ARBATOWE KLIMATY

Pierwszy raz byłem w Arbacie w zimie, podczas dużej śnieżycy. Wirujące płatki śniegu za oknem, w środku ciepła herbatka, ludzie zasłuchani w gitarową muzykę i...poczułem się, jak na Arbacie, bo tak sobie to miejsce wyobrażam. Teraz, gdy piękne, gorące lato, polecam wszystkim wizytę w tym Magicznym Mejscu - zarówno miejscowym, którzy jeszcze jakims cudem tu nie trafili (może zajęci pogonią za kolorami życia) jak i turystom, których sporo zjechało do Trójmiasta. Jest Jarmark Dominikański, będzie Festiwal Ognia, ale...naprawdę warto - zostawić na chwilę ten powszedni (lub swiąteczny) wyścig. Warto się wyciszyć, zrelaksować, wtopić w nastrojową muzykę, spojrzeć w oczy Bliskiej Osobie (tak jak mi się to zdarzyło :) albo po prostu - napiic się wspaniałej kawy lub herbaty. Przyrządzonej i podanej z klasą. Osobiście jestem zwolennikiem herbaty, ale klasę i smak kawy wyczuwam w powietrzu nawet, gdy nie jestem jej smakoszem. Gorąco polecam wszystkim na ten piękny, letni czas a potem - na długie jesienno-zimowe wieczory.