Re: A mówili że wiosna idzie ...
bursztynoew światło w ciętym szkle szklanki z "łychą" sączy się z miłego pomruku lubości smakosza tych specjałów.... A ja i moje sierściuchy (2+2) zawinięte w ciepły koc mruczymy przy zimnym...
rozwiń
bursztynoew światło w ciętym szkle szklanki z "łychą" sączy się z miłego pomruku lubości smakosza tych specjałów.... A ja i moje sierściuchy (2+2) zawinięte w ciepły koc mruczymy przy zimnym "lechu" wygądając za oknem złocistych rewersów zapowiadalących nadejście plotkowanej wiosny ...
Trochę brak ciepłej zapowiedzi z Waszych uroczych ..klawiszy. A nadejście wiosny świętowaliśmy czytaniem archiwalnych postów forum z ulubionymi Potworami i s-ką. Koty były szczęśliwe, kundle pozostały nienasycone (zbyt mało .. bursztynu ?)
Czy już czas umawiać depilację zimowych ubrań ze zmęczonej zimnem wierzchniej warstwy sadełka ?
Czekam na sygnał od kociej braci, i oczywiście z harcerskim/charcerskim pozdrowieniem - niezwykle ranny pantofel.
A najbliższy taras widokowy oczywiście we Wrocławiu . Pa
zobacz wątek
16 lat temu
ranny pantofel