Widok

A może warto korzystać z rozwiązań sprawdzonych gdzie indziej?

Czy macie jakieś pozytywne doświadczenia z jazdy rowerem w innych miastach?
Ja tu przedstawiłem swoje refleksje po 4 dniach poruszania się po Londynie:
https://www.youtube.com/watch?v=ai1766d2JrU

2 dni Borysem (czyli Barclaysem). Za 2 funty cały dzień w odcinkach półgodzinnych. Rowery ciężkie, z trzema bardzo dalekimi biegami. Na 3. da się ciągnąć około 30, ale trzeba nieźle kręcić. 2 to bardzo miękkie przełożenie, na jedynce to chyba na pachołek by się lekko wjechało. Dzięki temu w każdym wieku i z każdą kondycją turysta, czy mieszkaniec da radę jechać. Realna średnia prędkość jaką trzeba liczyć z korkami i światłami to ok. 15-17 km/h, czyli dystans 8 km to właściwie max przez te pół godziny "za darmo".
2 dni pożyczonym porządnym rowerem z kołami 700/23c.
Sportowo - Richmond Park - pętla 10km coś jak nasza Reja, albo bardziej Kłosowo-Hopy, z ograniczeniem vmax dla kierowców do 20 mph (respektowane!)

i rekreacyjnie - Regent's Canal - jak nasz pas nadmorski, piesi wspólnie z rowerzystami, ale nie ma tłumów, trzeba przepuszczać, ale da się jechać, oczywiście bez pędzenia na złamanie karku. I tu kolejna różnica: wciąż tylko słychać "thank you" i "sorry" na przemian i bez przerwy, aż się dziwnie robi jak ci każdy pieszy ustępuje i mówi sorry, a każdy komu się ustąpi też sorry i thank you :)

I dziury w ulicy to ewenement, ale to już zasługa łagodnego klimatu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

coś mi sie temat nie udał :(

Nikogo nie zainteresowały rozwiązania komunikacyjne innych miast?
http://youtu.be/ai1766d2JrU
Ja tam jestem ciekaw, jak to robią tam gdzie mnie nie było.
Może ktoś ma własne wrażenia z Holandii, Niemiec, czy Włoch?
Co jest lepsze, co gorsze niż u nas?

Od siebie dodam, że Londyn jest często stawiany za wzór, ale jazda rowerem wymaga na pewno więcej uwagi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

inne mniasta

w Czczewie majom masem krytycznom lepszom jak gdynska
a w gdunsku niema, nic nie ma, so tylko rogerzysci-snoby-nieudaczniki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

W Czeczewie ?

W Czéczéwie jest bocianie gniazdo, w zeszłym roku były 3 małe bocianki od wiosny do późnego lata zawsze z ciekawością spoglądałem jak rosną. Warto tamtędy jeździć, bo ruch mały, a kierunki Warzno, Kłosówko, Hopy, Tokary nie dość, że urozmaicone, to z małym natężeniem ruchu. Jak zwykle w tych okolicach większość ma marne asfalty (poza kierunkiem na Hopy).
A rogerzystów-snobów-nieudaczników nigdzie nie brak.

A może chodziło Ci o Derszewo?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rowery

Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy (21 odpowiedzi)

Hej. Na wstępie zaznaczam, że jestem w pełni świadomy tego, iż w piwnicy rowerów się nie...

trening interwałowy (25 odpowiedzi)

witam! mam pytanie co do treningu interwałowego, czy ktoś z forumowiczów jeździ może w ten...

do góry