
A ja po dzisiejszej wizycie o mało nie wylądowałam w Redlowie. Lekarzowi cos nie pasowało przy biciu serca małego. Ale później zrobił dwa pomiary i było ok. Mam obserwować ruchy, w razie czego do szpitala.
I tym samym jutro znów ktg, jeśli coś będzie nie tak to do porodu na patologii ... juz chce mi się wyć :(
Bylam dziś w tesco to ludzie też się przypatrywali bynajmniej jakbym ważyła z 300 kg i miała dwie głowy. Może kobiety ciężarne przykuwają taka uwage :)
I teraz do jutra będę siedziala jak na szpilkach.
Jun jutro jest ta lekarka co ost Cię badała ;)
I tym samym jutro znów ktg, jeśli coś będzie nie tak to do porodu na patologii ... juz chce mi się wyć :(
Bylam dziś w tesco to ludzie też się przypatrywali bynajmniej jakbym ważyła z 300 kg i miała dwie głowy. Może kobiety ciężarne przykuwają taka uwage :)
I teraz do jutra będę siedziala jak na szpilkach.
Jun jutro jest ta lekarka co ost Cię badała ;)
Jun nie c rób tego cyckom !
Koniecznie nos stanik i Niestety lepsze są te z drutami
Po 1 dla samych piersi
Po 2 dla kręgosłupa
Naprawdę dobrze dobranego stanika nie czujesz
Sama juz od porodu nosze w kółko śpię w jednym a w dzień drugi
U nas dzisiaj słabsze popludnie brzunio młodego bolal :(
Mam nadzieję że noc spokohniejsza będzie.
No i życzę rozpakowania szybkiego :)
Koniecznie nos stanik i Niestety lepsze są te z drutami
Po 1 dla samych piersi
Po 2 dla kręgosłupa
Naprawdę dobrze dobranego stanika nie czujesz
Sama juz od porodu nosze w kółko śpię w jednym a w dzień drugi
U nas dzisiaj słabsze popludnie brzunio młodego bolal :(
Mam nadzieję że noc spokohniejsza będzie.
No i życzę rozpakowania szybkiego :)
wow ale mały olbrzymek, gratuluje! ja na samą myśl mam dreszcze.. pierwsza córka wazyla 2800 ;-)
u nas cichutko, rano brzuszek przez dobre pół godziny był bardzo twardy, teraz widze że znów twardnieje choć to nie boli poprostu czuje napinanie więc to chyba nawet nie skurcze...
troszkę nadal pojawia się takie brązowe plamienie, troszkę śluzu... ale to wszystko, choc moze ze dobrze ze dzieje sie to teraz a nie dzien dwa przed swietami moze to juz jakos sie zacznie...
tak marzę aby w świeta być już w domku z moją księżniczką...
Dziwczyny, jak jest teraz u Was z apetytem ??
Dla mnie od kilku dni jedzenie mogłoby zupełnie nieistnieć, na nic nie mam ochoty i o dziwo w ogóle nie czuje się głodna :(
Do dziewczyn które rodziły ostatnio na Klinicznej:
powiedzcie mi jak było ze znieczuleniem, kożystała może któraś z Was z gazu rozweselającego ? Jakie wrazenia??
I mam jeszcze pytanie dot. wyprawki dla dzieci, chodzi mi najbardziej o kosmetyki, czy na oddziale coś jest czy wszystko trzeba mieć swoje?
Pytam, bo nie mieścimy się do torby chętnie coś bym zostawiła ;-)
u nas cichutko, rano brzuszek przez dobre pół godziny był bardzo twardy, teraz widze że znów twardnieje choć to nie boli poprostu czuje napinanie więc to chyba nawet nie skurcze...
troszkę nadal pojawia się takie brązowe plamienie, troszkę śluzu... ale to wszystko, choc moze ze dobrze ze dzieje sie to teraz a nie dzien dwa przed swietami moze to juz jakos sie zacznie...
tak marzę aby w świeta być już w domku z moją księżniczką...
Dziwczyny, jak jest teraz u Was z apetytem ??
Dla mnie od kilku dni jedzenie mogłoby zupełnie nieistnieć, na nic nie mam ochoty i o dziwo w ogóle nie czuje się głodna :(
Do dziewczyn które rodziły ostatnio na Klinicznej:
powiedzcie mi jak było ze znieczuleniem, kożystała może któraś z Was z gazu rozweselającego ? Jakie wrazenia??
I mam jeszcze pytanie dot. wyprawki dla dzieci, chodzi mi najbardziej o kosmetyki, czy na oddziale coś jest czy wszystko trzeba mieć swoje?
Pytam, bo nie mieścimy się do torby chętnie coś bym zostawiła ;-)
Ja też za wiele nie jem, mogłabym jeść w kółko tylko coś słodkiego... tylko na to mam jeszcze ochotę, ale jak już zjem kawałek czekolady to robi mi się niedobrze..
Jem 1/4 tego co jadłam jeszcze 2-3 tygodnie temu, a waga stoi w miejscu, to jest ciekawe ;)
Ale chyba woda mi się zatrzymuje, widzę to po dłoniach.
Jem 1/4 tego co jadłam jeszcze 2-3 tygodnie temu, a waga stoi w miejscu, to jest ciekawe ;)
Ale chyba woda mi się zatrzymuje, widzę to po dłoniach.
U nas też nic :( Na zapisie niby jakieś drobne skurcze, ale lekarka stwierdziła, że to nic. Strasznie długo dziś leżałam i potem czekałam na lekarza, dopiero wróciliśmy. Ja mam iść w niedzielę i poniedziałek, ale nie wiem, czy nie odpuścić niedzieli, bo pewnie tłumy będą. Na oddziale dużo pacjentek, a większość po terminie.
W spzitalu miałam 2 razy dziennie ktg, teraz brakuje mi tego wtedy bylam spokojniejsza ;-)
Dzis byłam na krótkim spacerku dosłownie 25min, tylko lekkie brązowo-śluzowe plamienia... mam nadzieje że coś sie rozszerzam poszerzam rozpakowuje choć już sie na nic nie nastawiam, mój mąż już mnie zagaduje żebym nie myślała ale chyba nie umiem.... ;-)
Dzis byłam na krótkim spacerku dosłownie 25min, tylko lekkie brązowo-śluzowe plamienia... mam nadzieje że coś sie rozszerzam poszerzam rozpakowuje choć już sie na nic nie nastawiam, mój mąż już mnie zagaduje żebym nie myślała ale chyba nie umiem.... ;-)
Dziewczyny jednak warto spróbować i przestać myśleć i się wsłuchiwać w każdy skurcz, czy twardnienie brzucha. Ja po trzech tygodniach miałam dosyć i udało mi się trochę zrelaksować przed porodem, a kiedy nadeszły te skurcze co miały to przynajmniej wszystko tak spokojnie bo do końca nie wierzyłam że to już, ale tego się nie przegapi bo sa na prawdę co raz silniejsze i częstsze.
Gratuluję kolejnej mamusi :) A pozostałym życzę cierpliwości, oby wam się udało na święta być w domku.
Gratuluję kolejnej mamusi :) A pozostałym życzę cierpliwości, oby wam się udało na święta być w domku.
Dziękujemy za gratulacje:) jutro do domku :) gdyby ktoś pomyślał o takiej wadze to byłaby cesarka,a była tak błyskawiczna akcja-po 8 robiłam jeszcze mężowi kanapki i lekki ból jak na okres, o 9 zaczął się konkretniejsza, o 10 odeszły wody, o 11 szpital i 6 cm rozwarcia plus skurcze ci 3/4 minuty, od 12 sala-14:25 Adaś jest z nami:)))) i nie dało się już go konkretnie zmierzyć. Ja ściskam kciuki za czekające! Aaaa może to przypadek ale dzień wcześniej (tak jak pisalam)
dręczylam moje skutki przez około 2/3h. Może warto sprobowac:)?
dręczylam moje skutki przez około 2/3h. Może warto sprobowac:)?
powiem Wam że te skurcze to jest takie pojecie względne, leżała ze mną dziewczyna która przez całą noc zwijała się z bólu, mówiła ze ma skurcze co 4-5min tak ją bolało, biedna płakała stękała.... a ktg nic nie pokazywało...
po przyjęciu jak mi zrobili ktg to miałam skurcze co ok 5 min takie dosyc dosyć jeden dochodzący do ok 60-70 drugi tak do ok 50 i tan na zmiane równo przez całą godzinę... to położna mówiła ze to zadne skurcze a częsci z nich w ogole nie czułam...
może do konca nie powinnysmy sugerowac sie tym ktg...
po przyjęciu jak mi zrobili ktg to miałam skurcze co ok 5 min takie dosyc dosyć jeden dochodzący do ok 60-70 drugi tak do ok 50 i tan na zmiane równo przez całą godzinę... to położna mówiła ze to zadne skurcze a częsci z nich w ogole nie czułam...
może do konca nie powinnysmy sugerowac sie tym ktg...
heheh dlatego ja sie przezuciłam na smsy, krótko zwięźle i na temat, u nas ok, skurczy nie ma więc czekamy ... ;-)
znowu pojawiło sie dzis u mnie to brązowo śluzowe plamienie, w sumie każda wkładka wymieniana tak co godzine ma troszkę takiej mazi,
miałam tez dzisiaj biegunkę :( niby wszytskie objawy porodowe a porodu nie ma ;/
troche pobawię się z córeczką, może choć na chwile uda sie zapomnieć
znowu pojawiło sie dzis u mnie to brązowo śluzowe plamienie, w sumie każda wkładka wymieniana tak co godzine ma troszkę takiej mazi,
miałam tez dzisiaj biegunkę :( niby wszytskie objawy porodowe a porodu nie ma ;/
troche pobawię się z córeczką, może choć na chwile uda sie zapomnieć
Jun na po ktg też zawsze mam badanie plus usg. Dziś był wyjatek ho mialam wczoraj wizytę u lekarza. Już mnie drazni: Pani Marto, Pani nie chce rodzić !
Kiedy ja bardzo chce, ale chyba zrobię sobie weekend bez myślenia o skurczach, sutkach, brzuchu itp.
Ja dziś długo czekałam na ktg, za to lekarz jak nigdy czekał :)
Moj Mąż myślał ze mnie dziś zatrzymaja i docina mi że miał mieć dziś spokój w domu, a go nie ma. Grunt to miłe podejście Męża.
Co do apetytu to owszem mam- na słodycze. Obiad dzióbie na siłę, za to czekolada, ciasto ooo wchodzi jak powietrze :)
Jun to w poniedziałek znów się widzimy, będę mniej zakręcona by Cię wcześniej wypatrzec to pogadamy. Mamy kilku wspólnych znajomych ;)
Kiedy ja bardzo chce, ale chyba zrobię sobie weekend bez myślenia o skurczach, sutkach, brzuchu itp.
Ja dziś długo czekałam na ktg, za to lekarz jak nigdy czekał :)
Moj Mąż myślał ze mnie dziś zatrzymaja i docina mi że miał mieć dziś spokój w domu, a go nie ma. Grunt to miłe podejście Męża.
Co do apetytu to owszem mam- na słodycze. Obiad dzióbie na siłę, za to czekolada, ciasto ooo wchodzi jak powietrze :)
Jun to w poniedziałek znów się widzimy, będę mniej zakręcona by Cię wcześniej wypatrzec to pogadamy. Mamy kilku wspólnych znajomych ;)
Iwonus gratulacje wielkie!!
Dziewczyny jak mi wody odeszly, w nocy na patologii dostalam dosc mocnych skurczy, a ktg ich wcale nie pokazywalo, polozne mowily,ze czesto jest wlasnie tak, mocne skurcze, ktg nie wykazuje,slabe, a na zapisie wynik dosc wysoki, wiec roznie z nimi bywa...
W kazdym badz razie my mamusie z maluszkami czekamy juz na Was z Waszymi bablami, ale spokojnie, dzieciaczki wyjda jak juz beda gotowe :)
Dziewczyny jak mi wody odeszly, w nocy na patologii dostalam dosc mocnych skurczy, a ktg ich wcale nie pokazywalo, polozne mowily,ze czesto jest wlasnie tak, mocne skurcze, ktg nie wykazuje,slabe, a na zapisie wynik dosc wysoki, wiec roznie z nimi bywa...
W kazdym badz razie my mamusie z maluszkami czekamy juz na Was z Waszymi bablami, ale spokojnie, dzieciaczki wyjda jak juz beda gotowe :)
My nierozpakowane zazdrościmy już Mamusiom, które mają swoje skarby już przy sobie. I racja, że Maluszki wyjdą jak będą chciały, ale same wiecie, Matki po terminie robia się niespokojne - bynajmniej ja tak mam ;)
Mi przybyło w ost mięsiącu rozstępów na brzuchu, aż płakać się chce. Całą ciąże smarowałam brzuch, a w ostatnim miesiącu wyglądam jak gepart.
Mamusiom wszystkim, tym rozpakowanym i tym w dwupaku życze spokojnej nocy ;)
Mi przybyło w ost mięsiącu rozstępów na brzuchu, aż płakać się chce. Całą ciąże smarowałam brzuch, a w ostatnim miesiącu wyglądam jak gepart.
Mamusiom wszystkim, tym rozpakowanym i tym w dwupaku życze spokojnej nocy ;)
bardzo zazdrościmy że macie to już za sobą, że z każdym dniem już zapominacie o tej całej akcji porodowej i cieszycie sie swoimi maleństwami... BARDZO ZAZDROŚCIMY :(
u mnie taka sinusoida, lekkie twardnienie brzuszka pojawia się ten brązowo-różowy śluz, biegunka po czym następnego dnia nie ma nic ;/
Strasznie męczy mnie kaszel, nie mogę spać...mąż też już narzeka że się kręce wierce w nocy...
W poniedziałek idę do swojej lekarki, zobaczymy co mi powie, choc nie nastawiam się na nic szczególnego...
Jutro idziemy z córcią do teatru to tez moze jakos te dni zlecą...
Przez ten kaszel i kiepskie samopoczucie jestem juz lekko zdołowana, poddenerwowana.. kłade sie do spania marze zeby złapało mnie coś w nocy, wstaje biegne do toalety a może coś tam wiecej leci może jest coś ciut bliżej, wpadłam w obsesję :((
Widzę że z mężem nie moge pogadac bo on juz ma dość opowieści o szpitalu o skurczach i o moim samopoczuciu...
u mnie taka sinusoida, lekkie twardnienie brzuszka pojawia się ten brązowo-różowy śluz, biegunka po czym następnego dnia nie ma nic ;/
Strasznie męczy mnie kaszel, nie mogę spać...mąż też już narzeka że się kręce wierce w nocy...
W poniedziałek idę do swojej lekarki, zobaczymy co mi powie, choc nie nastawiam się na nic szczególnego...
Jutro idziemy z córcią do teatru to tez moze jakos te dni zlecą...
Przez ten kaszel i kiepskie samopoczucie jestem juz lekko zdołowana, poddenerwowana.. kłade sie do spania marze zeby złapało mnie coś w nocy, wstaje biegne do toalety a może coś tam wiecej leci może jest coś ciut bliżej, wpadłam w obsesję :((
Widzę że z mężem nie moge pogadac bo on juz ma dość opowieści o szpitalu o skurczach i o moim samopoczuciu...
Ja właśnie wróciłam z KTG, no i oczywiście 0 skurczy, bo jak inaczej ;P
ale za to mam mocne bóle jak te miesiączkowe, podbrzusza i krzyża no i dostałam zastrzyk w tyłek ;P lekarz mówi, że albo ten zastrzyk całkiem zlikwiduje mi te bóle, zadziała rozkurczowo albo... po nim bóle się nasilą i jeszcze dziś się spotkamy na porodówce.
Teraz już minęła godzina po zastrzyku a ja czuję się świetnie, nawet na większych zakupach z mężem byłam, więc chyba jednak się dziś nie spotkamy ;P
ale za to mam mocne bóle jak te miesiączkowe, podbrzusza i krzyża no i dostałam zastrzyk w tyłek ;P lekarz mówi, że albo ten zastrzyk całkiem zlikwiduje mi te bóle, zadziała rozkurczowo albo... po nim bóle się nasilą i jeszcze dziś się spotkamy na porodówce.
Teraz już minęła godzina po zastrzyku a ja czuję się świetnie, nawet na większych zakupach z mężem byłam, więc chyba jednak się dziś nie spotkamy ;P
Mammamia cos zamilkła, czyżby wkoncu dzidzius zdecydował się na wyjście ?
Jun, każdy pomysł dobry by nie myśleć o naszych spoznialskich dzieciach :) ja bym chciała choinkę ubrać po powrocie ze szpitala, ale czy zdąże to nie wiem :)
Zuzka i coś się ruszyło, czy uspokoiło u Ciebie?
Ja dziś mam taki humor, że najchętniej bym swojego Męża rekoma udusiła... drazni mnie chyba nawet tym, że oddycha !!! Biore psa i ide na spacer się przewietrzyc. Później w planach ciasto czekoladowe z jabłkami i orzechami włoskimi :)
Jun, każdy pomysł dobry by nie myśleć o naszych spoznialskich dzieciach :) ja bym chciała choinkę ubrać po powrocie ze szpitala, ale czy zdąże to nie wiem :)
Zuzka i coś się ruszyło, czy uspokoiło u Ciebie?
Ja dziś mam taki humor, że najchętniej bym swojego Męża rekoma udusiła... drazni mnie chyba nawet tym, że oddycha !!! Biore psa i ide na spacer się przewietrzyc. Później w planach ciasto czekoladowe z jabłkami i orzechami włoskimi :)
gratulacje dla nowych mamus ;), i trzymam ciuki za pozostałe, oby przed swietami dzidzie byly juz z Wami.
u nas dzis Kinga skonczyla miesiac, zlecialo bardzoooo sztbko, w ciagu dnia jest spokojna, ale po kapieli mamy male kongo, ale chyba to nie kolka bo idzie ja uspokoic, ale i tak jest na 5 moja corcia. karmie i piersia i sztucznym, bo moim sie nie najada niestety, za malo tresciwe jest chyba
pozdrawiamy ;)
u nas dzis Kinga skonczyla miesiac, zlecialo bardzoooo sztbko, w ciagu dnia jest spokojna, ale po kapieli mamy male kongo, ale chyba to nie kolka bo idzie ja uspokoic, ale i tak jest na 5 moja corcia. karmie i piersia i sztucznym, bo moim sie nie najada niestety, za malo tresciwe jest chyba
pozdrawiamy ;)
Po tym zastrzyku na dłuższy czas się uspokoiło, wręcz mnie zmuliło, bo przespałam się 2 godziny (co mi się normalnie w dzień nie zdarza),
ale teraz coś skurcze znowu wróciły, znaczy nie wiem czy to skurcze, ale ból znowu ten sam co rano, czyli jak na okres - brzuch i krzyż, pojawia się i znika,
poszłam już z psem na spacer, wykąpałam się, żeby zobaczyć czy coś się zmieni, ale nadal pobolewa, chyba zacznę liczyć czas pomiędzy tymi bólami (no i oprócz bóli cały brzuch mi się napina i mam uderzenia gorąca do głowy). A mała praktycznie przestała się ruszać, zamilkła nagle...
ale teraz coś skurcze znowu wróciły, znaczy nie wiem czy to skurcze, ale ból znowu ten sam co rano, czyli jak na okres - brzuch i krzyż, pojawia się i znika,
poszłam już z psem na spacer, wykąpałam się, żeby zobaczyć czy coś się zmieni, ale nadal pobolewa, chyba zacznę liczyć czas pomiędzy tymi bólami (no i oprócz bóli cały brzuch mi się napina i mam uderzenia gorąca do głowy). A mała praktycznie przestała się ruszać, zamilkła nagle...
zuzka u mnie tez właśnie zaczęło się od bóli brzucha i krzyża ale to i tak trwało kilka dni. co do czopa to kiedy mi gin powiedziała ze odchodzi to jeszcze trzy tyg, chociaż nie wiem czy to wtedy rzeczywiście był czop bo w sumie dwa-trzy dni przed porodem wyszedł mi ten właściwy czop.
Moja malutka tez dzisiaj skończyła miesiąc, ogólnie je i śpi, chociaż z tym karmieniem to mamy kongo bo mała strasznie leniwa do jedzenia, z butelki jest trochę lepiej ale i tak zjada raz 60ml, a najczęściej około 30ml i tak co godzinę potrafi :/
Poddałam się z karmieniem z piersią, wczoraj miałam taki dzień że chciałam jeszcze spróbować, zaczęłam podawać pierś ale ona spija tylko to pierwsze mleko które leci praktycznie samo jak mała zassie a potem kiedy musi trochę więcej siły to ona odpuszcza i zasypia budząc się po pół godzinie i na nowo to samo. Od razu powrócił ból piersi w sumie to już sama nie wiedziałam ile zjada ile tego mleka mm jej robić, więc od dzisiaj tylko podaję z butelki, jeszcze spuszczam moje i podaje jej ale wolałabym juz przejść tylko na mm.
Tak na prawdę to brakuje mi na wszystko czasu, ściągać mleko, karmić małą, przewinąć, uspać a gdzie reszta, jeszcze trójka dzieci jest i dom, czasami nie wiem w co najpierw ręce wsadzić.
Ja też już chce choinkę ustroić ;)
Moja malutka tez dzisiaj skończyła miesiąc, ogólnie je i śpi, chociaż z tym karmieniem to mamy kongo bo mała strasznie leniwa do jedzenia, z butelki jest trochę lepiej ale i tak zjada raz 60ml, a najczęściej około 30ml i tak co godzinę potrafi :/
Poddałam się z karmieniem z piersią, wczoraj miałam taki dzień że chciałam jeszcze spróbować, zaczęłam podawać pierś ale ona spija tylko to pierwsze mleko które leci praktycznie samo jak mała zassie a potem kiedy musi trochę więcej siły to ona odpuszcza i zasypia budząc się po pół godzinie i na nowo to samo. Od razu powrócił ból piersi w sumie to już sama nie wiedziałam ile zjada ile tego mleka mm jej robić, więc od dzisiaj tylko podaję z butelki, jeszcze spuszczam moje i podaje jej ale wolałabym juz przejść tylko na mm.
Tak na prawdę to brakuje mi na wszystko czasu, ściągać mleko, karmić małą, przewinąć, uspać a gdzie reszta, jeszcze trójka dzieci jest i dom, czasami nie wiem w co najpierw ręce wsadzić.
Ja też już chce choinkę ustroić ;)
no własnie z tym czopem to jest jakaś porażka, ja juz zgłupiałam
z Ndz na Pon miałam to krwawienie, rozwarcie niby na 2 palce przeciez i przez caalutki tydzien co chwile wymieniam tylko te wkladki bo ciągle leci taki brązowy śluz wiec ja juz nie wiem czy to ten czop czy nie...
jeszcze czasem pobolewa mnie podbrzusze ale skurczy to juz chyba ze 3 dni nie miałam.... i to mnie najbardziej martwi że skoro nie ma skurczy to nie ma jak rozszerzyć tą szyjkę :(
nawet ten ból pachwin z żylakami odpuścił
jestem b ciekawa co mi powie lekarz w poniedziałek...
bo juz teraz staram sie normalnie funkcjonowac, spaceruje codziennie, jakies małe obowiązki domowe, ciepłe prysznice.... nic nie działa :(
z Ndz na Pon miałam to krwawienie, rozwarcie niby na 2 palce przeciez i przez caalutki tydzien co chwile wymieniam tylko te wkladki bo ciągle leci taki brązowy śluz wiec ja juz nie wiem czy to ten czop czy nie...
jeszcze czasem pobolewa mnie podbrzusze ale skurczy to juz chyba ze 3 dni nie miałam.... i to mnie najbardziej martwi że skoro nie ma skurczy to nie ma jak rozszerzyć tą szyjkę :(
nawet ten ból pachwin z żylakami odpuścił
jestem b ciekawa co mi powie lekarz w poniedziałek...
bo juz teraz staram sie normalnie funkcjonowac, spaceruje codziennie, jakies małe obowiązki domowe, ciepłe prysznice.... nic nie działa :(
My chyba za bardzo się wsłuchujemy w te oznaki przepowiadające poród a to też podobno może blokować...chyba trzeba naprawdę totalnie się wyluzować:-). Ja pojechałam dziś na zakupy i chyba to były moje ostatnie bo jak mnie złapał ból w pachwinach to nie mogłam się w sklepie ruszyć tak mnie zblokowało:-/... Ja jutro mam w planach też ubrać choinkę:-P
Ale spac mi sie nie chce..chyba od tego myslenia. Z Mezem zdazylam sie poklocic, bo czegokolwiek nie zrobi to mnie wkurza! Niech to sie wszystko skonczy, bo zwariowac mozna normalnie. U mnie rozlozona choinka stoi...na razie bez ozdob, bo lampki sie zepsuly:-/ Trzeba dokupic. Spokojnej nocki Dziewczyny.
Zaczęłam liczyć skurcze no i się okazało, że są baaaaaaaaardzo nieregularne, aż w końcu całkiem zniknęły!
Teraz tylko cały czas boli mnie krzyż, ale nie jakoś mocno, no i twardnieje brzuch, ale też nieregularnie... Czyli fałszywy alarm!
No chyba że w nocy coś się znowu rozkręci..
Chciałabym się wyluzować, ale jakoś nie umiem, do porodu to chyba niemożliwe :)
Dobrej nocki dziewczyny ;)
Teraz tylko cały czas boli mnie krzyż, ale nie jakoś mocno, no i twardnieje brzuch, ale też nieregularnie... Czyli fałszywy alarm!
No chyba że w nocy coś się znowu rozkręci..
Chciałabym się wyluzować, ale jakoś nie umiem, do porodu to chyba niemożliwe :)
Dobrej nocki dziewczyny ;)
Hej laski :) my juz w domku(dokładnie u teściów na 2,3 dni bo jeszcze jestem słaba - ale już ogarniam coraz bardziej :). Mały kochany - :) uczymy się karmienia - on zsania a ja oczekiwania bo narazie słabo z pokarmem :/i ściskam kciuki za rozpakowanie :* maluszki wyjdą na pewno, ale rozumiem nerwy. I tak jak wyluzowanie jest dobra rada tak ciężka do wykonania :p
Zuzka może mała się wycisza przed porodem. Mój lekarz mowil że często tak właśnie się dzieje. Jednak jak czujesz niepokoj to jedz, nie ma co się stresowac na samym końcu :)
Dziś piękna pogoda, szkoda jej nie wykorzystać. Bierzemy psa i jedziemy na spacer na Orłowo :) Humor dziś lepszy, Mąż mnie nie drażni :)
Za 10 dni święta, do swiat wiele z nas się rozpakuje. Za dużo w swieta smakołykow nie pojemy, ale za to będą wyjatkowe pod innym względem.
Jun jedziesz dziś na ktg czy będziesz jutro?:)
Dziś piękna pogoda, szkoda jej nie wykorzystać. Bierzemy psa i jedziemy na spacer na Orłowo :) Humor dziś lepszy, Mąż mnie nie drażni :)
Za 10 dni święta, do swiat wiele z nas się rozpakuje. Za dużo w swieta smakołykow nie pojemy, ale za to będą wyjatkowe pod innym względem.
Jun jedziesz dziś na ktg czy będziesz jutro?:)
Byliśmy już z mężem praktycznie ubrani, gotowi do wyjścia żeby jechać na IP, kiedy mała się ruszyła;) jakby czuła, że jedziemy ją kontrolować;) I teraz znowu szał, już nie taki jak jeszcze kilka dni temu, ale co godzinę daje znać wypychaniem nóżek i łapek, że wszystko ok! ufffff.... :) i od razu humor lepszy:)
A że byliśmy już ubrani to pojechaliśmy na spacer do lasu, pobiegałam trochę po górkach, może trochę pomogę małej w decyzji żeby już wyjść na świat;)
bóle podbrzusza i krzyża znowu się zaczęły, ale znowu nieregularne..
A że byliśmy już ubrani to pojechaliśmy na spacer do lasu, pobiegałam trochę po górkach, może trochę pomogę małej w decyzji żeby już wyjść na świat;)
bóle podbrzusza i krzyża znowu się zaczęły, ale znowu nieregularne..
Marta, będę jutro, tak koło 10:30 jak ostatnio. Będzie w końcu mój lekarz to pewnie mnie porządnie zbada i powie coś więcej.
Dzisiaj, po raz drugi w ciągu całej ciąży śniło mi się dziecko, tylko tym razem było normalnych rozmiarów i miało normalny wygląd. Zapamiętałam tylko, że wpadłam na "genialną" myśl, że mam dziecko już dwa dni i ani razu go nie karmiłam :D
Pogoda ładna, ale mąż dziś pracuje, więc nie mam z kim iść na spacer :(
Dzisiaj, po raz drugi w ciągu całej ciąży śniło mi się dziecko, tylko tym razem było normalnych rozmiarów i miało normalny wygląd. Zapamiętałam tylko, że wpadłam na "genialną" myśl, że mam dziecko już dwa dni i ani razu go nie karmiłam :D
Pogoda ładna, ale mąż dziś pracuje, więc nie mam z kim iść na spacer :(
Mi się już śmiać chce, że spędze naprawdę Wigilię z dr Jańczewskim w szpitalu :) teraz to mi wszystko jedno kiedy będzie.
We wtorek ciągne Męża po choinkę - też chcę poczuć trochę świąt.
Moj Syn jest poprostu gentelmenem i chce, by najpierw wszystkie małe damy się urodziły ;)
Ciekawe ile Jutro będziemy czekać na ktg ... :/
We wtorek ciągne Męża po choinkę - też chcę poczuć trochę świąt.
Moj Syn jest poprostu gentelmenem i chce, by najpierw wszystkie małe damy się urodziły ;)
Ciekawe ile Jutro będziemy czekać na ktg ... :/
Hej dziewczyny
Ja jeszcze nie urodziłam, wszystko rozbija sie o brak ścisłej daty porodu co wiąże sie z niereg.cyklami przed ciążą.ech...
Ale bylsm na IP dzis w zzRedlowie ok. 13 i w ogóle nie czekałam ns ktg 😊 wszystko od reki plus badanie na fotelu i dokładne usg. Pustki nikogo nie bylo. Lekarka mowila, ze nie ma rodzących a na oddziale niewiele kobiet do indukcji.
Jeśli o mnie chodzi, to wszystko gotowe do porodu, szyjka zgładzona, dziecko czeka 😊
Ja jeszcze nie urodziłam, wszystko rozbija sie o brak ścisłej daty porodu co wiąże sie z niereg.cyklami przed ciążą.ech...
Ale bylsm na IP dzis w zzRedlowie ok. 13 i w ogóle nie czekałam ns ktg 😊 wszystko od reki plus badanie na fotelu i dokładne usg. Pustki nikogo nie bylo. Lekarka mowila, ze nie ma rodzących a na oddziale niewiele kobiet do indukcji.
Jeśli o mnie chodzi, to wszystko gotowe do porodu, szyjka zgładzona, dziecko czeka 😊
Dziś rzeczywiście śliczna pogoda więc pojechaliśmy do Gdańska na Jarmark Bożonarodzeniowy, przeszlismy się po starówce, bylismy w teatrze ( przedstawienie trwało prawie 3h) byłam w szoku że moja córcia (4latka) wysiedziała i ja tez jakos dałam rade...
Martwi mnie to że nie mam zadnych skurczy nawet chyba te przedowiadające tez ustąpiły... ;/ brzuch jest mięciutki, dziś nawet nie mam tego śluzu który miałam przez ostatni tydzień...
Jutro miałam isc do swojej lekarz ale nie wiem czy jest sens płacic 150zł jak w srode wyszłam ze spzitala i mialam wszystkie badania a od tego czasu nic sie nie dzieje, chyba przeloze te wizyte na piątek...
Moja małą tez wyraźnie mniej sie rusza, czasem mam wrażenie jakby w ogole sie nie ruszała, też mnie to stresuje :(
Martwi mnie to że nie mam zadnych skurczy nawet chyba te przedowiadające tez ustąpiły... ;/ brzuch jest mięciutki, dziś nawet nie mam tego śluzu który miałam przez ostatni tydzień...
Jutro miałam isc do swojej lekarz ale nie wiem czy jest sens płacic 150zł jak w srode wyszłam ze spzitala i mialam wszystkie badania a od tego czasu nic sie nie dzieje, chyba przeloze te wizyte na piątek...
Moja małą tez wyraźnie mniej sie rusza, czasem mam wrażenie jakby w ogole sie nie ruszała, też mnie to stresuje :(
Ja też jutro jadę na KTG, jutro będzie tydzień jak mi termin mija...
Mój lekarz ma dyżur we wtorek i pewnie będzie chciał mnie już zostawić w szpitalu, chociaż wolałabym aby samo się zaczęło niż to całe wywoływanie...
Ewkaa, mój Gin mi już 2 razy przedłużał L4, za każdym razem podczas tych wizyt twierdził, że się już nie spotkamy;)
Mój lekarz ma dyżur we wtorek i pewnie będzie chciał mnie już zostawić w szpitalu, chociaż wolałabym aby samo się zaczęło niż to całe wywoływanie...
Ewkaa, mój Gin mi już 2 razy przedłużał L4, za każdym razem podczas tych wizyt twierdził, że się już nie spotkamy;)
Jak mniemam można odmówić leżenia na patologii i testu oksytocynowego... Ale czy nie lepiej zostać już i spróbować przyspieszyć akcję niż niecierpliwić się w domu? Sama się nad tym zastanawiam
Ja mam L4 wystawione na zaś do 25.12, ale już w pracy się denerwują, że termin się przeciąga i wciąż muszą mi płacić :P
Ja mam L4 wystawione na zaś do 25.12, ale już w pracy się denerwują, że termin się przeciąga i wciąż muszą mi płacić :P
No podobno można odmówić tego testu oxy, jeśli badania wykazują, że wszystko jest ok..
Z tego co słyszę i czytam w necie to bóle po oxy są kilka razy silniejsze niż gdyby poród zaczął się samoistnie... Więc pewnie tu tkwi problem.
Ale ja bym pewnie nie odmówiła, za bardzo chcę już zobaczyć moją malutką:)
Ja mam L4 do 20.12 i nie mam zamiaru więcej chodzić przedłużać :)
Muszę urodzić i już !!! :D
Z tego co słyszę i czytam w necie to bóle po oxy są kilka razy silniejsze niż gdyby poród zaczął się samoistnie... Więc pewnie tu tkwi problem.
Ale ja bym pewnie nie odmówiła, za bardzo chcę już zobaczyć moją malutką:)
Ja mam L4 do 20.12 i nie mam zamiaru więcej chodzić przedłużać :)
Muszę urodzić i już !!! :D
Myśmy zrobiliśmy sobie wycieczkę do Wejherowa chcieliśmy zobaczyć oddział i porodówkę. O ile wszystko wyglądało bardzo świeżo i czysto, to panie położne miały nas konkretnie w d*pie. Ani nie ruszyły tyłka żeby nam cokolwiek pokazać, jedna tylko łaskawie zadzwoniła i oznajmiła że trwa poród i sali nie zobaczymy..
Mimo wszystko chyba bardziej przekonuje mnie to że Mąż może zobaczyć dziecko i siedzieć ze mną na sali po porodzie, a nie oglądać małą przez szybę, o ile się nie mylę tak jest w Redłowie.
Mała dziś jakoś ambitnie się rusza aż boli mnie brzuch od tego, a może to skurcze? w każdym razie to jeszcze nie taki ból żeby na IP jechać.
Mimo wszystko chyba bardziej przekonuje mnie to że Mąż może zobaczyć dziecko i siedzieć ze mną na sali po porodzie, a nie oglądać małą przez szybę, o ile się nie mylę tak jest w Redłowie.
Mała dziś jakoś ambitnie się rusza aż boli mnie brzuch od tego, a może to skurcze? w każdym razie to jeszcze nie taki ból żeby na IP jechać.
Po pierwsze położenie na patologii nie jest jednoznaczne z indukcja i i tak czekają na samoistny poród jeśli wszystko jest ok. Po drugie przeszłam to juz i to jest jazda bez trzymanki w dodatku nie bez wpływu na stan matki i dziecka, można poczytać. Zawsze lepiej jest rodzic naturalnie niz indukowac farmakologicznie. Niestety czasami trzeba... 😐 nie wiem dlaczego tak jest...natura niestety bywa niedoskonała
Zuzka, to mnie pocieszylas! Ja jednak gleboko wierze, ze juz jechac nie bede musiala...Ja tez wlasnie slyszalam ze w Redlowie Maz nie moze wejsc na sale, wielka szkoda jak dla mnie ale jednak do Wejherowa mamy duzo dalej. Gdybym nie patrzyla na odleglosc to moze pojechalabym na Kliniczna. Z reszta...urodzic i tak trzeba, gdziekolwiek by to nie bylo. Spokojnej nocki, Dziewczyny. Chociaz moze czesc z nas wolalaby jednak niespokojnej:-)
W Redlowie po porodzie rodzinnym Mąż może byc 2h z Tobą. Później o ile sala do której idziesz po porodzie jest pusta, też może z Tobą być. Mnie to nie zraza, ze Męża ciągle ze mna nie będzie. Najważniejsze, że personel wykwalifikowany.
Mammamia z tego co lekarz mi mówił, w środę jak mnie zatrzyma, a ma dyzur od razu mam test oxy. I podaja też do tego środki przeciwbólowe, powiedział że mam nie czytać za dużo w internecie. Co lekarz, to podejście. Ból i tak mnie czeka, a tulenie Synka spycha wizję bólu na drugi plan.
Ja jestem pełna pozytywnego podejścia. Co ma być to i tak będzie. A może zadna z nas nie będzie miala oxy, bo się samo ruszy. Ja bede przyjmowana do szpitala 5 dni po terminie, powiedzialam lekarzowi że na święta chce być w domu. Powiedział, że zrobi wszystko co w jego mocy, choć pogodzilam się z tym, ze świata też mogą być w szpitalu :))
Dziewczyny nie ma co myśleć, wszystko w swoim czasie. Ja jutro ktg, badanie i będą podejmowane decyzje. Jedno jest pewne: jesteśmy bliżej końca niż poczatku - cierpliwość, luz i pozytywne nastawienie. Trzymam za nas wszystkie kciuki.
Mammamia z tego co lekarz mi mówił, w środę jak mnie zatrzyma, a ma dyzur od razu mam test oxy. I podaja też do tego środki przeciwbólowe, powiedział że mam nie czytać za dużo w internecie. Co lekarz, to podejście. Ból i tak mnie czeka, a tulenie Synka spycha wizję bólu na drugi plan.
Ja jestem pełna pozytywnego podejścia. Co ma być to i tak będzie. A może zadna z nas nie będzie miala oxy, bo się samo ruszy. Ja bede przyjmowana do szpitala 5 dni po terminie, powiedzialam lekarzowi że na święta chce być w domu. Powiedział, że zrobi wszystko co w jego mocy, choć pogodzilam się z tym, ze świata też mogą być w szpitalu :))
Dziewczyny nie ma co myśleć, wszystko w swoim czasie. Ja jutro ktg, badanie i będą podejmowane decyzje. Jedno jest pewne: jesteśmy bliżej końca niż poczatku - cierpliwość, luz i pozytywne nastawienie. Trzymam za nas wszystkie kciuki.
Hej dziewczyny - kciuki nieustannie zaciśnięte:) nie tylko przeze mnie ale zapewne przez wszystkie rozpakowane mamy:D
Dziewczyny jeśli macie jakiekolwiek pytania co do wejherowa to ja w wolnej chwili chętnie odpowiem (na priv albo tutaj:) Sama jechałam tam z Gdańska :)))
Ja osobiście byłam mega zadowolona z sali pojedynczej z lazienką ale to wiadomo koszt. Z tym, że w mojej sytuacji gdzie nie mogłam wstawać, musiałam często robić okłady, utraty krwi, omdlenia - to taka sala plus obecność męża 24h była wybawieniem i sprawiła, że nie wspominam tego czasu jako traumy (a pewnie mogłoby tak być).
Dziewczyny jeśli macie jakiekolwiek pytania co do wejherowa to ja w wolnej chwili chętnie odpowiem (na priv albo tutaj:) Sama jechałam tam z Gdańska :)))
Ja osobiście byłam mega zadowolona z sali pojedynczej z lazienką ale to wiadomo koszt. Z tym, że w mojej sytuacji gdzie nie mogłam wstawać, musiałam często robić okłady, utraty krwi, omdlenia - to taka sala plus obecność męża 24h była wybawieniem i sprawiła, że nie wspominam tego czasu jako traumy (a pewnie mogłoby tak być).
Eh, ja od 4 nie mogę już spać. ..
Męczy mnie katar kaszel i natłok głupich myśli i scenariuszy
Tylko zadaje sobie pytanie kiedy i kiedy...
Jestem juz tak zmęczona psychicznie tym wszystkim. Mąż się nie wysypia bo ja się albo wierce w łóżku albo kaszle ze siedzę juz w salonie ...
O dziwo fizycznie czuje się dobrze, wszystko się jakby zatrzymalo, żadnych skurczy boli ani nawet tego plamienia.
Zdałam sobie też sprawę ze raczej na święta się nie rozpakuje bo nic na to nie wskazuje więc będę siedziała w wigilię na torbie i czekała ta myśl mnie tak przeraza :-((
Męczy mnie katar kaszel i natłok głupich myśli i scenariuszy
Tylko zadaje sobie pytanie kiedy i kiedy...
Jestem juz tak zmęczona psychicznie tym wszystkim. Mąż się nie wysypia bo ja się albo wierce w łóżku albo kaszle ze siedzę juz w salonie ...
O dziwo fizycznie czuje się dobrze, wszystko się jakby zatrzymalo, żadnych skurczy boli ani nawet tego plamienia.
Zdałam sobie też sprawę ze raczej na święta się nie rozpakuje bo nic na to nie wskazuje więc będę siedziała w wigilię na torbie i czekała ta myśl mnie tak przeraza :-((
Marta, rzeczywiście tylko pozazdrościć takiego lekarza ;)
Ja też jestem z mojego bardzo zadowolona, ale niestety ma dyżur w szpitalu tylko raz w tygodniu i to nockę ;P
Nina, ja też przeważnie od 4:00 już nie śpię... i tak codziennie!
budzę się i zastanawiam czemu nadal się nic nie dzieje... wykończyć się idzie! I łażę po domu, piję herbatkę i wracam do łóżka i tak się męczę do 7:00 aż mąż wstaje do pracy..
Wigilia już za 9 dni, mam nadzieję, że wszystkie zdążymy już wrócić do domu z dzieciaczkami, pozostaje wierzyć.....;]
Ja też jestem z mojego bardzo zadowolona, ale niestety ma dyżur w szpitalu tylko raz w tygodniu i to nockę ;P
Nina, ja też przeważnie od 4:00 już nie śpię... i tak codziennie!
budzę się i zastanawiam czemu nadal się nic nie dzieje... wykończyć się idzie! I łażę po domu, piję herbatkę i wracam do łóżka i tak się męczę do 7:00 aż mąż wstaje do pracy..
Wigilia już za 9 dni, mam nadzieję, że wszystkie zdążymy już wrócić do domu z dzieciaczkami, pozostaje wierzyć.....;]
Ze spaniem mam podobnie dziewczyny. Najpierw zasnąć nie mogę, to tłuke się do 1-1:30- książka, tv. Jak juz przysne i wydaje mi się że spalam Bóg wie ile okazuje się ze mamy 3-4 godzinę. Dramat ! Zaczynaja boleć plecy i strasznie boli brzuch jak wstanę, po chwili przechodzi.
Jednym słowem końcówka ciąży nie należy do przyjemności :)
Jednym słowem końcówka ciąży nie należy do przyjemności :)
Ja też jeżdżę autem staram się żyć normalnie, chodź sprzeciw jest spory dla niektórych to powinnam czekać pod szpitalem. Ja stwierdziłam że jak mała nie chce wyjść przed świętami to niech siedzi tam do nowego roku. Zwolnienie mam do 9 stycznia i do tego czasu mała musi wyjść. Ja jakoś nie mam parcia na szkło ale fakt że święta z rodziną lepsze niż w szpitalu. Zobaczymy kiedy mała stwierdzi ze już czas.
U mnie też nic się nie dzieje...cisza jak makiem zasiał. Boli mnie brzuch jak przy okresie i czuję że mała jest bardzo nisko jak się rusza ale nic po za tym. A posprzątałam dziś mieszkanie, pomyłam okna a to i taknnic nie daje. Chyba też muszę zacząć się oswajać z myślą spędzenia Świąt w szpitalu. W środę mam wizytę u lekarza a to się zdziwi bo był pewny że już urodze:-P
Dzięki dziewczyny....
No właśnie Mia zastanawiam się skąd i pogadam na wieczorem z lekarzem.... Sporo dzieci jest tutaj na antybiotyku... Czekamy na wyniki kolejnego posiewu, Będę w. Środę.
Jun Oj szkoda ze na patologii ale pewnie jutro zrobią Ci próbę i może się malutka ruszy na świat. Trzymam kciuki.
No właśnie Mia zastanawiam się skąd i pogadam na wieczorem z lekarzem.... Sporo dzieci jest tutaj na antybiotyku... Czekamy na wyniki kolejnego posiewu, Będę w. Środę.
Jun Oj szkoda ze na patologii ale pewnie jutro zrobią Ci próbę i może się malutka ruszy na świat. Trzymam kciuki.
Oleczka współczuję i życzę zdrówka dla malutkiej.
Dziewczyny pomyślcie że już w nowym roku będziemy mieli główny temat maluszków a wy będziecie już po porodach i dalej będziemy marudzić, bo to noce nie przespane, bo to nie przybierają nawadze albo za dużo przybierają, albo to jakaś wysypka itp ;)
Ale fajnie że jest takie miejsce gdzie można sobie pożalić na maksa i ktoś nas wysłucha :)
Dziewczyny pomyślcie że już w nowym roku będziemy mieli główny temat maluszków a wy będziecie już po porodach i dalej będziemy marudzić, bo to noce nie przespane, bo to nie przybierają nawadze albo za dużo przybierają, albo to jakaś wysypka itp ;)
Ale fajnie że jest takie miejsce gdzie można sobie pożalić na maksa i ktoś nas wysłucha :)
eh Dziewczyny to jedyne co tan teraz pozostaje ponarzekać sobie postękać i pomarudzić, mój mąż już ma dość, on ma dość... przepraszam to co my mamy powiedzieć !?
Tak jak pisałam ostatnio nic u nas sie nie dzieje, miałam dziś wizyte prywatną i przyznaję chciałam przełożyc ją może na piątek żeby coś może dowiedzieć się wiecej bo teraz nic zupełna cisza. Stwierdziłam że pojade na izbę przyjęć tak dla pewnośći zby zbadali szyjkę i moze na ktg bo mała sie mniej rusza...chciałam coś pościemniać
Lekarz oczywiście nawet mnie nie zbadał, stwierdził tez ze nie skończyłam 38tygodnia i ktg mi nie przysługuje, wkurzyłam sie i powiedziałam ze miałam krwawienie, ze leżałam na patologii i że muszę być pod kontrolą po czym popatrzał na wypis i powiedział ze mam jechac sobie do tego szpitala gdzie ten wypis dali i on mi robi wielką przysługę że oszczedza swój i mój czas.... Boże jak się zdenerwowałam!
Wiec pojechałam do mojej lekarki, to nic ze ponad 40km ...
Oczywiscie nic sie nie dowiedziałam, tylko tyle że mała jest dość mała waży 2900 że ogolnie wszystko ok, że szyjka ma 2,5-3 palce rozwarcia, lekarz mówiła o 5cm i że trzeba czekać na skurcze.... termin z OM na 31.12 a z USG na 7.01... ;/
stwierdziłą ze raczej nic sie nie bedzie działo i 29.12 zapisała mnie na ktg ;/
Na tym jeżdzeniu przynajmniej jakoś dzień mi zleciał...
Pocieszam się jedynie tym że może jak już mnie złapią te skurcze to szybko pójdzie ? Zawsze warto jakoś sie pozytywnie nastawić...
choc powiem Wam że się lekko podłamałam....
Do tego jeszcze ten okropny kaszel :((((((((
Tak jak pisałam ostatnio nic u nas sie nie dzieje, miałam dziś wizyte prywatną i przyznaję chciałam przełożyc ją może na piątek żeby coś może dowiedzieć się wiecej bo teraz nic zupełna cisza. Stwierdziłam że pojade na izbę przyjęć tak dla pewnośći zby zbadali szyjkę i moze na ktg bo mała sie mniej rusza...chciałam coś pościemniać
Lekarz oczywiście nawet mnie nie zbadał, stwierdził tez ze nie skończyłam 38tygodnia i ktg mi nie przysługuje, wkurzyłam sie i powiedziałam ze miałam krwawienie, ze leżałam na patologii i że muszę być pod kontrolą po czym popatrzał na wypis i powiedział ze mam jechac sobie do tego szpitala gdzie ten wypis dali i on mi robi wielką przysługę że oszczedza swój i mój czas.... Boże jak się zdenerwowałam!
Wiec pojechałam do mojej lekarki, to nic ze ponad 40km ...
Oczywiscie nic sie nie dowiedziałam, tylko tyle że mała jest dość mała waży 2900 że ogolnie wszystko ok, że szyjka ma 2,5-3 palce rozwarcia, lekarz mówiła o 5cm i że trzeba czekać na skurcze.... termin z OM na 31.12 a z USG na 7.01... ;/
stwierdziłą ze raczej nic sie nie bedzie działo i 29.12 zapisała mnie na ktg ;/
Na tym jeżdzeniu przynajmniej jakoś dzień mi zleciał...
Pocieszam się jedynie tym że może jak już mnie złapią te skurcze to szybko pójdzie ? Zawsze warto jakoś sie pozytywnie nastawić...
choc powiem Wam że się lekko podłamałam....
Do tego jeszcze ten okropny kaszel :((((((((
Jun to mnie chyba na podłodze położą w środe ;)
Zuzka, zatem również i za Ciebie trzymam kciuki. Widze, że oddziały patologii pomału się zapełniają. Ja jeszcze się łudze, że wszystko się samo zacznie, ale z każdym dniem moja nadzieja jest coraz mniejsza :)
Jutro wydałam rozporządzenie - ubieramy choinkę. Jak w środe chcą mnie położyć, to tej przyjemności nie odpuszczę. Mam nadzieje, ze choinka i 1,5 roczny West dogadają się podczas naszej nieobecności w domu ;)
Zuzka, zatem również i za Ciebie trzymam kciuki. Widze, że oddziały patologii pomału się zapełniają. Ja jeszcze się łudze, że wszystko się samo zacznie, ale z każdym dniem moja nadzieja jest coraz mniejsza :)
Jutro wydałam rozporządzenie - ubieramy choinkę. Jak w środe chcą mnie położyć, to tej przyjemności nie odpuszczę. Mam nadzieje, ze choinka i 1,5 roczny West dogadają się podczas naszej nieobecności w domu ;)
Na Zaspie tez full osob na patologii ale pojedyncze miejsca sie znajda, takze zapraszam jak ktos ma ochote :P
Nie mam pojecia ile czasu tu spedze, wiem tylko ze bez dziecka do domu mnie nie puszcza...
Na wieczornym KTG zarysowalo sie juz kilka konkretnych skurczy, wiec cos idzie do przodu... Mam nadzieje...
Nie mam pojecia ile czasu tu spedze, wiem tylko ze bez dziecka do domu mnie nie puszcza...
Na wieczornym KTG zarysowalo sie juz kilka konkretnych skurczy, wiec cos idzie do przodu... Mam nadzieje...
Ja wczoraj miałam tak aktywny dzień że zasnąć z bólu pleców nie mogłam...a jak zasnęłam to synek się obudził i nie chciał spać bo chory jest...a dziś biedak strasznie marudzi i będę musiała z nim lekarza zaliczyć. Dziewczyny czy jak wasze maluszki się ruszają to też je tak boleśnie w kroczu czujecie jakby miały zaraz wyjść i do tego łapią mnie takie bóle w krzyżu i i pachwinach że się zastanawiam czy to nie skurcze porodowe:-/ ale takie dolegliwości mam tylko jak mała się rusza
Zuzka pocieszające, że bez dziecka już nie wyjdziesz, oby juz zaraz za monument. Jun trzymam kciuki z naprzeciwka..... Szkoda. Ze jest zimno bo tak to byś mogła się wyrwać i pochodzić wokół szpitala, robiłam tak 2 Lata temu. A pijesz herbatkę z liści malin?? I prawda jest, że lekarz prowadzący ze szpitala pomaga. U mnie Dr żółtowski stanął na wysokościzadania.
Ja miałam 2 porody wywoływane z oksy, z czego teraz zaczęło się już samo dziać i było o niebo lepiej. Ale jeżeli po oksy boli mocniej to poród bez niej nie byłby chyba w moim przypadku taki zły.
My dalej leżymy.... Mała ma ciągle badania. Czekamy na kolejny posiew. Jedno co dobre to dzisiaj zdejmuje mi szwy....
Ja miałam 2 porody wywoływane z oksy, z czego teraz zaczęło się już samo dziać i było o niebo lepiej. Ale jeżeli po oksy boli mocniej to poród bez niej nie byłby chyba w moim przypadku taki zły.
My dalej leżymy.... Mała ma ciągle badania. Czekamy na kolejny posiew. Jedno co dobre to dzisiaj zdejmuje mi szwy....
Czesc dziewczynki,
Dziś o 6 rano w 41 tyg. urodziła moja Kuzynka która mieszka w UK, strasznie się biedna namęczyła ale juz ma za sobą... zazdroszczę...
Coś dużo kobiet teraz rodzi po terminie, nie wiem z czego to wynika...
Wyobraźcie sobie ze była w 41 prawie 41 tyg i tam nie podają oxy tylko czekają, ze skurczami co 4 minuty podobno mega silnymi odesłali ją do domu i dali panadol ;/ biedaczka męczyła się w domu 2 doby a później już na porodówce od wczoraj od 16 dziś do 6 rano :(
Dziś o dziwo pierwszy raz od kilku dni przespałam całą noc, troszkę lepiej też z moim kaszlem
JA się dziś wziełam za porządki przedświąteczne, bo tez chcemy juz ubrac chionkę ale jak ją ubrac jak dookoła wszedzie bałagan bo sie wszytskiego nazbierało... mąż pomógł z oknami i szybko poszło.
Niestety skurczy zadnych ani jednego, czasem tylko czuje jak mała się rozciąga i to lekko powoduje napięcię brzuszka ale przez te pobyty w szpitalu juz zdarzyłam się wsłuchac w swoje ciało i mniej wiecej wiem kiedy mała sie rusza a kiedy skurcz bo tak na ktg to wtedy widać...
pozostaje czekać i nie narzekać tylko zacząć cieszyć się nadchodzącymi świetami, córeczka w piątek ma Jasełka pewnie znów z wrażenia i wzruszenia spłacze się jak bóbr ;-))
tymczasem, wracam do sprzątania....
Dziś o 6 rano w 41 tyg. urodziła moja Kuzynka która mieszka w UK, strasznie się biedna namęczyła ale juz ma za sobą... zazdroszczę...
Coś dużo kobiet teraz rodzi po terminie, nie wiem z czego to wynika...
Wyobraźcie sobie ze była w 41 prawie 41 tyg i tam nie podają oxy tylko czekają, ze skurczami co 4 minuty podobno mega silnymi odesłali ją do domu i dali panadol ;/ biedaczka męczyła się w domu 2 doby a później już na porodówce od wczoraj od 16 dziś do 6 rano :(
Dziś o dziwo pierwszy raz od kilku dni przespałam całą noc, troszkę lepiej też z moim kaszlem
JA się dziś wziełam za porządki przedświąteczne, bo tez chcemy juz ubrac chionkę ale jak ją ubrac jak dookoła wszedzie bałagan bo sie wszytskiego nazbierało... mąż pomógł z oknami i szybko poszło.
Niestety skurczy zadnych ani jednego, czasem tylko czuje jak mała się rozciąga i to lekko powoduje napięcię brzuszka ale przez te pobyty w szpitalu juz zdarzyłam się wsłuchac w swoje ciało i mniej wiecej wiem kiedy mała sie rusza a kiedy skurcz bo tak na ktg to wtedy widać...
pozostaje czekać i nie narzekać tylko zacząć cieszyć się nadchodzącymi świetami, córeczka w piątek ma Jasełka pewnie znów z wrażenia i wzruszenia spłacze się jak bóbr ;-))
tymczasem, wracam do sprzątania....
U nas tez była wysypka na buzce. Smarowałam tylko Bambino i samo przeszło, ale grubo ponad tydzień trzymała. Teraz jesteśmy na etapie walczenia z ciemieniuchą. Idzie nieźle, bo już niewiele zostało. Smaruje główkę zelem emolium i ładnie wszystko rozmiekcza i potem tylko spłukujemy. Za to mam problem z laktacją... Wygląda na to ze mam bardzo malo pokarmu i muszę dokarmiac teraz maluszka... Wczoraj sciagnęłam na próbe i z dwóch piersi zaledwie 70 ml... A co to jest dla prawie dwumiesięcznego malucha... Muszę trochę powalczyć..
U mojego tez trądzik niemowlęcy ale niczym nie smaruje, bo to z hormonów jeszcze jest. Dzisiaj idziemy na usg bioderek.
Ewelkaet wmów sobie, ze masz mleko w piersiach - potęga podświadomości :) i rób ciepłe masaże piersi i często przystawiaj maluszka a będzie dobrze, jeżeli oczywiście chcesz karmić piersią.
Ewelkaet wmów sobie, ze masz mleko w piersiach - potęga podświadomości :) i rób ciepłe masaże piersi i często przystawiaj maluszka a będzie dobrze, jeżeli oczywiście chcesz karmić piersią.
Gosia wmawiam i przystawiam ile się da;-) dzisiaj jeszcze znaczne herbatkowac;-) trochę tez probuje odciągnąć, może pomoże... Ale póki co muszę być gotowa na dokladke z butelka, bo mi mały przy piersi krzyczy jak nie leci a ciągnie..
Oleczka wpiszcie się;-) tak najłatwiej;-) i pewnie najszybciej;-)
Gosia szybko idziecie na USG nam pediatra powiedział żeby iść po skończeniu 2 miesiąca.
Oleczka wpiszcie się;-) tak najłatwiej;-) i pewnie najszybciej;-)
Gosia szybko idziecie na USG nam pediatra powiedział żeby iść po skończeniu 2 miesiąca.
Trądzik niemowlęcy to po prostu krosty na twarzy, mogą być białe i czerwone.
Ja tez pije herbatki na pobudzenie laktacji, bo mój mały to istny żarłok, po miesiącu wazy już ponad 5kg.
Odnośnie do usg bioderek to teraz mówią żeby iść wcześniej niż pózniej, bo wtedy łatwiej skorygować wady. Moja położna powiedziała żeby iść po miesiącu i akurat na dzisiaj był termin 😄
Ja tez pije herbatki na pobudzenie laktacji, bo mój mały to istny żarłok, po miesiącu wazy już ponad 5kg.
Odnośnie do usg bioderek to teraz mówią żeby iść wcześniej niż pózniej, bo wtedy łatwiej skorygować wady. Moja położna powiedziała żeby iść po miesiącu i akurat na dzisiaj był termin 😄
zuzka ja w pierwszej ciąży tez leżałam na patologii i miałam test oxy i ruszyło ale po kilku godzinach a też nie miałam rozwarcia więc może jest jeszcze szansa zwłaszcza ze to jest tylko test :)
Styczniówka To jednak wróciłaś do karmienia? Do mnie miała zadzwonić ta położna Jola ale jakoś cisza , masz może do Niej numer?
A co do USG bioderek to na wypisie mam napisane ze 4-6 tydzień i właśnie dzisiaj sobie o tym przypomniałam i szukam jakiegoś lekarza w Pruszczu bo póki co to znalazłam jedna prywatna przychodnie która ma wolny termin jak Laura będzie miała 2 miesiące a to za póżno :/
Aaaa i miałam Wam jeszcze pisać zebyście na prawde nie szukały symptomów zbliżającego porodu albo żeby coś u Was drgnęło bo ja w sobote popołudniu byłam na KTG w szpitalu i badaniu a lekarz stwierdził ze raczej nie urodze na dniach a w nocy z soboty na niedziele zaczęłam mieć skurcze :) Wiem ze jest Wam ciężko ale nie nastawiajcie się ze musi coś wcześniej u Was się dziąc :)
A tak z innej beczki macie jakiś sprawdzony przepis na pierniczki ? Bo chce z Lena zrobić a nigdy jeszcze nie robiłam :/
Styczniówka To jednak wróciłaś do karmienia? Do mnie miała zadzwonić ta położna Jola ale jakoś cisza , masz może do Niej numer?
A co do USG bioderek to na wypisie mam napisane ze 4-6 tydzień i właśnie dzisiaj sobie o tym przypomniałam i szukam jakiegoś lekarza w Pruszczu bo póki co to znalazłam jedna prywatna przychodnie która ma wolny termin jak Laura będzie miała 2 miesiące a to za póżno :/
Aaaa i miałam Wam jeszcze pisać zebyście na prawde nie szukały symptomów zbliżającego porodu albo żeby coś u Was drgnęło bo ja w sobote popołudniu byłam na KTG w szpitalu i badaniu a lekarz stwierdził ze raczej nie urodze na dniach a w nocy z soboty na niedziele zaczęłam mieć skurcze :) Wiem ze jest Wam ciężko ale nie nastawiajcie się ze musi coś wcześniej u Was się dziąc :)
A tak z innej beczki macie jakiś sprawdzony przepis na pierniczki ? Bo chce z Lena zrobić a nigdy jeszcze nie robiłam :/
zuzka to chyba słaba sytuacja, w szpitalu widziałam jak nawet 3 indukcja nie pomagała i nic sie po niej nie działo. Jedyne co dobre ze jestes juz pod stałą opieką, monitorują Cie i nic złego sie nie wydarzy...
U mnie widzisz odwrotnie, mam 2,5-3 palce rozwarcia ale zadnego skurczu i tak moge chodzic z tym jeszcze nawet 2 tygodnie ;/
Moze w weekend pojade na ip pościemniam coś żeby wywołali to ostatni dzwonek na poród przed świetami ;p
Zapewnie będzie zmasowany atak przed świętami ;-)
U mnie widzisz odwrotnie, mam 2,5-3 palce rozwarcia ale zadnego skurczu i tak moge chodzic z tym jeszcze nawet 2 tygodnie ;/
Moze w weekend pojade na ip pościemniam coś żeby wywołali to ostatni dzwonek na poród przed świetami ;p
Zapewnie będzie zmasowany atak przed świętami ;-)
A u mnie dzień wypełniony po brzegi. Postałam dziś trochę przy garach, bo wzięła mnie ochota na pomidorowke, wiec zrobilam więcej i w słoiki, będzie miał Mąż jak wyladuje w szpitalu.
Choinka też kupiona i już ubrana- aż oko i buzia się cieszy. A teraz jeszcze czekaja mnie prezenty do pakowania.
Nie wiem czemu, ale powróciła zgaga :( a było już tak pięknie.
Później jeszcze zerkne do torby, czy wszystko zapakowane - jednak łudze się, ze mnie jutro nie będą chcieli mnie zatrzymać :) będzie dopiero 5 dni po terminie :)
Jun jak Twoje skurcze ?
Choinka też kupiona i już ubrana- aż oko i buzia się cieszy. A teraz jeszcze czekaja mnie prezenty do pakowania.
Nie wiem czemu, ale powróciła zgaga :( a było już tak pięknie.
Później jeszcze zerkne do torby, czy wszystko zapakowane - jednak łudze się, ze mnie jutro nie będą chcieli mnie zatrzymać :) będzie dopiero 5 dni po terminie :)
Jun jak Twoje skurcze ?
czy któraś z Was tak miała że brzuszek był w sumie cały czas twardy i miała takie dziwne uczucie że jak nabiera się powietrze to tak jakby brzuch i skóra na brzuszku miała pęknąć.... nie wiem czy mozecie sobie to wyobrazić, sama już nie wiem czy to skurcze choć chyba nie bo ten brzuszek nie odpuszcza ciągle jest takie samo uczucie...
Od ok 2 godzin mam takie wrażenie że ten brzusio nie odpuszcza, nie jest to bolesne ale daje lekki dyskomfort, oprócz tego nic mnie nie boli, czuje sie dobrze, fakt że dziś dużo w domu porobiłam... do tego mały spacer
Od ok 2 godzin mam takie wrażenie że ten brzusio nie odpuszcza, nie jest to bolesne ale daje lekki dyskomfort, oprócz tego nic mnie nie boli, czuje sie dobrze, fakt że dziś dużo w domu porobiłam... do tego mały spacer
Nina, u mnie takie napięcie to silny skurcz, ciężko się przy tym oddycha, rozsadza brzuch i żebra.
Ja się pochwaliłam skurczami i przeszły :( Jak chodzę to owszem coś jest, ale na leżąco cisza.
Dziś się przerzedziło na oddziale,jedna sala pusta,a tak leżą po 2-3 osoby. Marta, czekam jutro, jest łóżko wolne, powiedz, że chcesz do 217 :)
Ja się pochwaliłam skurczami i przeszły :( Jak chodzę to owszem coś jest, ale na leżąco cisza.
Dziś się przerzedziło na oddziale,jedna sala pusta,a tak leżą po 2-3 osoby. Marta, czekam jutro, jest łóżko wolne, powiedz, że chcesz do 217 :)
Mam nadzieje ze druga proba oxy juz jakos pojdzie... Albo ze zacznie sie niedlugo samo! Strasznie meczace to oxy. 4 godziny lezec praktycznie bez ruchu, kregoslup mi juz siadal... A skurczy brak ;(
Na Zaspie tez sie przerzedzilo, ja jestem sama w pokoju;P bo moje 2 kolezanki dzis urodzily - jedna cesarka a druga oxy- drugie wywolywanie i juz poszlo...
Podczas mojego testu oxy obok kobieta rodzila...Matko jak sie darla, no i sie wystraszylam tego porodu... Ale za chwile bylo juz slychac placz dziecka, tej kobiety i chyba jeszcze faceta :) i to juz bylo piekne ;)
Na Zaspie tez sie przerzedzilo, ja jestem sama w pokoju;P bo moje 2 kolezanki dzis urodzily - jedna cesarka a druga oxy- drugie wywolywanie i juz poszlo...
Podczas mojego testu oxy obok kobieta rodzila...Matko jak sie darla, no i sie wystraszylam tego porodu... Ale za chwile bylo juz slychac placz dziecka, tej kobiety i chyba jeszcze faceta :) i to juz bylo piekne ;)
Styczniowka Dziekuje za tele do Pani Joli, jutro zadzwonie. A tak z ciekawosci pisalas maila do Iwony z gimnastyki zeby pochwalic sie ze urodzilas;) ??? Hehe pamietam jak mowila ze Ty szbciej urodzisz a dzieli nas tylko 2 dni ;)
Marta Fajnie napisalas o zameldowaniu ;)
Ja sobie gotuje barszcz czerwony mam nadzieje ze odrobina octu noe zaszkodzi ;)
Takaja Dziekuje za podpowiedz, umowilam Laure do tego Doktora na jutro :)
Marta Fajnie napisalas o zameldowaniu ;)
Ja sobie gotuje barszcz czerwony mam nadzieje ze odrobina octu noe zaszkodzi ;)
Takaja Dziekuje za podpowiedz, umowilam Laure do tego Doktora na jutro :)
Mia gratulacje :) super, jednak się udało. Ach konkretna ta Twoja córcia. A jak ma na imię? Pewnie się tu będziemy mijac..... Bo ja dalej jestem szpitalnym koczownikiem.
Jun chyba Cię dzisiaj widziałam na położnictwie przy automacie do kawy.
Dziewczyny trzymam kciuki za rozpoczęci akcji porodowej. Pewnie to już za moment. U mojej kumpela podzialaly 2 łyżki oleju rycynowego. Ale wiem teorie są różne. Ja miałam skorcze po herbacie z liści malin. Wiadomo, na każdego działa os innego a dziecko i tak samo wybierze sobie moment na opuszczenie brzucha.
Jun chyba Cię dzisiaj widziałam na położnictwie przy automacie do kawy.
Dziewczyny trzymam kciuki za rozpoczęci akcji porodowej. Pewnie to już za moment. U mojej kumpela podzialaly 2 łyżki oleju rycynowego. Ale wiem teorie są różne. Ja miałam skorcze po herbacie z liści malin. Wiadomo, na każdego działa os innego a dziecko i tak samo wybierze sobie moment na opuszczenie brzucha.
Dziewczyny gratulacje
Rozpakowane:
10.09 (11.11) fasolek synek Tymon, 1630g, 47 cm, Wejherowo cc
22.10 (06.11) ana_zaba Zaspa 06.11 chłopiec Oliwer 2500 50cm CC
26.10 (14.11) ewelkaet synek Filip 3150g, 52 cm / Redlowo sn
28.10 (8.12) a..nulka synek Bartosz 2300g / Zaspa cc
28.10 (30.10) Rene synk / Kliniczna
11.11 (10.11) DagaJaga synek zaspa cc
13.11 (8/10.11) Gosia9 syn 3750g 57 cm Wejherowo sn
13.11 (14/22.11) Agam205 córka Kinga 3720g 56cm zaspa cc
13.11(15.11) styczniowka82 córka Oliwka 3200g 52 cm Wojewódzki sn
14.11 (19.11) emkarc syn Antoś 3470g 58 cm kliniczna cc
14.11 (13.11) onaa156 córka Emilka 3950g 57cm Redłowo cc
14.11 (3/8.11) Gagata chłopiec Mateusz 4250g 59 Zaspa cc
14.11 (17/21.11) Wiolka210 synek 4220 g 60 cm Zaspa sn
17.11 (13.11) Madlenn69 córka Laura 3620g 59 cm sn20.11 (1.12) Takaja_84 (-cytrynowa) 2700 i 54cm Zaspa cc
24.11 (19/22.11) Dimis, córeczka Asia 3600, 56cm Redlowo sn
Grudzień
8.12 (4.12) Chocolate córeczka Ola 3200 57 kliniczna ?
8.12 (6.12) dorotek córeczka Natalia 3330g 57cm Zaspa sn
10.12 (14.12/9.12) iwonus.p synek 4760g 58cm Wejherowo sn
10.12 (15.12)Oleczkaa córeczka Kornelka Redłowo sn
16.12 (27.11) mamma(mia) córeczka 4000 g 59 cm redłowo śniadanie
Jeszcze w dwupaku:
Listopad
Józefina 1.11
xmuchomorkax 2.11
MamaMalejM 10.11
zlota 13.11
Karotka 16.11
ariba20 26.11 zaspa
Grudzień
Alfikowa 8.12 Synek/swissswiss
Zuzka1987 8.12 córka / Zaspa
alicjja73 10.12
victoria221 10.12
Jun87 10.12 córka/ Redłowo
Marta 12.12 synek/Redłowo
~asia 21.12x
Lenson 22.12. /Kliniczna
zosiasamosia 23.12
Inka.ja 25.12
Juditt 26.12 córeczka/Wejherowo
anesia 26.12 córeczka/Kliniczna
Ewkaa 27.12 córeczka/Kliniczna
Kajtka 28.12 synek
Nina80 30.12 - obecnie 25-28.12 / córeczka/ Kliniczna
Rozpakowane:
10.09 (11.11) fasolek synek Tymon, 1630g, 47 cm, Wejherowo cc
22.10 (06.11) ana_zaba Zaspa 06.11 chłopiec Oliwer 2500 50cm CC
26.10 (14.11) ewelkaet synek Filip 3150g, 52 cm / Redlowo sn
28.10 (8.12) a..nulka synek Bartosz 2300g / Zaspa cc
28.10 (30.10) Rene synk / Kliniczna
11.11 (10.11) DagaJaga synek zaspa cc
13.11 (8/10.11) Gosia9 syn 3750g 57 cm Wejherowo sn
13.11 (14/22.11) Agam205 córka Kinga 3720g 56cm zaspa cc
13.11(15.11) styczniowka82 córka Oliwka 3200g 52 cm Wojewódzki sn
14.11 (19.11) emkarc syn Antoś 3470g 58 cm kliniczna cc
14.11 (13.11) onaa156 córka Emilka 3950g 57cm Redłowo cc
14.11 (3/8.11) Gagata chłopiec Mateusz 4250g 59 Zaspa cc
14.11 (17/21.11) Wiolka210 synek 4220 g 60 cm Zaspa sn
17.11 (13.11) Madlenn69 córka Laura 3620g 59 cm sn20.11 (1.12) Takaja_84 (-cytrynowa) 2700 i 54cm Zaspa cc
24.11 (19/22.11) Dimis, córeczka Asia 3600, 56cm Redlowo sn
Grudzień
8.12 (4.12) Chocolate córeczka Ola 3200 57 kliniczna ?
8.12 (6.12) dorotek córeczka Natalia 3330g 57cm Zaspa sn
10.12 (14.12/9.12) iwonus.p synek 4760g 58cm Wejherowo sn
10.12 (15.12)Oleczkaa córeczka Kornelka Redłowo sn
16.12 (27.11) mamma(mia) córeczka 4000 g 59 cm redłowo śniadanie
Jeszcze w dwupaku:
Listopad
Józefina 1.11
xmuchomorkax 2.11
MamaMalejM 10.11
zlota 13.11
Karotka 16.11
ariba20 26.11 zaspa
Grudzień
Alfikowa 8.12 Synek/swissswiss
Zuzka1987 8.12 córka / Zaspa
alicjja73 10.12
victoria221 10.12
Jun87 10.12 córka/ Redłowo
Marta 12.12 synek/Redłowo
~asia 21.12x
Lenson 22.12. /Kliniczna
zosiasamosia 23.12
Inka.ja 25.12
Juditt 26.12 córeczka/Wejherowo
anesia 26.12 córeczka/Kliniczna
Ewkaa 27.12 córeczka/Kliniczna
Kajtka 28.12 synek
Nina80 30.12 - obecnie 25-28.12 / córeczka/ Kliniczna
Ciasteczka pierniczkowe"
1 kg Mąki
2 jajka
1 szkl Miodu
3/4 szkl cukru
1 kostka margaryny
2-3 łyzki przyprawy korzennej
3 dag sody oczyszczonej
Ciasto najlepiej zrobić wcześniej i wsadzić do lodówki
Piec 10 min 180 stopni
Trądzik niemowlęcy hmmm no faktycznie może to to
Ale chyba jutro pójdę do pediatry pokazać go.
Odebralam dzis pesel młodego.
1 kg Mąki
2 jajka
1 szkl Miodu
3/4 szkl cukru
1 kostka margaryny
2-3 łyzki przyprawy korzennej
3 dag sody oczyszczonej
Ciasto najlepiej zrobić wcześniej i wsadzić do lodówki
Piec 10 min 180 stopni
Trądzik niemowlęcy hmmm no faktycznie może to to
Ale chyba jutro pójdę do pediatry pokazać go.
Odebralam dzis pesel młodego.
Mammamia Gratulacje :)
Gagata Dziekuje za przepis , dzisiaj bedziemy robic z Lena :)
Styczniowka Pani Joli wypadl dysk wiec jak masz miec jeszcze jakas wizyte to nie wiem czy do niej dojdzie :/
Wczoraj zapisalam sie tez do ginekologa i juz sie stresuje, tez tak macie? Moze to przez to ze jak pierwszy raz rodzilam i bylam na kontroli to strasznie mnie bolalo i dlugo do ginekologa ponownie nie poszlam bo po nocach mi sie snila wizyta ;)
Gagata Dziekuje za przepis , dzisiaj bedziemy robic z Lena :)
Styczniowka Pani Joli wypadl dysk wiec jak masz miec jeszcze jakas wizyte to nie wiem czy do niej dojdzie :/
Wczoraj zapisalam sie tez do ginekologa i juz sie stresuje, tez tak macie? Moze to przez to ze jak pierwszy raz rodzilam i bylam na kontroli to strasznie mnie bolalo i dlugo do ginekologa ponownie nie poszlam bo po nocach mi sie snila wizyta ;)
Mammamia gratulacje!!
Jun kciuki zacisniete :)
Iwonus jesli chodzi o bioderka to tylko Sieliwonczyk, przyjmuje w Gdansku na Bialej. Po wielu przypadkach gdzie zle diagnozowano dzieci naprawde tylko on jest swietnym specjalista.
My dzisiaj mamy wizyte w poradni neonatologicznej, ciekawe ile maly wazy, pewnie kolo 4 kg.
Pisalyscie o karmieniu piersia, dziewczyny ja 6 tygodni sciagalam mleko i wozilam do szpitala, sciagalam czasami z obu piersi po 10-15 ml, ale sciagalam. W nocy budzik co 3 h, pilam herbatki (ale te akurat wg mnie malo pomagaly) i jak maly wrocil do domu to praktycznie jestesmy tylko na piersi, bo dostaje 2 razy na dobe po 30 ml sztucznego,zebym mu zelazo rozpuscila, bo przy dwojce dzieci nie mam kiedy sciagnac swojego mleka. Trzeba duzo pic, dobrze sie odzywiac i czesto dziecko przystawiac, a moze sie udac :)
Milego dnia!!
Jun kciuki zacisniete :)
Iwonus jesli chodzi o bioderka to tylko Sieliwonczyk, przyjmuje w Gdansku na Bialej. Po wielu przypadkach gdzie zle diagnozowano dzieci naprawde tylko on jest swietnym specjalista.
My dzisiaj mamy wizyte w poradni neonatologicznej, ciekawe ile maly wazy, pewnie kolo 4 kg.
Pisalyscie o karmieniu piersia, dziewczyny ja 6 tygodni sciagalam mleko i wozilam do szpitala, sciagalam czasami z obu piersi po 10-15 ml, ale sciagalam. W nocy budzik co 3 h, pilam herbatki (ale te akurat wg mnie malo pomagaly) i jak maly wrocil do domu to praktycznie jestesmy tylko na piersi, bo dostaje 2 razy na dobe po 30 ml sztucznego,zebym mu zelazo rozpuscila, bo przy dwojce dzieci nie mam kiedy sciagnac swojego mleka. Trzeba duzo pic, dobrze sie odzywiac i czesto dziecko przystawiac, a moze sie udac :)
Milego dnia!!
Dziewczyny Mammamia gratulacje a Jun trzymaj się :)
Madlenn dobrze że mi powiedziałaś, w sumie tą główną wizytę mamy za sobą, to pewnie już do nas ogóle nie dojedzie.
Wcześniej pisałaś czy dałam znać Iwonie, tak pisałam do niej potem napisałam jak ty urodziłaś a od kilku dni mam ją w znajomych na fb :)
Kurcze ja albo nie mam cierpliwości albo trafił mi się wyjątkowy ciężki ssak :( Przez ostatnie 2-3 dni głownie dawałam małej pierś i ostatnie 2 noce to jakiś koszmar, mała budzi się co godzinę, chwilę pocycka i na pewno się nie najada, od 3 praktycznie w ogóle nie śpię bo ona jęczy, stęka, kręci się, to się na minute przebudzi, zasypia. Już sama nie wiem ale kiedy więcej dostawała butelki noce były trochę lżejsze. A z drugiej strony z butelki też jakoś rewelacyjnie nie zjada bo maks zje 90ml ale to BARDZO wyjątkowo zazwyczaj jej max to 40-60ml i wtedy je co 2 godz. Nie wiem jak to jest z takim maleństwem, jak powinno jeść bo nie karmiłam butelką.
Madlenn dobrze że mi powiedziałaś, w sumie tą główną wizytę mamy za sobą, to pewnie już do nas ogóle nie dojedzie.
Wcześniej pisałaś czy dałam znać Iwonie, tak pisałam do niej potem napisałam jak ty urodziłaś a od kilku dni mam ją w znajomych na fb :)
Kurcze ja albo nie mam cierpliwości albo trafił mi się wyjątkowy ciężki ssak :( Przez ostatnie 2-3 dni głownie dawałam małej pierś i ostatnie 2 noce to jakiś koszmar, mała budzi się co godzinę, chwilę pocycka i na pewno się nie najada, od 3 praktycznie w ogóle nie śpię bo ona jęczy, stęka, kręci się, to się na minute przebudzi, zasypia. Już sama nie wiem ale kiedy więcej dostawała butelki noce były trochę lżejsze. A z drugiej strony z butelki też jakoś rewelacyjnie nie zjada bo maks zje 90ml ale to BARDZO wyjątkowo zazwyczaj jej max to 40-60ml i wtedy je co 2 godz. Nie wiem jak to jest z takim maleństwem, jak powinno jeść bo nie karmiłam butelką.
Jun Trzymam kciuki żeby się ruszyło &&&
Styczniówka Piszesz że córcia jeczy steka w nocy to może nie może kupki zrobić ? Laura też tak przez kilka dni miała to kupiłam biogaje i już dobrze spi :) Potrafi 7 h przespać a jest tylko na moim mleku.
Jak będziesz coś pisała z Iwoną to pozdrów Ja ode mnie bo ja gdzieś zgubiłam Jej maila.
Styczniówka Piszesz że córcia jeczy steka w nocy to może nie może kupki zrobić ? Laura też tak przez kilka dni miała to kupiłam biogaje i już dobrze spi :) Potrafi 7 h przespać a jest tylko na moim mleku.
Jak będziesz coś pisała z Iwoną to pozdrów Ja ode mnie bo ja gdzieś zgubiłam Jej maila.
anesia... to tak jak u mnie... 2,5 palca rozwarcia, przedwczoraj miałam ostrą biegunkę też myslałam że to moze jakos pomoże, głowka nisko przygotowana do wyjścia tyle że brak skurczy :(
Czuję że jaky pojawiły sie jakies skurcze to by juz to szybko poszło ale boje sie ze zanim ta akcja skurczowa się tak na dobre rozkręci... to wybije nowy rok ;/
anesia, czego dzis próbujesz??
JA juz dokończyłam mycie okien, wycieranie kurzy, zaliczyłam małe zakupy i spacer... nie musze chyba dodawać że i tak nic sie nie dzieje, a czuje sie jakbym cofneła się o 2 miesiące, czuje ze brzuch zszedł bo lepiej oddycham....
Widze że ogólnie tendencja do przenoszenia się tu jakaś zaczęła...
Czuję że jaky pojawiły sie jakies skurcze to by juz to szybko poszło ale boje sie ze zanim ta akcja skurczowa się tak na dobre rozkręci... to wybije nowy rok ;/
anesia, czego dzis próbujesz??
JA juz dokończyłam mycie okien, wycieranie kurzy, zaliczyłam małe zakupy i spacer... nie musze chyba dodawać że i tak nic sie nie dzieje, a czuje sie jakbym cofneła się o 2 miesiące, czuje ze brzuch zszedł bo lepiej oddycham....
Widze że ogólnie tendencja do przenoszenia się tu jakaś zaczęła...
Ja nadal tkwię na patologii, zostałam przesunięta na jutro, bo nadal brak miejsc, a nie chcą zwalać sobie porodu na noc. Zresztą jestem zła na siebie, bo mogłam się pierwsza pchać na lewatywę i bym poszła na oksy. A tak frajerka puściła przed siebie dwie babeczki i nie wróciły, a ja nadal tu :/ Na patologii zostało tylko 6 pacjentek.
Jak tam Marta??
Jak tam Marta??
Ech Jun a ja juz myślałam ze to Ciebie wiozą z porodówki....
Ja juz mogę iść do domu ale nie wiadomo jeszcze jak mala.
Ogólnie czuje sie do d*py, mam takie skurcze po tym czwartym porodzie jakbym znowu rodzila😐 wczoraj w nocy aż zwymiotowalam z bolu a mala ciągle przy cycku wiec nieźle mi nap.. A jeszcze rana i szwy ciągną... Byle do domu
Ja juz mogę iść do domu ale nie wiadomo jeszcze jak mala.
Ogólnie czuje sie do d*py, mam takie skurcze po tym czwartym porodzie jakbym znowu rodzila😐 wczoraj w nocy aż zwymiotowalam z bolu a mala ciągle przy cycku wiec nieźle mi nap.. A jeszcze rana i szwy ciągną... Byle do domu
Nina generalnie ostatnie 3 dni jestem cały dzień na nogach...mam posprzątane , pogotowane i dom na Święta przygotowany i tyle z tego wychodzi że strasznie mnie krzyż wieczorami boli. Dziś mi koleżanka piłkę przyniesie więc sobie poskacze a jak mąż w miarę szybko wróci do domu to i jego wykorzystam:-P...a tak ogólnie to najchętniej jeszcze bym się pod laktator połączyła bo mnie tak sutki pieką i swędza;-)-może to coś by pomogło???
ja próbowałam wszystko prócz męża ;-D
Laktator tez juz był w ruchu, na piłce skaczemy codziennie ale uwazaj bo po tym pierwszym skakaniu miałam to krwawienie...
teraz juz uważam z tą piłką...
ja tez mam wszytsko posprzątane, okna umyte, zakupy, obiad, ciasteczka teraz pieczemy, ciągle staram się coś robić ... i nic :(
jedyne co mi pozostaje to przyczaić się na męża, choć on jest taki oporny tak się boi ... ;/
Mnie nawet krzyż po całym dniu nie boli, jedynie czasem czuje jak mała się wyciąga i wtedy rzeczywiście zaboli i wtedy troszkę ten brzusio stwardnieje... tak żeby sam z siebie przyszedł jakiś skurcz to już nie pamietam kiedy ;/
Nie wiem czy nie podjechać w Sb na ktg do szpitala...
Chociaż jak słysze ze dziewczynom w 40/41tyg nie chcą pomóc i od razu dawać oxy to nie wiem czy jest sens...
Laktator tez juz był w ruchu, na piłce skaczemy codziennie ale uwazaj bo po tym pierwszym skakaniu miałam to krwawienie...
teraz juz uważam z tą piłką...
ja tez mam wszytsko posprzątane, okna umyte, zakupy, obiad, ciasteczka teraz pieczemy, ciągle staram się coś robić ... i nic :(
jedyne co mi pozostaje to przyczaić się na męża, choć on jest taki oporny tak się boi ... ;/
Mnie nawet krzyż po całym dniu nie boli, jedynie czasem czuje jak mała się wyciąga i wtedy rzeczywiście zaboli i wtedy troszkę ten brzusio stwardnieje... tak żeby sam z siebie przyszedł jakiś skurcz to już nie pamietam kiedy ;/
Nie wiem czy nie podjechać w Sb na ktg do szpitala...
Chociaż jak słysze ze dziewczynom w 40/41tyg nie chcą pomóc i od razu dawać oxy to nie wiem czy jest sens...
Ja nadal bez skurczy ;(
Leze na tej patologii, a mysle ze gdybym pobiegala troche z pieskiem to szybciej by sie ten porod zaczal... Ale nie chca mnie juz wypuscic ze szpitala bez dziecka...
Jutro albo w piatek kolejna proba oksy... Mam nadzieje ze ostatnia!
Chociaz lekarze licza ze moze jeszcze samo sie zacznie ale ja wiare w to juz dawno stracilam...
Jestem juz taka zmeczona tym czekaniem... Chcialabym przestac o tym myslec,ale jak na tej patologii nie myslec o ciazy? ;P
Jutro 10-ty dzien po terminie....
Leze na tej patologii, a mysle ze gdybym pobiegala troche z pieskiem to szybciej by sie ten porod zaczal... Ale nie chca mnie juz wypuscic ze szpitala bez dziecka...
Jutro albo w piatek kolejna proba oksy... Mam nadzieje ze ostatnia!
Chociaz lekarze licza ze moze jeszcze samo sie zacznie ale ja wiare w to juz dawno stracilam...
Jestem juz taka zmeczona tym czekaniem... Chcialabym przestac o tym myslec,ale jak na tej patologii nie myslec o ciazy? ;P
Jutro 10-ty dzien po terminie....
No tak właśnie jest z ta patologia...położą i Ty sobie leż, dlatego tak się przed tym broniłam, jeździłam na to ktg i próbowałam wszystkiego dosłownie. Jak pojechalam znowu wczoraj, to im powiedziałam, ze bardzo bardzo proszę o indukcje teraz juz albo wracam do domu. Zrobili narady i mnie wzięli, drapinski powiedzial ze da mi czas do 18 a jak .nie urodzę do tego czasu to mi wymysla karę 😉 wyrobilam sie przed 15 hehh choc poczatki byly beznadziejne bo przez 3 h nic się nie działo ani skurczy ani rozwarcia poza tym z czym przyszłam czyli dwa palce. Jak w końcu ublagalam żeby mi dali chodzić i kręcić sie przy drabinkach, to od razu ruszyło, dziecko wkrecilo sie w kanal i ani sie obejrzeliśmy i już parte czułam..sama byłam w szoku, ze to juz
Nina u mnie to bardziej ja mam obawy niż mąż:-P...kurcze jakie to dziwne od jakiegoś 25 tc miałam zagrożenie przedwczesnym porodem a teraz jakby już mogła się mała rodzić to siedzi cicho:*)...mi lekarz powiedział też dziś że jak tylko zaczną się regularne skurcze to od razu jechać do szpitala bo u wieloródek porody idą szybciej. Nina to ja się dziś podłącze do laktatora bo też się tego obawiałam a jak mówisz że nic się nie dzieje to spróbuje:-P
Nina w czasie skurczu trzeba dziecku pomoc wśrubować sie w kanal rodny, stad to kręcenie na piłce czy biodrami przy drabinkach. Po za tym to choc minimalnie pomaga znieść bol bo te co dwuminutowe to juz nie zabawa wiec nawet jak Wam sie będzie wydawalo ze juz nie macie sil, ze pora umierać czy skakać przez okno ;) to weźcie to w swoje ręce, pracujcie to o wiele szybciej pójdzie a i będzie sie na czym skoncentrować.
To znaczy, ze musimy trzymać kciuki za Marte :)
To znaczy, ze musimy trzymać kciuki za Marte :)
anesia, no u mnie laktator reczny chodził przez ok 30min w tym samym czasie lekko podskakiwałam i kreciłam się na piłce pewnie ale to za mało żeby się cos zadziało, ale moze jutro postaram się dłużej przy nim posiedzieć, wydaje mi się tez ze lepsze od laktatora są dłonie, można bardziej intensywnie masować i zmieniać natężenie...
z domowych sposobów jedynie pozostaje mi mąż ;D choć ja tez nie moge naciskać za bardzo, może zniechęci się i wtedy w ogole bedzie lipa i nie daj Boze tak mu zostanie ;p
tez nie wiem czy ja dam rade, człowiek jak sie pcha a czytałam że to nie koniecznie wystarczy taka szybka akcja, a na maraton to ja sie na pewno nie nadaję ;p
Marta, trzymamy kciuki !!! oby szybko i bezboleśnie...i czekamy na dobre wieści ;-))
z domowych sposobów jedynie pozostaje mi mąż ;D choć ja tez nie moge naciskać za bardzo, może zniechęci się i wtedy w ogole bedzie lipa i nie daj Boze tak mu zostanie ;p
tez nie wiem czy ja dam rade, człowiek jak sie pcha a czytałam że to nie koniecznie wystarczy taka szybka akcja, a na maraton to ja sie na pewno nie nadaję ;p
Marta, trzymamy kciuki !!! oby szybko i bezboleśnie...i czekamy na dobre wieści ;-))
Marta do boju.....
Ja robiłam tak samo jak mamammia kręciła się przy drabinkach i tez moglam się swobodnie ruszać, choć na początku kazali. Mi. Leżeć. Ale też trafiłam na rewelacyjna położna.
a my już w domku, wypuścili nas po 17, mówię wam wariowalam w szpitalu.... A dzisiaj małej 3 razy pobierał krew, bo dwukrotnie był jakiś skrzep.... Teraz czas na pobudzania laktacji.... Macie mamuśki jakieś pole one sposoby???
Jun trzymamy jutro. Kciukasy!
Ja robiłam tak samo jak mamammia kręciła się przy drabinkach i tez moglam się swobodnie ruszać, choć na początku kazali. Mi. Leżeć. Ale też trafiłam na rewelacyjna położna.
a my już w domku, wypuścili nas po 17, mówię wam wariowalam w szpitalu.... A dzisiaj małej 3 razy pobierał krew, bo dwukrotnie był jakiś skrzep.... Teraz czas na pobudzania laktacji.... Macie mamuśki jakieś pole one sposoby???
Jun trzymamy jutro. Kciukasy!
Ewkaa Ja co prawda w Gdansku rodzilam ale smialo jedz na tym etapie nie powinni roboc problemow! Ja w 38 tc tez jechalam do szpitala bo m doktorka kazala kontrolowac i wlasnie powiedzialam ze nie czuje corki a na ostatniej wizycie miala slabe tetno i sie martwie ! Lepiej jechac i sprawdzic ...
My wczoraj na bioderkach bylysmy i wszystko super a Pan Doktor pokazal pozycje do noszenia i nawet zwazyl takze jestem zadowolona :)
Ciekawe jak Marta ;)
My wczoraj na bioderkach bylysmy i wszystko super a Pan Doktor pokazal pozycje do noszenia i nawet zwazyl takze jestem zadowolona :)
Ciekawe jak Marta ;)
Jasne, koniecznie jedź i sprawdz dla własnego spokoju...
Ja tez ostatnio inaczej odczuwam te ruchy, bywa że są bardzo silne a pozniej kilka godzin jest cisza i już odchodzę od zmysłów...
Ja tez sie wybieram w weekend na ktg do szpitala bo juz w mojej przychodni nie mozna sie umówić do konca roku ;/
I tez chce sie przed switętami troszkę uspokoić ;-)
anesia, próbowaś laktatora? coś sie chociaż ruszyło?
Dziś śniła mi się woda, czysta woda w basenie... podobno woda oznacza zmiany a, że była to czysta woda przypuszczam że chodzi o te dobre zmiany ;-)
Jun87, dawaj dawaj jesteśmy z Tobą !!!!!! ;-)
Ja tez ostatnio inaczej odczuwam te ruchy, bywa że są bardzo silne a pozniej kilka godzin jest cisza i już odchodzę od zmysłów...
Ja tez sie wybieram w weekend na ktg do szpitala bo juz w mojej przychodni nie mozna sie umówić do konca roku ;/
I tez chce sie przed switętami troszkę uspokoić ;-)
anesia, próbowaś laktatora? coś sie chociaż ruszyło?
Dziś śniła mi się woda, czysta woda w basenie... podobno woda oznacza zmiany a, że była to czysta woda przypuszczam że chodzi o te dobre zmiany ;-)
Jun87, dawaj dawaj jesteśmy z Tobą !!!!!! ;-)
Nina próbowałam wczoraj laktatora ale jak mam elektryczny i na min tak bolało że tylko po 30 pociągnięć wytrzymałam:-/...dobrze że chociaż synek z łyżeczki siarę spija bo szkoda by mi było wyrzucić. Mążza ppóźno wrócił do domu żeby go wykorzystać...może dziś się uda. A jak nie to zaczyna mi być wszystko obojętne...chyba będę czekać aż mała sama zechce wyjść,najwyżej Święta spędze w Szpitalu...będę miała większą depresję poporodową:*)
a ja dziś skakałam na piłce starałam się tak konkretnie poskakać ok 40 min, nic nawet jeden skurcz mnie nie złapał.
Dziś była u nas znajoma to jak mnie zobaczyła to mowi ze brzuch jest tak wysoko że to jeszcze daleko... ;/
Ja juz wczoraj skorzyataałam z pomocy męża, nic nie pomogło wiec ja już wyczerpałam wszystkie możliwośći... ;-)
Dziś była u nas znajoma to jak mnie zobaczyła to mowi ze brzuch jest tak wysoko że to jeszcze daleko... ;/
Ja juz wczoraj skorzyataałam z pomocy męża, nic nie pomogło wiec ja już wyczerpałam wszystkie możliwośći... ;-)
no własnie, pewnie tak jest że za bardzo sie nakręcamy...
u mnie w ogole tak bywa że jak sie na cos nastawiam i o czyms mysle to zwykle albo sie cos nie udaje albo jest inaczej niz sobie wymyśliłam czy zaplanowałam... ale tutaj nie potrafie jakos o tym nie myśleć :(
Fakt ze staram się ciągle coś robic i te dni mi mijają dość szybko, jutro mamy Jasełka córeczki, później jedziemy do Gdańska juz do świąt ( bo na codzien mieszkamy za miastem) wiec zapewne szybko sobie zagospodarujemy ten przedswiąteczny czas, zakupy, spotkania ze znajomymi.... trochę pomogę Mamie, pojadę na ktg do szpitala może jeszcze pościemniam żeby mnie zbadali chodzi o tą szyjkę czy coś tam się dzieje...
1,5 tygodnia do samego terminu a widać po koleżankach że to może być nawet dłużej... i dlatego chciałam za to "przyśpieszanie" wziąć się wczesniej żeby choc w perspektywie o te kilka dni przyśpieszyć..
Ja tez od 33tyg słyszę że mam leżeć wypoczywać bo to może być w każdej chwili i widać jak skutecznie wypoczywałam ;-)
u mnie w ogole tak bywa że jak sie na cos nastawiam i o czyms mysle to zwykle albo sie cos nie udaje albo jest inaczej niz sobie wymyśliłam czy zaplanowałam... ale tutaj nie potrafie jakos o tym nie myśleć :(
Fakt ze staram się ciągle coś robic i te dni mi mijają dość szybko, jutro mamy Jasełka córeczki, później jedziemy do Gdańska juz do świąt ( bo na codzien mieszkamy za miastem) wiec zapewne szybko sobie zagospodarujemy ten przedswiąteczny czas, zakupy, spotkania ze znajomymi.... trochę pomogę Mamie, pojadę na ktg do szpitala może jeszcze pościemniam żeby mnie zbadali chodzi o tą szyjkę czy coś tam się dzieje...
1,5 tygodnia do samego terminu a widać po koleżankach że to może być nawet dłużej... i dlatego chciałam za to "przyśpieszanie" wziąć się wczesniej żeby choc w perspektywie o te kilka dni przyśpieszyć..
Ja tez od 33tyg słyszę że mam leżeć wypoczywać bo to może być w każdej chwili i widać jak skutecznie wypoczywałam ;-)
Jun, wielkie gratulacje! Trzymajcie sie...i Ty i Corcia!
U mnie nieciekawie...w koncu pojechalam na ktg do Redlowa, wszystko ok, ale jakis mlody lekarz stwierdzil, ze na tym etapie tj 39 tydz to wg zalecen ordynatora zostawia sie pacjentki na obserwacji. Wyszlam na wlasne zadanie! Mowi, ze nie widzi przeciwskazan...ogolnie nic z tego nie rozumiem! Niby mialam zostac na 3 dni, wyjsc przed swietami...bo on porodu na razie nie widzi szybciej. Brzuch wysoko, rozwarcie na palec, zero skurczy! Z zalecen zrobienie ktg w poniedzialek-i wlasnie pytanie do Was. Gdzie moge to zrobic z dnia na dzien w Gdyni? Juz sama nie wiem co myslec! Ech...
U mnie nieciekawie...w koncu pojechalam na ktg do Redlowa, wszystko ok, ale jakis mlody lekarz stwierdzil, ze na tym etapie tj 39 tydz to wg zalecen ordynatora zostawia sie pacjentki na obserwacji. Wyszlam na wlasne zadanie! Mowi, ze nie widzi przeciwskazan...ogolnie nic z tego nie rozumiem! Niby mialam zostac na 3 dni, wyjsc przed swietami...bo on porodu na razie nie widzi szybciej. Brzuch wysoko, rozwarcie na palec, zero skurczy! Z zalecen zrobienie ktg w poniedzialek-i wlasnie pytanie do Was. Gdzie moge to zrobic z dnia na dzien w Gdyni? Juz sama nie wiem co myslec! Ech...
Jun gratulacje:)!!! Mała wyskoczyła prawie pod choinkę:D I wreszcie ktoś ma olbrzymka moich rozmiarów:D
My mamy szalony wczorajszy dzień z sobą (rano sprzątanie-potem wizyta w poradni- potem patronaż) i skończyło się gorączką prawie 39 stopni. Na szczęście szybko zbiłam ale i tak już lekko przerażona byłam (mam zalecenie że jeśli przekroczy 39 i nie dotyczy piersi - natychmiast szpital) a to mi się nie uśmiecha. Rano jeszcze była konsultacja z położną i już względny spokój:)
My mamy szalony wczorajszy dzień z sobą (rano sprzątanie-potem wizyta w poradni- potem patronaż) i skończyło się gorączką prawie 39 stopni. Na szczęście szybko zbiłam ale i tak już lekko przerażona byłam (mam zalecenie że jeśli przekroczy 39 i nie dotyczy piersi - natychmiast szpital) a to mi się nie uśmiecha. Rano jeszcze była konsultacja z położną i już względny spokój:)
Jun, gratulacje doczekałas się swojej księżniczki. Życzę abyś szybko doszła do siebie :)
Mia ale fajnie, że tak krótko siedzialyscie w szpitalu.
Ja mam trochę problem z karmieniem..... Często mała przykładam, próbuje sściągać ale ręcznie, bo mam już sutki tak podrażnionej, że aż krew mi leci, także laktator odpada. Ale ściągnę tylko jakieś 30 ml. Nie wiem., czy może za często to wszystko zeże się nie zdarzy nabierać w tych cyckach.... Juz sama nie wiem....
Trzymam kciuki za nierozpakowane, aby malenstwa w końcu się ruszyły!
Mia ale fajnie, że tak krótko siedzialyscie w szpitalu.
Ja mam trochę problem z karmieniem..... Często mała przykładam, próbuje sściągać ale ręcznie, bo mam już sutki tak podrażnionej, że aż krew mi leci, także laktator odpada. Ale ściągnę tylko jakieś 30 ml. Nie wiem., czy może za często to wszystko zeże się nie zdarzy nabierać w tych cyckach.... Juz sama nie wiem....
Trzymam kciuki za nierozpakowane, aby malenstwa w końcu się ruszyły!
Jak mnie w środę zameldowali w Redlowie to tego samego dnia mialam synka u boku. Po zdiagnozowaniu małowdzia, starego łożyska i nierównego tetna Syna potraktowali mnie oksytocyna, na którą wogole nie reagowałam :)
Tym samym o 23:50 przez cesarskie ciecie na świat przyszedł Nikodem- 3300 g i 53 cm - a straszono mnie 4200 g dzieckiem :)
Po cesarce 12h wyjete z życiorysu - moje złe samopoczucie.
A teraz leżę sobie z Jun na sali :)
Pozdrawiam ja i moj Synek i życzę radzicie Mamus rozpakowania :)
Tym samym o 23:50 przez cesarskie ciecie na świat przyszedł Nikodem- 3300 g i 53 cm - a straszono mnie 4200 g dzieckiem :)
Po cesarce 12h wyjete z życiorysu - moje złe samopoczucie.
A teraz leżę sobie z Jun na sali :)
Pozdrawiam ja i moj Synek i życzę radzicie Mamus rozpakowania :)
ale super dziewczyny że chociaż wam się udało być razem :) Marta wielkie gratulacje :)
To czekamy na kolejne.
Widzę że nie tylko ja miałam takie problemy z karmieniem, niestety mała już tylko 2-3 do piersi jest przykładana ale tylko po to aby sie napiła, bo z jedzeniem to nie ma mowy. Piersi już co raz mnie nabrzmiałem produkcja spada, juz całą noc wytrzymam bez podania czy spuszczania. Szkoda mi bo jeszcze miałam nadzieję ale niestety :(
Za wszystkie piersiowe trzymam kciuki i troszkę zazdroszczę .
To czekamy na kolejne.
Widzę że nie tylko ja miałam takie problemy z karmieniem, niestety mała już tylko 2-3 do piersi jest przykładana ale tylko po to aby sie napiła, bo z jedzeniem to nie ma mowy. Piersi już co raz mnie nabrzmiałem produkcja spada, juz całą noc wytrzymam bez podania czy spuszczania. Szkoda mi bo jeszcze miałam nadzieję ale niestety :(
Za wszystkie piersiowe trzymam kciuki i troszkę zazdroszczę .
Jun i Marta wielkie gratulacje
Rozpakowane:
10.09 (11.11) fasolek synek Tymon, 1630g, 47 cm, Wejherowo cc
22.10 (06.11) ana_zaba Zaspa 06.11 chłopiec Oliwer 2500 50cm CC
26.10 (14.11) ewelkaet synek Filip 3150g, 52 cm / Redlowo sn
28.10 (8.12) a..nulka synek Bartosz 2300g / Zaspa cc
28.10 (30.10) Rene synk / Kliniczna
11.11 (10.11) DagaJaga synek zaspa cc
13.11 (8/10.11) Gosia9 syn 3750g 57 cm Wejherowo sn
13.11 (14/22.11) Agam205 córka Kinga 3720g 56cm zaspa cc
13.11(15.11) styczniowka82 córka Oliwka 3200g 52 cm Wojewódzki sn
14.11 (19.11) emkarc syn Antoś 3470g 58 cm kliniczna cc
14.11 (13.11) onaa156 córka Emilka 3950g 57cm Redłowo cc
14.11 (3/8.11) Gagata chłopiec Mateusz 4250g 59 Zaspa cc
14.11 (17/21.11) Wiolka210 synek 4220 g 60 cm Zaspa sn
17.11 (13.11) Madlenn69 córka Laura 3620g 59 cm sn20.11 (1.12) Takaja_84 (-cytrynowa) 2700 i 54cm Zaspa cc
24.11 (19/22.11) Dimis, córeczka Asia 3600, 56cm Redlowo sn
Grudzień
8.12 (4.12) Chocolate córeczka Ola 3200 57 kliniczna ?
8.12 (6.12) dorotek córeczka Natalia 3330g 57cm Zaspa sn
10.12 (14.12/9.12) iwonus.p synek 4760g 58cm Wejherowo sn
10.12 (15.12)Oleczkaa córeczka Kornelka Redłowo sn
16.12 (27.11) mamma(mia) córeczka 4000 g 59 cm redłowo
17.12 (12.12) Marta synek Nikodem 3300g 53cm Redłowo cc
18.12 (10.12) Jun87 córka Antosia 4500 g 59cm Redłowo cc
Jeszcze w dwupaku:
Listopad
Józefina 1.11
xmuchomorkax 2.11
MamaMalejM 10.11
zlota 13.11
Karotka 16.11
ariba20 26.11 zaspa
Grudzień
Alfikowa 8.12 Synek/swissswiss
Zuzka1987 8.12 córka / Zaspa
alicjja73 10.12
victoria221 10.12
~asia 21.12x
Lenson 22.12. /Kliniczna
zosiasamosia 23.12
Inka.ja 25.12
Juditt 26.12 córeczka/Wejherowo
anesia 26.12 córeczka/Kliniczna
Ewkaa 27.12 córeczka/Kliniczna
Kajtka 28.12 synek
Nina80 30.12 - obecnie 25-28.12 / córeczka/ Kliniczna
Rozpakowane:
10.09 (11.11) fasolek synek Tymon, 1630g, 47 cm, Wejherowo cc
22.10 (06.11) ana_zaba Zaspa 06.11 chłopiec Oliwer 2500 50cm CC
26.10 (14.11) ewelkaet synek Filip 3150g, 52 cm / Redlowo sn
28.10 (8.12) a..nulka synek Bartosz 2300g / Zaspa cc
28.10 (30.10) Rene synk / Kliniczna
11.11 (10.11) DagaJaga synek zaspa cc
13.11 (8/10.11) Gosia9 syn 3750g 57 cm Wejherowo sn
13.11 (14/22.11) Agam205 córka Kinga 3720g 56cm zaspa cc
13.11(15.11) styczniowka82 córka Oliwka 3200g 52 cm Wojewódzki sn
14.11 (19.11) emkarc syn Antoś 3470g 58 cm kliniczna cc
14.11 (13.11) onaa156 córka Emilka 3950g 57cm Redłowo cc
14.11 (3/8.11) Gagata chłopiec Mateusz 4250g 59 Zaspa cc
14.11 (17/21.11) Wiolka210 synek 4220 g 60 cm Zaspa sn
17.11 (13.11) Madlenn69 córka Laura 3620g 59 cm sn20.11 (1.12) Takaja_84 (-cytrynowa) 2700 i 54cm Zaspa cc
24.11 (19/22.11) Dimis, córeczka Asia 3600, 56cm Redlowo sn
Grudzień
8.12 (4.12) Chocolate córeczka Ola 3200 57 kliniczna ?
8.12 (6.12) dorotek córeczka Natalia 3330g 57cm Zaspa sn
10.12 (14.12/9.12) iwonus.p synek 4760g 58cm Wejherowo sn
10.12 (15.12)Oleczkaa córeczka Kornelka Redłowo sn
16.12 (27.11) mamma(mia) córeczka 4000 g 59 cm redłowo
17.12 (12.12) Marta synek Nikodem 3300g 53cm Redłowo cc
18.12 (10.12) Jun87 córka Antosia 4500 g 59cm Redłowo cc
Jeszcze w dwupaku:
Listopad
Józefina 1.11
xmuchomorkax 2.11
MamaMalejM 10.11
zlota 13.11
Karotka 16.11
ariba20 26.11 zaspa
Grudzień
Alfikowa 8.12 Synek/swissswiss
Zuzka1987 8.12 córka / Zaspa
alicjja73 10.12
victoria221 10.12
~asia 21.12x
Lenson 22.12. /Kliniczna
zosiasamosia 23.12
Inka.ja 25.12
Juditt 26.12 córeczka/Wejherowo
anesia 26.12 córeczka/Kliniczna
Ewkaa 27.12 córeczka/Kliniczna
Kajtka 28.12 synek
Nina80 30.12 - obecnie 25-28.12 / córeczka/ Kliniczna
Dziewczyny, gratulacje:)
Dimis, trzymam kciuki oby to nie było zapalenie pluc, tylko jakąś infekcja.
Kajtka, oczekuj cierpliwie;-) może akurat tuz po świętach, oby święta udało się spędzić w domu;-)
Styczniowka, my tez mamy problemy, pokarm teraz jest, z kolei mały ma jakieś fazy. Wieczór, w nocy i rano je z piersi ładnie, a w dzień potrafi mi przy piersi wrzeszczec w niebogłosy... Dopiero przy butelce się uspokaja. Muszę trochę odciągać, ale to za malo jest, a nie chce przesądzić z odciaganiem... Wiec dorabiam sztucznie.
Rozmawialam o tym z położną i wygląda na to, ze Filip jest w dzień zbyt lapczywy, chce jesc szybko i denerwuje się jak trzeba pracować żeby się najeść. Przykładami go do piersi za kazdym razem, ale jak krzyczy to mu daje butelkę... Oj te maluchy:)
Dimis, trzymam kciuki oby to nie było zapalenie pluc, tylko jakąś infekcja.
Kajtka, oczekuj cierpliwie;-) może akurat tuz po świętach, oby święta udało się spędzić w domu;-)
Styczniowka, my tez mamy problemy, pokarm teraz jest, z kolei mały ma jakieś fazy. Wieczór, w nocy i rano je z piersi ładnie, a w dzień potrafi mi przy piersi wrzeszczec w niebogłosy... Dopiero przy butelce się uspokaja. Muszę trochę odciągać, ale to za malo jest, a nie chce przesądzić z odciaganiem... Wiec dorabiam sztucznie.
Rozmawialam o tym z położną i wygląda na to, ze Filip jest w dzień zbyt lapczywy, chce jesc szybko i denerwuje się jak trzeba pracować żeby się najeść. Przykładami go do piersi za kazdym razem, ale jak krzyczy to mu daje butelkę... Oj te maluchy:)
Dimis ja w końcu nie dojechałam do tej poradni :( W sumie to chyba i tak by mi nie pomogli, mała jest po prostu strasznie leniwa, spijała mi tylko mleko to pierwsze co praktycznie samo leci, potem zaczynała olewać mocniejsze ssanie i zasypiała, teraz nie jest lepiej ale przynajmniej od razu dostaje konkretne mleko, jej max to 90ml ale strasznie rzadko, normalnie to 40-60ml, a sapie po tym jakby co najmniej 200 wypiła ;) Je często bo co 1-2 godz, czasami mam tak dosyć bo nic nie mogę sobie zaplanować, nigdzie pojechać bo zanim ona zje, zanim zbiorę dzieciaki to już mi zostaje godz do następnego karmienia :(
Dzisiaj udało mi się wyrwać z domu c trójką najmłodszych, byliśmy w Nomi po choinkę i nowe ozdoby i od razu zahaczyłam tesco po większe body i szybko do domu bo czas nam się już kończył ;)
Ja tam już odliczam dni do wiosny ;)
Dzisiaj udało mi się wyrwać z domu c trójką najmłodszych, byliśmy w Nomi po choinkę i nowe ozdoby i od razu zahaczyłam tesco po większe body i szybko do domu bo czas nam się już kończył ;)
Ja tam już odliczam dni do wiosny ;)
Mia dzięki.
Czyli jest nadzieja na moje cycki, bo mam tak samo jak Ty. Jak juz parę razy pociągnie to jest lepiej, ale początek Masakryczny jakby żywcem mi brodawki wyrywano. Póki o dla nie karmienie piersią lekko przereklamowane ale wierzę że z czasem będzie lepiej.
Ale mamy pogodę, masakra jakas. Ja się pytam, g dzie jest śnieg.....
Czyli jest nadzieja na moje cycki, bo mam tak samo jak Ty. Jak juz parę razy pociągnie to jest lepiej, ale początek Masakryczny jakby żywcem mi brodawki wyrywano. Póki o dla nie karmienie piersią lekko przereklamowane ale wierzę że z czasem będzie lepiej.
Ale mamy pogodę, masakra jakas. Ja się pytam, g dzie jest śnieg.....
Dziewczyny trzymam za wasze piersi gorące kciuki ;) Niestety u mnie to trwało aż miesiąc, teraz bólu nie ma no i mleka prawie już też :( Jeszcze ją przystawiam póki jest jakoś chętna do cyckania.
dzisiaj ma jakiś kryzys bo tak malutko mi zjada 20-60ml, kurcze już mam dosyć tego całego kombinowania z karmieniem :(
W ogóle jakieś przeziębienie mnie bierze i strasznie jestem wykończona psychicznie. Pewnie winna jest też pogoda bo i głowa mnie boli.
dzisiaj ma jakiś kryzys bo tak malutko mi zjada 20-60ml, kurcze już mam dosyć tego całego kombinowania z karmieniem :(
W ogóle jakieś przeziębienie mnie bierze i strasznie jestem wykończona psychicznie. Pewnie winna jest też pogoda bo i głowa mnie boli.
hej, dziewczyny troszke mnie tu nie było. Wczoraj dopiero wyszłyśmy ze szpitala....można sie załamać psychiniczne tyle tam siedzieć;/.
ale mam nadzieje, że co złe to za nami. Teraz czas na cieszenie sie macierzyństwem :).
Mam pytanie, moja mała tylko ssie pierś..nie potrafi chwytac butelki, ani smoka...stosowałam przeróżne. Nawet te butelki ze smokami, które w szpitalu podają wcześniakom, ale moja córcia uparcie wszytso wypluwa lub sie krztusi. czy macie jakis pomysł jak ja nauczyć pić mleczko z butelki? Oczywiście bym odciągała swoje, np. jak pojade do lekarza, czy fryzjera, kosmetyczki.....musze ją jakoś butelki nauczyć.
ale mam nadzieje, że co złe to za nami. Teraz czas na cieszenie sie macierzyństwem :).
Mam pytanie, moja mała tylko ssie pierś..nie potrafi chwytac butelki, ani smoka...stosowałam przeróżne. Nawet te butelki ze smokami, które w szpitalu podają wcześniakom, ale moja córcia uparcie wszytso wypluwa lub sie krztusi. czy macie jakis pomysł jak ja nauczyć pić mleczko z butelki? Oczywiście bym odciągała swoje, np. jak pojade do lekarza, czy fryzjera, kosmetyczki.....musze ją jakoś butelki nauczyć.
Chocolate niektóre dzieci ciężko przekonać do butelki.... Brązowej zajęło to 3 m-ce... Ale jak zalapala butelkę to i każdego smoczka ;)
Gosia ja używałam tego https://sklep.kosmetykiaa.pl/product/3578-Ja-i-Mama-Ja-i-Mama.-Krem-na-ciemieniuche.html i tego http://www.aptekagemini.pl/ziajka-olejek-myjacy-na-ciemieniuche-300ml.html :)
Gosia ja używałam tego https://sklep.kosmetykiaa.pl/product/3578-Ja-i-Mama-Ja-i-Mama.-Krem-na-ciemieniuche.html i tego http://www.aptekagemini.pl/ziajka-olejek-myjacy-na-ciemieniuche-300ml.html :)
Ja na ciemieniuche polecam mustele
http://www.doz.pl/apteka/p46365-Mustela_Stelaker_krem_na_ciemieniuche_niemowlat_40_ml
Ze Starsza córka przetestowalam 3 dni i koniec tematu był.
Moj ssak woli cyca butla też się krztusi ale co kika łykow wyjmuje butle i powoli daje rade. Choc naprawdę 4 razy to robiłam
Teraz w pon będę musiała bo Wigilia w pracy i jade z nim a cycem świecić przy chłopakach nie chcę ;)
http://www.doz.pl/apteka/p46365-Mustela_Stelaker_krem_na_ciemieniuche_niemowlat_40_ml
Ze Starsza córka przetestowalam 3 dni i koniec tematu był.
Moj ssak woli cyca butla też się krztusi ale co kika łykow wyjmuje butle i powoli daje rade. Choc naprawdę 4 razy to robiłam
Teraz w pon będę musiała bo Wigilia w pracy i jade z nim a cycem świecić przy chłopakach nie chcę ;)
do agam, poradziłabym skonsultować się z dr Sieliwończukiem, ze starszym synkiem byłam właśnie w tej przychodni, pani doktor zaleciła podwójne pieluchowanie twierdząc, że mały ma wadę. Dr Sieliwończuk wykluczył (nie sugerowałam mu nic, nie wspominałam o wizycie w przychodni), dzięki temu nie musieliśmy nadarmo męczyć dzieciaka 6tygodni. Dr Sieliwończuk jest autorytetem w naszych okolicach, polecam. Przepraszam Was za wtrącenie postu.
Nina nic się u mnie nie dzieje...poczytuje Was ale postanowiłam się trochę wycofać bo jedyne co mogę pisać to tylko narzekać:-P... Siedzę całymi dniami z 2 latkiem pełnym energii, jeżdżę z nim na zakupy i nic kompletnie się nie dzieje...poprostu czekam...no i znowu jestem przeziębiona, mam straszny kaszel, który też nic nie powoduje. Generalnie już mi wszystko jedno kiedy urodze-może to być nawet wigilia. A wczoraj moja bratowa urodziła równo tydzień po terminie, chyba wiatry na nią podziałały:-P
U nas też jeszcze na buzi krosty i chyba ją to zaczyna swędzieć.
Ja już zaczynam wariować bo mam schizy na punkcie jej jedzenia. Od dzisiaj zaczęłam zapisywać bo od wczoraj tak mało zjada po 20-30ml. Od rana więcej jest na piersi, cholera już sama nie wiem jak ją karmić, może jszcze uda się na piersi zostać, póki chce podaję jej głownie dlatego żeby miała chociaż odrobinę mojego może ją to uchroni przed wirusami bo wszyscy dookoła po przeziębieni.
Ja już zaczynam wariować bo mam schizy na punkcie jej jedzenia. Od dzisiaj zaczęłam zapisywać bo od wczoraj tak mało zjada po 20-30ml. Od rana więcej jest na piersi, cholera już sama nie wiem jak ją karmić, może jszcze uda się na piersi zostać, póki chce podaję jej głownie dlatego żeby miała chociaż odrobinę mojego może ją to uchroni przed wirusami bo wszyscy dookoła po przeziębieni.
Zdrówka dla chorutkich... Trzymajcie się dzielnie.
Ja właśnie pożyczyłam wagę i będę mała ważyc.... Może styczniowka tez warto by było mała ważyc.... Bo chodzi o to żeby codziennie był przyrost wagi, choć mały. Bedziesz wtedy spokojniejsza. Ja nie wiem ile mała je tak naprawdę z cycka i czy jej to wystarcza. Sztucznego wypije max 30 alejak sściągnę swoje to nawet 50 ml. Aaa i kupiłam butelkę modela calma, droga, ale w mojej ocenie świetna.
I mam problem, malutka od przedwczoraj kolo 14 nie robiła kupy.... A w zasadzie większość jest na cycu.... I kolej e zmartwienie. Zawsze coś. Dziewczyny a wasze jak robią kupy? Bo do przedwczoraj były jakies 4 - 5 dziennie...
Ja właśnie pożyczyłam wagę i będę mała ważyc.... Może styczniowka tez warto by było mała ważyc.... Bo chodzi o to żeby codziennie był przyrost wagi, choć mały. Bedziesz wtedy spokojniejsza. Ja nie wiem ile mała je tak naprawdę z cycka i czy jej to wystarcza. Sztucznego wypije max 30 alejak sściągnę swoje to nawet 50 ml. Aaa i kupiłam butelkę modela calma, droga, ale w mojej ocenie świetna.
I mam problem, malutka od przedwczoraj kolo 14 nie robiła kupy.... A w zasadzie większość jest na cycu.... I kolej e zmartwienie. Zawsze coś. Dziewczyny a wasze jak robią kupy? Bo do przedwczoraj były jakies 4 - 5 dziennie...
Zuzka1985 gratulacje 😊 imienniczka mojej 2 tygodniowej córeczki Natalki.
U nas karmienie jakos idzie ale mam strasznie poranione brodawki jeszcze ze szpitala, zwłaszcza jedną i ból jest okropny przy przystawianiu, pamiętam, że przy synku było tak samo i dopiero po kilku tygodniach wszystko się zagoiło.
Chyba przyszedł jakiś kryzys laktacyjny teraz bo wolniej te mleko się zbiera ale czytałam, że to normalne przy 3 tygodniu.
Ja polecam butelki avent natural(fioletowe), one są o naturalnym kształcie i dobre są kiedy chce sie łączyć karmienie piersią z dokarmianiem butelką, stosowałam przy synku kiedy mąż podawał mu moje mleko ściągnięte i młody nie miał problemu z piciem. Teraz dla córki kupilam w dobrej cenie w aptece gemini, dużo taniej niż w innych aptekach.
U nas karmienie jakos idzie ale mam strasznie poranione brodawki jeszcze ze szpitala, zwłaszcza jedną i ból jest okropny przy przystawianiu, pamiętam, że przy synku było tak samo i dopiero po kilku tygodniach wszystko się zagoiło.
Chyba przyszedł jakiś kryzys laktacyjny teraz bo wolniej te mleko się zbiera ale czytałam, że to normalne przy 3 tygodniu.
Ja polecam butelki avent natural(fioletowe), one są o naturalnym kształcie i dobre są kiedy chce sie łączyć karmienie piersią z dokarmianiem butelką, stosowałam przy synku kiedy mąż podawał mu moje mleko ściągnięte i młody nie miał problemu z piciem. Teraz dla córki kupilam w dobrej cenie w aptece gemini, dużo taniej niż w innych aptekach.
Gratulacje Zuzka!
Nie ma to jak w domu! :) Tak się cieszę, że już wróciłyśmy, bo wczoraj to jakieś załamanie przechodziłam. Nawet karmienie idzie lepiej bez tych wszystkich położnych, które co chwile przychodziły i kręciły głową, że "dziecko płytko chwyta". No właśnie wciąż płytko chwyta, brodawki bolą obie, są zaczerwienione, ale dzielnie karmię. Czy ktoś ma dobrą radę co z tym zrobić?
Nasz kot się chyba obraził :D Tosię obchodzi szerokim łukiem i nie chce mieć z nią nic wspólnego.
Nie ma to jak w domu! :) Tak się cieszę, że już wróciłyśmy, bo wczoraj to jakieś załamanie przechodziłam. Nawet karmienie idzie lepiej bez tych wszystkich położnych, które co chwile przychodziły i kręciły głową, że "dziecko płytko chwyta". No właśnie wciąż płytko chwyta, brodawki bolą obie, są zaczerwienione, ale dzielnie karmię. Czy ktoś ma dobrą radę co z tym zrobić?
Nasz kot się chyba obraził :D Tosię obchodzi szerokim łukiem i nie chce mieć z nią nic wspólnego.
dorotek ja mam dokładnie te butelki dla małej i jestem bardzo zadowolona bo chyba dzięki nim ona lepiej zaczęła chwytać pierś, ale ma bardzo słaby instynkt ssania, moze któraś z was zna taki problem i czy idzie to jakoś poprawić. chyba faktycznie wybiorę się po nowym roku do tej poradni laktacyjnej.
Ja co do karmienia to co chwilę zmieniam zdaniem :( Z rana byłam nastawiona że spróbuje powrócić do karmienia wyłącznie piersią, ale po całym dniu już mam inne zdanie i jestem gotowa zupełnie przejść na butelkę. Mała ewidentnie głodna ale podoba jej sie leżenie przy cycku, za to mleka zjada po 20-30ml no koszmar. Dzisiaj zapisałam ile zjadła to od 24.00 do godz 20.00 zjadła łącznie 240ml mm no i cycek do tego.
Ja co do karmienia to co chwilę zmieniam zdaniem :( Z rana byłam nastawiona że spróbuje powrócić do karmienia wyłącznie piersią, ale po całym dniu już mam inne zdanie i jestem gotowa zupełnie przejść na butelkę. Mała ewidentnie głodna ale podoba jej sie leżenie przy cycku, za to mleka zjada po 20-30ml no koszmar. Dzisiaj zapisałam ile zjadła to od 24.00 do godz 20.00 zjadła łącznie 240ml mm no i cycek do tego.
Jun moja też płytko chwytała i strasznie mnie pogryzla.
nie wiem na które położne trafiłaś, ale jedna (Iwona) diradzała masaż buzi przed karmieniem i nauczyła mnie dobrze przystawiac mala.
U nas pomogła konsekwencja jak zle złapała to zabieralam i jeszcze raz... Po tym jak mnie pogryzla, s nie chciała otwierać buzi to czasem czekałam aż się rozplacze i otworzy szeroko buzie, bo wtedy ładnie lapala, może to okropne, ale teraz już nie mamy problemów z karmieniem. Życzę powodzenia :)
Styczniowka strasznie współczuję, pamiętam jak się z synem meczylam i ile nocy przeplakanych. Wybierz się do tej poradni, a nuż pomogą.. A szybciej Ci się nie uda?
nie wiem na które położne trafiłaś, ale jedna (Iwona) diradzała masaż buzi przed karmieniem i nauczyła mnie dobrze przystawiac mala.
U nas pomogła konsekwencja jak zle złapała to zabieralam i jeszcze raz... Po tym jak mnie pogryzla, s nie chciała otwierać buzi to czasem czekałam aż się rozplacze i otworzy szeroko buzie, bo wtedy ładnie lapala, może to okropne, ale teraz już nie mamy problemów z karmieniem. Życzę powodzenia :)
Styczniowka strasznie współczuję, pamiętam jak się z synem meczylam i ile nocy przeplakanych. Wybierz się do tej poradni, a nuż pomogą.. A szybciej Ci się nie uda?
Styczniowka, mi tez polozna pokazywala masaz podniebienia i dziasel maluszka. To mialo pobudzac chec i umiejetnosc ssania. Popatrz za tym jak to wykonywac i moze warto do poradni sie wybrac.
U nas dzis bylo niezle z karmieniem, ale nadal dokarmiam malego, bo on jest caly czas glodny. Dzis np. Jadl od 14 do 21co godzine...naprzemian piers i butla... teraz byla przerwa prawie 3 godziny, zobaczymy jak dalej... poprzedniej nocy raz sie obudzil, potem dopiero ok 6 wiec ladnie bylo:)
Dziewczyny zdrowia dla maluszkow. Podajecie im jakis probiotyk do tych antybiotykow?
U nas dzis bylo niezle z karmieniem, ale nadal dokarmiam malego, bo on jest caly czas glodny. Dzis np. Jadl od 14 do 21co godzine...naprzemian piers i butla... teraz byla przerwa prawie 3 godziny, zobaczymy jak dalej... poprzedniej nocy raz sie obudzil, potem dopiero ok 6 wiec ladnie bylo:)
Dziewczyny zdrowia dla maluszkow. Podajecie im jakis probiotyk do tych antybiotykow?
Ten mały ssak wisiał na cycku z małymi przerwami od 22 do 2... Co już sądziłam, że śpi i odkładałam do kołyski to ona znowu koncert. Brodawki bolą jak diabli, cycki wielkie i obrzmiałe i ciągle leci mi pokarm. Dziś wyślę męża po laktator, bo inaczej nie wyrobię :(
Pozdrawiam i trzymam kciuki za resztę :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za resztę :)
Ja chyba wszystko stosowałam, dopiero pomogło jak zaczęłam podawać butelkę i cycki odpoczęły od ssania, używałam też muszli avent, być może to też pomogło, wietrzyć za bardzo nie mogłam bo ciągle mi ciekło mleko.
U nas to przede wszystkim czas i odpoczynek od ssania.
Po dzisiejszej nocy mam cięższe piersi bo podawałam jej kiedy się obudziła o 1 i o 3 potem już nie chciała za to mleka wypiła od 4 do 7 trzy razy (50ml, 40m,l 30ml). teraz jest już głodna jak na razie nie chcę dać butelki a ona nie chce do piersi, jeszcze ją chwilę przytrzymam i zobaczymy która się ,,złamie" ;)
Jestem nieprzytomna, codziennie od 4.00 koniec spania ewidentnie w tych godzinach męczy ją brzuszek.
U nas to przede wszystkim czas i odpoczynek od ssania.
Po dzisiejszej nocy mam cięższe piersi bo podawałam jej kiedy się obudziła o 1 i o 3 potem już nie chciała za to mleka wypiła od 4 do 7 trzy razy (50ml, 40m,l 30ml). teraz jest już głodna jak na razie nie chcę dać butelki a ona nie chce do piersi, jeszcze ją chwilę przytrzymam i zobaczymy która się ,,złamie" ;)
Jestem nieprzytomna, codziennie od 4.00 koniec spania ewidentnie w tych godzinach męczy ją brzuszek.
hej, ja się dalej bujam ze skurczami przepowiadającymi... ale są już megabolesne, z dnia na dzień coraz mocniejsze... Dzisiaj mam wizytę, ciekawe co tam doktor powie:)
Jun ja przy córce miałam medela mini electric i byłam bardzo zadowolona, teraz mam też elektryczny medela swing ale jak się sprawdzi to powiem później :P
Jun ja przy córce miałam medela mini electric i byłam bardzo zadowolona, teraz mam też elektryczny medela swing ale jak się sprawdzi to powiem później :P
ja mam z tomme tippe elektryczny...mi rozbujał laktację :). Choć teraz widze, że będę musiała dokarmiac mała mm, bo nietsety moim mleczkiem sie nie na jada. Wczoraj cały czas płakała, butli nie potrafi chwytać, ale jak po 5 godzinach przy cycku....po kryjomu wsunęłam jej smoka, to wypiła 30-40 ml. I zasneła od razu na 3,5 godzinki. Chciałam ją karmić tylko piersią, ale niestety, będę ją musiala dokarmiać. A właśnie lepiej dokarmiać mm na noc? czy w ciagu dnia?
Nina.....strasznie dużo tego było. Miedzy innymi żółtaczka, mała musiała leżec pod lampami i pożniej obserwacja. Najgorsze jest to, że jak leży w ikubatorku pod lampami, to można jedynie dziecko wyjąc do karmienia na max 15-20 minut, zmiana pieluszki w inkubatorze, ehhh.
Nina.....strasznie dużo tego było. Miedzy innymi żółtaczka, mała musiała leżec pod lampami i pożniej obserwacja. Najgorsze jest to, że jak leży w ikubatorku pod lampami, to można jedynie dziecko wyjąc do karmienia na max 15-20 minut, zmiana pieluszki w inkubatorze, ehhh.
Chocolate, położna radziła mi dokarmiać w ciągu dnia, bo w nocy pokarm jest najtłustszy i najwartościowszy.
U nas smoczek został odrzucony, może dlatego, że jest wąski i mały i nie przypomina cycka ;)
Jutro czeka nas pierwsza wizyta u pediatry, mam nadzieję, że chociaż trochę przybrała na wadze, bo wczoraj przy wypisie już straciła 10%.
U nas smoczek został odrzucony, może dlatego, że jest wąski i mały i nie przypomina cycka ;)
Jutro czeka nas pierwsza wizyta u pediatry, mam nadzieję, że chociaż trochę przybrała na wadze, bo wczoraj przy wypisie już straciła 10%.
Gratuluje kolejnej mamusi:))) Czekamy na następne::D
Agam a w jakich godzinach dzwoniłaś jeśli mogę wiedzieć - ja dziś próbowałam i się nie udało;/ Jutro mam zamiar znowu próbować.
A u nas dobrze:) Mały je,przybiera i dużo śpi - muszę wybudzać na jedzonko:)wiec troszkę czasu pomiędzy karmieniami mam - wykorzystywany głównie na pakowanie prezentów i sprzątanie:)
Agam a w jakich godzinach dzwoniłaś jeśli mogę wiedzieć - ja dziś próbowałam i się nie udało;/ Jutro mam zamiar znowu próbować.
A u nas dobrze:) Mały je,przybiera i dużo śpi - muszę wybudzać na jedzonko:)wiec troszkę czasu pomiędzy karmieniami mam - wykorzystywany głównie na pakowanie prezentów i sprzątanie:)
Dzieki dziewczyny ;)
U mnie to w ogole bylo smiesznie.. 6 dni spedzilam na patologii, w tym czasie 3 razy probowali wywolac mi porod, bez skutku...
Az w koncu 7 dnia urodzilam sama ;)
Mala jest super, ale mam problem z karmieniem, nie mam za bardzo mleka, polozne daja mi sztuczne zebym dokarmiala, boo tym co ja jej daje to jest glodna...
Musze sprobowac z laktatorem. Moze sie uda cos wiecej wydusic..
U mnie to w ogole bylo smiesznie.. 6 dni spedzilam na patologii, w tym czasie 3 razy probowali wywolac mi porod, bez skutku...
Az w koncu 7 dnia urodzilam sama ;)
Mala jest super, ale mam problem z karmieniem, nie mam za bardzo mleka, polozne daja mi sztuczne zebym dokarmiala, boo tym co ja jej daje to jest glodna...
Musze sprobowac z laktatorem. Moze sie uda cos wiecej wydusic..
Odciągnęłam w końcu pokarm... ulga niesamowita :) nawet nie wiedziałam, że tyle go mam. Tosia wypiła wszystko i od razu zasnęła. Mąż mi kupił ręczny Avent.
Ja też dokarmiałam w szpitalu. Pediatra zaleciła ze,względu na spadek wagi, a jak szłam do położonej po butelkę, to złośliwie komentowała. Paranoja!
Ja też dokarmiałam w szpitalu. Pediatra zaleciła ze,względu na spadek wagi, a jak szłam do położonej po butelkę, to złośliwie komentowała. Paranoja!
to fakt, te położne w Redłowie potrafią być nieprzyjemne, szczególnie, jak coś nie tak z karmieniem piersią.
Jun zazdroszczę, że masz tyle pokarmu. Ja jakoś nie umiem rozkręcić laktacji....
U nas powolne ogarnianie, starsza na szczęście nie jest zazdrosna, bardziej oszalała z miłości. Czasem tylko żałuje, ze nie mogę sie rozdwoić, aby spokojnie nakarmić Nelkę i pobawić się z Lilką.

Jun zazdroszczę, że masz tyle pokarmu. Ja jakoś nie umiem rozkręcić laktacji....
U nas powolne ogarnianie, starsza na szczęście nie jest zazdrosna, bardziej oszalała z miłości. Czasem tylko żałuje, ze nie mogę sie rozdwoić, aby spokojnie nakarmić Nelkę i pobawić się z Lilką.

Gratulacje mamuśki ;)
Nina- u mnie tez bylo bardzo ciezko, darłam sie w niebogłosy !!!
Ale minęły już 2 dni a ja zapomniałam o wszystkim ;)
No to już tylko garstka mamusiek-dwupaków została, powodzenia... ;)
My jutro wychodzimy do domku, prosto na wigilie ;)
Dziewczyny, wszystkim Wam życze Zdrowych i Wesołych Świąt ;)
Nina- u mnie tez bylo bardzo ciezko, darłam sie w niebogłosy !!!
Ale minęły już 2 dni a ja zapomniałam o wszystkim ;)
No to już tylko garstka mamusiek-dwupaków została, powodzenia... ;)
My jutro wychodzimy do domku, prosto na wigilie ;)
Dziewczyny, wszystkim Wam życze Zdrowych i Wesołych Świąt ;)
Gratulacje Ewkaa :) Zastanawiałam się wczoraj co u Ciebie, bo się nie odzywasz ;) Możemy się umówić na sąsiedzkie spacery :)
Czy Wasze Maluszki też nie chcą spać w nocy? W ciągu dnia Tosia śpi sama albo w leżaczku albo wózku, trochę na rękach posiedzi. Ale po kąpieli jest dramat... Nie da się odłożyć do kołyski, ciągle by leżała o ciumkała. Próbowałam karmić ją w kołysce, ale też później nie zasypia. Męczymy się do godz 2 w nocy, a potem pada i śpi jak zabita, że karmię ją potem podczas spania. Co na to poradzić?
Czy Wasze Maluszki też nie chcą spać w nocy? W ciągu dnia Tosia śpi sama albo w leżaczku albo wózku, trochę na rękach posiedzi. Ale po kąpieli jest dramat... Nie da się odłożyć do kołyski, ciągle by leżała o ciumkała. Próbowałam karmić ją w kołysce, ale też później nie zasypia. Męczymy się do godz 2 w nocy, a potem pada i śpi jak zabita, że karmię ją potem podczas spania. Co na to poradzić?
Gratulacje dziewczyny!!!! A ja dalej sie bujam, niby jakis skurcz złapie ale na chwilę.
Moj drugi synek tez grasowal w nocy, położna mi poradziła zeby nie dawac mu poznym popołudniem dlugo spac. Przebudzalam go sama żeby po wieczornej kąpieli zasnął... Kilka dni i faktycznie sie przestawił. Trzymam kciuki :)
Ja również życzę wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt :)
Moj drugi synek tez grasowal w nocy, położna mi poradziła zeby nie dawac mu poznym popołudniem dlugo spac. Przebudzalam go sama żeby po wieczornej kąpieli zasnął... Kilka dni i faktycznie sie przestawił. Trzymam kciuki :)
Ja również życzę wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt :)
Nina, Ewka gratulacje :) Dzieciaczki pod sama choinkę wyskoczyły:D
No ewidentnie coraz mnie zapakowanych nas:)
U nas odpukać mały łapie noc - karmię go o 24,potem 3 i 7 (plus minus oczywiście) w ciagu dnia śpi/leży w rogalu głównie z nami w pokoju. Do łożeczka po kąpieli. U nas pomogła poduszka klin - bo wczesniej łóżeczko też nie zawsze mu odpowiadało. Ale nasz z kolei od początku śpioch.
No ewidentnie coraz mnie zapakowanych nas:)
U nas odpukać mały łapie noc - karmię go o 24,potem 3 i 7 (plus minus oczywiście) w ciagu dnia śpi/leży w rogalu głównie z nami w pokoju. Do łożeczka po kąpieli. U nas pomogła poduszka klin - bo wczesniej łóżeczko też nie zawsze mu odpowiadało. Ale nasz z kolei od początku śpioch.
Rozpakowane:
10.09 (11.11) fasolek synek Tymon, 1630g, 47 cm, Wejherowo cc
22.10 (06.11) ana_zaba Zaspa 06.11 chłopiec Oliwer 2500 50cm CC
26.10 (14.11) ewelkaet synek Filip 3150g, 52 cm / Redlowo sn
28.10 (8.12) a..nulka synek Bartosz 2300g / Zaspa cc
28.10 (30.10) Rene synk / Kliniczna
11.11 (10.11) DagaJaga synek zaspa cc
13.11 (8/10.11) Gosia9 syn 3750g 57 cm Wejherowo sn
13.11 (14/22.11) Agam205 córka Kinga 3720g 56cm zaspa cc
13.11(15.11) styczniowka82 córka Oliwka 3200g 52 cm Wojewódzki sn
14.11 (19.11) emkarc syn Antoś 3470g 58 cm kliniczna cc
14.11 (13.11) onaa156 córka Emilka 3950g 57cm Redłowo cc
14.11 (3/8.11) Gagata chłopiec Mateusz 4250g 59 Zaspa cc
14.11 (17/21.11) Wiolka210 synek 4220 g 60 cm Zaspa sn
17.11 (13.11) Madlenn69 córka Laura 3620g 59 cm sn20.11 (1.12) Takaja_84 (-cytrynowa) 2700 i 54cm Zaspa cc
24.11 (19/22.11) Dimis, córeczka Asia 3600, 56cm Redlowo sn
Grudzień
8.12 (4.12) Chocolate córeczka Ola 3200 57 kliniczna ?
8.12 (6.12) dorotek córeczka Natalia 3330g 57cm Zaspa sn
10.12 (14.12/9.12) iwonus.p synek 4760g 58cm Wejherowo sn
10.12 (15.12)Oleczkaa córeczka Kornelka Redłowo sn
16.12 (27.11) mamma(mia) córeczka 4000 g 59 cm redłowo
17.12 (12.12) Marta synek Nikodem 3300g 53cm Redłowo cc
18.12 (10.12) Jun87 córka Antosia 4500 g 59cm Redłowo cc
22.12 (30.12 - obecnie 25-28.12) Nina80 córeczka 3080 kg 53 cm Kliniczna sn
23.12 (27.12) Ewkaa córeczka Oliwka 3780 g 56cm Redłowo sn
Jeszcze w dwupaku:
Grudzień
Alfikowa 8.12 Synek/swissswiss
Zuzka1987 8.12 córka / Zaspa
alicjja73 10.12
victoria221 10.12
~asia 21.12x
Lenson 22.12. /Kliniczna
zosiasamosia 23.12
Inka.ja 25.12
Juditt 26.12 córeczka/Wejherowo
anesia 26.12 córeczka/Kliniczna
Kajtka 28.12 synek
Wywaliłam dwupaki listopadowe, jeśli się kiedyś odezwą to dopiszemy
10.09 (11.11) fasolek synek Tymon, 1630g, 47 cm, Wejherowo cc
22.10 (06.11) ana_zaba Zaspa 06.11 chłopiec Oliwer 2500 50cm CC
26.10 (14.11) ewelkaet synek Filip 3150g, 52 cm / Redlowo sn
28.10 (8.12) a..nulka synek Bartosz 2300g / Zaspa cc
28.10 (30.10) Rene synk / Kliniczna
11.11 (10.11) DagaJaga synek zaspa cc
13.11 (8/10.11) Gosia9 syn 3750g 57 cm Wejherowo sn
13.11 (14/22.11) Agam205 córka Kinga 3720g 56cm zaspa cc
13.11(15.11) styczniowka82 córka Oliwka 3200g 52 cm Wojewódzki sn
14.11 (19.11) emkarc syn Antoś 3470g 58 cm kliniczna cc
14.11 (13.11) onaa156 córka Emilka 3950g 57cm Redłowo cc
14.11 (3/8.11) Gagata chłopiec Mateusz 4250g 59 Zaspa cc
14.11 (17/21.11) Wiolka210 synek 4220 g 60 cm Zaspa sn
17.11 (13.11) Madlenn69 córka Laura 3620g 59 cm sn20.11 (1.12) Takaja_84 (-cytrynowa) 2700 i 54cm Zaspa cc
24.11 (19/22.11) Dimis, córeczka Asia 3600, 56cm Redlowo sn
Grudzień
8.12 (4.12) Chocolate córeczka Ola 3200 57 kliniczna ?
8.12 (6.12) dorotek córeczka Natalia 3330g 57cm Zaspa sn
10.12 (14.12/9.12) iwonus.p synek 4760g 58cm Wejherowo sn
10.12 (15.12)Oleczkaa córeczka Kornelka Redłowo sn
16.12 (27.11) mamma(mia) córeczka 4000 g 59 cm redłowo
17.12 (12.12) Marta synek Nikodem 3300g 53cm Redłowo cc
18.12 (10.12) Jun87 córka Antosia 4500 g 59cm Redłowo cc
22.12 (30.12 - obecnie 25-28.12) Nina80 córeczka 3080 kg 53 cm Kliniczna sn
23.12 (27.12) Ewkaa córeczka Oliwka 3780 g 56cm Redłowo sn
Jeszcze w dwupaku:
Grudzień
Alfikowa 8.12 Synek/swissswiss
Zuzka1987 8.12 córka / Zaspa
alicjja73 10.12
victoria221 10.12
~asia 21.12x
Lenson 22.12. /Kliniczna
zosiasamosia 23.12
Inka.ja 25.12
Juditt 26.12 córeczka/Wejherowo
anesia 26.12 córeczka/Kliniczna
Kajtka 28.12 synek
Wywaliłam dwupaki listopadowe, jeśli się kiedyś odezwą to dopiszemy













[url]







