Wyobraźcie sobie sytuację.... wczoraj źle zaparkowałem samochód na ul Lazurowej. Popełniłem wykroczenie a mimo to zdenerwowałem się na strażników , że tylko mandaty a ja przecież taki niewinny. Strażniczka mimo mojego niesympatycznego zachowania próbowała mi coś tłumaczyć a do mnie nic nie docierało z tych nerwów. Jakież było moje zdziwienie że Pani chce mnie pouczyć o moim niewłaściwym parkowaniu i żebym był spokojniejszy. Na koniec dostałem propozycję nie do odrzucenia bym rodzinę zabrał w ramach tego upomnienia na dobry obiad. ....Po całym zdarzeniu było mi po prostu wstyd a rodzina szczęśliwa ze wspólnego wypadu do restauracji:)