Problem w tym, że pan panie Macieju nie potrafi nawet odpowiednio nazwać tego co znajduje się w laboratorium chemicznym.
Akurat różnica jest zasadnicza, student chemii wchodząc do...
rozwiń
Problem w tym, że pan panie Macieju nie potrafi nawet odpowiednio nazwać tego co znajduje się w laboratorium chemicznym.
Akurat różnica jest zasadnicza, student chemii wchodząc do laboratorium musi liczyć się z ewentualnymi kosztami tj. koszty odczynników, szkła, mediów itd. Poza tym dochodzi aspekt bezpieczeństwa, nawet najlepszy znawca chemii może przez omyłkę doprowadzić do wypadku, tak więc nadzór jest tam niezbędny.
Jeśli uważa pan, że podobne koszty generuje gra w cokolwiek na betonowym, praktycznie niezniszczalnym boisku, no to gratuluję.
zobacz wątek