Re: A ja szukam pracowników i nic :-(
brain, ale tutaj propozycja jest inna, za każdą sprzedaną sztukę dostajesz ileś tam procent jej wartości
no a twoja przewaga tak, że wyłożyłeś kasę na ten konteren majtek, więc jak ci ktoś...
rozwiń
brain, ale tutaj propozycja jest inna, za każdą sprzedaną sztukę dostajesz ileś tam procent jej wartości
no a twoja przewaga tak, że wyłożyłeś kasę na ten konteren majtek, więc jak ci ktoś ich nie przeda to on nie dostanie kasy a ty stracisz to co wpakowałeś - zakładając, że kupiłeś kontener to nie mało stracisz
a tak poważnie, to czemu wielu osobą się wydaje, ze pracodawac to ma być taki jeleń, który zapłaci nam czy nam wyjdzie czy nie wyjdzie.
jak przychodzi do nas hydraulik i skopie robotę to płacimy za to, że się strała czy za to co wykonał ( w tym wypadku nie płacimy bo nie naprawił)?
no litości, jeżeli prowizja jest jasno określona (a tak twierdzi autor temtu) i nie zakładamy chęci oszustwa to propozycja jest uczciwa co nie znaczy, że dla każdego do przyjęcia
zobacz wątek