Początki: „Jeździłeś na motorze?” – NIE; „A skuterem jeździłeś?” NIE JEŹDZIŁEM – „A to nawet dobrze, przynajmniej nie masz złych nawyków – nauczymy Cię tak jak trzeba” I takie były moje początki motocyklowej przygody. Jedyne co mnie łączyło do tej pory z motorami to nieodwzajemniona miłość. Byłem pełen obaw-jednak już na samym początku zostały rozwiane. Zakres nauczania i sposób podania wiedzy-rewelacyjny! Mimo posiadania prawa jazdy kat. B od ….nastu lat z chęcią chodziłem na zajęcia teoretyczne (ukłony dla p. Floriana). Najbardziej wyczekiwane zajęcia praktyczne czyli sedno sprawy to JAZDY. W tym miejscu podziękowania za cierpliwość i same cenne uwagi wpajane przez p. Grzegorza i p. Jurka – szczerze polecam!!! „Upewniaj się Wojtek na skrzyżowaniach!” – oj przyda się w tej miejskiej dżungli. Poza tym atmosfera rodzinna z drygiem wojskowym (przyjdziesz, a się dowiesz co mam na . Przy okazji mnóstwo rozładowujących tekstów instruktorów rozładowujących początkowe napięcie. Egzamin w PORD – po prostu formalność. CDN...