Jak to mówią "apetyt rośnie w miarę jedzenia" - wraz ze wzrostem dochodu wzrastają też wydatki zarówno ilość jak i ich wysokość. U nas mąż 3800, ja 2500. Na stanie kredyt hipoteczny i dziecko lat...
rozwiń
Jak to mówią "apetyt rośnie w miarę jedzenia" - wraz ze wzrostem dochodu wzrastają też wydatki zarówno ilość jak i ich wysokość. U nas mąż 3800, ja 2500. Na stanie kredyt hipoteczny i dziecko lat 5. Jak uda się odłożyć 500zl miesięcznie to "święto lasu". Nie uważam że żyjemy rozrzutnie. Jedyne nam czym nie oszczędzamy to zajęcia dodatkowe w przedszkolu, ubrania dla dziecka, owoce, warzywa itp. Ale też w granicach rozsądku.
zobacz wątek