widzisz... źle to zrozumiałeś...
Gdzie w moim tekście znalazłeś niespójność słów i czynów lub inną celową pokrętność, że nazywasz mnie hipokrytą?
Czy ja komuś zarzucam coś co sam praktykuję? Nikomu wręcz nie powiedziałem, że...
rozwiń
Gdzie w moim tekście znalazłeś niespójność słów i czynów lub inną celową pokrętność, że nazywasz mnie hipokrytą?
Czy ja komuś zarzucam coś co sam praktykuję? Nikomu wręcz nie powiedziałem, że jest "wieśniakiem" itp. Co najwyżej mogłem opisać w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób co myślę o jakimś tam zachowaniu czy wypowiedzianym zdaniu (wg. mnie). Mogłem jeszcze (jedynie domyślając się) postawić pytanie- to wszystko!
Nikogo stąd bezpośrednio nie obrażę bo nikogo z was nie znam.
Nie jestem agresorem. Jedynie bronię "mojej" uczelni gdy wyraźnie widzę, że ktoś jest w wielkim błędzie lub wypowiada się w sposób arogancki, lekceważący na dodatek sugerując się stereotypami, a nie faktami o których nie ma pojęcia.
zobacz wątek