jeszcze słówko do Malyaha, w sprawie "władzy"
Słowo „władza” nie kojarzy się wcale z odpowiedzialnością czy rozumnością rządów. Raczej z przemocą i siłą – „władztwo”. Z nadużyciami – „władza...
rozwiń
Słowo „władza” nie kojarzy się wcale z odpowiedzialnością czy rozumnością rządów. Raczej z przemocą i siłą – „władztwo”. Z nadużyciami – „władza absolutna” , „władza najwyższa” , „władza nieograniczona”. Z korupcją i awanturnictwem – „władza polityczna”. Z szaleństwem i niepoczytalnością - „władze umysłowe / ich brak”. Z inercją, bezwolnością, kalectwem, biernością - „bezwładność”, „niedowład”. Z wyniosłością - „włodarz”. Z zachłannością, pazernością, atakiem, inwazją, aneksją – „zawładnięcie”. Z lękiem i innymi emocjami wypierającymi rozsądek, przejmującymi kontrolę, ze złym nastrojem i złymi przeczuciami - „owładnięcie”. Z mechaniczną, tępą, odhumanizowaną bezwzględnością urzędową – „władze administracyjne”. Last but not least, z upośledzeniem, względnie poważną ociężałością umysłową - „Pan Władza”.
Czy określenie „Rząd Dusz” nie brzmi lepiej?
zobacz wątek