Re: ADHD, czy rozwydrzenie ?
Kinga- No tak:) Dzieco trzeba wychowywać tak , żeby poradziło sobie w przyszłości i uczyć je żeby się nie zrażało porażkami, trzeba ich uczyć żebybyło człowiek dla innych ludzi , a nie samolubnym...
rozwiń
Kinga- No tak:) Dzieco trzeba wychowywać tak , żeby poradziło sobie w przyszłości i uczyć je żeby się nie zrażało porażkami, trzeba ich uczyć żebybyło człowiek dla innych ludzi , a nie samolubnym cynikiem.
Mogę Ci podać 2 przykłady z otoczenia , których jestem świadkiem (oba te występują w tej samej rodzinie), które mnie szokowały, dały wiele do myślenia na temat wychowywania dzieci.
Wychowanie Chłopca- Podawania mu na tacy wszystkiego co chcę, brak jakich kolwiek wymagań typu "wynieś śmieci", kupowanie mu czego chcę jak się obrazi i zaszantażuje rodziców, brak reakcji na niechodzenie do szkoły i picie alkoholu na zasadzie co ja mogę on dorosły jest. Brak chęci do pracy i lenistwo bo wie ze za darmo dostanie
Efekt: chłopiec w przyszłości niebędzie umiał zarobić na rodzinę i niebędzie miał chęci nawet by cięzej popracować, będzie leniwy a jeśli będzie chciał ktoś od niego żeby zrobił to wybuchnie obużeniem, że nie jest tak jak on chce, bo nikt od nigo nic nie wymgał wcześniej tio co się dzwiwić, żona będzie musiała mu podać jedznie do łóżka bo leser sam nie wstanie by odgrzać nie mówiąć już o naprawie czegoś w domu... Brak szacunku dla innych ludzi i uczucie wiecznie pokrzywdzonego.
Matka: co ja mogę zrobić jak jemu się nie chce robić i nie słucha mnie, a jak może słuchać skoro i tak zaraz pozwoli mu na to co chcę.
Wieczne pretensje , że nie łoży na życie , tylko wyciąga od matki. To po co daje. krótko jesteś dorosły idz zarób.
i na koniec słynne powiedzenie dzieci są dorosłe, co ja mogę poradzić że takie są. Będą dorosłe dopiero jak będą samodzielne i nie zależne moim zdaniem , a takie tłumaczenie i groźby nic nie dają typu "jak nie pójdziesz do pracy, to Cię wymelduję"
bo dzieciak od małego wie , że mama nie jest stanowcza i można z niej drwić , bo całe życie nic nie chciała i nagle mówi idż na swoje, skoro wcześniej nie nauczyła pracy i że samo nic ni przychodzi...
Później się twórzą owe patologie i są rozwody i krymianły bo owe dzieci z winy rodziców nie potrafią życ inaczej z ludźmi
zobacz wątek